M4NIEK Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 (edytowane) Sytuacja miała miejsce dzisiaj po 16-tej.Na fajrant szefo kumpla przymierzał się do jego moto, ponoć planował coś kupić tylko sam nie wiedział jeszcze czego dokładnie chce. Kumpel początkowo nie chciał się zgodzić ale boss twierdził, że latał już podobnymi, no i... ruszył bez kasku w zwykłym ubraniu ładną nieosłoniętą asfaltówką prowadzącą od placu firmy do (ok. 2 km) drogi z pierwszeństwem - skrzyżowanie w kształcie "T". Wpieprzył się szliem na skrzyżowanie i przyp***lił w Skodę Felicję jakiejś babki.Moto całkowicie rozj***ne :banghead: kumpel na maxa wkur***ny :icon_evil: po wstępnych oględzinach - główka ramy rozsypana, lagi wiadomo, jedna tarcza całkiem zwichrowana, plastiki połamane, itd. - ogólnie nie nadaje się do niczego, może silnik... :banghead: a BOSS... tylko się poobcierał :icon_eek:Jak byście rozliczyli się z szefem :biggrin: linki do zdjęć tego co zostało:http://img213.imageshack.us/my.php?image=zwokigc0.jpghttp://img206.imageshack.us/my.php?image=gwkazg4.jpg Edytowane 13 Marca 2007 przez M4NIEK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
codrusldn Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 mialem podobny przypadek tylko straty mniejsze. rachunki z warsztatu oplacal moj kolega ktory mi moto tak zalatwil. w tym przypadku sprawdzilbym cene rynkowa moto (w stanie na jaki byl kiedy je bral miedzy nogi oczywiscie) i potraktowal sprawe jako kupno-sprzedaz.szef chcial moto - no to juz ma.pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HARPAGAN Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 Skoro boss chcial cos kupic to niech zaplaci koledze cene gieldowa i niech sie buja teraz. W koncu jak boss to musi miec kase. Skoro boss chcial cos kupic to niech zaplaci koledze cene gieldowa i niech sie buja teraz. W koncu jak boss to musi miec kase. Bogaci są fajni i w miarę uczciwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
codrusldn Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 mialem podobny przypadek tylko straty mniejsze. rachunki z warsztatu oplacal moj kolega ktory mi moto tak zalatwil. w tym przypadku sprawdzilbym cene rynkowa moto (w stanie na jaki byl kiedy je bral miedzy nogi oczywiscie) i potraktowal sprawe jako kupno-sprzedaz.szef chcial moto - no to juz ma.pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4NIEK Opublikowano 12 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 jeśli chodzi o części do F4 '99 to od baku w tył da się coś skręcić :biggrin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość pawelmoto2 Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 mialem podobny przypadek tylko straty mniejsze. rachunki z warsztatu oplacal moj kolega ktory mi moto tak zalatwil. w tym przypadku sprawdzilbym cene rynkowa moto (w stanie na jaki byl kiedy je bral miedzy nogi oczywiscie) i potraktowal sprawe jako kupno-sprzedaz.szef chcial moto - no to juz ma.pozdro wszystko fajnie tylko ze twoj kolezka byl honorowy i rozumial ze spierdolil temat a z szefem to wiesz jak moze byc splacic splaci ale po robocie bedzie, a jak nie bedzie chcial splacac to moze jest jakis protokol czy cos takiego i sad, gorzej jak boss prawka nie mial bo wtedy lipa bedzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
codrusldn Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 jeśli chodzi o części do F4 '99 to od baku w tył da się coś skręcić :biggrin: fajnie ze sie da cos od tylu skrecic ale ja raczej do przodu szukam hehehehlusterka bym kupil, szybke i lewa klamke.ciekawe skad te czesci masz hahahahah wszystko fajnie tylko ze twoj kolezka byl honorowy i rozumial ze spierdolil temat a z szefem to wiesz jak moze byc splacic splaci ale po robocie bedzie, a jak nie bedzie chcial splacac to moze jest jakis protokol czy cos takiego i sad, gorzej jak boss prawka nie mial bo wtedy lipa bedzie szef tez czlowiek a do tego raczej nie biedny. ostatni skur...musialby z niego byc. chyba wie co narobil i zdaje sobie sprawe z kosztow tym bardziej ze sie za sprzetem rozgladal. a co do mojego kumpla...hmmm biedny nie jest to fakt, zreszta nie daje juz nikomu po tamtej akcji.tym bardziej ze wiem na co kogo stac(finansowo) pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HARPAGAN Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 Skoro boss chcial cos kupic to niech zaplaci koledze cene gieldowa i niech sie buja teraz. W koncu jak boss to musi miec kase. Bogaci są fajni i w miarę uczciwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gerhard Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 moze nie bedzie zle i zlapiesz z bossem lepszy kontakt :biggrin: jeszcze razem bedziecie smigac :icon_mrgreen: niema tego zlego...... uszy do gory :) Spotykam na trasie pędzących niebezpiecznie wariatów...... aż ciężko ich wyprzedzić!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
codrusldn Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 moze nie bedzie zle i zlapiesz z bossem lepszy kontakt :biggrin: jeszcze razem bedziecie smigac :icon_mrgreen: niema tego zlego...... uszy do gory :) dobrze powiedziane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 (edytowane) Czyżby gdzieś w okolicach Globusowej na Włochach? Stała tam dzisiaj po 17'tej rozpierdaczona Cebra, żal patrzeć... Tak czy siak, wyrazy współczucia dla kumpla, pięknie mu sie sezon zaczął... Ważne, że wszyscy cali Edytowane 12 Marca 2007 przez Yaco Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomasz102 Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 no sytułacja nieciekawa, ale innego wyjścia nie ma tylko sprzedać szefowi to co zostało za cene tyle ile była warta przed wypadkiem i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gerhard Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 M4NIEKpowtorz kumplowi co napisalem wczesniej jutro mu nerwy opadnaz kazdej sytuacji jest jakies wyjscie :icon_mrgreen: Spotykam na trasie pędzących niebezpiecznie wariatów...... aż ciężko ich wyprzedzić!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4NIEK Opublikowano 12 Marca 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 nie to w okolicy Mińska Maz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 12 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2007 przykro to słyszeć, ale ciekawi mnie jak załatwiliscie sprawe z ta babka z felicji.Była policja czy nie?? pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi