H82

Pierwszą glebę zaliczyłam (jako plecak) z moim ex na małym, nieskomplikowanym rondzie z prędkością ok.10/h w 2007 roku w Teodozji, następne 4 na placu manewrowym podczas pierwszej godziny jazd - z racji mojego niezbyt wysokiego wzrostu na hondzie cbf 250 sięgam tylko palcami do ziemi i próba sprzęgło+gaz=ruszymy czy nie (plus: nauczyłam się podnosić moto). 5 raz: na placu manewrowym podczas 2 godziny jazd wpieprzyłam się w mój własny samochód, sprzęgło, gaz i zabrakło mi miejsca na skręt, obrażenia:na szcześcię tylko siniaki na kolanch i bolący bark, reperacja auta "bolała mnie bardziej". Póki co mam spokój z bliskim spotkaniem z innymi użytkownikami drogi i glebą, mam nadzieję że na dłuuuuugi czas. Pozdrawiam.

Nie wierzę własnym oczom, nie ma innego miejsca gdzie mógłby się odbyć tyski festiwal Ryśka jak nie w Tychach, kurde a może Kołobrzeg zaproponujemy albo Hel. Parodia, wstyd i hańba dla Tyskiego prezydenta :evil:

A można dołączyć z Hondzią CBF 500? :crossy:

Ładna, gratuluję zakupu.

Hondzia obniżona oczywiście nie przezemnie, mieliśce rację jednak przód musiał być ruszony. Efekt - o niebo lepiej! Póki co dziś miałam tylko możliwość pomanewrowania w ramach kubatury garażu (dobrze że garaż duży), ale o wiele lepiej i pewniej wszystko mi idzie. Teraz tylko czekam na ciut cieplejszy dzień żeby sprawdzić jak się będzie zachowywała na ulicy. Dzięki wielkie za porady i wskazówki, były mi bardzo pomocne :notworthy:

Ja póki co jeżdżę w wiernych sprawdzonych martensach, namierzam się również do zmiany i będę typowała na modekę lub uvexa. Z tego co widzę porady są bardzo rozbieżne, więc co mogę poradzić to w dniach 13-15 luty 09 w wawie odbędą się targi motocyklowe, na które ja się wybieram. Może coś konkretnego się tam znajdzie.

Gratuluję! Mimo, iż moje doświadczenie też póki co marne ale wszyscy mi wokół trąbili że te hondzie są świetne jako pierwsze moto, nie do zdarcia, wierne itp. Jedynym minusem bedzie to że kiedyś zadecydujesz się z nią rozstać, buuu, ale póki co o tym nie myślmy.

Mili Panowie, za bardzo nie chcę ingerować w przód, na prześwicie napewno nie stracę dużo, przy mojej wadze-mniej niż 50 kg i fakcie że jeżdżę bez "balastu". :icon_idea: Skupię się prawdopodobnie na regulacji amortyzatora, standardowa pozycja jest przewidziana dla osoby o wadze 70-90 kg, więc chyba nawet jak skręcę go o 3 stopnie nie powinno to wpłynąć na "twardość" podczas jazdy, no chyba że wpadnę w jakąś dziurę. Koturn nie zamierzam zakładać do jazdy a i o zmianie moto nie ma mowy ;)

Właśnie nie ma regulacji siedzenia, nic na ten temat nie wspomnieli w instrukcji a i w salonie hondy mi powiedzieli, że regulację tylko w zawieszeniu, miałam na uwadze fakt iż jest ciut wysoka, ale to wiadomo jazda próbna, emocje wzięły górę nad logiką. Jeżdząc, to pare cm nie sprawia mi różnicy lecz w przypadku gdy muszę gwałtownie się zatrzymać czy mam doczynienia z nieutwardzonym podłożem mam mały problem.

Chwalę się oficjalnie moją Hondzią CBF 500 - moja kotka, także Panowie uważajcie na trasie, patrzcie przed siebie he he :crossy:

Kochani, mam problema, gdyż siedząc na mojej hondzie ledwo co stopami dostaję do podłogi, muszę ją obniżyć, niby honda ma 7-stopniową regulację tylnego zawieszenia, ja potrzebuję obniżyć ją o jakieś 5 cm, jeden skok to ok. 122 cm, czy jak obniżę ją o tak wiele nie wpłynie to na bezpieczeństwo i jakość jazdy, boję się że będzie mi z tyłu uciekała. Jeśli macie jakieś rady dla mnie, doświadczenia - piszcie, czekam z niecierpliwością na każde odp. :notworthy: