Skocz do zawartości

Treningi GRANDys duo Promotion


BartZX
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

2 dni:

trening 600(3 dni 800)

dojazd wacha, smiganie wacha 150, przyczepa kempingowa cos kolo 200 za trzy dni(sa przewaznie 3-osobowe wiec mozna sie dokleic do kogos), zarcie/chlanie 300, opony 1000-1200( chyba ze jezdzisz na uzywkach/drogowkach lub masz taniej)...................cos pominalem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy zauwazyles, ale ja niepijacy jestem i wcale nie oznacza to ze jest taniej, bo niektorzy lubia dobrze zjesc na przyklad... jesli chodzi o dobor opon to znow jest to kwestia indywidualna, bo Ty mogles przelatac pol sezonu na jednych drogowych gumach, ale juz takiemu Lobo nowe drogowe "all-roundowe" gumy wyzionely ducha po jednym(na dodatek pierwszym w karierze) dniu na torze, wiec MY uwazamy, ze lepiej przyinwestowac i nie martwic sie pusci czy nie... ci co sie nie przejmowali tym, a jezdzili troche ostrzej/szybciej szybko zrozumieli, ze nie tedy droga(Lobo, Maniek)...

jedyna rzecza ktora przemawia za drogowym ogumieniem jest jazda w preclowym tempie, ale nie po to sie chyba przyjezdza na tor. oczywiscie poczatki zawsze sa wolniejsze, ale jak juz sie zalapie o co biega to chce sie napierdalac pelnym ogniem i nie ma zmiluj :biggrin: czytam sporo roznej prasy jesli chodzi o ten temat, w miare mozliwosci rozmawiam tez z ludzmi i generalnie wszyscy "w temacie" twierdza, ze dobre opony to podstawa, albo nawet podstawa podstaw :)

ja nawet do bandita 400 zalozylem d208(nowe) bo chcialem miec lepsze po prostu na tor. bylem dwa razy nim na grandysach, gdzie dopiero drugiego dnia na drugim wyjezdzie sprzet zaczal w ogole prezentowac osiagi 400'tki(wczesniej byly problemy z gaznikami i v-max pod koniec prostej po dlugiej meczarni wynosil ok 140km/h) jak go naprawilem(prawie sam:)) to te dunlopy doslownie poplynely, a mialy nawiniete moze z 500km( z czego 300pare to bardzo nieudolna nauka toru na pierwszym wyjezdzie)

reasumujac, wydatkow nie unikniesz, mozesz tylko z grubsza wybrac w co chcesz inwestowac: w opony czy w naprawe zgruzowanego sprzeta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co sie burzysz :)

chodzi mi tylko, ze starsznie straszycie ludzi kosztami a mozna sie zamknac w tysiacu na weekend tylko wystarczy kontrolowac wydatki

poczatkujacy spokojnie moze jechac na porzadnej drogowej gumie, bo taka jest projektowana do, jak to ujmuja producenci, "sporadycznych wypadow na tor" - przyklad diablo corsa: "Optimal for use during track day events and high performance street use."

 

na seryjnych batalaksach (czyli pol klasy gorzej niz d.corsa) mialem 2.05-2.10 bez zadnych uslizgow (nawet na mokrym) i jeszcze mialy duuuzy zapas - ktos poczatkujacy, szczegolnie pierwszy raz (a takie bylo pytanie!) na pewno nie zejdzie w okolice 1.50-1.53 a dopiero przy takim czasie imho tak na prawde mozna sie zastanawiac nad koniecznoscia wymiany opony

 

poza tym ciekawa koncepcja byla w "Twist of the Wrist" - autor twierdzi (w przyblizeniu) ze podczas nauki nie powinno sie stosowac gumy o zbyt duzej przyczepnosci, poniewaz nadrabiamy technologia nasz brak umiejetnosci co sie moze skonczyc gleba gdy nasz czas sie poprawi, poniewaz nie uczymy sie kontrolowac "uzycia przyczepnosci" tylko uzywamy jej zbyt duzo a probujac jechac szybciej przekraczamy granice, dodatkowo nie mamy "feedback" (nie wiem jak to po pl powiedziec - "wyczucia"?) od opony co powoduje tendencje do zbyt twardego ustawiania zawieszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra opona to podstawa

Aczkolwiek Dobre Drogowe mają lepszą przyczepnosc tylko ze przegrzewają się

Jak raz jechalem na super soft slickach to z jednej strony ciagłem jechałem power slidem ale większa kontrola nad trakcją była bo granica była bardzo wyczuwalna i nie było tego tzn punktu załamania/zaskoczenia

 

Ale do czasów 1.55 bym się też zbytnio nie przejmował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SLIGIER

Zmien prosze cie swoj podpis[/b]

 

No co TY Bobo, podpis jest szacun :icon_twisted: A z polską flagą nie było? :icon_twisted:

 

A propos Grandys-treningów to widzę, że chyba bez porządnych gumków o odpowiedniej głębokości bieżnika nie ma co się pokazywać :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co sie burzysz :icon_twisted:

chodzi mi tylko, ze starsznie straszycie ludzi kosztami a mozna sie zamknac w tysiacu na weekend tylko wystarczy kontrolowac wydatki

poczatkujacy spokojnie moze jechac na porzadnej drogowej gumie, bo taka jest projektowana do, jak to ujmuja producenci, "sporadycznych wypadow na tor" - przyklad diablo corsa: "Optimal for use during track day events and high performance street use."

 

na seryjnych batalaksach (czyli pol klasy gorzej niz d.corsa) mialem 2.05-2.10 bez zadnych uslizgow (nawet na mokrym) i jeszcze mialy duuuzy zapas - ktos poczatkujacy, szczegolnie pierwszy raz (a takie bylo pytanie!) na pewno nie zejdzie w okolice 1.50-1.53 a dopiero przy takim czasie imho tak na prawde mozna sie zastanawiac nad koniecznoscia wymiany opony

 

poza tym ciekawa koncepcja byla w "Twist of the Wrist" - autor twierdzi (w przyblizeniu) ze podczas nauki nie powinno sie stosowac gumy o zbyt duzej przyczepnosci, poniewaz nadrabiamy technologia nasz brak umiejetnosci co sie moze skonczyc gleba gdy nasz czas sie poprawi, poniewaz nie uczymy sie kontrolowac "uzycia przyczepnosci" tylko uzywamy jej zbyt duzo a probujac jechac szybciej przekraczamy granice, dodatkowo nie mamy "feedback" (nie wiem jak to po pl powiedziec - "wyczucia"?) od opony co powoduje tendencje do zbyt twardego ustawiania zawieszenia

 

Emil - muszę się z tobą zgodzić , ale ..... :icon_twisted: wiem też, że jak już zacznie "cośkolwiek" wychodzić to bardzo łatwo "przedozować". Ja tam jeszcze doświadczenia torowego nie mam, ale w gumy to zainwestuję napewno. Może drogówki starczą na 1-szy dzień, drugiego jak znam życie zacznie mnie nosić...a raczej nie chciałbym posłać mojego "pana litra" do piachu. Zresztą miałem ostatnio okazję gadać z gościem, który zawodowo sie ściga i prowadzi team motocyklowy - twierdzi, że w życiu GUMA to podstawa.

 

Co do kosztów to ja wolę liczyć pesymistycznie niż później bidować na biwaku o chlebie i wodzie. Poza tym uważam, że pakiet #3 w GSXR Cup to w chwili obecnej najtańszy sposób na kilka konkretnych przejazdów na torze (dokładnie 7), z pewną GUMĄ (razy 6) i bananem na twarzy (od maja do października). Do zobaczenia na trasie - bo sezon już tuż tuż :buttrock: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emil - muszę się z tobą zgodzić , ale ..... :) wiem też, że jak już zacznie "cośkolwiek" wychodzić to bardzo łatwo "przedozować". Ja tam jeszcze doświadczenia torowego nie mam, ale w gumy to zainwestuję napewno. Może drogówki starczą na 1-szy dzień, drugiego jak znam życie zacznie mnie nosić...a raczej nie chciałbym posłać mojego "pana litra" do piachu. Zresztą miałem ostatnio okazję gadać z gościem, który zawodowo sie ściga i prowadzi team motocyklowy - twierdzi, że w życiu GUMA to podstawa.

 

Co do kosztów to ja wolę liczyć pesymistycznie niż później bidować na biwaku o chlebie i wodzie. Poza tym uważam, że pakiet #3 w GSXR Cup to w chwili obecnej najtańszy sposób na kilka konkretnych przejazdów na torze (dokładnie 7), z pewną GUMĄ (razy 6) i bananem na twarzy (od maja do października). Do zobaczenia na trasie - bo sezon już tuż tuż :) .

see you on the racetrack :) :) :)

btw, milo bylo cie poznac :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...