Olsen Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 W sobotni wieczór jechałem sobie "lajtowo" 90 km/h (to i tak trochę więcej, niż ustawa przewiduje) trzypasmową ulicą Sobieskiego w Warszawie. W pewnej chwili znienacka pojawiło się starszawe bmw, które wyprzedziło mnie z zawrotną :D prędkością - a jakże - z prawej strony (na grubość lakieru, niemal się o mnie ocierając). 200 km/h na pewno nie jechał, ale 140 to też nie było. Niestety zapaliło się czerwone światło i mistrz kierownicy już nie opanował wozu: postawiło go bokiem, nie wyrobił się przed pasami. Doturlałem się do świateł i zajrzałem do środka samochodu. Oczom mym ukazał się młody, "krótko ostrzyżony" człowiek, po jego minie było widać, że jest bojowo nastawiony; obok siedziała tleniona blondynka o wyjątkowo tępym wyrazie twarzy. :D Po chwili zapaliło się zielone i nasz czempion ruszył z piskiem opon, po czym efektownie zawrócił (oczywiście nie włączając kierunkowskazu - bo po co?), "jarając kapcie". Widać było, że bawi się, jeżdżąc w tę i z powrotem.Niestety nie mogłem dalej przyglądać się wyczynom młodego gniewnego, gdyż pojechałem prosto. Do mych uszu doszedł jedynie przeraźliwy zgrzyt, zapewne spowodowany nieumiejętnym wrzuceniem dwójki przez mistrza prostej.Oczywiście nie można generalizować i wrzucać wszystkich do jednego worka, wiadomo, że samochodami tej zacnej marki poruszają się także zacne osoby - jak chociażby nasz Szanowny Moderator :biggrin: - ale właśnie przez takich chłystków z ułańską fantazją, jak (anty)bohater niniejszego wątku, normalni użytkownicy takich czy innych pojazdów mają zszarganą opinię. :) Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 2 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 hmm... jak zazwyczaj nie mam z tym problemu, to tak mnie nosi coby zapytać: a jaki z tego morał bądź po kiego licha raczysz nas tą opowieścią..? na to, żeby jakiś dres w bumie przeczytał raczej szans nie ma (chociaż całkowitej pewności to nie mam), żeby poprawił styl jazdy też nie bardzo. więc?tak tylko pytam, coby może jakiś wniosek wysnuć... :lalag:jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 2 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 bądź po kiego licha raczysz nas tą opowieścią..?Żeby skłonić co poniektórych do przemyśleń? ;) na to, żeby jakiś dres w bumie przeczytał raczej szans nie ma (chociaż całkowitej pewności to nie mam)Owszem, być może warto by założyć taki wątek na jakimś forum samochodziarskim (chociaż to podforum z założenia takie jest) albo podczepić się z nim pod jakiś temat, w którym czterokołowcy psioczą na motocyklistów. Dlatego nie roszczę sobie do powyższego tekstu praw autorskich :bigrazz: i upoważniam Cię do przeklejenia go na jakieś forum zrzeszające miłośników czterech kółek, jeżeli masz ochotę. :icon_razz: Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIADU Opublikowano 2 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 Niniejszy wątek to kolejny z serii "jak się rodzą stereotypy" - jak sam tytuł wskazuje. Olsen dodatkowo napisał to pod wpływem pewnych emocji gdyż tego wieczoru przyjechał do mnie z lekka rozdygotany, ten koleś o mało go nie trącił...Ja turlajac się w niedziele po Warszawie i okolicach kilkakrotnie doświadczyłem widoku potwierdzającego, iż "kierowca folkswagiena" to odrębna kategoria, oczywiście jaki model? GOLF ;) P.S. Olsen, nie twórz z mojej obecnej rangi fetyszu, dalej jestem Dziadygą, natomiast skoro już wspomniałeś to przypomne, że Dominik też jeździ piątką :icon_razz: Cytuj Tylko głupiec ma na wszystko gotową odpowiedź :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 2 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 tjaaa... ja do dziś mam ciągle nie zrealizowany plan walnięcia na tylną klapę matiza beemiarskiego śmigiełka i szarego, widocznego z bliska napisu "ale motocykl mam..." tuż przed owym logo :D a propos, bo goście z allegro nie odpowiadają: może mi ktoś powiedzieć/ sprawdzić jaki jest rozstaw bolców mocujących emblemat bmw, tego dużego? może w końcu zrealizuję pomysł mojego plecaczka ;) natomiast do stereotypów potrzeba więcej niż jednego osobnika - a wtedy ten stereotyp zaczyna być uzasadniony, niestety. podobnie jest z miłośnikami jednośladowych drogowych pocisków z "rrrr" w nazwie: trafienie takim z tłumaczeniami do rozumu (?) jest raczej bez szans powodzenia...jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rebel Opublikowano 2 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 Wczoraj takich "miszczów" widziałem aż nad to. Puszką jechałem do Łeby tam i z powrotem. Drrramat. Co kierowcy wyrabiają to się nóż w kieszeni otwiera. A ludziska gadają ,że motocykliści to wariaci. Wielu wczoraj motocyklistów mijałem (BTW chyba jakiś zlot Goldasów musiał być nad morzem) i na prawdę żaden z nich nie gnał jak wariat na złamanie karku ,czego nie mogę powiedzieć o kierowcach katamaranów.Jeżdżąc tak sobie po mieście i w traski zasada nie ufaj nikomu jak na razie się sprawdza.Pozdrawiam i uważajcie na siebie Panowie i Panie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 2 Lipca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2007 natomiast do stereotypów potrzeba więcej niż jednego osobnikaCzasem wystarczy jeden. Wystarczy, że na tysiąc normalnie jadących motocyklistów trafi się jeden szaleniec z wyciętą z mózgu klepką strachu, dający "trzysta na gumie między samochodami" :crossy: , a postronni obserwatorzy powiedzą "No tak, ci motocykliści...". Wczoraj takich "miszczów" widziałem aż nad to. Puszką jechałem do Łeby tam i z powrotem. Drrramat. Co kierowcy wyrabiają to się nóż w kieszeni otwiera. A ludziska gadają ,że motocykliści to wariaci. Wielu wczoraj motocyklistów mijałem (BTW chyba jakiś zlot Goldasów musiał być nad morzem) i na prawdę żaden z nich nie gnał jak wariat na złamanie karku ,czego nie mogę powiedzieć o kierowcach katamaranów.Też mam często okazję poobserwować wariatów drogowych poruszających się katamaranami, czy to na szosie gdańskiej, czy to na katowickiej. W mieście poszaleć nie mogą (wiadomo, korki), to sobie odbijają na trasie. A pojechałby jeden z drugim na niemieckie autobahny i tam dawał w palnik. Jeżdżąc tak sobie po mieście i w traski zasada nie ufaj nikomu jak na razie się sprawdza.Zasada nr 2: zawsze zastanów się dwa razy, czy na pewno warto pchać się własnym pojazdem, bo może warto skorzystać z transportu zbiorowego [metra, kolei na(d)ziemnej], przynajmniej można sobie poczytać w czasie podróży.Na początku sierpnia wybieram się do Trójmiasta i niewykluczone, że pojadę InterCity, żeby móc się w pełni zrelaksować. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 3 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2007 No cóż, są ludzie i taborety :banghead: p.s. Ostatnio na Sikorskiego spotkałem podobnego chłystka w jakiejś 3-ce. Koleś chciał sie ścigać, ja ruszyłem ze świateł normalnie a ten z piskiem, zgrzyt, dwójka i znów pisk, więc stwierdziłem że może uświadomie chłopczyka gdzie jego miejsce i troszke odkręciłem :banghead: Finał był taki że na nastęnych światłach (znów staliśmy koło siebie), koleś nawet na mnie nie spojrzał ..................... nawet kiedy trąbiłem :banghead: p.s W Sobote miałem przyjemność przejechać sie z Mar_cinem do Darłowa, powiem wam że to jest tragedia jak ci ludzie jeżdżą, widać że zestresowani i zagubieni, czasami sie spotka "Mistrza kierownicy" co nagle wyskoczy przed Motocykl, mimo że sie jedzie za nim z migaczem jakiś czas, albo na prostej pogania Motocykl, załamka :banghead: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patriko Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Ale przynajmniej przez takich buraków jest śmieszniej :icon_mrgreen: Tylko debile próbują się ścigać z motocyklami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michal.051 Opublikowano 20 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Października 2007 Może na ich mentalność zadziała w końcu fakt że im więcej w pedał tym mniej w baku.Ropa drożeje. Cena z literek ma osiągnąc niebawem magiczne 5 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.