michlasz Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 ja pie**ole jeszcze mnie telepie,godzine temu wyszedłem z komisiariatu i po prostu musze sie wyżalic.Byłem na ognisku nad wodą zaprosili mnie znajomi zajechałem wczoraj o 23 a że moj motor głosno chodzi to pochałasowałem no ale nikt złego słowa nie powiedział.Gdzieś o piątej nad ranem gośc kturego pierwszy raz na oczy widziałem zaczął warczec yamahą fazer 600 a,że bylismy na polu namiotowym to wyjechał na szose ładna prosta no i zaczął jezdzic w to i z powrotem bez kasku,nagle głuchy dzwęk kupa kużu ludzie biegną ktoś krzyczy wypierdolił sie dobrze mu tak! ja pod wpływem impulsu siadam na motor jedynka i w opur podjeżdżam pod gościa leży w rowie jego oddech to jedno charczenie krzucze do ludzi wzywajcie karetke a oni patrzą sie jak na kretyna to ja wyciągam telefon i dzwonie na pogotowie na policje podaje wszystkie swoje dane i czekamy,gośc jest przewrucony na bok bo zaczoł sie dusic własnym językiem,czekamy i nagle przyjerzdza policja krzyczą nie ruszac go a do koleżanki uspokuj sie bo zaczeła panikowac,karetka go zabrała no i policja spisuje świadków ja jestem głuwny bo ja ich wzywałem powiedziałem co wiedziałem i nagle podchodzi jakiś człowiek pokazuje na mnie palcem i mówi "on jezdził motorem" a policja do mnie zapraszamy do radiowozu,dmucham a tam 1,5 promila,jeszcze trzy razy no i frekwencja malejąca.Zabrali mi motor na lawete policjanci z dochodzaniówki zaczeli mnie opierdalac tak,że uwierzyłem prawie że to prze zemnie cały wypadek sie zdzarzył a ja tylko bez myślnie odpaliłem motor i aby szybciej rzeby gościa ratowac,na komisariacie przyjechał prokurator,muwie jak było a on wypuśccie go bo postąpił słusznie a ile jeszcze jobów dostałem od wszech wiedzących policjantów.Więc tak,motor jutro do odbioru z parkingu policyjnego,przesłuchanie rozprawa i kara za moją głupote bo trzeba było sie patrzec i nic nie robic.Jeden policjant taki w porzątku powiedziałże jak ładnie poprosze sędziego to zabiorą mi tylko prawko na motor a w najlepszym wypadku za moją postawe może wcale nie zabiorą,jak to on powiedział"chłopak sie prawie nie zabił a ty za to bekniesz bo chciałeś mu jak najszybciej pomóc" ku*wa mac głupie ale prawdziwe. jestem załamany koniec jazdy :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wr0na Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 wspolczuje Ci stary, mam nadzieje ze koles wyjdzie z tego,ale odpowiedz sobie na pytanie czy wolalbys w ciemnosci wpasc na kogos motocyklem, czy na piechote... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Duke Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 A w ostatniej próbie na alkomacie wskazywalo ze jestes trzezwy?. Jesli tak to h*j ci moga zrobic. Co zabiora ci prawko bo udzieliles pomocy drugiemu czlowiekowi?. Trzymaj sie stary, zdrowia dla kolegi. W tym kraju juz wszystkiego mozna sie spodziewac :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sergio Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 nie daj sie...najwazniejsze...powodzenia.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rYs Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Moim zdaniem postąpiłeś słusznie. Nie denerwuj sie (wiem łatwo powiedzieć...) i nie przejmuj tym co mówili tamci ludzie, i co jeszcze powiedzą. Pomogłeś chłopakowi, ktory potrzebował pomocy i to się chwali(swoją drogą z tego co piszesz to straszna znieczulica wśród tych ludzi). Co do ewentualnych problemów z tym alkoholem...czy policja Cię widziała, że jeździłeś wtedy na motocyklu? Czy to tylko wynika z zeznań tego świadka? Jeśli tak to czy ten świadek też został poddany badaniu na trzeźwość ? Bo ja go widziałem jak walił w gaz wczoraj przez cały dzień... pozdrawiam i trzymaj sie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukers Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 naprawde chu_owa sprawa. Zamiast sie cieszyc ze pomogles czlowiekowi to jeszcze masz za to zjebe. Czy oni nie sa ludzmi?? Ale najwazniejsze ze masz swiadomosc ze uratowales komus zycie. Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy i nie zabiora Ci prawka. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wr0na Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 A w ostatniej próbie na alkomacie wskazywalo ze jestes trzezwy?. Jesli tak to h*j ci moga zrobic. Co zabiora ci prawko bo udzieliles pomocy drugiemu czlowiekowi?. Trzymaj sie stary, zdrowia dla kolegi. W tym kraju juz wszystkiego mozna sie spodziewac :banghead:jak mi podasz sposób jak w pół godziny zejść z 1,5 promila do 0,1 to Cię wynagrodzę ;) nie znam takiego sposobu i sądzę że michlasz słusznie napisał o tendencji malejącej, a nie o tym że był trzeźwy.jeśli sam podczas rozmowy nie zaprzeczył że prowadził, a może nawet potwierdził pod wpływem emocji to mają słowo policjanta, a nie pijanego świadka. a to różnica. udzieliłeś pomocy drugiemu człowiekowi, zachowałeś się fantastycznie i TY wezwałeś pomoc.być może dzięki temu stracisz tylko prawko a nie będziesz miał sprawy w sądzie grodzkim za prowadzenie pojazdu pod wpływem. trzeba jednak pamiętać że wsiadłeś na stukilogramową maszynę mając 1,5 promila we krwi i jak sam piszesz dałeś w opór. nie wiem jaka to była odległość ale słyszałeś dźwięk i wdziałeś kurz z wypadku, cholera, nie można było przebiec dwustu metrów? swietnie ze potrafiles odpowiednio się zachować po przybyciu na miejsce wypadku.... ale co jakby w nocy w tej chmurze kurzu stała jeszcze jedna osoba której po tych kilku piwach byś w porę nie zobaczył? (nim kilku twardzieli znów przyczepi się do moralizatorstwa przypominam że miejscem akcji jest pole namiotowe pod koniec czerwca.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Duke Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 (edytowane) Wrona faktycznie zle odczytalem tego posta. :banghead:. Dobra ale nie to jest najwazniejsze. Trzymam kciuki zeby wszystko jakos sie ulozylo. Edytowane 1 Lipca 2007 przez Duke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lemon Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Nie jestem prawnikiem, ale wg mnie jest co najmniej kilka okoliczności, które biorąc pod uwag sędzia na rozprawie może odstąpić w ogóle od ukarania Cię. 1. Popełełnienie przestępstwa - zło mniejszego kalibru (prowadzenia moto pod wpływem) w celu ratowania życia lódzkiego - dobro najwyzsze (stan wyższej konieczności) 2. Jako motocyklista znajacy setki nieszczęśliwych wypadków, byłeś w szoku i w stanie chwilowej niepoczytalności wsiadłeś na motor, oprzytomniałeś z tego letargu dopiero w momęcie kiedy udzieliłeś pierwszej poomocy. 3. Jako jedyna osoba, nie zważając na konsekwencje swojego czynu ratowałeś życie lódzkie. Według mnie przeciętny adwokat po przytoczeniu tych argumentów wybroni Cię przed utrtą prawa jazdy i kary za prowadzenie po spożyciu. Cytuj Człowiek wolny idzie do nieba taką drogą, jaka mu się podoba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zyleta Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 (edytowane) Weź dobrego adwokata i nie ma szans abyś przegrał sprawę. Jak Ciebie nie stać złóż wniosek o adwokata z urzędu. Jeżeli jest prawdą to co mówisz (masz świadków) nie dostaniesz wyroku skazującego. Edytowane 1 Lipca 2007 przez zyleta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 (edytowane) michlasz z ciebie to jest gość. Weź dobrego adwokata, na 99% wygrasz sprawe, policjanci ciebie tylko straszyli...Przed sądem powiedz że pod wpływem emocji wsiadłeś na moto i zacząłeś ratować drugiego motocykliste. Powiedz też że nikt inny nic nie zrobił w tej sprawie, wszyscy stali jak słupy, i jeśli byś nie podjechał to motocyklista by się poprostu udusił. Mam nadzieje że sąd ciebie zrozumie. PS. Postąpił bym tak samo jak ty, jednak to zależy jak daleko był ten wypadek. Edit:gośc jest przewrucony na bok bo zaczoł sie dusic własnym językiemZ tego co wiem to poszkodowanemu powinno się odchylić głowę do tyłu, trzymając za czoło i brode, czy jakoś tak.... Edytowane 1 Lipca 2007 przez WLD_Wlodi Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damgrath Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Mysle ze mimo wszystko nie powinienes podjezdzac motocyklem, na Twoim miejscu prawdopodobnie bym podbiegl ile sil w nogach, oczywiscie nie znamy dokladnie calego zajscia, ale taka jest nasza obiektywna ocena. Tyle sie mowi o prowadzeniu ''na gazie'' ze mam juz w podswiadomosci ze jak wypije to nie wsiade chocby sie walilo. Przykro ze mimo dobrej Twojej woli, masz z tego tyle problemow, coz...takie zycie niestety :banghead:3maj sie, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 (edytowane) A wyjechales na droge, czy tak na szage przez krzaczory zes dojechal? http://www.wspol.edu.pl/pci/base/pci_odpview.php?id=99 Mozna sie madrzyc, ale pewnie wiekszosc podjechala by tym co ma zeby byc szybciej. I slusznie.powodzenia. <edycja> A na ".... wypierdolił sie dobrze mu tak!" to az nie wiem co napisac. Edytowane 1 Lipca 2007 przez tatajacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
super_stalker Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 (edytowane) Postawa godna naśladowania :clap: . Nieznam okoliczności, ale myślę że gdybanie możemy sobie odpuścić. Przecież podczas takiego zdarzenia człowiek nie rozmyśla co lepiej zrobić tylko działa. Kolega ratował życie drugiemu człowiekowi, a więc to co jest bezcenne. Niewiem czy naraził siebie, kogoś innego ... . W każdym razie ja go za to nie potępiam. A co do policji to tylko ludzie, jak wszyscy i różnie się zachowują. Życzę powodzenia ;) :) EDITTylko proszę nie zrozumieć, że namawiam do jazdy pod wpływem. Sam nigdy nie jechałem i nie pojadę, zbyt wielu ludzi ginie przez pijanych zabójców :banghead: Edytowane 1 Lipca 2007 przez super_stalker Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olorol Opublikowano 1 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2007 Nie udzialasz pomocy - źle Próbujesz ratować kolesia to ci kur** zabiorą motocykl, albo prawko.. P O L S K I E P R A W O Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.