zakup R1 2002

[Vatzeque]

R1 to nie moto dla ludzi z klasa jak ty...

Dokładnie :clap:

Jesteś facet z jajami, na R1 łokcia za szybę nie wystawisz, bo głupio byś wyglądał :biggrin:

[piechur]

Problem w tym że na R1 wcale nie musi odwijać. Liter ma to do siebie że lecisz spokojnie poprzez biegi w góre,patrzysz na licznik i masz 2zł.Przy 600 czujesz nagły wzrost mocy który w pewnym momencie może przemówić do rozsądku (na niektórych to działa odwrotnie :biggrin:) R1 oddaje moc bardzo płynnie i daje fałszywe złudzenie bezpiecznej prędkości.

 

To prawda. Można zatracić poczucie prędkości na tym motocyklu ,przekraczając przy tym bariere bezpieczeństwa.

 

Co innego rozpędzić 600setke do 200km/h a co innego tysiaka.

 

Jeśli chcesz kupić R1 dla szpanu radze mocno sie zastanowić.

Nie mówie już o tym że to naprawde lata...

Moja dziewczyna np nieznosi jazdy na R1. Nie chodzi o przyspieszenia a raczej o komfort podróżowania.

Pasażer siedzi wysoko na twardej "kanapie" kobiety zazwyczaj mają słabe ręce, które momentalnie męczą się od trzymania baku np przy hamowaniu.

 

Jeśli już zdecydujesz się na zakup tego sprzęta to tylko proszę CIe byś zafundował sobie i swojej połówce porządne ciuchy.

Ja nie darowałbym sobi gdyby z mojej winy kobieta została oszpecona...

Kaski niekoniecznie muszą być te które zostały Ci ze skutera...

 

---------------------------------

pozdrawiam

Edytowane 8 Stycznia 2007 przez piechur

[Qóba]

Ten wątek czyta się jak dobrą książkę :biggrin: :D :clap:

 

Sorry za ot :clap:

[Gość pawelmoto2]

Chetnie stane obok twojego er lana i sprawdze swoja maszyne...

:biggrin:

Od kied to zadac na forum pytania nie wolno :D Niech kupuje sprzet jaki chce, nikt mu nie broni a narzady zawsze sie przydadza...

:clap:

[/quote

 

 

a kolo mojego r1 tez staniesz zeby sie sprobowac??? dajcie chlopakowi spokoj niech sobie kupi r1 i niech bedzie zadowolony, przeciez motory i samochody kupuje sie takie jak nam sie podobaja, jego dupa jego jazda i jego zdrowie i da sobie z tym rade

 

p.s odnosnie narzadow to nie zawsze sie przydadza bo ja akurat moje zastrzeglem i sa nie do ruszenia i nikt nie powie na mnie dawca

[Osek22]

pawelmoto2...to jest forum motocyklistow a dla mnie lanser to nie motocyklista tylko jego posiadacz

[MiND]

mi tez marzy sie r1 ale dlatego ze cenie swoje zycie po simsonie siadam na gs 500. uwarzam ze przyjemnosc do 120 km/h tez mozna czerpac :)

 

ps. nielubie za szybkiej jazdy szczegulnie w miescie (czesto jezdze autem od ojca) ale i tak nie umial bym opanowac sie r1 ;)

[Gość pawelmoto2]

pawelmoto2...to jest forum motocyklistow a dla mnie lanser to nie motocyklista tylko jego posiadacz

 

a jak ty to oceniasz jak r1 na pierwsze moto to lanser a jak na 99 to motocyklista czy jakie sa kryteria

[Osek22]

ja kupilem R1 na pierwsze moto ale marzylem o moto od 14 lat. Nie majac moto co miesiac kupywalem swiat motocykli, jezdzilem na Polonia Cup do poznania i na zloty ze znajomymi jak sie tylko dalo. Koles pisze ze ma zamiar kupic R1 do lansu wiec chyba widac roznice na pierwszy rzut oka...

[szeryf]

a dobrze niech sie lansuje a co wolno mu,jego sprawa.tylko ze sa duze szanse ze sie wywalisz dlatego ze jak pierwszy raz sie siada na super sporta to jest to bardzo mozliwe.moich 2 kumpli chcialo sie przejechac moja byla cbr400rr i obydwaj sie wywalili bo mysleli ze to jest jak w mztce.to calkiem inna tyechnika jazdy i hamowania wiec niepolecam r1 po skuterze.

[Gość pawelmoto2]

ja kupilem R1 na pierwsze moto ale marzylem o moto od 14 lat. Nie majac moto co miesiac kupywalem swiat motocykli, jezdzilem na Polonia Cup do poznania i na zloty ze znajomymi jak sie tylko dalo. Koles pisze ze ma zamiar kupic R1 do lansu wiec chyba widac roznice na pierwszy rzut oka...

 

czyli jak sie duzo czyta gazet motocyklowych i jezdzi na zloty bez motoru, na wyscigi to po zakupie moto jest sie motocyklista?? a jak chlopina marzy od 2 lat o R1 to nie jest motocyklista? a moze jak zacznie jezdzic czyms konkretnym(nie skutem) to moze zacznie jezdzic na zloty, dolaczy sie do jakiejs ekipki, moze i tor z czasem odwiedzi, a nawet jak nie to jego brocha, jego szmal jego marzenia niech kupuje r1 bo jak kupi cos innego to dalej bedzie nieszczesliwy bo dojdzie do wniosku ze nie marzyl np o gsxr600 czy innym gs500 tylko o r1

[Osek22]

pawelmoto2, czytaj uwaznie co napisalem a pozniej ewentualnie odpowiadaj :)

[Gość pawelmoto2]

pawelmoto2, czytaj uwaznie co napisalem a pozniej ewentualnie odpowiadaj :icon_mrgreen:

 

wlasnie czytam i cos mi sie widzi ze jak ty czekales na motor 14 lat to cie boli ze malolat kupuje sobie po skucie r1 a jak chce dla lansu to dla ciebie nie motocyklista ale na szczescie nie ty jestes wyrocznia od oceniania kto jest motocyklista a kto nie jest

[Osek22]

Pewnie ze nie jestem i nie o to tutaj chodzi.Wyrazilem swoja opinie i jesli juz jestes taki szczegolowy to akurat nie masz podstaw do jej krytyki. Moje zdanie jest takie a nie inne i go nie zmienie a przez kolesi jak lewy niedlugo zaczna wyzywac wszystkich jezdzacych na R1 od dresow. A moze ty juz jezdzisz w dresie i sandalach skoro tak go bronisz? Dla mnie lanserzy to nie motocyklisci i to nie tylko moje zdanie...

[Vatzeque]

Zgadzam się z Osek22 w całej rozciągłości.

Poznałem fajną paczkę motocyklistów, z którymi robi się średnio 150km w sobotę/niedzielę. Jeździł z nimi gość, z którym jak się jedzie, trza brać conajmniej 100zł, ale nie na paliwo, tylko na restauracje.

Burak ma strój za 5000zł, jedzie coś gdzieś zeżreć, pokazać się i sp*** do dom.

Ja się z takimi też nie identyfikuję. Ch*j tam, że jego strój jest wart tyle co moje moto. Nie gardzę nim, dlatego, że on ma lepiej, więcej, drożej. Jest burakiem, nie motocyklistą.

[panas]

ja nie wiem czemu jak ktos pisze r1 albo hayabusa to taka rewolucja, jak juz padnie cbr 954czy tam zxr9 to jest cisza :flesje: kurde jak dla mnie pewniejszy jest ktos kto kupuje na drugie moto R1 niz na

1 gs 500

 

Zgadzam się z powyższym... a przekonałem się na własnej skórze!!