wowerman Opublikowano 6 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2007 Witam.Mam podstawowe pytanie jak w temacie.Kupować motocykl który stał powiedzmy niecałe 2 lata.Załóżmy,że ten akurat to cbr 1100 xx blackbird.Niestety detale na temat który rok prod,jak użytkowano przez przerwą i w czasie przerwy dostanę wkrótce. Ogólnie nasuwają mi się pytania.... Czy technologia nowych silników moto czy też auto ma znaczenie w takich przypadkach długich postoi?Co dzieje się z olejem silnikowym?( wytrącani e wody,to tylko jakieś podsłyszane opowieści)Co z gromadzeniem pary,wilgoci,kurzu. Wiadomo,że cana moto może kusić,ale..czy warto? Jeśli jednak się zdecyduję to na co powinienem zwrócić uwagę.Czy konieczny jest serwis jeśli maszyna ma powiedzmy do 10 lat(honda) Jak porozmawiać ze sprzedawcą.Czy mogę naciskać na to by moto przed sprzedaniem znalazło się na serwisie. Chciałem powiedzieć,że mam doświadczenia z moto ale kiedy wydaje się juz większe sumy na motocykl warto się zabezpieczyć.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Moja Kawa stała w niemcowni w komisie równo dwa lata.Po naładowaniu akumulatora odpaliła, padnięta był jedna świeca i olej przypominał czerninę.Na 100% należy zrobić pełny serwis, wymienić wszystkie płyny, filtry, przesmarować łożyska, linki itp.Ja tak zrobiłem i mam moto jak nowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowerman Opublikowano 7 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Pytałem o to samo na innych forach i tam opinie są różne.Mianowicie,para zgromadzona na cylinfrach może spowodować korozję.Co do pełnego serwisu no to zgadzam się,pewnie potrzebny ale...Każdy chce motocykl do jazdy prawda?Motocykl planuje kupić w Maju,więc mało czasu na latanie i serwisowanie( rozkęcanie moto i smarowanie ).W każdym razie dzieki za radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiertara Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 Ja bym pojechał na miejsce z mechanikiem. Wszystko by posprawdzał i myślę że byłoby ok. Oczywiście jak wymienił kolega wyżej trzeba natychmiast wymienic wszystkie płyny i smary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poonani Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 UK ma specyficzny klimat takze moze tak być że para doprowadziła do korozji. Wiem z autopsji bo jak zobaczyłem siostry tarczówki w samochodzie to myślałem że ona wcale ich nie używa, a samochod po prostu stał tydzień na dworzu. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarianKa Opublikowano 7 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2007 (edytowane) "mało czasu na latanie i serwisowanie( rozkęcanie moto i smarowanie )." W serwisie to jeden dzień roboty, krócej niz zarejestrowanie.. Zarezerwuj sobie wczesniej termin, to bedziesz mógł smigać natychmiast. A co do motocykla - własnie kupilem motocykl, który stał 7 lat :icon_mrgreen: Jesli cena korzystna - bym sie nie zastanawiał. Wymiane płynów i regulacje i tak należy robić w każdym nowo nabytym sprzęcie. Edytowane 7 Lutego 2007 przez MarianKa Cytuj Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kogut Opublikowano 8 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 (edytowane) Najważniejsze gdzie był przechowywany jeśli nie było to pod gołym niebem lub do połowy zalana piwnica to nie słuchaj teorii o parze i innych głupot tylko tak jak starsi koledzy radzą wymiana płynów i będzie buczeć aż miło. Edytowane 8 Lutego 2007 przez kogut Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lehoom Opublikowano 8 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 Zwroc uwage na miejsce gdzie stal - na dworze, czy w garazu/piwnicy/pokoju. Sprawdz czy jest to cieple pomieszczenie. Jelsi w miare cieple to mniejsze szanse na klops w silniku. Jesli na dworze czy w jakejs ponurej szopie to wieksze sznase ze wilgoc w silniku bo roznice temperatur sa wieksze. dobrym sposobem przed uruchomieniem silnika jest wlanie torszke oleju do cylindrow i wtedy obrocic wal korobwy kika razy, bo jesli odpalisz od razu to licz sie z tym ze w cylindrach olej zdazyl splynac na dol silnika i przez kilka sek. bedzie pracowal na sucho. Tak samo jest z rozadem ale tam nic nie poradzisz bez otwierania glowic. Najlepiej jest krecic rozrusznikem tak prze kilka sek bez odpalania (a to nei ejst latwe, jelsi zdejmiesz fajki ze swiec to mozesz w ten spsob uszkodzic CDI) a jelsi odpali to jak najmniejsze ssanie(albo wogole bez ssania) tak zeby chodizl na najnizszych obrotach co moze uchronic suche powierzchnie przed duzym obciazeniem po odpaleniu. Olej trzeba wymienic na cieplym silniku bo tylko wtedy masz pewnosc ze caly ten stary olej splynie bo jest rzadszy . A jelsi zmienisz olej przed odpaleniem to licz sie z tym ze kolejne kilka sek. potrwa zanim pompa pobierze olej i poda na gore silnika. Jesli to jest model moto z gaznikami to czyszczenie ich uznaj jako koniecznosc zeby usunac osad z opdarowanego paliwa w gaznikach. Daj takze swieze paliwo bo stare po 2 latach moze ujemnie wplynac na prace silnika. Poza tym jesli moto stal w ponurej szopie/garazu calkowicie sam to bedizesz musial sie pogodzic z tym ze l zapewnie jest bliski zalamania psychicznego po tak dlugim czasie w "celi". Tak dlugo z dala od sweizej benzy i kretych drog na pewno wplynie na jego psychike....rehabilitacja troche potrwa.... pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wowerman Opublikowano 8 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2007 (edytowane) Cześć wszystkim.Koledze odpowiem ,że moto stoi na dworze nawet nie przykryte.Nie wiem nawet jak często był przeprowadzany rozruch silnika.Z pewnością bez wymiany oleju,filtrów,benzyny się nie obędzie ( jeśli kupie ten motor)Dziś rozmawiałem z jednym gościem który powiedział,że różnice temperatur mogły spowodować,ze kiedy będe chciał uruchomić silnik to zastałe zawory oraz wałki rozrządu mogą nie chcieć współpracować i może nastąpić przeskok łańcuszka i zawory spotkają się z tłokiem.Odnośnie gaźników to ostatni moto stał w garage tez b.długo i po otwarciu gaźników zobaczyłem dziwną galaretę zamiast płynu zwanego benzyną.Ciekawe czy ryzyko warte jest zachodu kupić taki motor.Dodatkowo powiem,że kupno takiego motoru w Maju i szykowanie go na sezon może potrwać,prawda?Z doświadczenia wiem,że pewne szczegóły wychodzą po czasie.Pozdrawiam. Edytowane 8 Lutego 2007 przez wowerman Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość lehoom Opublikowano 9 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2007 Motyla nogaaa!!!!!!Tak sie rozpisalem nt. twego moto a szlag trafil forum i poszlo sie j*b...c. Moja super techniczno-intelektualna wypowiedz nadajaca sie na osobna ksiazke...... Napisze w skrocie jeszcze raz. Jak moto stoi na dworze i do teog na kolach to lipa. Warunki pogodowe wplynely drastycznie na strukture opon. Uszczelniacze przedniego zawiewszenia zestywnialy i beda ciekly wkrotce a do tego moga porysowac powiezchnie lag. W lagach zamiast oleju znajdziesz kisiel. Korozja polaczen elektrycznych moze spowodowac uszkodzenie instaalcji. Lancuch mogl sie wyciagniac na odcinku gdzie zwisal przez ten caly czas. Hamulce moga byc , a raczej beda zaklejone. W plynie hamulcowym wytraacila sie woda i spowoduje korozje wenwetrznych elementow. Wymiana oleju na zinym silniku jest nieciekwa bo zimny, stary, gesty olej nie splynie tak latwo. A jak odpalisz na starym oleju to jakies ewentualne gluty moga zostac popchniete dalej w obieg i zatkac jakis kanal lub uszkodzic pompe. Jest szansa ze w silniku zesztywnialy takze simmeringi i uszczelniacze np. zaworowe a to spowoduje ze silnik bedzie bral olej wkrotce.Poradz sie w autoryzowanym serwisie Hondy jesli jestes w UK, przedstaw im sytuacje itd. Napewno beda chcieli zebys im przyprowadzil sprzeta na serwis. hehe. Nei daj sie. Nei dawaj im tez info/namairow na moto bo oni go wezma i zrobia "nowke sztuke" i wcisna komus za duza kase. PS. Napsiz mi jaka cena jest wogle za te moto i jaki rocznik. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gerardgrodzisk Opublikowano 12 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2007 Osobiście przerabiałem ten temat dwa lata to mało, miałem kiedyś yzf 1000 który stał 4 lata w garaż po przejechaniu ok 5000 km puściły uszczelniacze zaworowe koszt nie był duży bo dało sie zmienić bez zdejmowania głowicy :icon_mrgreen: tak ja jestem za :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
compucar Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Wszystkie motocykle które miałem były co prawda nowe, tzn bez przebiegu, lecz rocznikowo dwa lub trzy lata wstecz, więc gdzieś stały czekając na nabywcę. Z żadnym nie miałem najmniejszego problemu, ale tez zawsze przed odbiorem zlecałem wymianę plynów eksploatacyjnych i ogólny przegląd. Te wykonane w Stanach wymagały mimo to dokręcenia jakichś śrubek i dopięcia wtyczek, natomiast wyprodukowane w Japonii były perfekt gotowe do jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuba_195 Opublikowano 14 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2007 Ja moze mam troche inny przykład, Koleś przyniusł do mnie silnik od motorówki wo naprawy 10-12 lat leżał w garażuzdjąłem cylinder, pierścienie tylko były (jakby zapieczone, warstwa gęstego nagaru unieruchomiała je, po wyczyszczeniu złożone) jedną najgorszą rzeczą był gaxnik. Po tylu latch paliwo odparowało i kanały zaszły strasznie gęstą mazią(chyba stary olej) gaźnik wykompałem w odpowniednim roztworze, i bylo git. nasmarowłąem wszystkie łożyska i uzupełniłem oleje. Na wszelki wypadek zmieniłem wszzystkie zimery. i silnik jak nowy chodzi. Wg mnie 2 lata to nie jest aż tak długi okres czasu,żeby zrobiło jakieś szkody. Przypomnę że samochody w salonach czasem stoją nawet 2 lata i są tańsze i sprzedawane jako pełnowartościowe i nowe, tylko starsze:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 15 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2007 Ja tez mam teraz mozliwosc kupna takiego moto. Od poltora roku stoi w nieogrzewanym garazu i jest tylko od czasu do czasu przepalany. Tylko ze jesli nie jest przepalany umiejetnie to moglo to wyrzadzic wiecej szkody niz pozytku. Cena oczywiscie atrakcyjna ale i tak nie wiem czy warto. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Draco Fisher Opublikowano 16 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Witam!Mojego Trampka kupiłem po prawie 2-letnim postoju motocykla w komisie za naszą zachodnia granicą.Prócz zwykłego serwisu, nie musiałem przy nim nic więcej robić. Sądzę, że jeśłi motocykl pzechowywany jest w znośnych warunkach, to może postać i kilka(naście) lat bez uszczerbku na jego stanie technicznym.Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.