Skocz do zawartości

Ptaki


kristekk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Raz nocą na autostradzie walnąłem nietoperza tak mniej więcej pompą hamulcową. Radar mu nie zadziałał?

 

widocznie nadjechałeś jak wysyłał sygnał w inna stronę :):P :icon_mrgreen:

 

 

ja mam na sumieniu tylko kota i coś co przypominalo siatkę... wrażenie jak kopnięcie piłki tenisowej(czubek buta)...na szczęście tylko to- mam nadzieję, ze tak pozostanie...

 

 

gdzieś na necie łażą takie zdjęcia: ptak walnął w reflektor czegoś na kształ R6- wyszedł koło baku... ja tam się boję pierzaków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi na jakiejs wiosce drób wbiegł pod koła, a byla to mała kaczuszka :D i po wszystkim miałem szczerego doła, że jej nie ominąłem. Z lotnych jeszcze nic i niech tak będzie, natomiast przejeżdżając w Kedzierzynie przez Zakłady Azotowe mozna zaliczyć baaardzo wypasione robale, które szybę ozdobia w kilka minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi na jakiejs wiosce drób wbiegł pod koła, a byla to mała kaczuszka :)

Jak mała była? Jeśli miała metr 50 to dobrze zrobiłeś :D

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam na sumieniu duzego ptaszka, chyba synogarlica czy cos, na szczescie trafila w owiewke, troche pierza i tyle,

kiedys trafilem zajaca, wpadl pod kolo, na szczescie mala predkosc, nic sie nie stalo,

Najgorzej kiedys trafilem w sarne - franca wybiegla, ja po hamulcach, chyba sie przestraszyla i zawrocila... na moje wielkie szczescie zdarzylem wyhamowac, dostala strzal w okolice dupy, polamala mi owiewke, ja sie wywalilem, a menda uciekla...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ptaszki to nic, dzis bym kota przejechał - gdyby byl nieco wolniejszy albo ja troche szybszy to pewnie bym nad niem przefrunął. wydaje mi sie ze wysokoskokowe zawieszenie enduraka dało by rade na prostej przy zderzeniu z malym zwierzakiem. nie takie sie krawężniki i muldy w lesie przejeżdżało:)

byl gdzies filmik na forum z jelonkiem no ale to juz wiekszy kaliber.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba mieć baczenie na wszelkie stwory. W tym roku zaliczyłem narazie wiewiórkę. Chyba samczyk był, bo jedna przeleciała przez drogę, ja trochę przychamowałem, druga za nią, ale drugiej już się nie spodziewałem i centralnie pod koło wpadła. Miałem doła cały dzień jak Prałat.

A nietoperzom chyba rzeczywiście radary wysiadły. Jeden tak mi grzmotnął w nocy w szybę auta, że aż się przestraszyłem, co to? Zaczepił się pazurami za wycieraczkę. Gacek chyba czy jakiś taki podobny.

Najgorzej jest z sarnami. Dużo tego u nas przy drogach się szwęda i trzeba bardzo uważać. Nie wiadomo co takiemu po łbie chodzi i gdzie wyskoczy znienacka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledze orzeł :cool: wystartował spod kół ;) Wyglądało to mocno hardcorowo bo dojeżdża i COŚ się zrywa z jezdni, ze złoty pięćdziesiąt rozstawu skrzydeł, jako że duże i ciężkie zbiera się dosyć niemrawo ... wystartowało w kierunku jazdy i chyba ja, jadący z tylu się bardziej wystraszyłem ... wyglądało że pazurami przeciągnął po kasku ale Sylwek mówił że nic nie poczuł.

Ptraszysko żerowało w cieniu na jakimś rozjechanym trupku i z daleka kompletnie nic nie było widać. Piszę że orzeł bo takie było pierwsze skojarzenie, na pewno jakiś duuuuży drapieżny ptak ... Nie sęp bo u nas takowych nie ma.

 

Tak by the way, przypomniała mi się "reklama" na autostradach w Austrii.

Siedzą sępy na gałęzi, pod spodem podpis > jedź szybciej, czekamy na Ciebie< oczywiście po "austriacku :wink: "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptraszysko żerowało w cieniu na jakimś rozjechanym trupku. Nie sęp bo u nas takowych nie ma.

To może jednak sęp jakowyś, zbłąkany... W świecie głośno, że polska żywność zdrowa, to i przyleciał. Albo jakiś nowobogacki stwierdził, że krokodyl czy tygrys nie są już oryginalne i sępa sobie sprowadził? :cool: Ale tak poważnie - testował ktoś z Was te różne gwizdki, co to niby dźwiękiem dziką zwierzynę odstraszają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jednak sęp jakowyś, zbłąkany... W świecie głośno, że polska żywność zdrowa, to i przyleciał. Albo jakiś nowobogacki stwierdził, że krokodyl czy tygrys nie są już oryginalne i sępa sobie sprowadził? :cool: Ale tak poważnie - testował ktoś z Was te różne gwizdki, co to niby dźwiękiem dziką zwierzynę odstraszają?

Miałem kiedyś przy aucie dwa takie gwizdki przklejone do zderzaka.

Nie wiem, czy zbieg okoliczności czy rzeczywiście odstraszają zwierzęta, ale faktycznie nie miałem żadnej przygody ze zwierzyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dośiwadczenie z latawcami to trafienie autem przy 160 km/h we wronę/srokę (duże,czarne) przednią szybą.

Efekt taki jakby ktoś przypier.olił kamieniem w auto, huk straszny, cud że szyba nie pękła.

Nawet nie próbuje sobie wobrazić, jakbym miał zgarnąć takiego "potwora" kaskiem, albo kolanem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio na zakręcie miałem przygodę z gołębiem :D Składam się pięknie w zakręt, aż tu nagle leży sobie rozjechany gołąb :biggrin: Byłem już w znacznym pochyleniu na szczęście udało mi sie ominąć trupa. Kto wie co by się stało jak bym po nim przejechał. Więc uważajcie też na te leżące :lalag:

 

PS. Ostatnio prawie w centrum Olsztyna dwie kaczki leciały przez drogę i jedna wylądowała metr przed maską mojego samochodu. Hamowanie nic nie dało, śpieszyłem się więc nie miałem czasu żeby zabrać ją na obiad :lalag: :wink: :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tego spieszenia się i nie hamowania przed zwierzyną to nie polecam. Znajomy mojego ojca jechał gdzieś Vetrą i na trasie mu kot wyskoczył. Spieszyło się facetowi i nie miał zamiaru hamować, usłyszał tylko jak kot sie o podwozi odbił. Ujechał kawałek i samochód zagotowany. Wychodzi, patrzy a głowa kota ugrzęzła w chłodnicy i cały płyn ściekł. Lepiej czasem zwolnić by zaoszczędzić czasu i kasy (chłodnice tanie nie są).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przywalilem z miesiac temu w golebia. Tak z 90 na liczniku i widze gamonia jak leci sobie spokojnie. W ostatniej chwili mu sie odwidzialo i zawrocic chcial :/

Dostal lewym barkiem. Az mnie zatkalo, myslalem, ze zebra pekniete i bol taki, ze malo gleby nie zaliczylem. Ale wyhamowalem i stoje na drodze roniac lezke. Jak sie odwrocilem to mi przeszlo bo mina przerazonego dziadka w Tico obsypujacym sie pierzem jest bezcenna :icon_razz:

 

Sciagnolem ptaszysko na trawniczek. Nie wiedzialem, ze cholery moga tyle wazyc ....

 

A tak z ciekawostek to kumpel ze szkoly w aucie (oslona chlodnicy) trafil golebia ale tak, ze wygladal jak zdjety z naszego godla. Jezdzil tak z nim ze 2 tyg i zgubil... Plakal potem, ze mogl go drutem uwiazac ;)

Edytowane przez Mortag

Rafał.

 

Oczarowany, zafascynowany, zaślepiony i ogłuszony motocyklizmem. Jak nie ugania się po krzakach, to wyciera beton, asfalt lub kostkę brukową. Instruktor z powołania i zamiłowania.

 

www.paramoto.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mojego przeżycia z ubiegłego sezonu i tak nie przebijecie :lapad: .

 

Dwa bydlaste orły (pewnie parka :) ) wszedły w kolizję z moim torem jazdy. Jeden lekko złożył prawe lusterko, drugi posmerał mnie pazurkami po kasku.

 

Przy pełnym kontakcie miałbym pewnie "patriotyczny" dzwon....

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...