Skocz do zawartości

Odpalanie motocykla po zimie


Pawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

dla mnie argumenty o dużych przeciążeniach na rozrządzie przy odpalaniu na popych lub zaciąg sa conajmniej przesadzone

ciekawy

 

To odpalaj, twoja sprawa, zadano pytanie, ja odpowiadam. I nie na podstawie zasłyszanych gdzies tam "chyba" tylko na podstawie faktów :crossy:. Nikomu nie wmawiam mojego stanowiska, jak dla mnie mozecie zrzucac motocykl z samolotu by go uruchomić :). Ja tego ubnikam i traktuje jako ostateczność w sytuacjach awaryjnych, a już na pewno nie jako sposób na odpalenie motocykla po naprawie. To zawwsze idzie klasycznie, próbuje do skutku, aż sprzęt odpali "po Bożemu".

 

A ja powiem tak: jak ma się zdrowy rozsądek połączony z logiką i minimalną choćby znajomością mechaniki to można próbować wszystkiego...

 

Dokładnie tak, tylko czasami tego rozsądku brakuje i wtedy jest zonk, ze sie cos stało, a nikt nie mówił.

 

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmowa dupy z wiechciem, ja swoje Ty swoje. No i co z tego ze obciaża ? Jakie to ma znaczenie w nowoczesnym, mocnym motocyklu, który czesto jest przez włascicieli stawiany na gume za pomocą strzału ze sprzęgła, albo tylne koło traci przyczepnośc po redukcji biegu. Zapas wytrzymałości ukłądu przeniesienia napędu jest naprwdę duzy.

Co innego w rozrządzie, który z zasady przystosowany jest do pracy pod małym obciążeniem i inna jest charakterystyka jego działania. Nie jest to element przenoszący duże siły, a takie mogą wystąpić podczas szarpnięcia przy nieumiejętnym odpalaniu na pych.

 

Greedo moja pani od historii mówiła zeby wiedziec co sie pisze, a nie pisać co sie wie. Ja nie twierdze ze wiem wszystko i ze zawsze mam racje (była w tym temacie rozmowa o szczotce drucianej, ciekawe uwagi które przyjałem do wiadomości :)), ale wkurza mnie Twój "nieomylny" styl pisania i przedstawiania swojej wiedzy (lub niewiedzy :clap:). Przerabialismy w jednym temacie w "piwie" i jakos nie wyciągnałeś wniosków.

 

Wracajmy do tematu, ciekawie sprawe przedstawił dersu, własnie o tym samym mówimy, czyli właśnie o samej intewnsywnosci zadziałania napędu przy jego załączeniu.

 

Pawel

 

Moze styl jest nieomylny, ale jak na razie nie przedstawiłes mi argumentu "przeciw" nieodalaniu na pych poza rozrządem. To VFR można? Co do tematu w piwie, to nie łacz 2 rzeczy, bo były zupełnie na inny temat. Ja moge sie przyznac do błedu, tylko na razie nie udowodniłes mi ze sie myle. A pisanie ze nowoczesne motocykle sa trwałe i maja super materiały nie znaczy ze nie da sie ich zepsuć. Dersu napisał o tym o czym ja - o intensywnosci zadziałaniu napedu na silnik czyli dynamicznym obciazeniu. Ja rozumiem to tak, ze przy ruszaniu powoli zasprzeglasz i przenosisz siłe napedową na skrzynie biegów, a przy odpalaniu na pych, z górki czy z samolotu tryby i sprzegla klowe naciskaja na siebie o wiele mocniej.

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie argumenty o dużych przeciążeniach na rozrządzie przy odpalaniu na popych lub zaciąg sa conajmniej przesadzone

ciekawy jestem jak te przeciążenia mają się do przeciążeń przy gwałtownych redukcjach przy hamowaniu silnikiem

Prosty system- jak mawiał mój kumpel :) Jak hamujesz silnikiem to on pracuje,,nie???!!!Więc hamując pracującym silnikiem co obciążasz, silnik czy rozrząd?!!? :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko tak z ciekawosci sie pytam...

w motogp odpalaja motocykle specjalna maszynka...

nie jest to na zasadzie odpalania na pych??

 

Ta maszynka to rozrusznik jest pewnikiem, żeby moto było lżęjsze jest on doczepiany na czas odpalania silnika.

 

Tak wydedukowałem sobie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja się czegoś nauczyłem. Znaczy mogę sobie moje moto z górki odpalać pod warunkiem ze będę to robił tak jak do tej pory. Z górki, na 2 lub trójce i miękko odpuszczając sprzęgło.

 

No i w tym jest cały problem zawarty, by powolutku puszczać sprzęgło i nic złego się nie stanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosty system- jak mawiał mój kumpel :) Jak hamujesz silnikiem to on pracuje,,nie???!!!Więc hamując pracującym silnikiem co obciążasz, silnik czy rozrząd?!!? :clap:

 

A jak jest przenoszony moment przy hamowaniu silnikiem?

Tylne koło przekazuje energię do skrzyni biegów, a skrzynia na sprzęgło i na wał silnika a rozrząd napędzany jest od wału a nie wał od rozrządu.

Przy zapalaniu silnika rozrusznik oddziaływuje na wał i dla rozrządu nie ma znaczenia co napędza ten wał, rozrusznik, praca tłoków, czy tylne koło ale ma znaczenie jakość tego napędu.

Czym mniej szarpnięć i gwałtownych zmian przyspieszeń tym lepiej dla rozrządu. Dlatego też przy odpalaniu na ruski start, jak delikatnie puścimy sprzęgło to nie ma prawa przy mechanicznie sprawnym motocyklu by cokolwiek złego się stało.

Natomiast jak byśmy odpalali moto jadąc w dół po schodach to by była ciężka próba dla naszego rozrządu, bo moment od koła byłby podawany w postaci gwałtownych szarpnięć.

 

Dlaczego w zimie w samochodach zapalanych na pych lubi przeskoczyć pasek, lub nawet urwać? No bo jest zimno i pasek jest sztywny, ma mniejszą wytrzymałość, broni się przed układaniem na zębach no i najważniejsze szybko puszczane sprzęgło, albo koło ciągnięte na smyka i jak złapie kawałke nawierzchni to gwałtownie przyspiesza i to są powody dla których mówi się ludziom, że nie zapala się na pych.

 

Nie wytłumaczysz wszystkim o co w tym biega, tylko znacznie łatwiej jest powiedzieć NIE wolno a mało kto potrafi powiedzieć tak naprawdę dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie tych elementów, ręce opadają ...

 

Pawel

 

A to juz na skrzynie biegów prawa fizyki nie dzialają? Jest moze mniej delikatna niz łancuch rozrządu ale nie niezniszczalna

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie wytłumaczysz wszystkim o co w tym biega, tylko znacznie łatwiej jest powiedzieć NIE wolno a mało kto potrafi powiedzieć tak naprawdę dlaczego.

Chwali Ci się,-ale o tym już było kilometr temu-postaraj sie czasem poczytać wszystko. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Paweł powiedział, każdy odpala po swojemu.

Ja musiałem odpalić na pych tylko ze względu na to że aku padło. Ale uważam że Paweł jest w błędzie.

Podczas odpalania na pych, wał ma pewną bezwładność i opory toczenia, które muszą być pokonane przez napęd z tylnego koła. Pomijam tutaj skrzynię biegów, sprzęgło i łożyska, bo podczas pałowania motocykla, te części mają dużo gorsze warunki pracy a jakoś wytrzymują.

Natomiast podczas napędu z tylnego koła, ze względu na przełożenie dużo poniżej 1, oraz dużej bezwładności wału, prędzej koło nam się zblokuje niż miałby przeskoczyć łańcuszek. Zresztą rozrząd jest napędzany z wału. A podczas maksymalnej mocy silnika przeciążenia wałków rozrządu i łańcuszka są dużo większe niż podczas odpalania na pych.

Inna sprawa była by gdyby napędzać wałki rozrządu które wpędzają w ruch wał i inne elementy. Wtedy mogło by się to zdarzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwali Ci się,-ale o tym już było kilometr temu-postaraj sie czasem poczytać wszystko. ;)

 

No dobra, dobra, przyznaje się, że zacząłem od końca i mnie poniosło zanim doczytałem reszte.

Ciesze się, że nie tylko ja mam taki punkt widzenia na ruski start. (jak do tej pory nie spiepszyłem żadnego rozrządu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A podczas maksymalnej mocy silnika przeciążenia wałków rozrządu i łańcuszka są dużo większe niż podczas odpalania na pych.

Dobra napiszę inaczej.Pasek czy łancuszek rozrządu nie ma nic wspolnego z przekazywaniem mocy na koła ,ani dodwrotnie.Te elementy sa tylko odpowiedzialne za obracanie wałkiem rozrządu.Więc pracujący silnik bez wzgledu na moc,obroty czy moment obrotowy, nie obciąża paska czy łancuszka aż do tego stopnia aby go zerwać.Pasek-łancuszek obraca z jednakową siła koła zębate bez względu na obroty silnika.Tyle że przy większych obrotach robi to po prostu szybciej.I teraz.. dlaczego producent zaleca wymiane paska czy łańcuszka przy jakimś tam przebiegu..Bo ten element jest słabym ogniwem w tej całej maszynerii.I dalej-paląc na ;pych' dajemy strzał w wał silnika ,ten daje go na pasek, a pasek ma poruszyć koła zębate rozrządu które są w bezruchu-będąc słabo naciągnięty lub mocno zużyty po prostu tego nie wytrzyma,albo przeskoczy albo dupnie, ;) bo koła pasowe w bezruchu ,sprężyny zaworowe,wszystko to stawia opór. A to że naparzacie manete na maxa i pasek-łancuszek nie strzela, to normalne-bo on nie od napędu,a od rozrządu :lalag: Mówiłem że na ;pych; wszystko mozna- poza motorówka,byle z głową :clap: Paweł- pewno idziemy na obiad :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko mozna- poza motorówka

 

A tu się z tobą nie zgodzę jak byś się uparł i odpowiednio szybko pociągnął to i motorówka powinna zaskoczyć :icon_eek:

To taki mały żarcik dla rozładowania napięcia. :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra napiszę inaczej.Pasek czy łancuszek rozrządu nie ma nic wspolnego z przekazywaniem mocy na koła ,ani dodwrotnie.Te elementy sa tylko odpowiedzialne za obracanie wałkiem rozrządu.Więc pracujący silnik bez wzgledu na moc,obroty czy moment obrotowy, nie obciąża paska czy łancuszka aż do tego stopnia aby go zerwać

 

Prawda! Łańcuszak czy pasek tak jest skonstruowany aby wytrzymał te obciążenia

 

I dalej-paląc na ;pych' dajemy strzał w wał silnika ,ten daje go na pasek, a pasek ma poruszyć koła zębate rozrządu które są w bezruchu-będąc słabo naciągnięty lub mocno zużyty po prostu tego nie wytrzyma,albo przeskoczy albo dupnie, icon_biggrin.gif bo koła pasowe w bezruchu ,sprężyny zaworowe,wszystko to stawia opór.

 

Opór oczywiście jest większy, ale nie do tego stopnia, aby zerwać łańcuszek. Pomijając skrzynię biegów i sprzęgło, to kręcąc kołem napędzacie wał. A wał napędza wałki poprzez łańcuszek. Tak więc czy odpalacie z rozrusznika czy na pych, wałki i tak dostają to szarpnięcie.

 

A to że naparzacie manete na maxa i pasek-łancuszek nie strzela, to normalne-bo on nie od napędu,a od rozrządu

 

Co ma piernik do wiatraka. Przecież przy zapalaniu na pych łańcuszek cały czas jest od rozrządu.

 

 

 

Ps. Nikt tu nie mówi o "strzale", że rozpędzamy moto do 70km/h a następnie 1, tylko rozpędzamy do około 25 km/h i wrzucamy dwójkę.

 

Dodane:

Acha, jeśli mamy łańcuszek wyciągnięty do tego stopnia że kończy nam się zakres pracy napinacza, to bez względu czy jest odpalany na pych, czy z rozrusznika, lub w trakcie pracy, na bank przeskoczy nam o jeden lub kilka ząbków

Edytowane przez krzysiek8104
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...