Skocz do zawartości

ucieczka przed policja


aftys6
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

drogi czytelniku,

nie pamiętam gdzie, ale słyszałem o ludziach którzy pojechali na Work&Travel i zwiedzali Stany.

na środku pustkowia zatrzymała ich drogówka i policjant podszedł do nich z wyciągniętą bronią.

sprawdził numery, prawko, wizy, schował broń pogadali miło dwadzieścia minut.

na pytanie czemu podszedł z bronią i czy nie da się milej odpowiedział 'widzi pan. dzięki temu że podszedłem z bronią teraz miło gawędzimy.. jakby pan nie okazał się miłym człowiekiem, a ja nie miał bym gotowej broni to zabierali by mnie w worku'

 

sprawa jest jasna.

* policjant reprezentuje prawo.

* przebywając na terenie jakiegoś państwa jesteś zobowiązany przestrzegać przepisów obowiązujących na obszarze tego państwa.

* jesteś zobowiązany zatrzymać się i poddać się woli każdego kto reprezentuje prawo, jeśli jego działania są zgodne z literą prawa.

* jeśli łamiesz prawo, policjant ma prawo użyć odpowiednich środków aby cię zatrzymać.

 

w ogromnej większości policjanci to normalni ludzie którzy chcą doczekać jutra.

gwarantuję, że jeśli zatrzymasz się na żądanie i wyjdzie że prawko jest w trakcie robienia a nie zapieprzałeś 200km/h to sprawę da się załatwić mandatem.

(jeśli zapieprzałeś 200km/h bez prawka to zapewne jesteś idiotą, więc logiczne argumenty i tak do Ciebie nie trafią)

jeśli zmusiłeś policjanta do narażania swojego życia, partnera z patrolu, oraz wielu osób postronnych... to przypadkowy kop nie będzie zaskoczeniem.

 

jak zatrzymuje mnie drogówka to pytam się czy mogę wyłączyć silnik, czy mogę odpiąć pasy (lewą ręka, prawa na kierownicy). robię wszystko tak jak mnie nauczyli policjanci aby nie dać ich koledze powodu do zdenerwowania.

 

jeśli tylko zachowujesz się logicznie i nie robisz z siebie bandyty to nikt ci krzywdy nie zrobi!!!

 

nie popieram strzelania do motocyklistów!!!

popieram użycie każdego środka przymusu bezpośredniego w stosunku do wszystkich którzy na własne życzenie pakują się w kłopoty!

 

* jeśli wiem że będę prowadził nie pije piwa (nauczony doświadczeniem.. nawet trzy godzin przed - ciągle czuć), aby policjant nie musiał ze mną dyskutować czy to było jedno czy trzy..

* jeśli idę na ostrą imprezę to nie wracam do domu na własną rękę.

nie wracam po sześciu piwach nocnym, aby nie wdawać się w dyskusje kto będzie mistrzem Polski.

* jeśli wyprzedzałem w miejscu zabronionym, przekraczając prędkość, nie posiadają przy sobie OC i widzę lizak to zjeżdżam na pobocze, rozmawiam i nie mam żadnego mandatu ani punktów!

 

uniknięcie walki jest zawsze najprostszą metodą jej wygrania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drogi czytelniku,

nie pamiętam gdzie, ale słyszałem o ludziach którzy pojechali na Work&Travel i zwiedzali Stany.

na środku pustkowia zatrzymała ich drogówka i policjant podszedł do nich z wyciągniętą bronią.

sprawdził numery, prawko, wizy, schował broń pogadali miło dwadzieścia minut.

na pytanie czemu podszedł z bronią i czy nie da się milej odpowiedział 'widzi pan. dzięki temu że podszedłem z bronią teraz miło gawędzimy.. jakby pan nie okazał się miłym człowiekiem, a ja nie miał bym gotowej broni to zabierali by mnie w worku'

 

sprawa jest jasna.

* policjant reprezentuje prawo.

* przebywając na terenie jakiegoś państwa jesteś zobowiązany przestrzegać przepisów obowiązujących na obszarze tego państwa.

* jesteś zobowiązany zatrzymać się i poddać się woli każdego kto reprezentuje prawo, jeśli jego działania są zgodne z literą prawa.

* jeśli łamiesz prawo, policjant ma prawo użyć odpowiednich środków aby cię zatrzymać.

 

w ogromnej większości policjanci to normalni ludzie którzy chcą doczekać jutra.

gwarantuję, że jeśli zatrzymasz się na żądanie i wyjdzie że prawko jest w trakcie robienia a nie zapieprzałeś 200km/h to sprawę da się załatwić mandatem.

(jeśli zapieprzałeś 200km/h bez prawka to zapewne jesteś idiotą, więc logiczne argumenty i tak do Ciebie nie trafią)

jeśli zmusiłeś policjanta do narażania swojego życia, partnera z patrolu, oraz wielu osób postronnych... to przypadkowy kop nie będzie zaskoczeniem.

 

jak zatrzymuje mnie drogówka to pytam się czy mogę wyłączyć silnik, czy mogę odpiąć pasy (lewą ręka, prawa na kierownicy). robię wszystko tak jak mnie nauczyli policjanci aby nie dać ich koledze powodu do zdenerwowania.

 

jeśli tylko zachowujesz się logicznie i nie robisz z siebie bandyty to nikt ci krzywdy nie zrobi!!!

 

nie popieram strzelania do motocyklistów!!!

popieram użycie każdego środka przymusu bezpośredniego w stosunku do wszystkich którzy na własne życzenie pakują się w kłopoty!

 

* jeśli wiem że będę prowadził nie pije piwa (nauczony doświadczeniem.. nawet trzy godzin przed - ciągle czuć), aby policjant nie musiał ze mną dyskutować czy to było jedno czy trzy..

* jeśli idę na ostrą imprezę to nie wracam do domu na własną rękę.

nie wracam po sześciu piwach nocnym, aby nie wdawać się w dyskusje kto będzie mistrzem Polski.

* jeśli wyprzedzałem w miejscu zabronionym, przekraczając prędkość, nie posiadają przy sobie OC i widzę lizak to zjeżdżam na pobocze, rozmawiam i nie mam żadnego mandatu ani punktów!

 

uniknięcie walki jest zawsze najprostszą metodą jej wygrania!

 

 

Nie będę wycinał posta, żeby wskazać odpowiedni moment do którego się odnoszę. Ujmę to dość ogólnie. W większości kwestii się z tobą zgadzam :icon_twisted:, ale nie mieszkamy w Stanach, gdzie pierwszy lepszy kierowca zatrzymany do kontroli może wyciągnąć broń i zastrzelić funkcjonariusza. Po 2 nie mieszkamy w Stanach, gdzie co 3 - 4 funkcjonariusz będzie chciał ci umyślnie utrudnić życie, BO TAK ! Niestety mieszkamy w kraju PiS, a nie Prawa i Sprawiedliwości.

 

Cała reszta, czyli uciekanie policji, narażanie na utratę zdrowia/życia siebie, ludzi postronnych, policjantów wraz z obstawą jest debilizmem. Nie jestem pewien czy bym do takich strzelał (bo zmieniasz małą kulkę, lecącą 300 km/h w dużą kulę lecącą 200 km.h). Natomiast tacy ludzie powinni ponieść pełne konsekwencje swoich czynów, nie jako wykroczenie drogowe, ale jako zagrożenie dla życia i zdrowia postronnych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem o co chodzi.

* nie żyjemy w Stanach, gdzie jeśli policjant nie może kontynuować pościgu to wzywa śmigłowiec.

* nie żyjemy w Stanach, gdzie jeśli dziś uciekniesz policji to jutro wejdą do Twojego domu razem z drzwiami.

 

chodzi mi o jedno.

o to, że uciekniesz policji raz, uda się.

pochwalisz się na forum. dobrze jeżdżący kolega ucieknie raz drugi... uda się.

młodziak przeczyta, że dwójce się udało więc i on sprawdzi... nie wyrobi się i zabierze ze sobą matkę z dwójką dzieci.

 

jakby Ciebie pokazali w wiadomościach, jak obsranego ze strachu pakują Cię do suki, bo chciałeś uciec przed policją i zatrzymałeś się na blokadzie to młodziak trzy razy pomyśli.

 

oczywiście, że w Stanach jest o wiele więcej bandziorów marzących o tym aby zabić glinę... ale dlatego też zwyczajny obywatel doskonale wie, że nie warto zadzierać z policją.

normalny obywatel nie ma powodów bać sie policji a jedynie czuje przed nią respekt.

 

chodzi mi o to aby nie chwalić się ucieczkami, bo nie wnosi to ABSOLUTNIE NIC dobrego, a jedynie może skrócić czyjeś życie.

 

to nie skok HALO, gdzie aby poczuć adrenalinę sam decydujesz aby otworzyć spadochron jeszcze sekundę później.

tu nie jesteś sam. jeśli słyszysz za sobą syrenę to właśnie do puli dołączyłeś dwa kolejne życia.

to nie autostrada gdzie weźmiesz ich szybkością.

to polskie drogi. wpadniesz do miasteczka i kogoś zabijesz.. a jak nie ty to radiowóz.... tylko czy będziesz się tym chwalił na forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

* nie żyjemy w Stanach, gdzie jeśli policjant nie może kontynuować pościgu to wzywa śmigłowiec. no najczęsciej w filmach, albo dużych miastach ;)

 

* nie żyjemy w Stanach, gdzie jeśli dziś uciekniesz policji to jutro wejdą do Twojego domu razem z drzwiami. czy tu czy tu jak namierzą to wejdą. w ogóle co nas Stany obchodzą, myslisz że w USA daja przykłady, "A w Polsce......". Większość mysli że Europe to taki szwecki zespół z lat 80, a Polska to coś do polerowania metalu. Jak ktos ma coś za uszami to będzie uciekał, czy przeczyta czy nie o ucieczce, ja czytałem o zabójstwach i gwałtach, jakoś nikogo nie zgwałciłem ani nie zabiłem, co nie normalny jakiś jestem czy jak :bigrazz:

 

 

Tu cos dla stanofilii :) http://www.moto.wp.pl/kat,72434,wid,889421...ml?ticaid=13de9

Edytowane przez leonstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby nie było.. ostatnie dwa lata pracuję z amerykanami dzień w dzień i mam o tym kraju parszywą opinię, 75% z nich to skończone debile.. ale taki system edukacji.

podoba mi się jedynie ich podejście do sposobu działania organów ścigania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie oszukujmy sie, żyjemy w kraju PISiorów i tu przestępca ma większe prawa niż ofiara, a o slużbach pożadkowych nie wspomnę, częstokroć sprawe wybryku jakiegoś gnojka by załatwiłą pała po plecach.

Ale niestety policjant za rąbnięcie takiego ścierwa gumiakiem ma gorzej przesrane niżby ten miał za pobicie czy gwałt.

 

W POLSCE to oprawaca ma większe prawa niż ofiara - smutne ale prawdziwe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

chodzi mi o jedno.

o to, że uciekniesz policji raz, uda się.

pochwalisz się na forum. dobrze jeżdżący kolega ucieknie raz drugi... uda się.

młodziak przeczyta, że dwójce się udało więc i on sprawdzi... nie wyrobi się i zabierze ze sobą matkę z dwójką dzieci

 

chodzi mi o to aby nie chwalić się ucieczkami, bo nie wnosi to ABSOLUTNIE NIC dobrego, a jedynie może skrócić czyjeś życie.

 

 

 

 

a ja proponuje nie chwalic sie motocyklami bo mlodziak poslucha kupi moto i zabierze ze soba matke z dwojka dzieci

p.s motocykle tez nie wnosza nic dobrego a jedynie moga skrocic czyjesc zycie(i nie raz skracaja) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem o co chodzi.

* nie żyjemy w Stanach, gdzie jeśli policjant nie może kontynuować pościgu to wzywa śmigłowiec.

* nie żyjemy w Stanach, gdzie jeśli dziś uciekniesz policji to jutro wejdą do Twojego domu razem z drzwiami.

 

chodzi mi o jedno.

o to, że uciekniesz policji raz, uda się.

pochwalisz się na forum. dobrze jeżdżący kolega ucieknie raz drugi... uda się.

młodziak przeczyta, że dwójce się udało więc i on sprawdzi... nie wyrobi się i zabierze ze sobą matkę z dwójką dzieci.

 

jakby Ciebie pokazali w wiadomościach, jak obsranego ze strachu pakują Cię do suki, bo chciałeś uciec przed policją i zatrzymałeś się na blokadzie to młodziak trzy razy pomyśli.

 

oczywiście, że w Stanach jest o wiele więcej bandziorów marzących o tym aby zabić glinę... ale dlatego też zwyczajny obywatel doskonale wie, że nie warto zadzierać z policją.

normalny obywatel nie ma powodów bać sie policji a jedynie czuje przed nią respekt.

 

chodzi mi o to aby nie chwalić się ucieczkami, bo nie wnosi to ABSOLUTNIE NIC dobrego, a jedynie może skrócić czyjeś życie.

 

to nie skok HALO, gdzie aby poczuć adrenalinę sam decydujesz aby otworzyć spadochron jeszcze sekundę później.

tu nie jesteś sam. jeśli słyszysz za sobą syrenę to właśnie do puli dołączyłeś dwa kolejne życia.

to nie autostrada gdzie weźmiesz ich szybkością.

to polskie drogi. wpadniesz do miasteczka i kogoś zabijesz.. a jak nie ty to radiowóz.... tylko czy będziesz się tym chwalił na forum?

Wrona, a co to je skok halo??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

High Altitude Low Opening

specjalistyczny skok wojskowy.. w zalozeniu, skaczesz z takiej wysokosci ze samolot jest niezauwazony, lub niemozliwy do zesrZelenia, a otwierasz spadochron tak nisko ze tez jestes niewidzialny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wczoraj miałem baaardzo niesympatyczne spotkanie trzeciego stopnia z policją po którym postanowiłem że **dolę, nie zatrzymuję się, nooo, chyba że się nie da inaczej :banghead: .

Otóż, po wielu deszczowych dniach nastała ciut lepsza pogoda i wyprowadziłem konia ze stajni. Dojechałem do Sokołowa i tam między skrzyżowaniami odległymi od siebie tak mniej więcej 40-50m, linia przerywana, wyprzedziłem jadące powoli coś tam. Sto metrów dalej wytacza się z zatoczki radiowóz, włącza koguta, policjant wyciąga rękę z lizakiem ... cóż ... zatrzymuję się w zatoczce po prawej ...

Policjant, dokumenty i ... został pan zatrzymany za wyprzedzanie na skrzyżowaniu :lalag: Przez chwilę myślałem że gość żartuje, ale widzę że on serio ... ciągnie dalej ... ja mu przerywam że nic podobnego, wyprzedzałem prawidłowo i że zmylił go skrót perspektywiczny. On, że pracuje TU od dwudziestu pięciu lat i zna wszystko na pamięć ...

Zagotowałem się i pojechałem że się zwyczajnie przypierdala i wtedy się zaczęło ... wniosek do sądu grodzkiego za wyprzedzanie na skrzyżowaniu, wniosek za "przypierdalanie".

Dyskusja trwała jeszcze kilka minut i skończyła się tym że nie zapłaciłem mandatu i sprawa nie poszła do sądu, czyli niby skończyła się moją wygraną ... ale ... pozostał wielki niesmak. Miałem 100% racji i musiałem tłumaczyć się żem nie wielbłąd a gdyby na moim miejscu była osoba młodsza nie miałaby wiele do powiedzenia. Sprawa trafiłaby do sądu a w sądzie raczej na 99% byłaby przegrana. Można wziąć adwokata, rzeczoznawcę ale są to koszta bezzwrotne czyli taniej zapłacić niesłuszny mandat. Wkurwiająca sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...