Dziwnie oblany egzamin na prawko

[kacpextreme]

gość "goszczący" w Twoim kufrze.

 

a koles na moto bedzie gosciem w szpitalu

[johny]

a koles na moto bedzie gosciem w szpitalu

 

Niestety się zgadza. Będzie kolejnym bezprawnie skasowanym na drodze.

[wr0na]

Sorry za szczerość, ale takiego p*dolenia dawno nie słyszałem.

Kobieta z tępym wyrazem pyska gapiła się w pustą przestrzeń stojąc przed jezdnią. Każdy miał prawo domniemywać, że stworzenie być może koncentruje się przed wtargnięciem na drogę.

 

no a teraz johny przeczyaj jeszcze raz moja wiadomosc... tym razem ze zrozumieniem.

no to niestety....

za to oblewaja. jesli kobieta nie stala na przejsciu, lub nie zblizala sie do niego z predkoscia sugerujaca ze moze wtargnac na przejscie NIE POWINIENES sie zatrzymywac.

 

wniosek: jesli STALA na przejsciu/jezdni POWINIENES sie zatrzymac.

i gdzie tu p*dolenie?

 

A propos "zwiększenia szansy że ktoś ci w dupe wjedzie", to wskazuję, iż każdy ma prawo hamować, chyba, że jest to hamowanie "niebezpieczne" (czyt. nagłe) bez uzasadnionej przyczyny.

mialem tu raczej na mysli 'osoby zmniejszajace plynnosc ruchu' hamujace 'awaryjnie' jesli tylko w odleglosci 10m od pasow pojawi sie niekoniecznie idaca w kierunku pasow staruszka z laska i jamnikiem.

 

tak jak pisalem, nagranie umożliwiłoby komisji ocene odleglosci i swierdzenie kto mial racje.

Edytowane 28 Czerwca 2007 przez wr0na

[Aster]

A propos "zwiększenia szansy że ktoś ci w dupe wjedzie", to wskazuję, iż każdy ma prawo hamować, chyba, że jest to hamowanie "niebezpieczne" (czyt. nagłe) bez uzasadnionej przyczyny. Tym samym, jeżeli ktoś ci wjechał w kufer, to jeżeli nie było to efektem nieuzasadnionego niebezpiecznego hamowaia, to jedynym winnym jest gość "goszczący" w Twoim kufrze.

A propos tego - gostkowi, co zdawał prawko na moto razem ze mną, w kufer wjechał... egzaminator :P. Koleś egzamin zdał, tylko usłyszał "jak dojedziemy do ośrodka to zabierasz się stamtąd i morda w kubeł". Zabrać się zabrał, ale powiedzieć zdążył :banghead:

[johny]

no a teraz johny przeczyaj jeszcze raz moja wiadomosc... tym razem ze zrozumieniem.

wniosek: jesli STALA na przejsciu/jezdni POWINIENES sie zatrzymac.

i gdzie tu p*dolenie?

mialem tu raczej na mysli 'osoby zmniejszajace plynnosc ruchu' hamujace 'awaryjnie' jesli tylko w odleglosci 10m od pasow pojawi sie niekoniecznie idaca w kierunku pasow staruszka z laska i jamnikiem.

 

tak jak pisalem, nagranie umożliwiłoby komisji ocene odleglosci i swierdzenie kto mial racje.

 

Fakt, rozmawiamy o "odcieniach szarości".

Wg mnie osoba ta stała przed przejściem, co w myśl art. 1 Prawa o ruchu drogowym zobowiązuje już samo przez się do podjęcia środków ostrożności, za co oblanie nie powinno nastapić.

 

Z drugiej strony, wg orzecznictwa Sądu Najwyższego, jedynie pieszy znajdujący się na przejściu korzysta z prawa pierwszeństwa.

Cyt. tezy za SN: (wyrok z dnia 19 października 2005 r., IV KK 244/05) :

 

"Szczególna ostrożność polega na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu się do warunków i sytuacji na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Oznacza to, że kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, musi być szczególnie czujny i bacznie obserwować przejście dla pieszych, by, gdy zajdzie taka potrzeba, zatrzymać pojazd przed przejściem i przepuścić pieszego; niejednokrotnie w takiej sytuacji może zajść potrzeba zmniejszenia prędkości.

 

Art. 26 ust. 1 in fine p.r.d. wyraźnie nakazuje ustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. Nasuwa się a contrario wniosek, że nie istnieje taki obowiązek w stosunku do pieszego, który zatrzymał się przed przejściem. Pierwszeństwo przed pojazdem ma pieszy znajdujący się na przejściu (art. 13 ust. 1 in fine p.r.d.). Ustawa nadaje pieszemu uprzywilejowaną pozycję, ale tylko wówczas, gdy znajduje się już na przejściu dla pieszych; nie ma jej, zbliżając się do przejścia lub stając przed nim.

 

Z przepisu § 47 ust. 4 rozporządzenia Ministrów infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych wynika, że nie zawsze istnieje obowiązek zmniejszenia prędkości, ale tylko wówczas, gdy rozwijana prędkość nie pozwoli na zapewnienie bezpieczeństwa pieszych znajdujących się na przejściu lub na nie wchodzących. Po prostu kierujący pojazdem ma jechać z taką prędkością, by mógł zatrzymać pojazd przed przejściem, jeżeli pieszy znajduje się na nim lub na nie wchodzi. Obowiązek zmniejszenia prędkości pozostaje w korelacji z pieszymi znajdującymi się lub wchodzącymi na przejście. Przepis ten daje pierwszeństwo pieszemu nie tylko wówczas, gdy znajduje się na przejściu, ale także wtedy, gdy wchodzi na przejście. [...]

Takie uregulowanie tej kwestii pozostaje w sprzeczności z art. 13 ust. 1 zd. drugie i art. 26 ust. 1 p.r.d., w myśl których pierwszeństwo przed pojazdem ma tylko pieszy znajdujący się na przejściu."

 

Jak z tego wynika, formalnie nie powinien się zatrzymywać, ale wg zasad ogólnych nie powinno to być błędem.

Odcienie szarości :buttrock:

Edytowane 28 Czerwca 2007 przez johny

[wr0na]

eehh.. wniosek jest jeden. jak egzaminator chce kogos oblac to sie powod znajdzie :wink:

 

nie ma do spierac sie dyskutujac o odcieniach szarosci :buttrock:

 

:biggrin: Johny, wpadnij w piatek to moze pogadamy o tym w luzniejszej atmosferze.

[mikuch87]

W Warszawie , najwyraźniej to norma w całej Polsce :icon_razz:

 

Aaa przypomniało mi się ... takie krótkie pytanko. Moja dziewczyna właśnie robi kurs ... czy na egzamin teoretyczny można się zapisać dopiero po skończeniu całego kursu czy można po skończeniu teorii ??

 

Trzeba miec skonczony kurs aby przystapic dosamej teorii

pozdro

[Marecek]

Nagrywany jest tylko egazmin kat. B

[Mortag]

Kazdy egzamin jest nagrywany. W okolicach maja zdawalem i przelecialem 'z przyzwyczajenia' :buttrock: na pomaranczowym i pan zaprezentowal mi jak to to wygladalo. Oczywiscie potem poprosil abym zajol miejsce pasazerw a jego aucie i mialem okazje podziwiac na monitorku jazde kolesia przed nami. Wyglada to jak na kamerze policyjnej :buttrock:

 

Tak wiec do dziela i wyciagajcie film od typa.

[Marecek]

Kazdy egzamin jest nagrywany.

 

Moze w Warszawie. Przepisy przewiduja nagrywanie tylko egzaminu na kat. B

[ks-rider]

Tak apropo to ;

 

1. Jaka byla odleglosc kobiety z psem do kraweznika ?

 

2. jak dluga byla smycz

 

3. jezeli egzamin byl nagrywany mozna by bylo sie odwolac. Nie wiem jaka odl. pieeszego od kraweznika obowiazuje w PL ( u nas 5 m )

 

Moto jedzie z przodu wiec nikt poza panem egzaminatorem w moto nie wjadzie. Jezeli wjedzie przy normalnym hamowaniu to nie zachowal bezpiecznej odleglosci - jego P E C H !

 

Inna bajka jest jezeli cala jazda wyhgladala nie za ciekawie, brak odp. dynamiki, brak obycia, NIEPEWNOSC.

 

Niestety zaden egzaminowany sie do tego nie przyzna bo przeciez obciach. Tylko on sam wie jak to naprawde bylo. ( w zeszly Czwrtek moj kursant oblal bo w tetenie zabudowanym - 50 km/h wlokl sie 30 km/h i dwa razy dal lekko po hamulcach przy obnizonym krawezniku - czyli patrzyl sie czy oby nie udzielic pierszenstwa tym ktorzy musieli go udzielic jemu )

 

:icon_eek:

[Mortag]

Hmm no ja siebie ogladalem na ekraniku.

 

Btw zdawalem w Wawie na Odlewniczej.

[awful]

a da sie w ogóle wygrac z egzaminatorem? ;) jak mialem 13 lat i zdawałem na motorowerową to mi taka jedna su*a powiedziała,ze sie nie zatrzymałem na stopie (zatrzymałem się, na co było ze 40 świadków: 15 zdajacych+horda rodziców i kolegów ).

 

egzamin i tak negatywny bo "ona nie widziała" :smile: do dziś mam uraz- przestalem wierzyć w sprawiedliwość świata...

[simon_r]

Tiaaa a jak by się nie zatrzymał to by go oblał za to że nie przepuścił pieszego ....

 

Przecież dobrze wiemy że na egzaminie każdy jeździ asekuracyjnie tak żeby nie popełnić żadnego błędu ... jak widać można przedobrzyć.

 

Gdy ja zdawałem na prawko kat A to koleś zdający przede mną powiedział mi żebym jeździł na tyle szybko na ile się da bo egzaminator zwrócił mu uwagę że jeździ zbyt mało dynamicznie ... Rozpędzałem się więc do max dopuszczalnej prędkości w danym miejscu a mimo to i tak egzaminator też mi walnął śpiewkę że jeżdżę zbyt mało dynamicznie :) No ale na szczęście mnie za to nie uwalił ...

 

nie ma co jeździć asekuracyjnie... sprawiasz wtedy wrażenie takiego co nie wie co robi...

trzeba jechać zdecydowanie ale przepisowo.

Jak zdawałem na kat. A to po wjechaniu na TT z Łabiszyńskiej odkręciłem do 90km/h i pojechałem do WORDa wyprzedzając kilku na prawym pasie... egzaminator dogonił mnie dopiero na Odlewniczej i jakoś nie miał żadnych pretensji ani uwag..

[dlamichala]

nie ma co jeździć asekuracyjnie... sprawiasz wtedy wrażenie takiego co nie wie co robi...

trzeba jechać zdecydowanie ale przepisowo.

Jak zdawałem na kat. A to po wjechaniu na TT z Łabiszyńskiej odkręciłem do 90km/h i pojechałem do WORDa wyprzedzając kilku na prawym pasie... egzaminator dogonił mnie dopiero na Odlewniczej i jakoś nie miał żadnych pretensji ani uwag..

 

 

zgadzam się ze trzeba jechać zdecydowanie, wtedy egzaminator widzi, że jesteś spoko ziom :icon_razz: i masz opanowane 2oo. Poza tym nie sprawia się zagrożenia dla ruchu kulejąc za wolno;)

 

PS a na TT jest ograniczenie do 80km/h :icon_razz: nie uwalił Cię za przekroczenie prędkości?? :biggrin: