Skocz do zawartości

Buty na crossa, witam"nowy"


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli dam pięty w dół to woda tym bardziej się wleje ponieważ zakładka się odchyli. Edduromaster napisz waść czy jak jeździsz w o'neailach to rzeczywiście po przejechaniu pierwszej kałuży czujesz że Ci się woda wlewa do buta? :P Natomiast ja mam dwa wyjścia z sytuacji:

1. Próbować walczyć ze sprzedawcą do bólu (przypuszczam, że bez większego skutku, gdyż nigdzie nie jest napisane, że buty mają nie puszczać wody lub się nie zalewać).

2. Próbować zabezpieczyć buty przed zalaniem i tu wpadł mi wydaje się genialny pomysł(cóż za skromność :icon_rolleyes: )

miejsce którędy wpływa woda do buta to zakładka dolna "membrany" czy jak ją tam zwał, więc mój pomysł polega na tym żeby w tę zakładkę wcisnąć silikonu sanitarnego i założyć but żeby się ułożyło do nogi(najpierw trzeba by było wstępnie "rozmasować żeby silikon dostał się w każde miejsce zakładki) i woda jeśli nie przesiąknie przez membranę to napewno nie naleje się do buta do wysokości co najmniej łydki.

 

Pomysł byłby super, ale ma jedną wadę jeśli w butach na gwarancji coś się zdupi to gwarancji nie uznają bo stwierdzą ingerencję w ble,ble,ble :)

 

Co wy na to :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dam pięty w dół to woda tym bardziej się wleje ponieważ zakładka się odchyli. Edduromaster napisz waść czy jak jeździsz w o'neailach to rzeczywiście po przejechaniu pierwszej kałuży czujesz że Ci się woda wlewa do buta? :rolleyes: Natomiast ja mam dwa wyjścia z sytuacji:

 

To jest moj ostatni post w temacie obiecuję, ale nie zrozumiałeś o co mi chodzi.

Jeżeli przejedziesz wode technicznie to na twoje buty nie spadnie kropla wody, wszystko pójdzie od tylnego koła w do tyłu.

 

Pozdrawiam i kończę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nasza dyskusja nie jest bezproduktywna i wielu ludziom wiele wyjaśni.

A w temacie, jak jadę w terenie to ostatnią rzeczą jaką robię to zastanawiam się co się dzieje z butami.

Być może (i nie jest to złośliwość z mojej strony)wynika to ze zbyt małego doświadczenia, i nad pewnymi rzeczami muszę się cały czas zastanawiać.

 

Pozdrawiam

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiec ja staram się w podobny sposób jak na tym zdjęciu http://karpatenferien.de/images/enduro.jpg

pokonywać wszelkie skupiska wody,

nawet jak zdarzy się że w przód buta mocno woda chlapnie (w piszczel, kostkę) to potrzeba dość sporej serii żeby coś przemokło.

Chyba że woda wleje się od góry np. przez silnie zmoczone spodnie to mam wilgoć

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dam pięty w dół to woda tym bardziej się wleje ponieważ zakładka się odchyli. Edduromaster napisz waść czy jak jeździsz w o'neailach to rzeczywiście po przejechaniu pierwszej kałuży czujesz że Ci się woda wlewa do buta? :buttrock: Natomiast ja mam dwa wyjścia z sytuacji:

1. Próbować walczyć ze sprzedawcą do bólu (przypuszczam, że bez większego skutku, gdyż nigdzie nie jest napisane, że buty mają nie puszczać wody lub się nie zalewać).

2. Próbować zabezpieczyć buty przed zalaniem i tu wpadł mi wydaje się genialny pomysł(cóż za skromność :) )

miejsce którędy wpływa woda do buta to zakładka dolna "membrany" czy jak ją tam zwał, więc mój pomysł polega na tym żeby w tę zakładkę wcisnąć silikonu sanitarnego i założyć but żeby się ułożyło do nogi(najpierw trzeba by było wstępnie "rozmasować żeby silikon dostał się w każde miejsce zakładki) i woda jeśli nie przesiąknie przez membranę to napewno nie naleje się do buta do wysokości co najmniej łydki.

 

Pomysł byłby super, ale ma jedną wadę jeśli w butach na gwarancji coś się zdupi to gwarancji nie uznają bo stwierdzą ingerencję w ble,ble,ble :icon_razz:

 

Co wy na to :crossy:

 

 

A czemu nie nałożyć na but kalosza???

 

 

no wiec ja staram się w podobny sposób jak na tym zdjęciu http://karpatenferien.de/images/enduro.jpg

pokonywać wszelkie skupiska wody,

nawet jak zdarzy się że w przód buta mocno woda chlapnie (w piszczel, kostkę) to potrzeba dość sporej serii żeby coś przemokło.

Chyba że woda wleje się od góry np. przez silnie zmoczone spodnie to mam wilgoć

 

A co mają zrobić ci którzy nie potrafią tak jeździć???

A co jeśli w kałuży będzie niewidoczna dziura i się wyp......

 

 

Ludzie! Co wy tu wypisujecie??? :flesje: Idąc dalej tym tropem dojdziemy do wniosku, że kałuże najlepiej objechać asfaltową drogą bo buty muszą przeciekać... :lalag: :clap: :clap:

 

Buty powinny chronić stopę przed czynnikami zewnętrznymi - przed wodą także. I tyle w tym temacie.

 

Jeśli ktoś może polecić coć poza m-10 co nie przemaka to niech napisze

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co jeśli w kałuży będzie niewidoczna dziura i się wyp......

 

 

 

dlatego staram się aby przednie koło przeleciało bo już miałem przygodę z ukrytą dziurą(pogięte lagi w moto, a u mnie ukruszona rzepka[przy zmianach pogody ledwo chodzę])

Edytowane przez enduromaster

transport bus + 4os

stała trasa Łódź-Paryż-Łódź
PW, GG lub 663 231 860

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego staram się aby przednie koło przeleciało bo już miałem przygodę z ukrytą dziurą(pogięte lagi w moto, a u mnie ukruszona rzepka[przy zmianach pogody ledwo chodzę])

 

 

Kolega jechał przez wodę na kole i nagle koło wpadło mu w dziurę która jednocześnie szarpnęła to koło w bok

- tak jakby zsunął się w koleinę obok której jechał. Padł w to bajoro a motorek pierdyknął na niego.

W motorze żadnych uszkodzeń ale kierownica uderzyła go w klatę i złamała mu żebro.....

 

To która metoda jest bezpieczniejsza to chyba bardziej zależy od konkretnej sytuacji, tak mnie się widzi...

 

dlatego staram się aby przednie koło przeleciało bo już miałem przygodę z ukrytą dziurą(pogięte lagi w moto, a u mnie ukruszona rzepka[przy zmianach pogody ledwo chodzę])

 

 

Kolega jechał przez wodę na kole i nagle koło wpadło mu w dziurę która jednocześnie szarpnęła to koło w bok

- tak jakby zsunął się w koleinę obok której jechał. Padł w to bajoro a motorek pierdyknął na niego.

W motorze żadnych uszkodzeń ale kierownica uderzyła go w klatę i złamała mu żebro.....

 

To która metoda jest bezpieczniejsza to chyba bardziej zależy od konkretnej sytuacji, tak mnie się widzi...

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pomysl co by sie stalo jakby przednim wpadl... Fikolek przez kiera a pozniej moto na niego... Tez niemila sytuacja i jak dla mnie bardziej rysykowna. A gdyby tam bylo komletne bloto - przod staje w miejscu a ty walisz klata na kiere... POZDRO :icon_rolleyes:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napisałem jak było.

 

Jakbym chciał napisać wszystkie warianty zaczynające się od GDYBY....

 

Chyba powinniśmy przeczytać pierwszy post bo coś mi ku*wa mówi, że pierdzielimy bzdety nie związane z tematam :icon_rolleyes:

Destruction of the empty spaces is my one and only crime

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zasady staram się nie wypowiadać na forach dotyczących off-roadu ponieważ to co wypisuje 80% bywalców (akurat nie wiedzieć czemu tych własnie forów) woła o pomstę o nieba.

I nie chodzi o to że ja zjadłem wszystkie rozumy ale ZAWSZE najwięcej do powiedzenia i dzielenia się swoimi opiniami mają Ci którzy posiadają najmniejsze pojęcie i doświadczenie w jakimś konkretnym zagadnieniu. I dokładnie podobnie jest w przypadku tej dyskusji....

Uwielbiam czytać dziesiątki opini typu : KTM sie psuje a Yamaha jest the best, Tech8 to to najlepsze buty świata a wszystkie Formy przeciekają, Vertex to tłoki zawodnicze a Wossner to badziewie, Micheliny biją na głowe wszystkie Metzelery a kurtki No Fear są 1000 razy lepsze od UFO.......

Czy naprawde aż tak duża część z Was jest ograniczona umysłowo???

Skąd te forumowe opinie się biorą, a potem docierają do szerokich rzeszy motocyklistów?

Ano stąd że skoro jeden napisze że opony firmy XXX są badziewne a drugi potwierdzi że też tak słyszał a trzeci dopisze że jemu też sie tak wydaje bo na takie wyglądaja to tak spirala się nakręca...

I wszyscy z czasem zapominają że ten pierwszy gość tak naprawde nie ma pojęcia o jezdżie na motocyklu bo dopiero zaczyna i to że koła mu się rozjeżdżają nie do końca jest winą opon, bo dziesiatki innych użytkowników potrafi na tych samych gumach objeżdżać cross-country bez ani jednej wywrotki.

I identycznie ma sie temat butów - czy tak ciężko jest usiąść i zastanowić się nad danym tematem samemu bez szkalowania sprzedawców, producentów i importerów????? No czemu jednemu te buty ciekną a drugiemu nie, coś w tym może jest, he?

A może tak - w sklepie słyszę "Nie proszę Pana, absolutnie nie chcę polskich łożysk bo najlepsze łożyska to FAG". A faktu że ten polski producent produkuje łożyska właśnie dla FAG-a gościu do wiadomości nie przyjmuje - "koleś na forum napisał że polskie łożysko mu padło w miesiąc" Ale jaki model,

którego polskiego producenta, czy dobrze dobrany był luz a lożysko prawidłowo osadzone??? No tu już mądrala wymięka......

Albo to czytam - "paliwo z Orlenu jest gówniane, ale Shell to super wacha!" a ktoś na to "no własnie, tak myślałem, teraz przyszło mi do głowy że czuje iż w moim EXC380 mam większe kopyto jak zaleje Shella!"

Taaaaaaaaa, i zaś opinia wyrobiona. A fakt że na początku to jest to samo paliwo to już ktoś tam nieśmiało napisze, bo ręce załamuje jak czyta takie bzdury. Ktoś wtrąci "Wacek ze stacji Orlenu jest bardziej pazerny od Zdziśka z Shella i dlatego może jest mniej chrzczone?" Ale argumentem

jest "eee tam, Shella poleca KTM w instrukcji więc musi być lepszy". No tak, przy takim argumencie każdy inny już wymięka.

 

 

Jeśli dopiero zaczynasz, jeśli nie jesteś przynajmniej średnio doświadczonym motocyklistą który ma za sobą przynajmniej ze dwa pełne sezony w zróżnicowanym terenie, jeśli miałeś w życiu jeden motocykl który do tego nigdy nie widział doświadczonego mechanika, miałeś jedne buty i jedne rękawiczki i jeden raz w piwnicy przy pomocy śrubowkreta wymieniłeś tłok, to na jakiej podstawie możesz wyrażać swoje opinie ???!!! Co drugi nie ma pojęcia o prawidłowym wymyciu i nasączeniu filtra a dzieli się swoimi opiniami w stylu -" Mój koleś wczoraj się glebną i zgiął kierownice niby nie do zgięcia więc ludzie, Reikon robi gówniane kierownice!" I jakie ma znaczenie potem gdy następnych mądrali trzydziestu łyknęło ten tekst, gdzieś tam szesciu inteligentnych zrobiło wielkie oczy i spytało czy aby na pewno to prawda, a na samym końcu po 100 postach autor dopisuje że właściwie kierownica jes git bo po demontażu okazało się że to śruby w półce raczyły się wygiąć. Jakże typowy przykład.

 

 

Wracając do meritum - napisał ktoś kumaty że może zastanów się nad swoim stylem jazdy przez wode, kto inny napisał że wypadało by używać jakichś impregnatów i past, a ktoś następny że jedyne wodoodporne buty to kalosze - a Ty co na to? Że producent i sprzedawca to oszuści bo buty mają być wodoszczelne.

Zapraszam do przestudiowania stron internetowych WSZYSTKICH producentów obuwia do off-roadu, nawet tego uwielbianego przez internautów "wypasionego" Tech8 - czy którykolwiek producent zapewni Cię o wodoodporności??? Myślisz że w czasach gdy latamy w kosmos nikt nie potrafi zrobić takich butów? A może taki but musi spełniać przedewszystkim inne zadania które wykluczają jego wodoodporność?

Wystarczyło by przecież gdyby zamiast ze skóry były z gumy i po problemie, to przeciez takie proste. Można by od razu zrobić takie spodnie i kurtkę i było by super! Tyle że wówczas zapewne okazało by się że producenci motocykli robią gówniane sprzęty bo skoro ubiór pozwala Ci wjeżdżać po pachy do jeziora to dlaczego motór bierze wode??? PRZECIEŻ MOTOCYKL POWINIEN BYĆ WODOSZCZELNY SKORO SŁUŻY DO JAZDY W EKSTREMALNYCH WARUNKACH!!!!

 

 

 

Podsumowywując - Wszystkim życzę wodoszczelnych butów i filtrów powietrza - lecz póki co to tylko pobożne życzenia :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, w wielu rzeczach zgadzam się z Tobą, ale ... twój post tak jak inne o "kaloszach" nic nie wniósł!!!!

Poprostu napisałęś się trochę i wyraziłeś swoją frustrację opiniami wygłaszanymi tutaj. Rozumiem Cię, ale ...

 

Dzisiaj miałem okazje porównać kilka modeli butów i wywnioskowałem, że rzeczywiście mogą się one różnić pod względem "szybkości" przepuszczania wody (w jakim czasie), a nie wodoszczelności. Poprostu 100% wodoszczelnych butów nie ma i nie o takie tutaj chodzi.

Widziałem Forma Terrain, FLY 805 o ile się nie myle i kilka modeli Gaerne oraz parę innych. Każdy jest troszeczkę inaczej zbudowany. Rzeczywiście Terrainy wydają się najmniej odporne na działąnie wody i to widać gołym okiem.

 

Pozatym gdzie jak nie na forum, wśród tylu użytkowników można zasięgnąć opinii. Sprzedawca każdy swoje chwali.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, pociągnę tą dyskusję bo zaciekawiłeś mnie okrutnie - a w jaki to niby sposób te Formy na pierwszy rzut oka Twojego wydają się być najmniej odporne na wode w porównaniu do np. Gaerne - nie ważne nawet jaki model Gaerne bo mam pojęcie o pełnej lini butów do off-roadu tej firmy.

Rozwiń swoje spostrzeżenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...