Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

50-60 tys. km to ja pewnie nie zrobię, bo szybciej go sprzedam, jak znam życie ;) Ale jeśli zakładasz, że tyle da się zrobić - to takie g..no to znowu nie jest. ;) Co do tych 40 tys. km z opinii - oni tyle NA RAZIE zrobili, ale jeszcze jeżdżą, więc... :crossy:

 

Łańcuch (nie wiem czy cały napęd) w Comecie są ponoć liche. Sprecyzuję swój zakład. Czy wg ciebie pojeżdżę bez jakiejś poważnej awarii silnika, zawieszenia, gaźnika, skrzynki, hamulców (też ponoć średnie) do końca następnego sezonu? Zrobię szacunkowo 18-20 tys. km. Ja zakładam, że tak - i stawiam serio skrzynkę piwa :icon_mrgreen: Jeśli pojeżdżę te dwa sezony bez istotnej awarii, będę zadowolony - bo nie oczekuję od koreańca japońskiej jakości, wliczyłem to w koszty zakupu :crossy: Ale gdyby to się mialo sypać jak chińczyk - byłbym załamany :wink:

 

Naprawiałeś Hyosunga GT 250 Cometa albo GV 250 Aquillę - Junaka Millenium? Naprawdę jest źle? Czytalem test długostansowy (już chyba ci kiedyś mówilem) Aquilli zakończony diagnozą silnika w "Motocyklu", z którego wynikało, że wcale NIE jest źle. Jeśli Comet jest fatalnej jakości, to dlaczego tyle się go sprzedaje w Stanach, Australii czy Niemczech? Przeciez nie kupują go tam tylko mieszkańcy slamsów na zasiłku ;)

 

Wiesz, u nas to jest niestety problem innego kalibru, a dokładniej PRZECHUJOWEGO importera i dealera czyli POLONII CUP. Zamiast zalecic akcje serwisową w GT 650 R to oni na to srają i czekają az sie rozjebie (bo i tak nowe głowice, tłoki i cylindry muszą dosłac, a nóż widelec ktomus pierdolnie po gwarancji). Millenium to tandeta jakich mało - wszedzie ten obrzydliwy plastix fantastix - jak dla mnie, do choppera nie pasuje taka ilośc plastikowego chromu. Aguile 650 sprzedalismy jedną, nową, zobaczymy ile pojezdzi choc juz fabrycznie ten silnik podejrzanie napierdala. Dzis sie nia przejechałem - jedyny plus ze to najmocniejszy "kruzer" w swojej klasie. Z wad - oczywiscie ten cholerny plastix. Az wszystko rezonuje i echem sie odbija od plastixu podczas pracy silnika.

 

Co do zakładu :) nie stac mnie na razie na skrzynke piwa :P moze byc czteropak. Pewnie gaźnik sie nie zepsuje, silnik tez (choc w Daelimach to nic pewnego), ale o zawieszenie, łozyska głowki ramy, i naped moge sie zalozyc :)

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, przyjmuję zakład: jeśli do końca sezonu 2008 nawali mi zawieszenie, główka ramu, silnik, skrzynia - wysyłam ci czteropak :) Napędu nie uwzględniamy, bo ja czytalem na forach USA, że jest raczej ch...owy - więc liczę sie z szybką wymianą zębatek i łańcucha na markowe. Ale jeśli napęd trafi mi szlag do końca sezonu 2007 - też dostajesz czteropak :) To samo dotyczy opon - też ponoć takie sobie (ale zdaje mi się, że są lepsze niż chińskie gumki w Yamasze YBR 125).

 

Te plastiki, o których piszesz w Aquilach, raczej mnie nie dotyczą, bo w Comecie nie ma tego problemu :buttrock: Bardziej mnie interesuje mechanika, bo silnik w Comecie 250 i Aquilii 250 jest ten sam. Ale Comet jest robiony w Indiach (w tej samej firmie będą robione teraz włoskie Cagivy). No zobaczymy, co to jest warte.... Hyosung to jednak nie Daelim.

 

Dziś byłem na przeglądzie (1100 km). Na filtrze oleju było trochę syfów niewielkich, filtr powietrza idealny, świece wypalone bez zarzutu, tylne klocki już mocno zjechane (!!!), łańcuch jeszcze nie wymaga naciągnięcia, ale powoli..., aku ma napięcie OK, biegi (twarde i głośne) zaczynają się układać. Poza tym nic niepokojącego nie zauważyłem, jest tylko maly problem rozruchem zimnego - zaskakuje za trzecim razem.

 

Mechanik mi powiedział (chyba szczerze), że teraz wszystko zależy od szczęścia (dużo zależy od tego, kto składał dana sztukę: Pink Ponk Czin albo Czing Pong Pink) oraz od traktowania moto (jest mało odporny na katowanie). Ponoć jeden klient nie może się Cometa nachwalić, a inny co chwila jest w serwisie...

 

Motorek kupilem właśnie od Polonii Cup, zapewniali, że dostarczą wszelkich części w razie czego, ale z zastrzeżeniem, że czasem to może trwać do miesiąca. Zobaczymy. Słyszałem już o nich złe opinie... w ostatecznści zostaje rodzina w Niemczech - tam jest sporo Hyosungow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
tak wiec nie warto nawet wymieniac tam oleju bo po 5-6 tysiacach i tak nie bedzie sie nadawał do jazdy

No właśnie najgorszym elementem chińskich pojazdów jest serwis do du.py. Przykładowo byłem na serwisie napotkałem pana z hero majestic, czy coś w tym stylu, pan ten powiedział że chyba ma mało oleju, więc serwisanci kochani przechylili motorek i pokazują- "patrz pan ile oleju", choc w rzeczywistości była resztka czarnego oleju. I tak pobrali 100 zł i oddali nawet nieruszony pojazd. Więc gdyby pojazdy te były solidnie skręcone i miały należyty serwis to wiele by się od japoni nie różniły(oprócz tandetności niektórych elementów jak np. opony, czy jakieś niepotrzebne dodatki które wprowadzają niepotrzebne zamieszanie). A że w serwisie sami ciemni ludzie... chwilę klepią opla a za chwilę zasiadają się do motorka.

Edytowane przez swatu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie najgorszym elementem chińskich pojazdów jest serwis do du.py. (...)

 

oj, chyba nie poczytałeś na forum, co się z tymi wynalazkami dzieje. najgorsze jest... wszystko. przede wszystkim jakość: materiałów, wykonania, montażu. serwis jest na szarym końcu, bo co ma serwis do wału, który zatarł się po 156km..? słownie: stu pięćdziesięciu sześciu kilometrach! informacja pochodzi od zaprzyjaźnionego mechanika w serwisie rometa

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, chyba nie poczytałeś na forum, co się z tymi wynalazkami dzieje.

Nie zawsze trza wszystkiego słuchac* co pisze na forum, na słupie też pisało. Są wypowiedzi użytkowników niezadowolonych jak i bardzo szczęśliwych. A serwis jest do d*py, przecie oni nie wykonują podstawowych czynności serwisowych poza zainkasowaniem opłaty, jak olej wymienią to łaskę robią.Greedo pewnie coś o tym wie? Czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze trza wszystkiego słuchac* co pisze na forum, na słupie też pisało. Są wypowiedzi użytkowników niezadowolonych jak i bardzo szczęśliwych. A serwis jest do d*py, przecie oni nie wykonują podstawowych czynności serwisowych poza zainkasowaniem opłaty, jak olej wymienią to łaskę robią.Greedo pewnie coś o tym wie? Czyż nie?

 

Nie wie, bo nigdy na szczęście nie odbiło mu żeby kupować chiński "motocykl". Nie robiłem łaski wymieniając olej, bo co mnie to obchodzi że ktoś marnuje dobry olej wlewając go do śmiecia

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co mnie to obchodzi że ktoś marnuje dobry olej wlewając go do śmiecia

 

Śmiecia???

Weź za taką kase zaprojektuj/wykonaj motocykl :banghead:

 

To może Ci ludzie co kupili te sprzęty to jacyś "inni"??? Spoza marginesu??? :lapad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...