Skocz do zawartości

Jazda po koleinach


zyleta
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

 

Ostatnio przemierzyłem trasę Warszawa - Lublin. W niektórych miejscach koleiny były głębokie na 10 cm, a może i więcej. Zasadniczy problem pojawił się przy wyprzedzaniu.

Opracowałem sobie metodę jazdy jak najbliżej osi jezdni. Minus takiej jazdy pojawia się w momencie gdy z przeciwnego pasa ruchu ktoś wyprzedza i trzeba uciekać z osi jezdni.

Przy prędkości 80 kmh wjazd na koleiny nie jest raczej groźny. Jednak przy 130 kmh i > kilka razy nieźle mnie zarzuciło...

 

Mam zatem pytania: W jaki sposób radzicie sobie z jazdą po koleinach? Czy jest jakiś sposób oprócz zmniejszenia prędkości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma na to sposobu.

 

Trzeba też uważać na tzw. "makaron" (drobne, podłużne koleiny powstałe po frezowaniu asfaltu, głównie przed skrzyżowaniami), na znaki lub przejścia dla pieszych malowane na drodze na zakrętach (choć ostatnio stosowane są farby nie dające gładzi), wycieki wody ze skraplaczy klimatyzacyjnych (też głównie przed skrzyżowaniami, gdzie samochód zatrzymywany jest przez czerwone światło)... I kiedy tu podziwiać krajobraz???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcę wjechać do wnętrza koleiny to po prostu wjeżdżam i nic się nie dzieje, natomiast na wyjazd mam taki patent. Załóżmy, że chcę wyjechać z koleiny w lewo, daję do prawej krawędzi koleiny i jadąc potem na skos w kierunku lewej krawędzi koleiny, gdy koło ma już się na nią wspiąć pochylam motka w prawo prostując go wraz ze stopniowym wyjeżdżaniem z zagłębienia, tak aby koło szło zawsze prostopadle do stycznej z krzywizną krawędzi koleiny. Mam wrażenie, że moto jest wtedy bardziej stabilne. Tak poza tym to sorry, ale nie umiem opisywać takich rzeczy. To się sumie dzieje bardzo szybko, ale wyraźnie widzę takie fazy.

 

K****** czy ktoś zrozumiał ten bełkot? :)

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K****** czy ktoś zrozumiał ten bełkot? :(

 

ehe :)

o ile pamiętam dokładnie taki sam sposób przejazdu przez koleiny opisany jest przez hougha w "motocykliście doskonałym" (albo "strategiach ulicznych", nie mogę w tej chwili znaleźć). sposób dobry i sprawdzony wielokrotnie - faktycznie poprawia stabilność motocykla

jsz

Edytowane przez jeszua
„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehe :D

o ile pamiętam dokładnie taki sam sposób przejazdu przez koleiny opisany jest przez hougha w "motocykliście doskonałym". sposób dobry i sprawdzony wielokrotnie - faktycznie poprawia stabilność motocykla

jsz

No proszę, a już myślałem, że sam do czegoś doszedłem... :biggrin: "Motocyklistę..." czytałem, ale nie pamiętam tego wątku. Musiało mi gdzieś w podświadomości utkwić :rolleyes:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koleiny to polska specjalność :rolleyes: mój poprzedni sprzet (xj 600 51J) był czuły na to zjawisko , VFR jakos przskakuje . A , że to jest nienormalne świadczyć moze przykład , ze jadąc autem (golf IV tdi) zdarza sie przytrzec osłoną silnika , dobrze , ze to dość elastyczny plastik ale auto niesportowe na fabrycznym zawieszeniu ... Wiec zastanawiam sie jak Ci wszyscy tuningowcy sobie radzą hehe ... :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleiny wypełnione wodą to jest dopiero jazda i jeszcze ta woda z przeciwległego pasa wyskakująca spod kół ciężarówki. Nie wiem jak was ale mnie czasem potrafi zmusić do zatrzymania, jak moto nie daje się prowadzić a tu nagle jeszcze chlup i zero widoczności. Jak jusz zwolnie za bardzo to znowu ci z tyłu zaczynają wyprzedzać i jest jeszcze fajniej. Do tego wyprzedzają bez zachowania przynajmniej z 1m odległości i znowu prysznic spod kół i znowu trzeba zwolnić.

Dla mnie masakra :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleiny wypełnione wodą to jest dopiero jazda i jeszcze ta woda z przeciwległego pasa wyskakująca spod kół ciężarówki.

Och! Uwieeeeelbiam :rolleyes: , jak mi potem przez kołnierz wpływa i nogawką wypływa. Ja to mam, kurna, taki fart, że jak się ruszę motkiem dalej niż 100km i wracam w nocy to zawsze trafię na solidny deszcz.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z naszych forumowych kolegów (nick do mojej wiadomości ale jeździ B12) zapytany jaki ma sposób na jazdę w deszczu powiedział:..." trza zap.....lać lewym pasem szybciej niz samochody bo inaczej Cię utopią"....

Jednak ja nie jestem aż tak odważny ;)

Wracając do tematu kolein....

Ostatnio miałem okazję jechać spory kawałek motocyklem z amortyzatorem skrętu. Problem kolein i stabilności motocykla nie występował.

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezka sprawa z koleinami. Jezdze wysokim motocyklem, buja strasznie i tylne kolo wezykuje. A wogole to ja pie**ole dlaczego mamy takie drogi....

 

fuksiarz, ty to zawsze możesz poginać poboczem :buttrock:

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Koleiny dopóki nie są pełne wody da się pokonać, ale frezowany asfalt …

Jak go ktoś nazwał: „makarony”.

Moja Virago przy 80 idzie w miarę prosto, ale jak zwolniam to koła zaczynają żyć swoim życiem.

Tylne pływa a przód pięknie wężykuje, tragedia jest przy ok.40km.

 

Pozdrawiam Art.

 

PS. Nie liczcie że będzie lepiej – podobno lepiej już było :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kilka razy koleiny podniosły mi adrenalinę, moja przednia oponka (Bridgestone) dosyć wiernie oddaje kształt asfaltu. W momencie najechania na "zbocze" motocykl ma straszną ochotę się kłaść/skręcać.

 

Jedyna metoda jaką znam to jazda między koleinami - po prostu w nie nie wjeżdżać. Tylko nie zawsze się da. Ostatnio jechałem drogą gdzie szły 4 koleiny równolegle i ciężko było w jakąś nie wpaść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...