Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ogarnę jak tu się zdjęcia wkleja to napiszę jeden ze swoich "przypadków" ;)

Wstępnie tylko zaznaczę, że było to podczas gumowania...

A to Cię "pojedziemy" :biggrin:

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem :)

Ładuję właśnie zdjęcia na fotosik i zaraz opiszę jak to było ;)

 

Nie była to co prawda moja pierwsza gleba lecz pierwsza poważna.

Zdarzenie miało miejsce 30.08.2011 roku w godzinach wieczornych.

Po całym dniu jazdy podczas którego zrobiłem kilkaset km (nie pamiętam dokładnie ile) - postanowiłem podjechać w miejsce gdzie najbezpieczniej ( o ironio!) jeździ się na jednym kole. Praktycznie zero pojazdów, chodnik z daleka od asfaltu itp. Jakieś 3-4km prostej z lekkimi łukami. Po prostu nowo powstające osiedle z dala od centrum, dookoła tylko pola i łąki ale asfalt super ;)

Robiło się już ciemno, lekki wiaterek wiał, a ja wracając z Malborka zajechałem jeszcze do wypożyczalni płyt by mieć co oglądać po powrocie do domu. Film wypożyczony, jeszcze w miarę widno to poleciałem na tą drogę by trochę poćwiczyć jazdę na kole. Jadąc w miejsce docelowe przeszło mi przez myśl coś takiego - "ciekawe czy jakbym się wyjeb... to płyta z filmem by się połamała czy nie". Okazało się, że płyta blu-ray jak i pudełko wytrzymują taką glebę jaką za chwilę opiszę ;)

Dojechałem na miejsce, parę slalomów zrobiłem w celu rozgrzania jak największej powierzchni opony i zacząłem stawiać na koło.

Przeleciałem do końca całą trasę, zawróciłem robiąc powtórkę i wszystko było ok. Dojechałem już do skrzyżowania z zamiarem odjechania w kierunku domu ale coś mnie podkusiło żeby zrobić jeszcze jedną rundkę. Tak więc ruszyłem znowu w stronę końca tej drogi. No i tu się zaczyna... Byłem jakieś 150 metrów od końca asfaltu jak wylądowałem po kolejnym przejeździe i w ułamku sekundy popełniłem beznadzieją i głupią decyzję by zrobić jeszcze jedno szybkie wheelie przed końcem tej drogi. Tak więc po opadnięciu z koła od razu wybiłem w górę. Co się okazało - źle obliczyłem prędkość z jaką się w tej chwili poruszałem ( ciemno już się robiło ) i droga kończyła się cholernie szybko... Przestraszyłem się i odpuściłem gaz jednocześnie przesuwając ciężar ciała na przód. W tym czasie zadziałał wyuczony, niekontrolowany odruch hamowania. Wcisnąłem klamkę za szybko i podejrzewam, że ze względu na adrenalinę - za mocno. Przednie koło odjechało w lewo, a mnie wyrzuciło jak z procy z prawej strony moto. Leciałem jakieś 40-45 metrów po asfalcie jednocześnie się obracając jak kurczak na rożnie. W pewnym momencie ustabilizowałem ślizg i na brzuchu już lecąc hamowałem rękami byle tylko jak najszybciej się zatrzymać bo wiedziałem co tam na końcu drogi jest postawione... A na końcu betonowe bloki które ktoś tam postawił z nieznanego mi powodu bo dalej tylko pole, łąki i krzaki. Tak więc zatrzymałem się na jednym z tych bloczków betonowych odbijając się lekko od nich. Lecąc kątem oka widziałem jak moja suczka szoruje prawym bokiem po asfalcie w odległości około 2 metrów ode mnie. Wstałem, otrzepałem się i spojrzałem na motocykl. Tego widoku nie zapomnę do końca życia! Suczka miała mniej szczęścia ode mnie i pech chciał, że trafiła centralnie w ten beton roztrzaskując się paskudnie.

 

Wnioski:

- koniec z gumowaniem!. Od tamtej pory ani razu nie podbiłem koła w górę. Za dużo mnie to kosztowało zdrowia, głównie psychicznego. Finansowo też dostałem ostro po dupie.

- motocykl tak sumiennie szorowany, woskowany, chuchany może w przeciągu kilku sekund zamienić się w kupę złomu

- odzież ochronna ratuje skórę ( dosłownie!)

- dobry asfalt jest dobry tak długo jak nie musisz po nim robić piruetów, rolowań i innych kaskaderskich sztuczek.

- policja przyjeżdża na miejsce zdarzenia szybciej niż zdążysz zjarać szluga.

- świadkowie zdarzenia potrafią siedzieć spokojnie w odległości kilku metrów i dalej palić szluga :)

 

To zdarzenia sprawiło, że jestem bardziej świadomy tego jak niebezpieczna jest jazda na dwóch kółkach ( na jednym już w ogóle ;) )

Jestem teraz dużo ostrożniejszy, bym nawet powiedział - za ostrożny bo ostatnio mnie nawet niektóre puszki wyprzedzają...

Nie potrafię już latać w grupie osób z którymi do tej pory latałem. Jak dla mnie jeżdżą zdecydowanie za szybko. :unsure:

Często łapię się na tym, że wymyślam powody dla których nie powinienem wyjeżdżać z garażu... , np. dziś w ten piątek 13 :)

Nie potrafię jednak żyć bez motocykla i już po ok. półtora tyg. od tej gleby wsiadłem na moto.

 

post-51771-0-98692300-1334346203_thumb.jpg

post-51771-0-78665200-1334346252_thumb.jpg

post-51771-0-55423700-1334346277_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko Ty masz "zabobony". Jak już wrócę z traski i przejdzie mi przez myśl " a jeszcze podjadę tu" to od razu robię reset myśli i wracam do domu ;-) i jeszcze mam kilka takich...

A ogólnie toooooo...dałeś doooopy :icon_razz:

Wnioski słuszne, najbardziej boli portfel i męska duma a takie zabawy uważam, że są dla tych co nie liczą kasy.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą musieliście ostro pałować, jak kobieta zaczęła was wyprzedzać.

 

Gdyby złośliwość mogła unosić, latałbyś jak gołąb :icon_razz: . Tak się nad Kolegą wyzłośliwiać, a ten ma miednicę i inne jajka poobijane, że o ego nie wspomnę...

Edytowane przez piórko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...