Skocz do zawartości

Wild / Road Star Company


Lester
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Trzymajcie kciuki, bo czarnula musi dać radę do Grecji, że o powrocie nie wspomnę. Jutro ja objuczę nieco i jadę. Już mnie korci - 2 wildki i jeden 1.9 :)

 

A jak tam po kasatorkach i wymianie oleum?

Co do Road Stylera to mam ich gmole (warte każdej złotówki - może dlatego tanie)

Też się przymierzam do ichniego Oparcia, ale coś plecaczek nie ponagla to, co się będę wyrywał

Pozdro

Krzysiek

Magistrala 1.6

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak tam po kasatorkach i wymianie oleum?

Co do Road Stylera to mam ich gmole (warte każdej złotówki - może dlatego tanie)

Też się przymierzam do ichniego Oparcia, ale coś plecaczek nie ponagla to, co się będę wyrywał

Pozdro

Krzysiek

Magistrala 1.6

Kasatorków nie wymieniłem, bo... wkurzdenerwowałem się mechanikiem. Uszczelek nie zamówił :) Oleum Motul 15W50 narazie, bo na inne nie ma sensu przejść, skoro kasatory pozostają bez zmian. Z road Stylera mam stelaże pod sakwy (krótkie) - Andrzej nawet zapytał, czy mam oparcie, a że nie mam, to dorzucił tuleje dystansowe. Stelaże spoko, pasują. Zobaczymy chrom po kilku tysiącach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyścili mi gaźnik w serwisie i "dodatkowo" odłączyli moduł DynoJet, bo podobno przerywał ;)

Wyjechałem wczoraj od nich i było trochę lepiej, ale nie tak jak kiedyś. Wziąłem więc multimetr z sondą indukcyjną i zmierzyłem wolne obroty. Było 650-700 rpm :biggrin:

Podkręciłem do 950 i ... inny motór Panie! ;)

Odpala bez ssania, ładnie chodzi na niskich biegach, nie gaśnie.

 

P.S. Ktoś cos może powiedzieć o jakości firmy RoadStyler vel Sentocom z Włocławka? Rozważam zakup sissybar'a u nich,

 

 

Jeśli chodzi o firmę RoadStyler vel Sentocom z Włocławka to zdecydowanie polecam. Kupiłem sissybar w kwietniu 2007. Jakość ok, realizacja 14 dni, zero zarzutów, można się lekko potargować (dostałem 30 zł upustu) ;)

 

Poruszając ten temat zdecydowanie nie polecam akcessorii Bartłomiej Sepioł (jakość dramat, popalone chromy od spawania ) ;) na szczęscie odesłałem sissybar a gościu oddał kasę i mogłem zamówić w RoadStyler.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o firmę RoadStyler vel Sentocom z Włocławka to zdecydowanie polecam. Kupiłem sissybar w kwietniu 2007. Jakość ok, realizacja 14 dni, zero zarzutów, można się lekko potargować (dostałem 30 zł upustu) :clap:

 

Poruszając ten temat zdecydowanie nie polecam akcessorii Bartłomiej Sepioł (jakość dramat, popalone chromy od spawania ) :) na szczęscie odesłałem sissybar a gościu oddał kasę i mogłem zamówić w RoadStyler.

Pozdrawiam

W takim razie chyba się śmignę do Włocławka :(

Tak BTW: Na stronie RoadStyler'a jest link do firmy AFYON z Rzeszowa. Już prawie byłem zdecydowany na kupno sakw w Tarborze, a tu widzę jest zdecydowanie taniej. W następny weekend jadę w Bieszczady przez Lublin i Rzeszów, więc generalnie następny dylemat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze w sprawie dźwięku silnika – pisałem wcześniej o nieprzyjemnym dźwięku przypominającym świergotanie. sprawa została wyeliminowana po wyczyszczeniu przedniego zawieszenia i hamulców.

 

niestety problem powrócił i teraz na pewno nie dotyczy zawiasu tylko silnika. na jałowym biegu silnik pracuje jak należy, nawet przy mocnych przygazówkach jest jak najbardziej ok.

 

problem pojawia się tylko w czasie jazdy. Przy dynamicznym przyspieszaniu, zwłaszcza miedzy dolnym a średnim zakresem obrotów cykanie zaworów przechodzi właśnie w ten nieprzyjemny świergot, przy wyższych obrotach objawu tego nie ma.

 

czy ktoś ma jakieś sugestie?

 

ps. przy okazji – macie jakiś środek do czyszczenia chromów. mam na wydechu przysmażoną wartstwę kleju z nalepki (pozostałość po wandalach), nie chce zejśc :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety problem powrócił i teraz na pewno nie dotyczy zawiasu tylko silnika. na jałowym biegu silnik pracuje jak należy, nawet przy mocnych przygazówkach jest jak najbardziej ok.

 

problem pojawia się tylko w czasie jazdy. Przy dynamicznym przyspieszaniu, zwłaszcza miedzy dolnym a średnim zakresem obrotów cykanie zaworów przechodzi właśnie w ten nieprzyjemny świergot, przy wyższych obrotach objawu tego nie ma.

ps. przy okazji – macie jakiś środek do czyszczenia chromów. mam na wydechu przysmażoną wartstwę kleju z nalepki (pozostałość po wandalach), nie chce zejśc :/

Tego świerszcza też mam - około stówki się pojawia odkąd pamiętam, czyli od ponad 20tys.km

Do wydechu czyścik do pianki montażowej, na zimno, byle z acetonem. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyt.

"19-letni mężczyzna zginął w wypadku motocyklowym, do jakiego doszło w nocy w Żaganiu w Lubuskiem.

19-latek ukradł motocykl, nie zdołał przejechać nawet 2 km, gdy stracił panowanie nad jednośladem. - poinformowali lubuscy policjanci.

 

19-latek zauważył, że właściciel maszyny zostawił ją na chwilę bez opieki. W stacyjce znajdował się kluczyk. Wsiadł na motor i - czego być może się nie spodziewał - nabrał zbyt dużej prędkości. Stracił panowanie nad maszyną i przewrócił się na jezdnię. Nie przeżył upadku." :biggrin:

 

Komentarz:

Smutne to, ale mimo wszystko szkoda motocykla.

 

 

 

http://wiadomosci.onet.pl/1575229,11,item.html

 

jeszcze w sprawie dźwięku silnika – pisałem wcześniej o nieprzyjemnym dźwięku przypominającym świergotanie. sprawa została wyeliminowana po wyczyszczeniu przedniego zawieszenia i hamulców.

 

niestety problem powrócił i teraz na pewno nie dotyczy zawiasu tylko silnika. na jałowym biegu silnik pracuje jak należy, nawet przy mocnych przygazówkach jest jak najbardziej ok.

 

problem pojawia się tylko w czasie jazdy. Przy dynamicznym przyspieszaniu, zwłaszcza miedzy dolnym a średnim zakresem obrotów cykanie zaworów przechodzi właśnie w ten nieprzyjemny świergot, przy wyższych obrotach objawu tego nie ma.

 

czy ktoś ma jakieś sugestie?

 

ps. przy okazji – macie jakiś środek do czyszczenia chromów. mam na wydechu przysmażoną wartstwę kleju z nalepki (pozostałość po wandalach), nie chce zejśc :/

 

 

Moim zdaniem istnieje w Wildku kilka rodzaji świergotania-świszczenia :biggrin:

Ogólnie silniki yamachy mają tendencje do lekkich świszczeń i serwisy podają że tak powinno być.

W moim sprzęcie posiadam świszczenie podczas odpuszczania gazu i hamowaniu silnikiem. Świszczenie dobiega od pasa napędowego. Próbowałem regulować pas i nic to nie pomogło. Zresztą ten temat był już na naszym forum poruszany wcześniej.

Jeśli chodzi o świszczenie z zaworów to chyba jeszcze przedemną :notworthy:

 

Środek od chromów, najlepiej polecam gęsty płyn do chromów który doskonale ściąga przypalenia z wydechów i wszelkie syfy. Kupisz go w każdym sklepie motoryzacyjnym. Są jeszcze pasty i szara watka technicza (nie pamietam jej fachowej nazwy)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś założyłem głębszy kask – jest o wiele lepiej :-)

 

tak czy inaczej wybieram się do serwisu. z każdym dniem rośnie prawdopodobieństwa przekazania road sara w dobre ręce i przesiadki na inną rasę :)((

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie chce wsadzac kija w mrowisko ale im dluzej ten temat czytam tym bardziej narastaja moje watpliwosci.

W czym rzecz. Zachorowalem na zakup Road Stara 1700. Ale jak to choroba jedna jest uleczalna a inna nie. Coz wyglad, klang, pojemnosc, wyglad silnika itp. przemawiaja jak najbardziej za ale... No wlasnie ale jak czytam ten watek to durnieje. Kazdy z Was wymienia liste problemow zwiazanych z Waszymi sprzetami od blahych po powazne. przecież te motocykle nie maja po 20 lat aby sie tak mogly sypac albo sie myle? Ja nie mam 2 lewych rak jesli chodzi o mechanike ale wyroslem z siedzenia po garazach i grzebania w motocyklu badz co gorsza oddawania co chwile sprzeta w rece "specjalistow" (co gorsza podobno autoryzowanych). Do czego zmierzam - ja rozumiem, ze silnik o tej konstrukcji ma prawo byc glosniejszy, ze cos kosztem czegos ale czy az do tego stopnia? Moja Shadowa nawinalem naprawde tysiace mil i o 95% Waszych problemow nie mam pojecia. Nie pisze tego aby sie chwalic tylko zastanawia mnie czy krok w kierunku Road Stara powiedzmy max 2 letniego nie jest krokiem ku klopotom. Nie chce krytykowac Waszych sprzetow bo mowiac ogolnie sa one dla mnie piekne ale ja nie jestem typem co robi 3 tysiace km na sezon modlac sie o to czy dojedzie badz wroci. Stad moje watpliwosci.

Ja wiem ze kazdy kocha swojego sprzeta lacznie z jego wadami ale gdy te wady zaczynaja byc upierdliwe to i milosc slabnie. Generalnie mam wizje tego co chcialbym z Road Stara zrobic i jak mialby wygladac po pewnych zabiegach ale nie samym wygladem czlowiek zyje. To ma przede wszystkim bezproblemowo jezdzic a tu jakos z tym klopoty widze.

Moze jestem w bledzie i zle Wasze wypowiedzi interpretuje ale kurcze ja w mojej Shadowce martwie sie o poziom paliwa w baku i wymiane oleju i to wszystko.

Pozdrawiam i objasnijcie mi prosze jak to w koncu z Road Starem jest.:biggrin:

AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim sprzęcie posiadam świszczenie podczas odpuszczania gazu i hamowaniu silnikiem. Świszczenie dobiega od pasa napędowego. Próbowałem regulować pas i nic to nie pomogło. Zresztą ten temat był już na naszym forum poruszany wcześniej.

Pozdrawiam

Wyszoruj dobrze pas napędowy. Szczota i woda z mydłem, jest lekarstwem na poświstywanie w okolicach przedniego pulley-a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszoruj dobrze pas napędowy. Szczota i woda z mydłem, jest lekarstwem na poświstywanie w okolicach przedniego pulley-a.

 

Święte słowa, i mnie świerszcz uciekł po mydlanej terapii

Tyle, że nie tak od razu, musiałem zdjąć osłonę, bo samo „głaskanie” nie pomogło

I o dziwo dopiero po przejechaniu kilku kilometrów zwiał na dobre

 

A co do gustów to się nie będę wypowiadał

Każdy ma to, na co zasłużył, muszę powiedzieć, że po przesiadce z motocykla chłodzonego cieczą jestem rozczarowany kulturą pracy silnika Wildka (na wolnych obrotach)

Natomiast nie ma idealnego motocykla ten jednak jak na moje oko jest cholernie blisko!

To jak oddaje energię na asfalt jest strasznie miłe... aż za miłe...

Tylko te świnki z Suzuki podrzucają kłody pod oczy i kuszą jak diabli nowymi modelami.

Liczyłem na to, że Magistrala będzie moją docelówką.

„Pożujemy” zobaczymy (fatalnie wygląda ta chłodnica – jak ogromna decha – za to serducho kute na oba kopyta)

 

 

Pozdrawiam

Krzysiek

Magistrala 1.6

Jutro jadę na wycieczkę Wawka–Wolin-Wawka, Ale przy okazji mazurasy i całe wybrzeże a jak czasu starczy to jeszcze Karkonosze. W końcu mam tylko 7 dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie chce wsadzac kija w mrowisko ale im dluzej ten temat czytam tym bardziej narastaja moje watpliwosci.

W czym rzecz. Zachorowalem na zakup Road Stara 1700. Ale jak to choroba jedna jest uleczalna a inna nie. Coz wyglad, klang, pojemnosc, wyglad silnika itp. przemawiaja jak najbardziej za ale... No wlasnie ale jak czytam ten watek to durnieje. Kazdy z Was wymienia liste problemow zwiazanych z Waszymi sprzetami od blahych po powazne. przecież te motocykle nie maja po 20 lat aby sie tak mogly sypac albo sie myle? Ja nie mam 2 lewych rak jesli chodzi o mechanike ale wyroslem z siedzenia po garazach i grzebania w motocyklu badz co gorsza oddawania co chwile sprzeta w rece "specjalistow" (co gorsza podobno autoryzowanych). Do czego zmierzam - ja rozumiem, ze silnik o tej konstrukcji ma prawo byc glosniejszy, ze cos kosztem czegos ale czy az do tego stopnia? Moja Shadowa nawinalem naprawde tysiace mil i o 95% Waszych problemow nie mam pojecia. Nie pisze tego aby sie chwalic tylko zastanawia mnie czy krok w kierunku Road Stara powiedzmy max 2 letniego nie jest krokiem ku klopotom. Nie chce krytykowac Waszych sprzetow bo mowiac ogolnie sa one dla mnie piekne ale ja nie jestem typem co robi 3 tysiace km na sezon modlac sie o to czy dojedzie badz wroci. Stad moje watpliwosci.

Ja wiem ze kazdy kocha swojego sprzeta lacznie z jego wadami ale gdy te wady zaczynaja byc upierdliwe to i milosc slabnie. Generalnie mam wizje tego co chcialbym z Road Stara zrobic i jak mialby wygladac po pewnych zabiegach ale nie samym wygladem czlowiek zyje. To ma przede wszystkim bezproblemowo jezdzic a tu jakos z tym klopoty widze.

Moze jestem w bledzie i zle Wasze wypowiedzi interpretuje ale kurcze ja w mojej Shadowce martwie sie o poziom paliwa w baku i wymiane oleju i to wszystko.

Pozdrawiam i objasnijcie mi prosze jak to w koncu z Road Starem jest.:icon_question:

Powiem Ci jak ja to widzę...Kupiłem Wildka i po jakimś czasie zarejestrowałem się na forum.W długie zimowe wieczory naczytałem się postów o świstach, gwizdach, stukach i innym cholerstwie po czym zacząłem nasłuchiwać który z tych przypadków występuje w mojej maszynie.Dziwić sie młodym adeptom sztuki motocyklowej, ale ja stary pierdziel z kilkudziesięcioletnim stażem słyszałem wszystkie niepotrzebne dżwięki, plus dodatkowo widziałem jakieś dziwne dymienia z wydechów :biggrin:I wiesz co?Od momentu jak zacząłem robić spore dzienne przebiegi (czas i pogoda) to praktycznie tylko leję paliwo i sporadycznie sprawdzam olej ,i wcale nie zwracam uwagi na takie pierdoły. Ostatecznie to jest motocykl a nie cichobieżny trolejbus.Podobnie jest z ubiorem na motora.Jak się naczytasz to strach w ogóle na ulicę wyjechać :) Naramienniki, nakolanniki, hełmy, protektory, skóry,wzmocnienia, nakładki, bo pszczółka, bo piaseczek, bo wiaterek itd. :icon_eek: Na samą myśl że przy 35 stopniowym upale ubieram "skórę" to mi moja własna cierpnie.Nie myśl o bzdetach bo się nie potrzebnie zestresujesz.Jesli pasi Ci Road to go kup , po jakimś czasie i tak zmienisz.Pozdrawiam i szerokiej... :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie trochę tu marudzimy za dużo! A fakty są takie, że to w większości pierdoły są.

Ja od wtorku przejechałem 800 km, z czego dzisiaj po pracy 350, bo byłem we Włocławku po sissybar.

Jutro następne minimum 350 km do Komarówki Podlaskiej, a w następny łikend grane są Bieszczady, bo tym motocyklem trzeba JEŹDZIĆ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie chce wsadzac kija w mrowisko ale im dluzej ten temat czytam tym bardziej narastaja moje watpliwosci.

W czym rzecz. Zachorowalem na zakup Road Stara 1700. Ale jak to choroba jedna jest uleczalna a inna nie. Coz wyglad, klang, pojemnosc, wyglad silnika itp. przemawiaja jak najbardziej za ale... No wlasnie ale jak czytam ten watek to durnieje. Kazdy z Was wymienia liste problemow zwiazanych z Waszymi sprzetami od blahych po powazne. przecież te motocykle nie maja po 20 lat aby sie tak mogly sypac albo sie myle? Ja nie mam 2 lewych rak jesli chodzi o mechanike ale wyroslem z siedzenia po garazach i grzebania w motocyklu badz co gorsza oddawania co chwile sprzeta w rece "specjalistow" (co gorsza podobno autoryzowanych). Do czego zmierzam - ja rozumiem, ze silnik o tej konstrukcji ma prawo byc glosniejszy, ze cos kosztem czegos ale czy az do tego stopnia? Moja Shadowa nawinalem naprawde tysiace mil i o 95% Waszych problemow nie mam pojecia. Nie pisze tego aby sie chwalic tylko zastanawia mnie czy krok w kierunku Road Stara powiedzmy max 2 letniego nie jest krokiem ku klopotom. Nie chce krytykowac Waszych sprzetow bo mowiac ogolnie sa one dla mnie piekne ale ja nie jestem typem co robi 3 tysiace km na sezon modlac sie o to czy dojedzie badz wroci. Stad moje watpliwosci.

Ja wiem ze kazdy kocha swojego sprzeta lacznie z jego wadami ale gdy te wady zaczynaja byc upierdliwe to i milosc slabnie. Generalnie mam wizje tego co chcialbym z Road Stara zrobic i jak mialby wygladac po pewnych zabiegach ale nie samym wygladem czlowiek zyje. To ma przede wszystkim bezproblemowo jezdzic a tu jakos z tym klopoty widze.

Moze jestem w bledzie i zle Wasze wypowiedzi interpretuje ale kurcze ja w mojej Shadowce martwie sie o poziom paliwa w baku i wymiane oleju i to wszystko.

Pozdrawiam i objasnijcie mi prosze jak to w koncu z Road Starem jest.:biggrin:

 

vpower ja mam ten sam problem czym wiencej czytam temat wildka tym jestem bardziej zrezygnowany.I coraz częśćiej myśle o kawasaki 1600 nomad,i zastanawiam śię dlaczego na temat tego właśńie motorka czy też starszego 1500 tak mało śię pisze .Czy są bardzo mało awaryjne czy poprostu jest mało posiadaczy tych motocykli na tym forum .I jestem ciekaw jak oceniaćie marke kawasaki z konkurencją czyli z suzuki ,yamaha,hohda która na pierwszym miejscu a która na ostatnim. Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...