Ozi Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Pierwsza poważniejsza 'gleba' nastąpiła podczas szybkiej jazdy Ogarem 200 po leśnej drodze zrobionej z betonowych kratownic. W jednym miejscu nie było wypełnienia, była tam dosyć duża dziura. Zadziałało to jak wyskocznia. Nie dość ze przednie zawieszenie jest twarde, to tylne jest na sprężynach i działa jak katapulta. Najpierw ostro uderzył przód, po czym tył, wybił mnie w powietrze. Przeleciałem nad motorowerem i wpadłem do rowu :buttrock: . Wrażenie było takie, że myślałem, że oderwało mi silnik. Oprócz tego, że musiałem troche ochłonąć, to nic się nie stało. Innym razem próbowałem swoich sił na MZ 250 es z 1976 roku, motocykl wyposażony jest w wahacz pchany z przodu co bardzo utrudnia jazdę po piachu. Dodatkowo jeszcze ma bardzo ciężki metalowy przedni błotnik. Powodowało to, że czasem motocykl sterował motocyklistą. Próbowałem jechać po ośnieżonej drodze, myślałem, że sobie radzę. Nie wiem jak to się stało, ale obróciło mnie o 180 stopni i dopiero się wyłożyłem :notworthy: . a mniej poważne incydenty to pierwsze stawianie motoroweru na centralnej stopce :icon_mrgreen: Cytuj Salon Centrum Podłóg i Drzwi Gdynia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
H82 Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2009 Pierwszą glebę zaliczyłam (jako plecak) z moim ex na małym, nieskomplikowanym rondzie z prędkością ok.10/h w 2007 roku w Teodozji, następne 4 na placu manewrowym podczas pierwszej godziny jazd - z racji mojego niezbyt wysokiego wzrostu na hondzie cbf 250 sięgam tylko palcami do ziemi i próba sprzęgło+gaz=ruszymy czy nie (plus: nauczyłam się podnosić moto). 5 raz: na placu manewrowym podczas 2 godziny jazd wpieprzyłam się w mój własny samochód, sprzęgło, gaz i zabrakło mi miejsca na skręt, obrażenia:na szcześcię tylko siniaki na kolanch i bolący bark, reperacja auta "bolała mnie bardziej". Póki co mam spokój z bliskim spotkaniem z innymi użytkownikami drogi i glebą, mam nadzieję że na dłuuuuugi czas. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roksiu Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2009 Wakacje -sierpień 2008r. Wyjazd rodzinny do Połczyna(60 km od Kołobrzegu). Jedziemy na 3 biki i 2 samochody- chłopaki i ja z rodzinami. Postój w Kepnie.Zaczyna padać deszcz.Wrzucamy spokojne tempo.Robert prowadzi a Maniek za mna.Około 15 km od Ostrowa -widzę -Maniek mnie wyprzedza i za chwilę staje na poboczu razem z Robertem. Lekki zakręt , prędkośc nie więcej niż 50 km - i stało się .Nie wiem co i nie wiem jak.Ułamek sekundy i zmieniło mi się pole widzenia.Widok zza szyby motocykla na panoramę z poziomu asfaltu.Przedemną ślizgiem leci moja Magna a ja i mój plecaczek (Marysia) szorujemy plecami po asfalcie.Ślisko i gładko jak na ślizgawce.Pierwsza myśl-czy skóra wytrzyma zetknięcie z asfaltem.Zatrzymuję się -odwracam głowę-Marysia kiwa że wszystko w porządku.Za nami sznurek samochodów -z pierwszego wypada kierowca z pytaniem na ustach -czy wszystko ok? Chłopaki podlatują-pomagają podnieść maszynę i ostawiają na pobocze. Skóra wytrzymała(drobne otarcia)-straty cielesne-kilka siniaków.Całe szczęscie , że byliśmy dobrze ubrani. Szkody materialne-motor-jak to po szlifie:ułamany kawałek szyby, otarty gmol i wydech, przytarta manetka. Chwila na odstresowanie.Zastanawiamy sie co się mogło stać.Maniek rozkręca świece-płyn w garach.Poszła uszczelka pod głowica. Maniek wyprzedzając mnie zauważył , że przy odjęciu gazu-wali z tłumików dym.Zjechał na bok by to sprawdzić.Widząc chłopaków na poboczu odjąłem gaz - i w tym momencie silnik nie poradził sobie z napływającym płynem -zgasł , kardan przyblokował koło - no i gleba. Dziś na spokojnie patrzac na całość wydarzenia- nasuwają się dwie myśli: - pierwszy raz - dobrze , że tak to się skończyło a moja kochana żona nie przestraszyła się i nie zmieniła nastawienia do motocykli - kurde chłopaki ubierajcie się na moto , gdyby nie to pewnie byśmy zbierali własną skórę z asfaltu. Pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igoor Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 (edytowane) Witam :smile: A więc z godzine temu miałem peirwszą glebę na mojej kochanej kawie gpz 500s z 1994 roku. Sytuacja wyglądała tak: jade sobie 40kmh (w miejscu gdzie moge jechać 50km/h ) dojeżdżam do skrzyżowania, na którym mam niewątpliwe pierwszeństwo. Do skrzyżowania z lewej strony dojeżdża auto. Zatrzymuje się. Patrzy sie na mnie. Jestem z 5-10 metrów przed skrzyżowaniem, jade nadal 40 km/h. Gościu w aucie na bank mnie widział bo jeszcze widziałem jego wzrok jak sie lampi. No i jak byłem to pare metrów od skrzyżowania wyjechał mi przed moto centralnie. Miałem 2 opcje: - uderzyć w auto - uciec na prawą strone (w strone krawężnika) - w lewo nei mogłem bo auto jechało z nadprzeciwka. A więc wybrałem opcję numer 2 :biggrin: I niestety hamując na asfalcie z minimalną ilością piasku zawadziłem przednim kołem o krawężnik. Żuciło kierwnicą i chwile później leżałe (na szczęście na trawce). Odrazu pewnie wszyscy opierdolą mnie bo jechałem w starym nolanie, kurtce z selgrosu za 50 zeta w jeansach i traperach. Ogólnie nic sie nie podarło wszystko cacy. Zdrowie tez ok więc tylko kochany motórek ucierpiał :evil: Ale tylko minimalnie, yle co jedna rura wydechowa minimalnie wgięta i zarysowana i przy wlocie powietrza plastik pęknięty oraz zgięta dźwignia od hamulca tylnego. A i kierunek sie wysunoł, ale wsunołem go spowrotem i jest ok. Najlepsze było to że gleba była pod kościołem, więc byłem bliżej Boga :icon_razz: Wrzuce fotke jak będe miał chwilke czasu, bo teraz ide na piwo. Edytowane 24 Kwietnia 2009 przez Igoor Cytuj "...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vitor Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Najważniejsze, że jesteś cały. Szkoda strat w moto, ale to naprawdę w porównaniu do zdrowia nie jest istotne. Jedno co mnie ciekawi, to czy koleś się w ogóle zatrzymał? czy też spokojnie odjechał w siną dal? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszczu86 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 (edytowane) Dobrze, że nie uderzyłeś w gościa, bo mimo iż jego była wina, to bez prawka o ile dobrze mniemam, jeździsz. Trochę szczęścia w nieszczęściu. Dobrze tylko, że nic się tobie nie stało Edytowane 24 Kwietnia 2009 przez Leszczu86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igoor Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Najważniejsze, że jesteś cały. Szkoda strat w moto, ale to naprawdę w porównaniu do zdrowia nie jest istotne. Jedno co mnie ciekawi, to czy koleś się w ogóle zatrzymał? czy też spokojnie odjechał w siną dal? pozdro Spokojnie odjechał i tyle go widziałem, nawet rejestracji nei moge sobie przypomnieć... Inni ludzie w autach też nic tylko aptrzyli jak zbieram sie z gleby i podnosze moto. Totalna znieczulica. Kiedyś jak ktoś sie wyglebił to ludzi sie zleciało a teraz nic :icon_razz: Dobrze, że nie uderzyłeś w gościa, bo mimo iż jego była wina, to bez prawka o ile dobrze mniemam, jeździsz. Trochę szczęścia w nieszczęściu. Dobrze tylko, że nic się tobie nie stało Wiem dlatego nawet z prawkiem zrobiłbym tak samo bo niechciałbym nigdy przydzwonić w auto, czy w cokolwiek innego. No mi nic, ogólnie małe straty, ale nie miłe wspomnienie. I jeszcze sie nie zatrzymał nic, zero. Jak już ruszyłem (byłem tak wkurzony że próbowałem ruszyć z 10 razy na stopce) spotkałem jednego motórzyste na fazerze i sie spytałem czy nie widział tego auta, ale niestety nie. Bo chciałem go dogonić i mu wpier*olić. Ale pogadałem z tym znajomym na fazerku uspokoiłem sie i dojechałem do domu. Tak prawde mówiąc skleje te plastiki u znajomego i tyle. Chłodnice minimalnie drasnołem ale jest sprawna, musze tylko maznąć fabrą i będzie ok. Może w wakacje jak będe bardziej przy kasie to jakoś bardziej go odpicuje (pomaluje) mimo że lakier ucierpiał tylko minimalnie. Może jeszcze dzisiaj wrzuce fotki moto. w ogóle to zrobie chyba tak że po każdym takim ekscesie będe robił foty i przy sprzedarzy uczciwie powiem co i jak było robione. Bo nie chce później słuchać pretensji od kogoś... Pozdro dla wszystkich Dodaje obiecane zdjęcia: http://img150.imageshack.us/my.php?image=dsc00131u.jpg http://img23.imageshack.us/my.php?image=dsc00133f.jpg I ostatnia fota przedstawia dźwignie hamulca nożnego: http://img27.imageshack.us/my.php?image=dsc00132enr.jpg Mówie bo można nie poznać ;) Ogólnie strat niewiele :notworthy: Cytuj "...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dark Warrior Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Bo chciałem go dogonić i mu wpier*olić. Trzeba bylo tak zrobic :icon_twisted: Na drugi raz by sie zatrzymal. Tak w nawiasie,to jest specjalny temat od pierwszych/nie pierwszych gleb. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igoor Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 (edytowane) Dlaczego psujesz motocykl :icon_question: Nie chciałem przysięgam ;) Dark waRRior Aha nie wiedziałem, nawet nie szukałem, może dlatego że pisałem ten temat zaraz jak wróciłem do domu i byłem jeszcze troszke wkurzony. Edytowane 24 Kwietnia 2009 przez Igoor Cytuj "...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dark Warrior Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Nie chciałem przysięgam ;) Dark waRRior Aha nie wiedziałem, nawet nie szukałem, może dlatego że pisałem ten temat zaraz jak wróciłem do domu i byłem jeszcze troszke wkurzony. Kazdy by byl "troszke wkurzony" Ja z natury jestem nerwowy,wiec prawdopodobnie by mi odje**alo. Wazne,ze motór zyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 GPZ 500 ........... 17 lat .................... chyba będziesz miał kłopoty :bigrazz: Jeżeli Policja byłą lub będzie. Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Dark Warrior Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 GPZ 500 ........... 17 lat .................... chyba będziesz miał kłopoty :bigrazz: Jeżeli Policja byłą lub będzie. "Ale,ale Panie władzo! To nie ja! :icon_rolleyes: " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Przepraszam, kto kierunek naprawił?? :D Młody parkingówę zaliczył i sie podnieca, motór w końcu wygląda męsko i widać, że jeżdżony, a nie podziwiany przez sąsiadów w garażu jak np. Klaudiusza ;p Na owiewki damy szpachli, wydechy sie młotkiem przerobi na kwadratowe i wszystko bedzie "nówka sztuka nie śmigana". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igoor Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 (edytowane) No i o to chodzi;] Jutro urobie wiaderko szpachli pojade do sopla i będzie nie gpz't ale cbr :icon_razz: No wiadomo Adamie kto naprawił kierunek :biggrin: A odnośnie wydechów znalazłem ładną rynne to z nich zrobimy wydechy;] Edytowane 24 Kwietnia 2009 przez Igoor Cytuj "...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Oooo nie zauważyłem .... Flip i Flap z Koluszek :biggrin: :wink: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.