Skocz do zawartości

Przeciwskręt dla początkujących.


Rekomendowane odpowiedzi

Przeciwskręt najłatwiej zauważyć chodząc po pijaku :bigrazz: skręcasz w prawo a pochylasz się w lewo :flesje: A tak na serio niezwykle przydatny nawyk, wszyscy korzystamy z przeciwskrętu na co dzień ale robienie tego świadomie, szybko i pewnie to poezja na drodze. Chociaż nie składam się za mocno w zakrętach to odkąd nauczyłem się świadomie stosować technikę countersteering jeździ mi się dużo pewniej. Jedyny ratunek kiedy nagle spod zderzaka samochodu przed nami wyłania się mega dziura.

 

http://pl.youtube.com/watch?v=-s13EHdxIuc 34 sekunda- widać przeciwskręt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze przeciwskret jest zachowaniem normalnym w kazdym rodzaju motocykla.

Ale czy w kazdym inicjajca zakretu przebiega tak samo?

 

Nie wiem czy o to ci chodzi ale różnica jaką zauważyłem polega na tym, że jak masz krótki widelec z przodu to przeciwskręt może być niezauważalny. Ale przy dłuższym widelcu (jakieś chopery itp) to, przynajmniej z początku przeciwskręt trzeba wykonywać świadomie (moje odczucie).

 

A dla czego tak jest? No nie wiem... ale wydaje mi się, że tak:

 

jak masz krótsze zawieszenie to skręt kierownicy powoduje obrót koła bliższy obrotowi wokół osi pionowej niż poziomej. W przypadku długiego widelca kąt odchylenia osi pionowej przedniego koła jest większy przez co koło, de facto, bardziej się pochyla na bok wykonując przeciwskręt niż skręca względem osi pionowej. A zjawisko mechanizmu żyroskopowego, który utrzymuje koło w pionie nie pozwala na łatwe jego pochylenie (w przeciwieństwie do obrotu wokół osi pionowej w przypadku koła).

 

hmmmm... może nie mam racji. Muszę to jeszcze przemyśleć. Jakby co to sprostujcie.

 

Piotrek

Edytowane przez DnieprRider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imho przy wiekszych predkosciach nie ma innej opcji skretu niz przeciwskret.

Czy tego chcemy czy nie robimy przeciwskret, bo inaczej nie skrecamy.

Balans cialem nic nie da :buttrock:

Oczywiscie mowie o skrecaniu, a nie o delikatnej zmianie trajektorii :(

W sume nie wiem poco to pisze, ale co tam :D

 

Jak komus sie nudzi to niech sie rozpedzie do 80 [lepiej czuc niz przy mniejszych predkosciach]. Pusci kierownice - nie trzeba zabierac rak, poprostu na nia nie dzialajcie zadna sila. I teraz zobaczcie czy sie uda cos zrobic balansem ciala :) Marnie.

Przeciwskretem mozna spokojnie omijac studzienki ito calkiem dynamicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mi się przydał dwa razy. Pierwszy raz sytuacja jak na tym filmiku z linka który wrzuciłem wyżej tylko, że jechałem 100 na godzinę i manewr mógł być dużo wolniejszy-czyli nie było tak strasznie blisko (oczywiście baba za kółkiem). Drugi raz przy 120 wyjeżdżała ciężarówka tylko że jechała w tą samą stronę co ja, dobrze że kierowca popatrzył w lusterko i zjechał mi na chodnik bo byłoby marnie - oczywiście przeciwskręt się przydał :buttrock: Zachęcam do ćwiczeń, np. przy wymijaniu dziur których na naszych drogach nie brakuje, w końcu świadome wykorzystanie wejdzie w nawyk i nieraz ocali dupę.

Edytowane przez SuleY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Problem składania się w zakręty rozwiąże lektura "motocyklisty doskonałego" albo tematu "wszystko o przeciwskręcie".

Spróbuj tak: jedziesz sobie prostą nie za szybko. Dojeżdżasz do zakrętu. Odruchowo chce się skręcić kierownicę w kierunku jazdy /wzdłuż łuku drogi/. Dojeżdżając do zakrętu wykonaj bardzo delikatny ruch kierownicą w kierunku przeciwnym niż zakręt. Motocykl powinien lekko sam się złożyć do zakrętu, nie trzeba mu w tym przeszkadzać. Kiedy motocykl zacznie się składać, powróć kierownicę do właściwego kierunku jazdy /zgodnie z łukiem drogi/. Tak w dużym skrócie wygląda technika składania się w winkle z wykorzystaniem przeciwskrętu. Przypominam, ruchy kierownicą muszą być bardzo delikatne, wręcz niemal nieznaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojeżdżając do zakrętu wykonaj bardzo delikatny ruch kierownicą w kierunku przeciwnym niż zakręt. Motocykl powinien lekko sam się złożyć do zakrętu, nie trzeba mu w tym przeszkadzać.

Echem... Shipp nie do konca tak... to nie ruch kierownica wykonujesz...

Trzeba byc bardzo dokladnym jak tlumaczysz ten manewr bo kolega sie wykopyrtnie na pierwszym luku :eek:

Wykonujesz delikatne pchniecie kierownicy do przodu ta reka, w ktorym kierunku chcesz skrecic.

Tj. jezeli chcesz skrecic w lewo to lewa reka pchasz delikatnie lewa czesc kierownicy (raczke) i odwrotnie

jezeli chcesz skrecic w prawo to prawa reka popychasz prawa czesc kierownicy. Motocykl sam sie sklada

wtedy w zakret. Nalezy to pocwiczyc na pustej drodze przy malej predkosci bo ten manewr powinien nam

wejsc w krew... Ten manewr jest zdecydowanie skuteczniejszy przy skretach niz normalne skrecanie

kierownicy (tak jak jezdzi sie rowerem - chociaz moze i na rowerze mozna by zastosowac chyba

przeciwskret).

Pozdrawiam.

Edytowane przez Belgu
Belgu1.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Echem... Shipp nie do konca tak... to nie ruch kierownica wykonujesz...

Trzeba byc bardzo dokladnym jak tlumaczysz ten manewr bo kolega sie wykopyrtnie na pierwszym luku :bigrazz:

Wykonujesz delikatne pchniecie kierownicy do przodu ta reka, w ktorym kierunku chcesz skrecic.

Tj. jezeli chcesz skrecic w lewo to lewa reka pchasz delikatnie lewa czesc kierownicy (raczke) i odwrotnie

jezeli chcesz skrecic w prawo to prawa reka popychasz prawa czesc kierownicy. Motocykl sam sie sklada

wtedy w zakret. Nalezy to pocwiczyc na pustej drodze przy malej predkosci bo ten manewr powinien nam

wejsc w krew... Ten manewr jest zdecydowanie skuteczniejszy przy skretach niz normalne skrecanie

kierownicy (tak jak jezdzi sie rowerem - chociaz moze i na rowerze mozna by zastosowac chyba

przeciwskret).

Pozdrawiam.

No niech Ci będzie, że nie do końca. :biggrin:

Masło maślane, bo motocyklem kierujesz pchając kierę /albo cafając/ lewą lub prawą ręką. :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

Wszystko pięknie, panowie, tylko pamiętajcie, że ten przeciwskręt trochę inaczej wygląda jak się jedzie jakimś nakedem, a inaczej chopperem/cruiserem. Tym drugim jest to trochę trudniejsze.

 

A tak w ogole to chciałbym poinformować, że...

 

Albo nie. Jeszcze z tym zaczekam :icon_eek:

 

Mam pytanie do Admina: nie mogę wpisać nazwy posiadanego motocykla. Wywala mi jakieś info, że "przepraszamy ale wpisałem za dużo informacji na temat posiadanego motocykla" O co chodzi? Patrzę na podpisy innych uzytkowników to mają tam całe cytataty z biblii i jest dobrze. A tu coś nie działa.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lefthandy

No chodzi o to, że np. takim zwykłym 'nakiem', załóżmy: prędkość ok. 50km, masa ok. 150 kilo, oczywiście można tak sobie trącać kierownicę bo on ma tendencję, że sam powraca do pionu. Ba, można nawet nie używać kiery tylko ścisnąć kolanami i zarzucić dupskiem.

A na czopku to jednak trzeba treochę poćwiczyć. Ja tylko raz w życiu jeździłem czopkiem: Honda Shadow 600. Kurcze, to są dwa różne światy!!!

Byłbym raczej ostrożny przy dawaniu takich bardzo konkretnych przepisów na różne manewry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chodzi o to, że np. takim zwykłym 'nakiem', załóżmy: prędkość ok. 50km, masa ok. 150 kilo, oczywiście można tak sobie trącać kierownicę bo on ma tendencję, że sam powraca do pionu. Ba, można nawet nie używać kiery tylko ścisnąć kolanami i zarzucić dupskiem.

A na czopku to jednak trzeba treochę poćwiczyć. Ja tylko raz w życiu jeździłem czopkiem: Honda Shadow 600. Kurcze, to są dwa różne światy!!!

Byłbym raczej ostrożny przy dawaniu takich bardzo konkretnych przepisów na różne manewry.

 

Hey,

David L. Hough zagadnienie dotyczące "przeciwskrętu" ćwiczył i doskonalił właśnie na wielkim i ciężkim cruiserze - przy którym ta technika jazdy daje najlepsze efekty zarówno do składania się, pogłębiania jak również prostowania po zakręcie. osobiście polecam lekturę tej książki. jeśli ktoś może to koniecznie w oryginale chociaż polskie tłumaczenie jest też ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Belgu wspomina o przciwskręcie na rowerze. Oczywiście, ze każdy go używa non stop :cool: Przyjrzyjcie się sobie w czasie jazdy na rowerze. Rzecz w tym, że im lżejszy sprzęt, tym mniej wysiłku trzeba włożyć w przeciwskręt - dlatego staje się on niezauważalny.

Na moto każdy go stosuje podświadomie (i dlatego za słabo z reguły). Świadome stosowanie powoduje mocniejszy i skuteczniejszy manewr.

I na rowerze i na moto do pewnej prędkości da się skręcić "normalnie" kierownicę - i zazwyczaj w ten sposób się wspomaga skręcanie. Ale powyżej tej progowej prędkości TRZEBA stosować przeciwskręt w zakręcie, bo kiery praktycznie wcale nie można "normalnie" skręcić.

Rozpędźcie się trochę na rowerze i spróbujcie choć odrobinę :normalnie" skręcić kierę - nagła gleba albo ostre wypadnięcie z toru jazdy murowane :biggrin: Nie skręcicie, nie ma bata.

Ja czytałem o przeciwskręcie i nie łapałem tego - aż nagle podaczas jazdy mnie oświeciło :icon_exclaim:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciwskręt bardzo dobrze widać na rowerze... Tylko trzeba wiedzieć na co patrzyć.... jest łatwy eksperyment do zrobienia. jechać możliwie prosto po prostej białej linii i spróbować skręcić w prawo tak by nie zjechać na lewą stronę, lub drugi bardziej niebezpieczny ale warty przećwiczenia dojechać do krawężnika leżącego z prawej strony i spróbować skręcać w lewo lub prawo żeby zobaczyć co się stanie.... Nie wiem jak mocno to widać na motocyklu, ale każdy kto jeździ rowerem trochę więcej i szybciej pewnie to zauważył. Oczywiście im szybciej się jedzie tym wydaje mi się przeciwskręt trzeba mocniej akcentować, szczególnie jeśli nagle trzeba ominąć przeszkodę/zmienić kierunek jazdy i pierwszy odruch to jest pociągnięcie kierownicy w stronę w która chce się skręcić. Ciastko temu który pojedzie tak jak chce, najgorszym przypadku poczuje opór i dalej będzie jechał prosto albo gorzej odbije w drugą stronę :icon_exclaim: . I Nie żebym się chwalił jak dokonałem tego bolesnego odkrycia...

Edytowane przez herrmannek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Tyle że z prostej logiki wynikałoby, że pchanie kierownicy prawą ręką = CIĄGNIĘCIE jej lewą. No a to przecież powinno dać skręt (taki zwykły, 'siłowy', bez przeciwskrętu) w .... LEWO!

 

no właśnie ja próbowałem i nic mi z tego nie wychodzi pcham kierownice w prawo i skręcam w prawo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie ja próbowałem i nic mi z tego nie wychodzi pcham kierownice w prawo i skręcam w prawo

Kierownicy nie pchasz i nie ciągniesz w prawo lub lewo - tylko DO PRZODU / w kierunku jazdy / OD SIEBIE lub DO TYŁU / DO SIEBIE. Chodzi o pchanie lewej lub prawej STRONY kierownicy. Pchając PRAWĄ manetkę (prawą ręką :) OD SIEBIE (do PRZODU) - wytrącasz moto z równowagi, przechyla się w PRAWO i skręca w PRAWO. Mimo że intuicyjnie wyobrażamy sobie że po takim odepchnięciu koło skręciło w lewo i moto powinno pojechć w lewo (piszę małymi żeby się nie wdrukowało :)

Sam dopiero to ćwiczę swiadomie - ale mam nadzieję że jest to zrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...