Morfi Opublikowano 18 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 Witam wszystkich po długiej nieobecności na forum :) Brak kompa i netu... Mam ojca w Angli który chce mi przyprowadzić z Angli samochód i sprzedać mi go dosłownie za grosze...I moje pytanie brzmi: co jest potrzebne żeby go zarejestrować w Polsce bez problemu?Co musze u nas zrobić z autem?Oczywiście poza przekładką kierowcnicy.Co trzeba w Anglii zrobić żeby w u nas z tym nie było problemu?Może ktoś z Was już sprowadzał dla Siebie Angielską furę i się orjentuje co i jak?Ewnetualnie jakie są tego koszta?Dzwoniełem du Ratusza na Ursynowie i kobieta przez telefon mi powiedziała że musze jechać do urzędu celnego i tam się wszystkiego dowiedziec,jakie są opłaty i w ogóle, bo w urzędzie miasta się tylko auta rejestruje.Ale z tego co pamietam ze szkoły to Anglia jest w UE i żadne cła nie obowiązują.Więc jak to w końcu jest?Prosił bym z góry o pomoc.Będe wdzieczny,ponieważ niedługo mam podjąć decyzje czy go tu przywozić ma ojciec.Przepraszam jeśli taki temat już był,ale ja go znaleść nie mogłem bo mi wyszukiwarka na forum nie działa i nic nie znalazłem :) PozdrawiamMorfi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 18 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 1.przerobić kiere2.wymienić światła bo nie przejdzie przegladu.3.wymienić wycieraczki bo pracuja w inną strone i strona kierowcy w poolsce bedzi enie oczyszczona do końca4.czasami trzeba przerabiać nawiewy, wymieniać tapicerke na dzwiach kierowcy i pasazer ajak masz jakieś sterowanie lusterkami i otwieranie szyb,no chyba ze ci pasazert to bedzie robił. hehe5. przeglad poszezony 170 zł6. zwolnienie z watu 150 zł7.opłata recyklingowa 500 zł8.karta pojazdu 75 zł9.opłata jakas tam od pojemności 3,9% do 2 L i 14% powyzej 2 L10.do tego cały inny bajzel - tablice, ubezpieczenie,dowód pewnie by si ejeszcze ocs znalazło,ale nie pamietam. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morfi Opublikowano 19 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 1.przerobić kiere2.wymienić światła bo nie przejdzie przegladu.3.wymienić wycieraczki bo pracuja w inną strone i strona kierowcy w poolsce bedzi enie oczyszczona do końca4.czasami trzeba przerabiać nawiewy, wymieniać tapicerke na dzwiach kierowcy i pasazer ajak masz jakieś sterowanie lusterkami i otwieranie szyb,no chyba ze ci pasazert to bedzie robił. hehe5. przeglad poszezony 170 zł6. zwolnienie z watu 150 zł7.opłata recyklingowa 500 zł8.karta pojazdu 75 zł9.opłata jakas tam od pojemności 3,9% do 2 L i 14% powyzej 2 L10.do tego cały inny bajzel - tablice, ubezpieczenie,dowód pewnie by si ejeszcze ocs znalazło,ale nie pamietam.pzdr Przełożenie kierownicy i inne duperele z tym związane kosztują do Laguny 2500zł,już się dowiadywałem,ta ołata jakaś tam jest spoko,bo ma akurat 2.0l :icon_rolleyes: .Obliczyłem że te wszystkie pierdoły co wypisałeś bedą mnie kosztowały około 1500zł.Wg mnie warto tyle wydać na Lagune z 97/98roku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JareG Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 Przełożenie kierownicy i inne duperele z tym związane (..)Nie znam sie na autach na 'F' :icon_twisted: ale w Mercedesie przelozenie kierownicy = przekladka sciany grodziowej (bo ma inny profil/nie jest symetryczna). A to przynajmniej w niektorych modelach oznacza nabijanie VINu, a to oznacza szczepana. Pomijam ogrom pracy przy wymianie tego kawalka nadwozia..Poza tym, przekladka nie jest wcale taka latwa i przyjemna - trzeba wymienic np. prawie cala wiazke elektryczna, czyli trzeba ja kupic.. najczesciej uzywana, a to oznacza, ze dopasowala sie (ksztaltem) do auta, z ktorego ja wyjeto, a to oznacza, ze za cholere nie bedzie dobrze pasowac do innego nadwozia. W efekcie mamy auto, w ktorym zawsze cos trzeszczy, cos jest nie do konca dopasowane, nie zgadza sie nr VIN (w przypadku MB to oznacza dyskwalifikacje, nikt szanujacy sie nie kupi takiego dziwaka) i inne.BTW: Wg mnie jedynym uzasadnieniem takiej przykladki jest zamiar szybkiej sprzedazy takiej padaki :crossy: Cytuj Pozdrawiam, JarekChwilowo ino K1200RS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 Laguny ze wzgledu na kiepska elektronike i nie tylko jezdza jak jezdza. Strach pomyslec co sie bedzie dzialo w takiej przerobionej w jakims tam warsztaciku i pewnie z uzywanymi gratami.No chyba ze ta z Angli za darmo dostaniesz...PS. Gdzies juz byl temat o anglikach w "Nie tylko 2 kola" o tu :http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...hl=auta+z+angli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PADRE Opublikowano 19 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 (edytowane) No i oczywiście nie zapomnij o jednym:będzie to 10-cio latek.Możesz mi uwierzyć,że 10 letnie francuzy są co najmniej obrzydliwe-jeśli idzie o demontaż. pozdro-PADRE Edytowane 19 Lutego 2007 przez PADRE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiertara Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Zdecydowanie nie warto. Koszt naprawy wyniesie Cię tyle że lepiej juz kup jakąś brykę z Europy. I jeszcze nie wiadomo jak taka przeróbka będzie działać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adi-049 Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Laguny ze wzgledu na kiepska elektronike i nie tylko jezdza jak jezdza. Strach pomyslec co sie bedzie dzialo w takiej przerobionej w jakims tam warsztaciku i pewnie z uzywanymi gratami.No chyba ze ta z Angli za darmo dostaniesz...PS. Gdzies juz byl temat o anglikach w "Nie tylko 2 kola" o tu :http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...hl=auta+z+angli Panowiejak ktoś się nie zna to lepiej niech nie zabiera głosu. Ja jeżdżę laguną z Anglii od prawie dwu lat , sam ją przerabiałem i ( kilka już przerobiłem starych i nowych laguny II) nie ma z nimi problemu . W renault lagunach z tego roku nie zmienia się nic tylko zamienia części na inne(używane) , póżniej nie ma żadnego problemu z rejestacją(przegląd). ogólnie mogę powiedzieć ,że z Anglii są bardziej wytrzymalsze na naszych drogach i z reguły zadbane servisowo. dlatego jako doświadczony i servisant szczerze ci polecam ( wiem ,że w anglii są one tanie). jak będziesz miał pytania to wal na gg7921826 :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lehoom Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Ogólnie to takie fury-przekładanki są nielegalne i ich rejestracja jest niezgodna z prawem. Urzędasy nie zdają sobie sprawy z tego, i warsztaty gdzie dają przeglądy na takie "bomby na kołach". Pojazd po takiej przekładce nie ejst legalny ponieważ została dokonana ingerencja w podstawową konstrukcje pojazdu, a tego może dokonywac tylko konstruktor/producent. Niekażdy warsztat da ci pzegląd na taką furę, z obawy o poźniejsze konswkwencje. Miejmy nadzieje ze wkrotce urzędasy rozkminią temat i zaprzestanie się takich burackich procedur. W Niemczech, Holandii, Belgii i Francji wyeksploatowane pojazdy juz sie koncza bo wszytkie trafiły juz do PL, teraz kolej na przywóz złomu z Wysp. Polska staje sie złomowiskiem Europy, bo za utylizajcę trzeba płacić więc lepiej sprzedać do innego kraju i niech tamci sie martwią. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jedrek342 Opublikowano 20 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Panowiejak ktoś się nie zna to lepiej niech nie zabiera głosu. Ja jeżdżę laguną z Anglii od prawie dwu lat , sam ją przerabiałem i ( kilka już przerobiłem starych i nowych laguny II) nie ma z nimi problemu . W renault lagunach z tego roku nie zmienia się nic tylko zamienia części na inne(używane) , póżniej nie ma żadnego problemu z rejestacją(przegląd). ogólnie mogę powiedzieć ,że z Anglii są bardziej wytrzymalsze na naszych drogach i z reguły zadbane servisowo. dlatego jako doświadczony i servisant szczerze ci polecam ( wiem ,że w anglii są one tanie). jak będziesz miał pytania to wal na gg7921826 :(witam jestem za jeżdżę oplem astrą od trzech lat zero problemu prowadze zakład przerabiam angliki wszyscy klijenci są zadowoleni masz pytania dzwoń tel 608 24 95 86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cubamen Opublikowano 16 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2007 Ogólnie to takie fury-przekładanki są nielegalne i ich rejestracja jest niezgodna z prawem. Urzędasy nie zdają sobie sprawy z tego, i warsztaty gdzie dają przeglądy na takie "bomby na kołach". Pojazd po takiej przekładce nie ejst legalny ponieważ została dokonana ingerencja w podstawową konstrukcje pojazdu, a tego może dokonywac tylko konstruktor/producent. Niekażdy warsztat da ci pzegląd na taką furę, z obawy o poźniejsze konswkwencje. Miejmy nadzieje ze wkrotce urzędasy rozkminią temat i zaprzestanie się takich burackich procedur. W Niemczech, Holandii, Belgii i Francji wyeksploatowane pojazdy juz sie koncza bo wszytkie trafiły juz do PL, teraz kolej na przywóz złomu z Wysp. Polska staje sie złomowiskiem Europy, bo za utylizajcę trzeba płacić więc lepiej sprzedać do innego kraju i niech tamci sie martwią. Pozdro. :wink: nie wiem czemu nazywasz to " bomby na kołach " ale pewnie wiesz co mowisz :clap: z mojej wiedzy nie tylko typowo teoretycznej :banghead: wiem ze w wiekszosci samochodach wymienia sie czesci typowo wymienne bez jakiej kolwiek ingerencji w stale elementy nadwozia :biggrin: pomijajac duzy naklad pracy oraz troche wiecej niz PODSTAWY elektryki i elektroniki to samochód po przekladce jest tak samo dobry jak niejednokrotnie lepszy od jakiegos dzwona z wstawiana dupa lub cwiartka :D :D :P reasumujac nazywanie tego "bomba na kołach " jest wielce przesadzone mozna to tez nazwac powielaniem BZDURNYCH opini :lapad: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ural_zgora Opublikowano 22 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2007 Nie wiem jak tam w osobowych, ale w przypadku przekladanych anglikow ciezarowych stacje kontroli pojazdow nie chca rejestrowac pojazdow dopoki nie dostana homologacji (ze ta przerobka jest wykonana i zgodna z jakimis normami) z serwisu danej marki. A jak zaprowadzisz pojazd na serwis w celu weryfikacji przekladki to tez zaleznie od serwisu (tzn czy podejda do sprawy rzetelnie) mozesz utopic sporo kasy aby wydali taki certyfikat (beda chcieli w razie nieprawidlowosci ladowac nowe czesci). Poza tym dojdzie do tego robocizna, oraz koszty takiego przegladu. Dla przykladu moge wymienic pare rzeczy na kotre moga zwrocic uwage:- czy wiazki elektryczne nie sa pociete i przedluzane- czy uklad kierowniczy (drazki i inne elementy) nie zostal przystosowany do ruchu prawostronnego przy pomocy spawarki- sprawnosc airbagow-luzy na zawieszeniu i ukladzie kierowniczym- nawet moga sprawdzic czy niektore polaczenia srubowe (itp) zostaly prawidlowo wykonane, zabezpieczone (takze dokrecone wlasciwymi momentami), czy sruby jednorazowego uzytku zostaly wymienione na nowe - i wiele, wiele innych ... Tak to sie ma do ciezarowych. W osobowych nie wiem, ale moze byc podobnie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.