Skocz do zawartości

Twoja pierwsza gleba na moto


bakardi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Już i na XJ pojawiła się pierwsza parkingówka. Na przejażdżce 09.03 zawracałem sobie z mocno skręconym kołem, mały uślizg tylnego koła i cóż. Pęknięta i porysowana czacha, przynajmniej wiem , że takie ciężkie bydle trzeba traktować ostrożnie i z rozwagą. Sam nie jestem jakiś mały 186 cm i 100kg wagi a motoru jak już się pochylił nie mogłem utrzymać. Na szczęście podniosłem go sobie sam, co w sumie mnie nawet zaskoczyło. W końcu to trochę ponad 260 kg

Podnoszenie GSX 650 F ważącego 250 kg też nie należy do przyjemności ale cóż lepsza parkinkówka niż hebel ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze 2 lata temu na Żołnierskiej (Wawa/Ząbki) jadąc pomiędzy samochodami na swojej XJcie nie przyuważyłem, że gość na prawym pasie zwalnie zęby wpuścić typa z uliczki z prawej strony. Wszystko było by ok gdyby tamten skręcał w prawo, ale nie... Więc sprawdziłem że przy prędkości ok 40km/h nie da się przeciąć na pół Paska kombi w starej budzie :wink:

Moto: ruszony stelaż, pęknięta czacha, wyłamana lampa, szybka od zegarów i wypełnienie pęknięte, przyrysowany dekiel, lekko ryśnięty tłumik. :banghead:

Ja: lekki ból barku bo zderzeniu z samochodem.

 

Wrażenia bezcenne! Teraz bardziej uważam na takie niespodzianki :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość psychoterapeuta

A też się wpiszę... Pierwszy raz wywaliłem się na simsonku w wieku ok 10 lat. We wrocławiu za basenem na ul. Wejherowskiej nad Odrą. Zjeżdżałem z górki, ojciec siedział na plecaku (uczył mnie jeździć) i nagle najechałem na kilka krecich dołków. "Zatrzęsło... Schyliłem się i przy okazji niechcący odkręciłem manetkę. Mocy wiele tam nie było, ale wystarczyło, żeby ponieść nas w rajskie jabłka. Stary nie zdążył nic zrobić. Gleba była niezła ale bezpieczna bo trawa wysoka, trochę krzaków itp. Konsekwencje: obaj byliśmy podrapani, ojciec jakimś cudem rozwalił sobie zegarek, simson cały. :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą i jak na razie ostatnią glebę zaliczyłem na skuterku w wieku 10 lat, co na jakiś czas zniechęciło mnie do wszystkich pojazdów mechanicznych :) Podczas próbnej jazdy i nawracaniu na końcu ulicy dodałem za dużo gazu i wyskoczyłem z krawężnika na płot. Efekt - delikatne zadrapanie skuterka i zaniechanie jego kupna.

Edytowane przez dhmarian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

No cóż przyszła kryska na matyska.

Trafili i mnie, dźwigowa róg parowcowej, przy omijaniu gościa co to skręcał w prawo drugi wjechał we mnie z podporządkowanej.

 

starty w ludziach: niet, naciągnięte mięśnie uda prawego i boląca dupa.

sprzęt, owiewka prawa połamana, szyba złamana, pęknięty dekiel, urwany crash pad. Co więcej nie wiem okaże się po serwisie

 

Pozdrawiam

Artur

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty nie wiesz, że tam działa prawo dżungli i jak nie wymusisz to nie pojedziesz :wink: Motocyklista to ostatnia rzecz jakiej tam trzeba gdy ktoś sie namyśli :icon_mrgreen:

Prawo dżungli to przy tym co tam się dzieje to pan Pikuś :)

Ale dało radę. Byłem zdziwiony jak wiele osób się zatrzymywało i pytało czy nie potrzeba pomocy.

A rotfl'a strzeliłem jak facet wyjechał z tekstem: Mógł mnie Pan zabić ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jawa 350, 9 marca 1989 na trasie Katowice-Warszawa, jakas wies kilkadziesiat km przed Warszawa, troche pod gorke, jade spokojnie 80km/h i nagle sune w poziomie:O. Jak juz sie zatrzymalem to ledwo wstalem, takie lodowisko bylo:) Zeby motor postawic do pionu, musialem dociagnac go na skraj jezdni i zaprzec o kraweznik, zeby mi nie ujezdzal. Straty - peknieta szybka w drugim kasku wiezionym nonszalancko na reku:/ Radosc zalogi milicyjnej Nysy jadacej z przeciwka i obserwujacej moje zmagania z podnoszeniem sprzeta - bezcenne:D Ech, kiedys to byla fantazja - wyjechac o 1szej w nocy przy -1 w trase 300km...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo 89 rok bez GoreTex'ów, kozak waść jesteś. Kozak :buttrock: :icon_mrgreen: Ostatnio w rozmowie z byłym motocyklistą padło zdanie "Może i dzisiaj bym nie skrzypiał gdybym kiedyś się mógł ubrać tak jak motocykliści dzisiaj" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza gleba? hmm.. było to jakoś pół roku temu. Jechałem z kolegą do znajomego przez stare lotnisko ja rozpędzony do 70-80km/h, przede mną zakręt więc zaczynam hamować, hamuje, hamuje, hamuje i ledwo co wyhamowałem, jadę poboczem a że tam ostre błoto.. prędkość około 10km/h kierownice zarzuciło a my z kolegą w błotko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo 89 rok bez GoreTex'ów, kozak waść jesteś. Kozak :buttrock: :icon_mrgreen: Ostatnio w rozmowie z byłym motocyklistą padło zdanie "Może i dzisiaj bym nie skrzypiał gdybym kiedyś się mógł ubrać tak jak motocykliści dzisiaj" :)

 

Wtedy goretexu nie bylo. Ale byly fajne gazety. I worki foliowe. I tasma klejaca zeby to we wlasciwym miejscu przymocowac:D No i na taki "pancerz" trzeba bylo jeszcze jakos skore naciagnac.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza gleba to było jakieś parę lat temu, na skuterku. Trafiłem na kierowcę TIRa, który jechał strasznie blisko mnie, więc ja, dzieciak na nowej maszynce (100 km przebiegu ;P ), się mu grzecznie odsunąłem się do krawędzi drogi tak, że po chwili wpakowałem się w "skarpę" na asfalcie. Gleba, szlif ładnych parę metrów, popękane i obdrapane plastiki. Kierowca jadący osobówką z tyłu chciał po Policję dzwonić, bo spisał numery TIRa który definitywnie jechał za blisko mnie, jednak ja w szoku odmówiłem i jeździłem przez spory czas jeszcze z rozwalonymi plastikami ;/ .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...