Skocz do zawartości

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...


bert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

też uważam że wina leży częściowo po obu stronach my czasami za mocno odkręcimy :crossy: może nie do końca przemyślanie w niektórych przypadkach a oni nas po prostu nie widzą no bo nie zdążą zauważyc i gotowe :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektorych bawi sciganie sie po miescie(nie tylko motocyklistow) ale tu zawsze mozna powiedziec jezdzcie po torze ale znam bardziej ekstremalne hobby niz jazda 180 motorem, np jazda po pijanemu po miescie i uwazam ze takie osobniki sa duzo bardziej niebezpieczne dla innych uzytkownikow poniewaz motocyklista zapierdalajacy 200 mimo wszystko mysli i stara sie przynajmniej uwazac zeby w kogos nie przypaprac bo chce zyc(na ogol) natomiast taki pijaczyna wsiadajac do auta czesto nie wie w ogole gdzie jest i co ma robic i takiemu juz nie powiesz idz sobie na tor

 

No sorry, ale teraz to nieco dowaliłeś. Jeżeli naprawdę masz takie przekonania, (że cię kręci szybka jazda po mieście) to po prostu jesteś BEZPOSREDNIM powodem generowania komantarzy o "dawcach", "szaleńcach" itp....

 

Żeby nie było - ja tam rzadko jade 50, na ogół mam więcej, ale ZAWSZE staram się po prostu - nie przeginać.

 

A jeżeli na tor masz za daleko czy za drogo, to co z ciebie za pasjonat? Może jednak tylko lanser? Naprawdę nie chcę tu nikogo niczym urazić, ale ściganie sie po mieście do treningów na torze ma sie tak jak bijatyka dresiarzy do treningu sportowców Kung-fu, czy czego tam jeszcze.

 

Motywy są istotne. Ja by BAAARDZO bym chciał pojechac na tor i spróbować schodzenia na kolanko, itp, ale na razie mnie na to nie stać. Więc pojeżdżę spokojniej, aż mnie będzie stać.

 

jeszcze raz - nie chcę nikogo urażać i wywoływac wojen, tylko spójrzcie sami na siebie i na to co robicie i DLACZEGO to robicie.

 

A potem społeczeństwo nas WSZYSTKICH ocenia......

 

Aha! byłbym zapomniał - cokolwiek się dzieje, to musimy zawsze mieć świadomość że jestesmy w MNIEJSZOŚCI. A to zawsze generuje uczucia negatywne większości, więc żeby utrzymac jaką-taką opinię musimy sie starać w dwójnasób. Chyba że nam na opinii nie zależy.....

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

No sorry, ale teraz to nieco dowaliłeś. Jeżeli naprawdę masz takie przekonania, (że cię kręci szybka jazda po mieście) to po prostu jesteś BEZPOSREDNIM powodem generowania komantarzy o "dawcach", "szaleńcach" itp....

 

Żeby nie było - ja tam rzadko jade 50, na ogół mam więcej, ale ZAWSZE staram się po prostu - nie przeginać.

A jeżeli na tor masz za daleko czy za drogo, to co z ciebie za pasjonat? Może jednak tylko lanser? Naprawdę nie chcę tu nikogo niczym urazić, ale ściganie sie po mieście do treningów na torze ma sie tak jak bijatyka dresiarzy do treningu sportowców Kung-fu, czy czego tam jeszcze.

 

Motywy są istotne. Ja by BAAARDZO bym chciał pojechac na tor i spróbować schodzenia na kolanko, itp, ale na razie mnie na to nie stać. Więc pojeżdżę spokojniej, aż mnie będzie stać.

 

jeszcze raz - nie chcę nikogo urażać i wywoływac wojen, tylko spójrzcie sami na siebie i na to co robicie i DLACZEGO to robicie.

 

A potem społeczeństwo nas WSZYSTKICH ocenia......

 

Aha! byłbym zapomniał - cokolwiek się dzieje, to musimy zawsze mieć świadomość że jestesmy w MNIEJSZOŚCI. A to zawsze generuje uczucia negatywne większości, więc żeby utrzymac jaką-taką opinię musimy sie starać w dwójnasób. Chyba że nam na opinii nie zależy.....

 

no to teraz poczytaj co napisales:::skoro cie na to nie stac to odp kim jestes podkreslilem ci na czerwono hihi,co do bijatyki dresiarzy to mysle ze tez bys sie mogl nie raz zdziwic bo chlopaki czesto ostro trenuja sztuki walki wiec tez nie masz racji,

teraz na zielono-gdzie jest ta granica nie przeginania czy przy 130 czy 180 czy 250????jak ja rozpoznajesz, czy skoro ty starasz sie nie przeginac to jak myslisz inni sie nie staraja ?? a moze nawet ci co zapinaja po 280 tez sie staraja i tez chca zyc-myslales o tym

mam swiadomosc ze jestesmy mniejszoscia a nawet ze jestem jednostka jak kazdy z nas ale jakos nie czuje takiej potrzeby abym mial przez to generowac okreslone zachowania(nie zawsze plyniecie jak gowno ze sciekiem jest korzystne,dobr i zdrowe-czy skoro inni tak robia ja tez mam tak robic i czy zawsze?)-jezdze tym czym lubie i jezdze tak jak lubie i jak kazdy staram sie jezdzic tak zebym jeszcze jakich czas pojezdzil, tym bardziej ze odpowiednia predkosc(znaczy bezpieczna)niczego nie gwarantuje bo wystarczy ze cos spadnie z ciezarowki jadacej przed toba i w pyte osob ciezko rannych(nie dawny wypadek busa na trasie walbrzych wroclaw) wiec generalnie wiecej zalezy od szczescia(chociazby upadki jedni przy 80 zgina inni przy 200 generalnie poza szokiem nie maja obrazen)

co do toru to i stac mnie i nie mam jakos koszmarnie daleko ale mnie to nie kreci(coz jedni wola rude inni czarne) za to kreci mnie jazda ulicami z odp predkosciami(przepisowymi) zreszta jak kazdego, sadzac po predkosciach mijanych motocyklistow

pozdrawiam

Edytowane przez pawelmoto2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Well, w takim razie licz na swoje szczęście. Ja swojemu chcę trochę pomóc.

A co do prędkości, to zawsze mi się podobała formułka policji - prędkość dostosowana do warunków panujących na jezdni. A jaka jest odpowiednia, to już nasza prywatna decyzja.

A co do toru - ja nie mam ścigacza, i prędkość mnie nie kręci, ale technika brania zakrętów tak. A do tego mam parę ładnych, krętych dróżek u mnie w górach, gdzie za dużo samochodów i ludzi nie ma.

 

No ale nic to. Powodzenia w ściganiu się po ulicach naszych zatłoczonych miast.

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Well, w takim razie licz na swoje szczęście. Ja swojemu chcę trochę pomóc.

A co do prędkości, to zawsze mi się podobała formułka policji - prędkość dostosowana do warunków panujących na jezdni. A jaka jest odpowiednia, to już nasza prywatna decyzja.

A co do toru - ja nie mam ścigacza, i prędkość mnie nie kręci, ale technika brania zakrętów tak. A do tego mam parę ładnych, krętych dróżek u mnie w górach, gdzie za dużo samochodów i ludzi nie ma.

 

No ale nic to. Powodzenia w ściganiu się po ulicach naszych zatłoczonych miast.

 

nie badz taki skromny heheh moj kolezka z cb500 wyciskal prawie 200 wiec i twoj da rade a chyba 200 to juz nie jest rozsadna predkosc(dopasowana do warunkow jazdy) a druga sprawa jest taka ze co i kto by nie pie**olil to u 98% osob ktore lataja na scigaczach wyswietlenie predkosci 250 nie jest niczym szczegolnym i nie czarujmy sie ze taka predkosc wyswietlamy tylko na autostradzie-od 2 lat nie bylo takiego dnia(kiedy bralem sprzeta) zeby mi sie nie wyswietlilo 200 i nie jestem wyjatkiem-bo niby skad tak wiele wypadkow????

 

p.s zawsze licze na swoje szczescie, podobnie jak inni a ze ze szczesciem jest jak z ruleta-raz czarne raz czerwone wiec roznie bywa.........

Edytowane przez pawelmoto2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze, że czasem mi się zdarza, że ktoś zacznie wyprzedzać, a ja już z daleka widzę, że nie skończy tego manewru przed moim zetknięciem z nim. Ale wtedy albo hamulec gdy nie ma pobocza, albo zjazd na nie i kontynuacja jazdy :buttrock: Nie pokazuje żadnych dziwnych znaków kierowcy jadącemu z naprzeciwka, bo rzeczywiście mógł nie wiedzieć, źle ocenić jak szybko jadę :)

Zgadza się ostatnio wyprzedzałem 2 jadące za sobą TIRy, kiedy zacząłem, manewr okazało się, że są 3 a nie dwa. Podjąłem decyzję o wyprzedzeniu wszystkich, bo ryzykownie było wciskać się pomiędzy 1 a 2 kiedy moja prędkość byłaby znacznie większa od ich prędkości. Gdy już kończyłem wyprzedzać tego środkowego na przeciwległym pasie pojawiła się ciężarówka, która musiała była wyjechać z jednej z hurtowni po lewej. Miałem jeszcze miejsce więc spokojnie kontynuowałem wyprzedzanie choć zdawałem sobie sprawę, że nie ma tam dużego zapasu. Koleś z tego IVECO czy czegoś takiego oczywiście włączył długie i napierdala na mnie zamiast po prostu zdjąć nogę z gazu; nawet jakby dodał to i tak bym zdążył. Już nie mówię, że gość mógł prostu popatrzeć dokładnie co robi i poczekać aż cała kawalkada przejedzie, bo włączał się do ruchu. Wyjeżdżał z posesji. To nie było skrzyżowanie.

Po co ludzie robią takie rzeczy? Nie pojmę nigdy. Oczywiście na pewno opowiedział, że rano widział dawcę jadącego 200km/h.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) poniewaz motocyklista zapierdalajacy 200 mimo wszystko mysli i stara sie przynajmniej uwazac zeby w kogos nie przypaprac bo chce zyc(na ogol)

 

Tylko że wiesz, myślenie myśleniem ale nie jesteś komputerem. Co więcej, ze względu na wiek masz zapewne refleks gorszy od 18-latka, bo refleks z wiekiem się pogarsza :)

 

200 paki to coś ponad 55 metrów pokonwyanych w 1 sekundę. Człowiek spodziewający się jakiejś sytuacji (np. wiesz, że zaraz wypali starter i masz zacząć biec), reaguje w 0,1 - 0,2 sek. Ale jak się nie spodziewasz, to między zauważeniem problemu a rozpoczęciem manewrów ratunkowych mija koło sekundy. A żeby zahamować z 200, potrzebujesz jednak ładnych paru metrów. Nie mam pojęcia, jak hamuje ZX10, ale nawet jeśli z 200 zatrzymałby się na 65 metrach (w co nie wierzę), razem masz 120 metrów. A to cholernie dużo w mieście - widziałeś, żeby samochody zachowywały taki odstęp? Co więcej, jak samochód włącza do ruchu z podporządkowanej i widzi 100 metrów luki, to jak myślisz, włączy się? :D Idźmy dalej: jest te 100 metrów luki i samochód jadący po drodze z pierwszeństwem jedzie 72kmh (limit w mieście - 50 kmh!) czyli pokonuje 20 m w 1 sekundę. W te 5 sekund samochód włączający się do ruchu spokojnie osiągnie 60kmh i wszystko zakończy się "polubownie" :)

 

pozdr

LYsY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Tylko że wiesz, myślenie myśleniem ale nie jesteś komputerem. Co więcej, ze względu na wiek masz zapewne refleks gorszy od 18-latka, bo refleks z wiekiem się pogarsza :)

 

200 paki to coś ponad 55 metrów pokonwyanych w 1 sekundę. Człowiek spodziewający się jakiejś sytuacji (np. wiesz, że zaraz wypali starter i masz zacząć biec), reaguje w 0,1 - 0,2 sek. Ale jak się nie spodziewasz, to między zauważeniem problemu a rozpoczęciem manewrów ratunkowych mija koło sekundy. A żeby zahamować z 200, potrzebujesz jednak ładnych paru metrów. Nie mam pojęcia, jak hamuje ZX10, ale nawet jeśli z 200 zatrzymałby się na 65 metrach (w co nie wierzę), razem masz 120 metrów. A to cholernie dużo w mieście - widziałeś, żeby samochody zachowywały taki odstęp? Co więcej, jak samochód włącza do ruchu z podporządkowanej i widzi 100 metrów luki, to jak myślisz, włączy się? :D Idźmy dalej: jest te 100 metrów luki i samochód jadący po drodze z pierwszeństwem jedzie 72kmh (limit w mieście - 50 kmh!) czyli pokonuje 20 m w 1 sekundę. W te 5 sekund samochód włączający się do ruchu spokojnie osiągnie 60kmh i wszystko zakończy się "polubownie" :)

 

pozdr

LYsY

 

jak juz jestes taki szczegolowy to wez pod uwage ze w miescie sa drogi na ktorych 40 to jest za duzo i sa rowniez drogi typu jakas obwodnica gdzie mozna i ponad 200 w zaleznosci od natezenia ruchu wiec nie ma co generalizowac, odnosnie wlaczenia sie do ruchu jak ktos ma 100 metrow luki to zalezy tylko od niego(czy ty bys sie wlaczy widzac pedzacy motor na dlugich swiatlach bo ja nie), poza tym tutaj akurat bylo rozwazanie miasto a tor wiec jak dla mnie nie chodzi tylko i wylacznie o miasto(czyli obszar zabudowany)ale generalnie o drogi po ktorych sie poruszamy(tak jak pisalem nie na kazdej drodze w miescie mozna jechac 200)

wracajac do twojego myslenia (jest rozsadne) ale jak bym mial tak myslec to sprzedal bym motor i nei wylazil z domu bo w koncu zawsze moze sie wykoleic tramwaj, zawsze ktos moze wjechac na chodnik, zawsze moze spac samolot na ziemie, itd itd wiec bez przesady nie mozna byc tak zapobiegawczym

 

co do refleksu to pewnie tez masz racje ale nalezalo by to zbadac bo niejeden 18latek (z racji warunow zycia itd) ma refleks gorszy od 50latka-druga sprawa ktory 18latek na 1000 jezdzi bezpiecznie, oprocz refleksu liczy sie rowniez doswiadcznie

 

teraz biorac pod uwage powyzsze-predkosc, doswiadczenie refleks, warunki na drodze, jakosc sprzetu, szczescie ,myslenie ni chu*a nie wyliczysz i ni chu*a nie przewidzisz co sie moze stac i nie wiadomo jak ostrozna jazda niczego ci nie zagwarantuje i nie wiadomo jak szalencze rajdy nie musza zakonczyc sie dzwonem

 

szczescie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! na tym glownie opiera sie zycie

 

p.s komputery czesto sie wieszaja wiec ez nie sa idealne

Edytowane przez pawelmoto2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jak bym mial tak myslec to sprzedal bym motor i nei wylazil z domu bo w koncu zawsze moze sie wykoleic tramwaj, zawsze ktos moze wjechac na chodnik

 

Argument z dupy :icon_razz: bo o czym słyszysz częściej: o wykolejonym tramwaju czy motocykliście, co nie opanował maszyny przy zbyt dużej prędkości? Nie przypadkiem więcej ludzi się zabija na moto niż jadąc tramwajem (ok, mogę przyznac, że trochę się czepiam :icon_mrgreen:)

 

Anyway, w sumie to nie chodzi mi o żeby czołgać się motocyklem po mieście (chociaż jak byłem w USA to wszyscy jeździli zgodnie z przepisami - włącznie z motocyklami sportowymi). Tylko że myślenie jednak co poniektórych zawodzi. Jeżdzę na moto i samochodem - uważam - a mimo to niewiele brakowało, żebym zdjął już 2 motocyklistów. Kolesie tak zapierdalali, że po prostu szok - bałbym się gnać pod 200 po warszawskich koleinach. A koleś się nie bał, wyprzedzał mnie z prawej, w nocy, na mocnym łuku w lewo, z ogromną prędkością. Akurat chciałem zmienić pas, zauważyłem go w ostatniej chwili..

 

Kraj mamy wolny, jak ktoś chce łamać przepisy to jego sprawa - przynajmniej do momentu, kiedy nie zagraża to osobom trzecim. Ale jak sobie pomyślę, że przez tego kretyna mógłbym sobie przesrać życie i jeszcze mieć obciążenie w postaci czyjejś śmierci, to wkurw mnie ogarnia na takiego buraka. W sumie nie wątpię, że masz górę doświadczenia i manety używasz z rozmysłem, śmigając te 200kmh tam, gdzie - przynajmniej teoretycznie - się da. Ale jest góra 19-letnich kolesi, którzy takie texty poczytają i mając przejechane 4000km na moto odkręcą na Marszałkowskiej, bo równa droga, albo na Jana Pawła. Yno że tam światła, piesi, skrzyżowania, wyjazdy z parkingów podziemnych.

 

Ludzie są omylni - popełniają błędy. Duża prędkość znacznie redukuje margines bezpieczeństwa, który pozwala na bezpieczne wyjście z sytuacji tymi błędami spowodowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to :icon_mrgreen: Wynika to jeszcze z innej dynamiki pojazdów. Tak jak w świecie motocykli przyspieszenia 0-100 km w okolicach 5 sekund są czymś zupełnie naturalnym, tak w świecie samochodów takie przyspieszenia są kosmiczne i zarezerwowane tylko dla bardzo drogich aut. Jest to też kwestia patrzenia na motocykle. Podejrzewam, że kierujący samochodem a jeżdżący motocyklem patrzy na drogę i motocykle w zgoła inny sposób. No, robi tak większość motocyklistów puszkarzy :bigrazz: Czy słyszeliście kiedyś o kolizji dwóch motocykli? Ja kiedyś tam słyszałem, nie znam statystyk, ale śmiem twierdzić, że statystycznie tego typu wypadek to rzadkość.

 

 

 

I tutaj się zgodzę z kolegą ja w zasadzie jeszcze samodzielnie nie smigam, ponieważ jestem w trakcie robienia prawka :crossy: natomiast jestem czynnym pilotem puszki i robię zazwyczaj ok 1500 km tygodniowo...i smię twierdzić że cyt" Podejrzewam, ze kierujący samochodem a jeżdżący motocyklem patrzy na droge i motocykle w zgoła inny sposób" że faktycznie tak jest. I nie tylko dlatego, że sama "jestem czujna" i patrzę w te lusterka.

Mało tego pewnego razu zjechałm, ustępujac miejsca jednemu motocykliście i spotkałam sie z przemiłym podziekowaniem heh :P

 

alw wiadomo każdy ma inny punkt widzenia..... :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Argument z dupy ;) bo o czym słyszysz częściej: o wykolejonym tramwaju czy motocykliście, co nie opanował maszyny przy zbyt dużej prędkości? Nie przypadkiem więcej ludzi się zabija na moto niż jadąc tramwajem (ok, mogę przyznac, że trochę się czepiam :P)

 

Anyway, w sumie to nie chodzi mi o żeby czołgać się motocyklem po mieście (chociaż jak byłem w USA to wszyscy jeździli zgodnie z przepisami - włącznie z motocyklami sportowymi). Tylko że myślenie jednak co poniektórych zawodzi. Jeżdzę na moto i samochodem - uważam - a mimo to niewiele brakowało, żebym zdjął już 2 motocyklistów. Kolesie tak zapierdalali, że po prostu szok - bałbym się gnać pod 200 po warszawskich koleinach. A koleś się nie bał, wyprzedzał mnie z prawej, w nocy, na mocnym łuku w lewo, z ogromną prędkością. Akurat chciałem zmienić pas, zauważyłem go w ostatniej chwili..

 

Kraj mamy wolny, jak ktoś chce łamać przepisy to jego sprawa - przynajmniej do momentu, kiedy nie zagraża to osobom trzecim. Ale jak sobie pomyślę, że przez tego kretyna mógłbym sobie przesrać życie i jeszcze mieć obciążenie w postaci czyjejś śmierci, to wkurw mnie ogarnia na takiego buraka. W sumie nie wątpię, że masz górę doświadczenia i manety używasz z rozmysłem, śmigając te 200kmh tam, gdzie - przynajmniej teoretycznie - się da. Ale jest góra 19-letnich kolesi, którzy takie texty poczytają i mając przejechane 4000km na moto odkręcą na Marszałkowskiej, bo równa droga, albo na Jana Pawła. Yno że tam światła, piesi, skrzyżowania, wyjazdy z parkingów podziemnych.

 

Ludzie są omylni - popełniają błędy. Duża prędkość znacznie redukuje margines bezpieczeństwa, który pozwala na bezpieczne wyjście z sytuacji tymi błędami spowodowanych.

 

wlasnei dlatego zawsze przed kazdym manewrem trzeba sie upewnic ze pas masz wolny,dziwi mnie ze w nocy nie zauwazyles dwoch motocykli(rozumie luk itd) ale swiatla widac z daleka tym bardziej w nocy

 

co do argumentu to nie jest on z dupy bo siedzac w chacie ryzkujesz malo(to tak jak bym stwierdzil ze twoj argument z duza prekoscia ktora red margines tez jest z dupy), powiem ci slysze o wielu motocyklistach ale poki co nei slyszalem o jakims kozackim sprzecie i niebotycznej predkosci, byly dzwony bo koles sie nie zlozyl w zakrecia albo mu babka wymusila w miescie ale nie jechal niebotycznie szybko

co do kolesi sam stwierdziles ze maja ta przewage ze super refleks heheh wiec sie nie wycofuj z tego argumentu bo takimi tekstami do glowy im i tak nie przemowisz i nei zmienisz ich stylu jazdy(potwierdzeniem sa ludzie ktorzy mieli po kilka dzwonow i nic ich to nie nauczylo) ja jestem zdania ze kazdy niech sobie jezdzi tak jak lubi i niech nikogo nie poucza jak i na czym ma jezdzic, jesli ktos bedzie potrzebowal porady sam sie po nia zglosi nieprawdaz

 

p.s zobacz ilu na forum jest moralizatorow z kilkoma glebami na koncie daja wskazowki i dobre rady ale samemu jakos nie mieli dosc rozumu zeby w kilku sytuacjach odpuscic manete

Edytowane przez pawelmoto2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do argumentu to nie jest on z dupy bo siedzac w chacie ryzkujesz malo(to tak jak bym stwierdzil ze twoj argument z duza prekoscia ktora red margines tez jest z dupy), powiem ci slysze o wielu motocyklistach ale poki co nei slyszalem o jakims kozackim sprzecie i niebotycznej predkosci, byly dzwony bo koles sie nie zlozyl w zakrecia albo mu babka wymusila w miescie ale nie jechal niebotycznie szybko

 

Odpowiedz sobie na pytanie jakimi motocyklami ludzie najczęściej się rozwalają (mówię tu o śmiertelnych wypadkach) .... Jakoś np. nie słyszałem żeby ktoś w Polsce zabił się na Afryce (a trochę tych Afryk już jest). I nie chodzi o to że jedni jeżdżą lepiej a drudzy gorzej, ale jak jedziesz 80 km/h po mieście i wyjedzie Ci taki babsztyl to masz szansę na tyle wytracić prędkość żeby dzwon nie skończył się zgonem, a gdy jedziesz 150 km/h to sorry Twoje szanse maleją ..

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Odpowiedz sobie na pytanie jakimi motocyklami ludzie najczęściej się rozwalają (mówię tu o śmiertelnych wypadkach) .... Jakoś np. nie słyszałem żeby ktoś w Polsce zabił się na Afryce (a trochę tych Afryk już jest). I nie chodzi o to że jedni jeżdżą lepiej a drudzy gorzej, ale jak jedziesz 80 km/h po mieście i wyjedzie Ci taki babsztyl to masz szansę na tyle wytracić prędkość żeby dzwon nie skończył się zgonem, a gdy jedziesz 150 km/h to sorry Twoje szanse maleją ..

 

Pozdrawiam

 

no to wlasnie poczytaj chociazby o tych wypadkach opisanych na forum jakos nie widze tu wielu konkretnych sciagaczy(stare suzuki potracilo kogos na przejsciu,duzy skuter, r1,vtr1000,romet,dragstar,aprilla pegaso125,r1,gilera125,hornet600,cbr,skuter ala burgman,jakis scigacz, aprilla,cbr,virago) to wypisalem z jednego watku na forum i wynika z tego ze wcale nie jest tak za na 10 dzwonow 9 to na scigaczach o potwierdza ze nie ma gwarancji ze na malym moto sie nie zabijesz a na duzym owszem szczescie !!!!!!!!!!!!!! hahah

 

p.s nie wszystkie z tych byly smiertelne a nie wertowalem wszystkich postow jakies porownanie jednak jest

Edytowane przez pawelmoto2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...