Skocz do zawartości

Ku przestrodze!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś wieczór miałem niezbyt miłą sytuację drogową.

Jade sobie przy placu Piłsudskiego (W-wa) w kierunku Krakowskiego Przedmieścia. Pusta droga. Skrzyżowanie bez świateł, mam wyraźne pierwszeństwo (znak). Nagle z mojej prawej strony za budynku wyjeżdza dostojnie taksówka. Kierowca skręcający w lewo patrzył wyłącznie w prawo!!! OSTRE HAMOWANIE!!! Zatrzymałem się tuż przed jego dzwiami. Koleś miał tak wielkie oczy jakby zobaczył jeźdzca Apokalipsy. Zaczał przepsaszać etc... Serce mi wyleciało z orbity!

Od dziś przy zbliżaniu się do skrzyżowania będę zachowywać szczególnie szczególną ostrożność.

Ps. Jechałem ok 50-60 kmh (jak zawsze gdy przelatuję przez skrzyżowanie bez asysty katamaranów z dwóch stron). Najgorsze jest to że ten koleś w ogóle nie patrzył na mój pas. Gdybym jechał tamtędy 10 sekund wcześniej...wolę nie myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Rybniku nie ma takiego ruchu, jak w Warszawie, ale ja, gdy widzę wyjazd, w którym stoi coś mogącego skręcić w lewo - już podświadomie łapię za hamulec (niestety, czasem słusznie...). A na skrzyżowaniach oczy mi latają we wszystkie strony - za dużo czytam na Forum działu o wypadkach... :icon_razz: :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wczoraj wyjechala baba ( ABS'y sie nawet nie musialy przydawac ) ale hamowac lekko musialem, 2 min pozniej jakis pajac w Kangoo z dlugowlosa pieknoscia obok wiec bardziej zajety nia niz sytuacja na drodze. Pogoda sie robi a ludzie jak te Zeimery jezdza.

 

:icon_question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wczoraj wyjechala baba ( ABS'y sie nawet nie musialy przydawac ) ale hamowac lekko musialem, 2 min pozniej jakis pajac w Kangoo z dlugowlosa pieknoscia obok wiec bardziej zajety nia niz sytuacja na drodze. Pogoda sie robi a ludzie jak te Zeimery jezdza.

 

:icon_eek:

 

sorki, ale zawsze tak jezdza. a Ty teraz juz tez wiesz. podziekuj Bogu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Od dziś przy zbliżaniu się do skrzyżowania będę zachowywać szczególnie szczególną ostrożność.

Ps. Jechałem ok 50-60 kmh (jak zawsze gdy przelatuję przez skrzyżowanie bez asysty katamaranów z dwóch stron). Najgorsze jest to że ten koleś w ogóle nie patrzył na mój pas. Gdybym jechał tamtędy 10 sekund wcześniej...wolę nie myśleć.

szkoda, że dopiero taka przygoda zmusiła Cię do myślenia i tak późno to sobie uświadomiłeś. No, ale dobrze, że nie za późno.

Edytowane przez Groszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O takich wydarzeniach i kierowcach skręcających w lewo fajnie piszą w książce "motocyklista doskonały" może warto by było się z nią zapoznać, a naprawde niektóre sytuacje nie były by takim zaskoczeniem :) pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na skrzyżowaniach trzeba uważać i przy dojeżdzaniu do każdego trzeba zwalniać. W moim mieście jest pare skrzyżowań z kiepską widocznością z dróg podporządkowanych. Z tego co pamiętam to jeden raz całą maską samochodu wyjechał bezpośrednio za poziomy znak ust. pierwszeństwa bez zastanawiania się (zazwyczaj dojeżdza się do trójkątów ale to i tak nic nie daje i trzeba dalej - co mądrzejsi robią to pomalutku, a reszta na czuja).

 

Innym razem w tym samym miejscu jadąc motorowerem podjechałem bliżej osi jezdni, zwalniając i zwyczajnie pani w najstarszej astrze przejechała sobie jakby nigdy nic, tylko na mnie spojrzała tak jakby mnie nie było, musiałem przyhamować to w sumie normalka gdy przez centrum mojego miasta przelatuje trasa krajowa, a w paru miejscach trzeba wjechać kawałkiem auta na drogę aby widzieć czy coś jedzie dlatego zawsze - wolno i przy osi jezdni (prawie zawsze, o tym dalej)

 

Zastanawiając się trochę dojść można do wniosku, że zajechanie to jeszcze nie najgorsze co może nas spotkać.

Dwie sytuacje kiedy to z głównej drogi ktoś zjeżdzał na drogę podporządkowaną w prawo. To jest specyficzne miejsce bo lekko z górki, nie widać z daleka drogi na którą chce się wjechać bo zastawia ją płot.

I tak jeden raz widziałem jak gnojek (młody szczyl) rozpędzonym autem z około 90 (miasto, teren zabudowany) wyhamował do może 60 km/h i skręcił, przeliczył się i go wyniosło na drugi pas ruchu - gdyby tam ktoś jechał rowerem, motorem to miałby spore problemy (autem wiadomo również ale szanse na przeżycie większe no chyba, że trafiłby centralnie w drzwi co też było bardzo możliwe).

 

Innym razem dojeżdzałem na tym samym skrzyżowaniu do drogi z pierwszeństwem i z prawej strony ktoś chciał zdążyć skręcić w lewo - tak ściął zakręt, że radzę łamać przepis "chcąc skręcić w lewo należy ustawić się przy osi jezdni" (chodzi oczywiście o chęć wjazdu na drogę z pierwszeństwem ze skrzyżowania) i ja osobiście zawsze robię tak, że staję na około 3/4 do prawej tak aby mnie nikt nie ściął z lewej ani z prawej. Wtedy akurat skręcałem w prawo więc miałem trochę szczęścia bo zanim to zdarzenie miało miejsce to zawsze na tym skrzyżowaniu dojeżdzałem do osi jezdni gdy chciałem jechać w lewo i tu mała niespodzianka - z prawej strony jest mur ogradzający cmentarz przez który nic nie widać. Więc jeśli skrzyżowanie nie jest elegancko "odkryte" to niezależnie w którą stronę jedziemy lepiej ustawiać się przy prawej stronie (?).

 

Przepraszam za wtargnięcie do tego wątku ale nie widziałem aby ktoś o tym kiedyś pisał więc myślę, że warto mieć i to na uwadze, szczególnie ten ostatni przypadek ścinania zakrętów, który opisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dziś przy zbliżaniu się do skrzyżowania będę zachowywać szczególnie szczególną ostrożność.

 

 

Nie wiem jak długo już śmigasz na moto, ale jeżeli dopiero teraz doszedłeś do takich wniosków to masz naprawdę cholerne szczęście, że lekcja była bezbolesna :D

Scenariusz w zasadzie standardowy, dobrze że nic się nie stało i oby wyciągnięte wnioski procentowały na przyszłość.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak długo już śmigasz na moto, ale jeżeli dopiero teraz doszedłeś do takich wniosków to masz naprawdę cholerne szczęście, że lekcja była bezbolesna :D

Scenariusz w zasadzie standardowy, dobrze że nic się nie stało i oby wyciągnięte wnioski procentowały na przyszłość.

 

pzdr.

Wiadomo, człowiek uczy się na właśnych(w tym przypadku Taxi drivera) błędach...

Ostrożnie :bigrazz:

www.odszkodowania-wlodarczyk.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak długo już śmigasz na moto, ale jeżeli dopiero teraz doszedłeś do takich wniosków to masz naprawdę cholerne szczęście, że lekcja była bezbolesna :)

Scenariusz w zasadzie standardowy, dobrze że nic się nie stało i oby wyciągnięte wnioski procentowały na przyszłość.

 

pzdr.

 

 

Poruszam się po drogach publicznych od 6 lat jako kierowca (wiem że to niewiele). Jestem bardzo przewrażliwiony na punkcie szczególnej ostrożności na skrzyżowaniach i przejściach. Jako prawnik miałem do czynienia z wieloma sprawami związanymi z postępowaniem karnym w zakresie wypadków komunikacyjnych (także z motocyklistami). Chwila nieuwagi potrafi zamienić życie w piekło!!!

Na każdym skrzyżowaniu staram się przewidzieć wszystkie możliwe scenariusze. Jednakże w tym przypadku nie mogłem nic przewidzieć. Jedynym wyjściem byłoby chyba zatrzymanie się na skrzyżowaniu, postawienie motocykla na stopce, spacerek za budynek i wywiad środowiskowy:);):)

 

pzdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorki, ale zawsze tak jezdza. a Ty teraz juz tez wiesz. podziekuj Bogu.

 

 

sorry ale niestety z tym sie calkowicie zgodzic nie moge. Czarne owce czy trz barany zawsze sie znajda. :flesje:

 

 

U nsas obowiazuja tez troche inne zasady

 

" Kazdy kto prowadzi pojazd w ruchu publicznym moze zdac sie na to ze inni urzytkownicy znaja przepisy ruchu i stosuja sie do nich "

 

Inaczej przepisy nie maja sensu.

 

:wink:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...