awful Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Raz nocą na autostradzie walnąłem nietoperza tak mniej więcej pompą hamulcową. Radar mu nie zadziałał? widocznie nadjechałeś jak wysyłał sygnał w inna stronę :):P :icon_mrgreen: ja mam na sumieniu tylko kota i coś co przypominalo siatkę... wrażenie jak kopnięcie piłki tenisowej(czubek buta)...na szczęście tylko to- mam nadzieję, ze tak pozostanie... gdzieś na necie łażą takie zdjęcia: ptak walnął w reflektor czegoś na kształ R6- wyszedł koło baku... ja tam się boję pierzaków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 6 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2007 Mi na jakiejs wiosce drób wbiegł pod koła, a byla to mała kaczuszka :D i po wszystkim miałem szczerego doła, że jej nie ominąłem. Z lotnych jeszcze nic i niech tak będzie, natomiast przejeżdżając w Kedzierzynie przez Zakłady Azotowe mozna zaliczyć baaardzo wypasione robale, które szybę ozdobia w kilka minut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 7 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 Mi na jakiejs wiosce drób wbiegł pod koła, a byla to mała kaczuszka :)Jak mała była? Jeśli miała metr 50 to dobrze zrobiłeś :D pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janciownik Opublikowano 7 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 ja mam na sumieniu duzego ptaszka, chyba synogarlica czy cos, na szczescie trafila w owiewke, troche pierza i tyle, kiedys trafilem zajaca, wpadl pod kolo, na szczescie mala predkosc, nic sie nie stalo,Najgorzej kiedys trafilem w sarne - franca wybiegla, ja po hamulcach, chyba sie przestraszyla i zawrocila... na moje wielkie szczescie zdarzylem wyhamowac, dostala strzal w okolice dupy, polamala mi owiewke, ja sie wywalilem, a menda uciekla... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 7 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2007 ja autem zabiłem 2 ptaki. NA moto jeszczer na szczescie mie sie to nie przytrafiło, a jezdze w kasku enduro wiec nieciekawie by to mogło wygladac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pack84 Opublikowano 8 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2007 ptaszki to nic, dzis bym kota przejechał - gdyby byl nieco wolniejszy albo ja troche szybszy to pewnie bym nad niem przefrunął. wydaje mi sie ze wysokoskokowe zawieszenie enduraka dało by rade na prostej przy zderzeniu z malym zwierzakiem. nie takie sie krawężniki i muldy w lesie przejeżdżało:) byl gdzies filmik na forum z jelonkiem no ale to juz wiekszy kaliber. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 8 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2007 Trzeba mieć baczenie na wszelkie stwory. W tym roku zaliczyłem narazie wiewiórkę. Chyba samczyk był, bo jedna przeleciała przez drogę, ja trochę przychamowałem, druga za nią, ale drugiej już się nie spodziewałem i centralnie pod koło wpadła. Miałem doła cały dzień jak Prałat.A nietoperzom chyba rzeczywiście radary wysiadły. Jeden tak mi grzmotnął w nocy w szybę auta, że aż się przestraszyłem, co to? Zaczepił się pazurami za wycieraczkę. Gacek chyba czy jakiś taki podobny.Najgorzej jest z sarnami. Dużo tego u nas przy drogach się szwęda i trzeba bardzo uważać. Nie wiadomo co takiemu po łbie chodzi i gdzie wyskoczy znienacka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2007 Koledze orzeł :cool: wystartował spod kół ;) Wyglądało to mocno hardcorowo bo dojeżdża i COŚ się zrywa z jezdni, ze złoty pięćdziesiąt rozstawu skrzydeł, jako że duże i ciężkie zbiera się dosyć niemrawo ... wystartowało w kierunku jazdy i chyba ja, jadący z tylu się bardziej wystraszyłem ... wyglądało że pazurami przeciągnął po kasku ale Sylwek mówił że nic nie poczuł.Ptraszysko żerowało w cieniu na jakimś rozjechanym trupku i z daleka kompletnie nic nie było widać. Piszę że orzeł bo takie było pierwsze skojarzenie, na pewno jakiś duuuuży drapieżny ptak ... Nie sęp bo u nas takowych nie ma. Tak by the way, przypomniała mi się "reklama" na autostradach w Austrii.Siedzą sępy na gałęzi, pod spodem podpis > jedź szybciej, czekamy na Ciebie< oczywiście po "austriacku :wink: " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2007 Ptraszysko żerowało w cieniu na jakimś rozjechanym trupku. Nie sęp bo u nas takowych nie ma.To może jednak sęp jakowyś, zbłąkany... W świecie głośno, że polska żywność zdrowa, to i przyleciał. Albo jakiś nowobogacki stwierdził, że krokodyl czy tygrys nie są już oryginalne i sępa sobie sprowadził? :cool: Ale tak poważnie - testował ktoś z Was te różne gwizdki, co to niby dźwiękiem dziką zwierzynę odstraszają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 9 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2007 To może jednak sęp jakowyś, zbłąkany... W świecie głośno, że polska żywność zdrowa, to i przyleciał. Albo jakiś nowobogacki stwierdził, że krokodyl czy tygrys nie są już oryginalne i sępa sobie sprowadził? :cool: Ale tak poważnie - testował ktoś z Was te różne gwizdki, co to niby dźwiękiem dziką zwierzynę odstraszają?Miałem kiedyś przy aucie dwa takie gwizdki przklejone do zderzaka.Nie wiem, czy zbieg okoliczności czy rzeczywiście odstraszają zwierzęta, ale faktycznie nie miałem żadnej przygody ze zwierzyną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafi Opublikowano 10 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2007 Moje dośiwadczenie z latawcami to trafienie autem przy 160 km/h we wronę/srokę (duże,czarne) przednią szybą.Efekt taki jakby ktoś przypier.olił kamieniem w auto, huk straszny, cud że szyba nie pękła.Nawet nie próbuje sobie wobrazić, jakbym miał zgarnąć takiego "potwora" kaskiem, albo kolanem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nagly Opublikowano 11 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2007 Ja ostatnio na zakręcie miałem przygodę z gołębiem :D Składam się pięknie w zakręt, aż tu nagle leży sobie rozjechany gołąb :biggrin: Byłem już w znacznym pochyleniu na szczęście udało mi sie ominąć trupa. Kto wie co by się stało jak bym po nim przejechał. Więc uważajcie też na te leżące :lalag: PS. Ostatnio prawie w centrum Olsztyna dwie kaczki leciały przez drogę i jedna wylądowała metr przed maską mojego samochodu. Hamowanie nic nie dało, śpieszyłem się więc nie miałem czasu żeby zabrać ją na obiad :lalag: :wink: :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kristekk Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2007 Co do tego spieszenia się i nie hamowania przed zwierzyną to nie polecam. Znajomy mojego ojca jechał gdzieś Vetrą i na trasie mu kot wyskoczył. Spieszyło się facetowi i nie miał zamiaru hamować, usłyszał tylko jak kot sie o podwozi odbił. Ujechał kawałek i samochód zagotowany. Wychodzi, patrzy a głowa kota ugrzęzła w chłodnicy i cały płyn ściekł. Lepiej czasem zwolnić by zaoszczędzić czasu i kasy (chłodnice tanie nie są). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mortag Opublikowano 11 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2007 (edytowane) Ja przywalilem z miesiac temu w golebia. Tak z 90 na liczniku i widze gamonia jak leci sobie spokojnie. W ostatniej chwili mu sie odwidzialo i zawrocic chcial :/Dostal lewym barkiem. Az mnie zatkalo, myslalem, ze zebra pekniete i bol taki, ze malo gleby nie zaliczylem. Ale wyhamowalem i stoje na drodze roniac lezke. Jak sie odwrocilem to mi przeszlo bo mina przerazonego dziadka w Tico obsypujacym sie pierzem jest bezcenna :icon_razz: Sciagnolem ptaszysko na trawniczek. Nie wiedzialem, ze cholery moga tyle wazyc .... A tak z ciekawostek to kumpel ze szkoly w aucie (oslona chlodnicy) trafil golebia ale tak, ze wygladal jak zdjety z naszego godla. Jezdzil tak z nim ze 2 tyg i zgubil... Plakal potem, ze mogl go drutem uwiazac ;) Edytowane 11 Czerwca 2007 przez Mortag Cytuj Rafał. Oczarowany, zafascynowany, zaślepiony i ogłuszony motocyklizmem. Jak nie ugania się po krzakach, to wyciera beton, asfalt lub kostkę brukową. Instruktor z powołania i zamiłowania. www.paramoto.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 11 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2007 Mojego przeżycia z ubiegłego sezonu i tak nie przebijecie :lapad: . Dwa bydlaste orły (pewnie parka :) ) wszedły w kolizję z moim torem jazdy. Jeden lekko złożył prawe lusterko, drugi posmerał mnie pazurkami po kasku. Przy pełnym kontakcie miałbym pewnie "patriotyczny" dzwon.... Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.