Skocz do zawartości

Stary diesel i jazda na "roślinym"


Rekomendowane odpowiedzi

heh, no proszę jaka ładna inicjatywa oddolna - społeczeństwo bez pomocy rządu przechodzi na biopaliwa :P

Ciekawe tylko kiedy zostanie wprowadzona akcyza na olej kuchenny :icon_question:

A w temacie - widziałem takie 'tankowanie' VW transportera,

właściciel mówił, że jeździ na mieszance 70% roślinnego i 30% ON.

Wspominał o trudniejszym rozruchu i ciut mniejszej mocy.

 

pozdrawiam, Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, WLD Włodi, czy Ty widziałeś kiedys diesla bez wtrysku?

Po drugie, Veteranos, skąd wiesz, jak chodzą na roślinnym stare diesle, że takie bzdury wypisujesz?

Po trzecie, Damiano2013, gdzieś Ty w ciągniku pompowtryskiwacze widział. Chyba musisz dilera zmienć.

Po czwarte, Piotreek, do przepalonego oleju w zbiorniku proponuję dorzucić jeszcze frytek

Po piąte, Browarny, masz tyle lat, a sadzisz opowieści z mchu i paproci, widziałeś kiedyś pompę wtryskową z bliska?

Po szóste, Klas 500, po co przecedzać, przecież to niemożliwe, żeby filtr oleju frytek nie zatrzymał.

Edytowane przez grizzli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzecie, Damiano2013, gdzieś Ty w ciągniku pompowtryskiwacze widział. Chyba musisz dilera zmienć.

 

:biggrin: :biggrin: :)

Dobra przyznaje sie że napisałem głupote o czy innym myslałem a co innego piałem chodziło mi o pompe wtryskową a nie o pompo wtryskiwacze bo te sa stosowane w nowych silnikach wyskopręznych głownie VW.

Sokro jesteś taki znawca tematu to może przyblizysz nam to zagadnienie bo wszyscy chcemy sie dowiedziec czegoś nowego w tym temacie :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damiano, szczerze mówiąc był ten temat poruszany na forum i po burzliwych dyskusjach o wyższości oleju rzepakowego i opałowego nad napędowym stwierdziłem, że nie będę już walił głową w mur i strzępił języka ani nikogo przekonywał, bo niektórzy i tak wiedzą lepiej, choć w życiu pompy wtryskowej na oczy nie widzieli. Ale chętnie odpowiem na konkretne pytania, jeśli ktoś takie mi zada. A uwierz mi, że temat jest mi doskonale znany, bo od kilkunastu lat zajmuje się we własnej firmie silnikami diesla i naprawami pomp wtryskowych, w związku z czym posty jak wyżej wywołuja u mnie napady śmiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duzo znajomych jezdzi, w zime mieszanka jak ktos napisal 30% opalu 70% roslinki - do -10-15 daje rade taki patent...

stare diesle idealnie to znosza - a silnik... jak padnie, to na szrocie kupujesz na 200-500 pln silnik, choc przebiegi niektorzy znajomi zrobili ponad 200 tys i jakos nie chca pasc

Wszyscy co jezdza na roslince maja jakies stare, 20-kilku letnie diesle ktorym juz nic nie zaszkodzi, wyjatek kumpel co ma mercedesa MB jakies nowsze, ale tam chyba tez jakis silnik 2,4 podobny jak w beczkach.

Zientarscy robili test na Fordzie Transit, cos okolo 90 rokiu produkcji, jakis klasyczny ropniak bez wodotryskow i innych bajerow, po 100 tys znalezli tylko znacznie wieksza ilosc nagaru,

W tym samym odcinku poruszali aspek prawny- jak pamietam, nie jestem prawnikiem, ale chodzilo o to ze sa jakies 2 przpisy, tak jakby wzajemnie sie wykluczjace - byl tez odcinek w ktorym jakis polaczek wymozdzyl sobie merca na wode, czytalem o SAAB na wodke (spirytus techniczny czy cus), BMW ma w ofercie modele na wodor...

 

prawo chyba nie nakazuje lac konkretnych rzeczy do baku, moze zakazac lac jakis tam konkretnych...

 

nie ma chyba zakazu jazdy na paliwach alternatywnych ??

 

 

,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grizzli, po raz kolejny robisz z siebie guru od pomp, którym być może jesteś a być może nie, ale jakoś nie zauważyłem żebyś dał kiedykolwiek konkretne odpowiedzi i argumenty, oprócz deklaracji o niestrzępieniu sobie języka.

 

Nie rozbieram pomp bo mi znacznie lepiej płacą za coś innego, niemniej siedzę w środowisku dieslowców i mam od nich konkretne informacje i spostrzeżenia.

 

A teraz konkretne pytanie: czy na gęściejszym oleju tłok w cylindrze bardziej się uszczelni czy mniej? Pytanie następne: dlaczego gorący silnik z rozgrzanym olejem może mieć niedostatki ciśnienia oleju?

 

Walnij Grizzli wykład, powiedz co wiesz, wszyscy się czegoś nauczymy

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Browarny, idąc Twoim tokiem rozumowania, po co remontować silniki czy pompy wtryskowe, skoro można lać coraz bardziej gęsty olej lub zagęszczac paliwo.

A skoro nie rozbierasz pomp, to nie znasz zasady i specyfiki ich pracy. Różnica między nami polega na tym, że ja nie biorę udziału w dyskusji, gdy się na czymś nie znam. O czym ty chcesz ze mną dyskutować? O czymś , co ja robię zawodowo pół życia, a ty słyszałeś, że dzwonią, tylko nie wiesz, w którym kościele? Równie dobrze możesz dyskutowac na tematy zawodowe z lekarzem sam będąc np ślusarzem.A jeśli koledzy dieslowcy przekazują Ci tego typu spostrzeżenia, to tylko pogratulować im wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, a nie wydaje Wam sie ze lanie wynalazkow i cudow natury do baku dotyczy pojazdow o wartosciach <5 tysiakow, przebiegach pol miliona, sluzacych do telepania sie w zime po miescie, czasem latem z pracy, do sklepu itp ?? i zamiast zastanawiac sie czy pompa czy cos nie jebnie, proscie popatrzec czy nie ma silnika na szrocie na 300 pln z gwarancja "ze pali"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne Janciownik że nikt nie wali wynalazków do aut za kilkadziesiąt tysięcy złotych tylko do starych bryk którym wszystko jedno. Nawet tytuł tematu o tym mówi.

 

Grizzli, to na czym się znam a na czym nie to wiem tylko ja i nie jesteś od tego żeby to oceniać. Grzebałem w życiu w ciekawszej mechanice niż pompa wtryskowa więc porównania do dyskusji ślusarza z lekarzem mnie raczej nie wzruszają.

 

Widzę że pytanie o wpływie gęstości na szczelność cię przerosło bo odpowiedzi nie zauważyłem.

Może zatem je przeformułuję: dlaczego w starych dieslach przy mocnym nagrzaniu silnika spada moc i pojawiają się trudności z zapalaniem.

 

Był już na forum taki jeden co WSZYSTKO wiedział najlepiej tylko że oprócz zapewnień o tym to mało konkretów wnosił.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Browarny, umówmy się, że przestaniemy sadzic sobie złośliwości, a podyskutujemy jak poważni ludzie i spróbujemy nawzajem, ale grzecznie i konkretnie, udowodnić swoje racje. Bo w przeciwnym wypadku poza wzajemnym obrzucaniem się błotem do niczego nie dojdziemy. Jeżeli ma być inaczej, kończę dyskusje.

Uważam, że im gęstszy olej, tym bardziej uszczelni tłok w cylindrze. A gorący silnik z gorącym olejem gubi ciśnienie, bo olej robi się rzadszy i szybciej wypływa np panewkami, w związku z czym pompa oleju nie nadąża go pompować. Oznacza to, że są zużyte panewki na wale i wał korbowy, panewki na wałku rozrądu lub wałek rozrządu lub zużyta sama pompa olejowa. Są to najczęstsze przyczyny spadku ciśnienia oleju.

A w mocno nagrzanych dieslach spadek mocy i problemy z rozruchem występują wtedy, gdy jest zużyta pompa wtryskowa, a konkretnie elementy tłoczące w rzędowej pompie wtryskowej lub element tłoczący( głowica rotacyjna) w rotacyjnej pompie wtryskowej. Jest to książkowy przykład zużycia pompy wtryskowej w silniku diesla. I nie dotyczy to tylko starych diesli, ale również nowych, bo zasada działania pompy wtryskowej jest taka sama w golfie jedynce, jak i w nowym reno clio, w starym jelczu, jak i nowej scanii, z wyłączeniem, rzecz jasna, pompowtryskiwaczy czy też układów common rail. Stary golf różni się od nowego clio tylko tym, że gaz był na linkę, a w clio ze względu na normy emisji spalin pracą pompy steruje elektronika. To samo dotyczy jelcza i scanii. Oczywiście przedstawiłem to bardzo ogólnikowo.

Edytowane przez grizzli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycyjnie mały artykuł ode mnie, (z ATM 9/2006) jak zwykle słaba jakość zdjęć :buttrock: : http://rapidshare.com/files/42376989/Foty.zip

 

Jeśli ktoś nie wie jak się ściąga z rapida to np. na dole tej strony jest pokazane jak: http://shp.net.pl/modules.php?name=RapidShare

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w mocno nagrzanych dieslach spadek mocy i problemy z rozruchem występują wtedy, gdy jest zużyta pompa wtryskowa, a konkretnie elementy tłoczące w rzędowej pompie wtryskowej lub element tłoczący( głowica rotacyjna) w rotacyjnej pompie wtryskowej. Jest to książkowy przykład zużycia pompy wtryskowej w silniku diesla.

Ależ przecież o tym właśnie pisałem! Właśnie dlatego u znajomych stare diesle pracują na roślinnym nieco lepiej bo jest gęstszy. Chyba się po prostu nie zrozumieliśmy.

Co do złośliwości - z mojej strony the end :icon_mrgreen:

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie masz rację. Na gęstszym paliwie z pompy da radę wyciągnąć większe ciśnienie. Ale nie do końca. Rozpatrzmy rotacyjną pompę wtryskową boscha. Taką prostą od starego golfa. Element tłoczący składa się z dwóch jakby części o różnych średnicach. Mniejsza średnica jest odpowiedzialna za podanie paliwa na wtryskiwacze, większa steruje ilością paliwa, czyli gazem. Mniejsza pracuje w korpusie, do którego przykręcone są rurki wysokiego ciśnienia do wtryskiwaczy, na większej pracuje pierścień, który odsłaniając lub zasłaniając otworki na tłoku reguluje ilość przepływającego paliwa. I problem polega na tym, że zużycie głowicy następuje jakby punktowo. Tzn zużywają się nacięcia na tłoku czyli krawędzie odcinające, bo paliwo pod wysokim ciśnieniem powoduje wypłukanie metalu, zużywa się większa średnica przy otworkach, a faktyczny luz między resztą tłoka a korpusem i większą średnicą tłoka a pierścieniem pozostaje praktycznie nie zmieniony od nowości. A pamiętajmy, że pompa jest smarowana tylko ropą, pasowanie jest w tysięcznych częściach milimetra, a konstrukto projektuje pompę dla oleju napędowego. . A ponieważ jest to pompa rotacyjna, element tłoczący kręci się bardzo szybko . Silnik ma 5000 obrotów, a pompa 2500. I teraz zagęszczasz paliwo. Uszczelniasz zużyte nacięcia na tłoku, ale uszczelniasz też resztę tłoka, który ma większe opory kręcąc się w korpusie, przez to mocno się grzeje i w końcu zaciera i się urywa, Nie mówiąc o tym, że roślinny jest bardziej zanieczyszczony, przez co jest gorsze smarowanie, ma dużą zawartość wody( nikt nie jeżdzi na oliwie z oliwek, tylko na najtańszym badziewiactwie) i nie ma dodatków przeciwstukowych, czyli silnik dostaje w dupę. Nie wiem, czy zrozumiale to wyjaśniłem, ale ja do swojego auta tego bym nie lał. Nawet najstarszego, bo zatarcie pompy może spowodować jej zniszczenie(naprawa będzie nieopłacalna, lepiej kupić wtedy używkę. A jeśli pasek rozrządu jest zużyty i ma trochę przebiegu, może się przy okazji zerwać(pompa jest nim napędzana ) i wtedy do kompletu mamy z głowy silnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... faktem jest że żaden z moich znajomków jakiś drastycznych przebiegów jeszcze nie zdążył na frytkach zrobić, maksymalnie może z 30tyś. Ale tak jak pisał Janciownik, przypuszczam że jest im obojętne czy cuś padnie bo koszt używanej pompy zwróci się szybko.

 

Czytałem kiedyś przedruk z jakiejś niemieckiej gazety (Auto Bild?) o teście Golfa 1,9 tdi III lub IV na frytkach, które są w Niemczech prawnie dozwolone w przeciwieństwie do OP. Przelatał 100tyś bezawaryjnie.

Pytanie: czy możliwe jest że obecnie silniki są od razu konstruowane pod olej roślinny? Na pewno nie był to zwykły olej jadalny, ale parametrami musiał się różnić od ON.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam klientów, którzy jeżdżą na różnych wynalazkach, wychodząc z założenia, że jak się coś stanie, to kupią inną pompę. Zauważ tylko, że z tym będzie coraz większy problem, bo lata lecą, a pompy na drzewach nie rosną. Po drugie kupujesz kota w worku i może się okazać, że kupioną pompę trzeba remontować, bo jest wyeksploatowana. A najprostszej pompy rotacyjnej nie naprawisz taniej niż za 700 zł, i to na regenerowanej głowicy. A co do testów w niemczech to nie sądzę, żeby ten golf jeżdził na oleju pofrytkowym, tylko na biopaliwie, czyli na przykład na oleju pozyskiwanym z rzepaku. A to coś innego. Na pewno pamiętasz, jaki był hałas, gdy w Polsce na rynek miały wejść biopaliwa. Producenci aut wręcz zagrozili, że nie dadzą gwarancji na auto, w którym stwierdzą biopaliwo. Z prostej przyczyny. Współczesny seryjny silnik dieslą jest skonstruowany do zasilania olejem napędowym, a nie czymś innym. W Europie czy nawet w Polsce jeżdżą np autobusy zasilane biopaliwami, Ale ich użytkownicy twierdzą, że są one do tego paliwa przystosowane. Jak? Nie wiem. Myślę, że układ wtryskowy ma trochę większe luzy, ale na pewno tego nie wiem i mogę się mylić. A silnik diesla można skonstruować na wszystko, nawet na miał węglowy, tylko nikt jeszcze nie wymyślił, jak to paliwo podać do cylindra.

Po prostu rotacyjne pompy wymagają czystego paliwa, bo prędkość liniowa tłokorożdzielacza względem korpusu jest spora, bardziej odporne na uszkodzenia są rzędowe pompy wtryskowe, ale i tak szybciej zużyją się na wynalazku, niż na normalnej ropie. No i w rzędówce awarie nie niosą takich konsekwencji i nie są aż tak kosztowne. Choć od zapchanych wtryskiwaczy potrafią popękać sekcje tłoczące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...