Upload Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 WitamNie maiłem nigdy okazji jechać motocyklem ważącym ponad 350kg (bez ładunku) po mieście.W związku z tym mam pytanie do posiadaczy takich Potworków.Czy przeciskanie się po miejskiej dżungli jest sensowne?Czy nie lepiej zostać przy Vz’ecie, który w mieście czuje się jak ryba w wodzie?Wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że będę miał okazję przesiąść się na coś większego. Zdaję sobie sprawę, że będzie trudniej dostać się do pracy, lecz nic nie zastąpi dużego momentu obrotowego, no i w trasie Kanapowiec jest przyjemniejszy.Jakie są wasze opinie? PozdrawiamKrzysiekVZ800 Czysta Desperacja Cytuj www.motosapiens.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 Miałem tan sam problem kiedyś, dokonałem wyboru i nie żałuję. Choć Wildem nie da się tak lekko pomykać po mieście, to nie narzekam. Miasto jest dla mnie jedynie małym fragmentem trasy, najczęściej przelotowym, poza tym w mieście nie ścigam się ekstremalnie, a mimo to zawsze można się przecisnąć gdzieś, wystarczy tylko przyzwyczaić się do masy. A na co chcesz się przesiąść? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DRACO Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 Pralat ma racje da sie choc czasami nieda sie uniknac korkow :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 Pralat ma racje da sie choc czasami nieda sie uniknac korkow :notworthy:Coś za coś, ale fakt, kilka razy stałem... kiera i gmole... Tak poza tym trzeba spróbować i tyle. Zresztą do samej jazdy po mieście taki mastodont nie służy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Upload Opublikowano 1 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 A na co chcesz się przesiąść? Myślę o Suzuki LC 1500 rocznik 2003Dlatego się boję bo to spora krówka. Dla mnie miasto to 50% sezonu (codzienne dojazdy do pracy) A nie stać mnie na 2 Motocykle Jeśli przesiedliście się ze średniego na dużego, to ciekaw jestem waszych spostrzeżeń. Pozdro Czysta Desperacja Cytuj www.motosapiens.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 Myślę o Suzuki LC 1500 rocznik 2003Dlatego się boję bo to spora krówka. Dla mnie miasto to 50% sezonu (codzienne dojazdy do pracy) Wiele zależy od Twoich gabarytów - czy bedziesz sie pewnie czuł na LC1500? Jeśli tak, to nie widzę problemu. Różnica między VZ a Intruzem jest spora, ale w szerokości nie ma tak wielkich skoków. Manewruje się tym, jak rowerem. Ja miałem obawy co do jazdy po mieście na mojej krowie, ale wystarczyło kilka przejazdów i jest spoko. Musze bardziej myśleć przed zaparkowaniem. Na koleinach prowadzi się znacznie pewniej od poprzednich moto (VZ i VL). Przy wolnym przeciskaniu się między puszkami też nie narzekam, bo to sie toczy stabilnie. Nie łam się. Trudno mi coś więcej napisać, bo musiałbyś sam spróbować. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Upload Opublikowano 1 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 (edytowane) Jeśli chodzi o moje gabaryty to nie mam lęków 186/82 i od czasu do czasu pojawiam się na sali gimnastycznej.Martwią mnie wymiary i poręczność LC’eka Tylko w salonie miałem okazję się pokiwać na ślicznotce :o) a to nie oddaje całego spektrum zjawiska No cóż, oby 2007 spełnił moje oczekiwania. Pozdro Czysta Desperacja Edytowane 1 Stycznia 2007 przez Upload Cytuj www.motosapiens.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobertK Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 Wszystko to kwestia wjeżdżenia w maszynę. Przemieszczam się dużo po Wawie moim Royalkiem i w zasadzie utykam w korku jak mnie jakś blondi lub dziadu w kapeluszu przystawi pomiędzy pasami. Kierownicę mam tak szeroką że już nie produkują większych. W zasadzie największy problem to koleiny tuż przed światłami pomiędzy pasami. Potrafi mi się czasem zdrowo bujnąć na bok, ale wiadomo że akurat ten motocykl ma dosyć wysoko środek ciężkości. Więc czasem sobie odpuszczam. Po całym sezonie na tym moto nie czuję już różnicy między nim a Drag Starem którego miałem przed nim. Wspomnę tylko że rozmiary mam raczej nikczemne 170/70 :smile: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Seboka Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 Ja mam bardziej nikczemny wzrost niż kolega Robert :bigrazz:, choć troszkę mam większą wagę. Oczywiście jeździ się świetnie, tylko zanim zaparkujesz zastanów się żeby nie utknąć. Cała reszta to tylko wdrożenie się w specyfikę danego motocykla. Cytuj [html]<p><b><a href="http://www.seboka.republika.pl/" style="text-decoration: none"> <font color="#008000">Moja strona </font></a></b> <font color="#008000"> <b><a href="http://www.szczotkitechniczne.eu" style="text-decoration: none"> <font color="#008000">Moja praca </font></a></b></font></p>[/html] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba6 Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 wszystko kwestia wprawy, moja shadowka, przez swoje dodatki, tez nabrala szacownego wygladu i prawie w 90% smigam z moja narzeczona i jakos nigdy nie mialem problemu, tak jak chlopaki mowia, wszystko wkwestia przyzwyczajenia Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x. Maślak Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 Odbiegnę trochę od optymistycznego tonu wypowiedzi kolegów: poczekaj, aż wypowiedzą się właściciele LC1500 (pewnie niewielu poskarży się na własny sprzęt, choćby dlatego, że kiedyś trzeba go jednak sprzedać). Tu nie chodzi tylko o gabaryty i ciężar sprzęta lecz także o jego geometrię. Nie wiem, czy w LC zmieniono coś w tym względzie między 2000 a 2003 rokiem - nie śledzę ewolucji modeli Suzuki. Egzemplarzem '00, z którym się zetknąłem na 1 wieczór, po prostu nie dawało się operować w ciaśniejszych skrętach, strasznie się walił. Miałem wrażenie niekontrolowalności przodu w porównaniu zarówno z moim XVS1100A jak i z VTX1800 kolegi, nie mówiąc o Valkirii, która prowadziła się wręcz leciutko!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belgu Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 ...nie mówiąc o Valkirii, która prowadziła się wręcz leciutko!!! No wlasnie... ja na razie mam maly motocykl ale zamierzam docelowo (w przyszlosci, za pare lat)jezdzic Valkiria i tez mialem tego typu obawy... Nawet moj staruszek mnie straszy, ze po miescieto bedzie masakra... Pewnei nie chce abym mial lepszy motorek niz jego :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buba6 Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 polecam artykul w sm, tam jest opis valkyrii, bardzo ja sobie chwala, jako motocykl bardzo poreczny i latwy w prowadzeniu. Cytuj Nowoczesne telewizory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x. Maślak Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 (edytowane) Sęk w tym, że jeszcze nie spotkałem się z kimś chwalącym za to samo LC. Pompka kiedyś wśród polecanych przez siebie dużych cruiserów go wymieniał (na końcu dopiero były u niego o zgrozo Yamahy :D ), ale nie wiem, czy robił to z własnego doświadczenia, ani czym się kierował. Valkyria ma jedną wadę, potwierdzoną zresztą przez wymiony artykuł: spalanie nie schodzi poniżej 7,5 na setkę :rolleyes: . Przy 25-30000 km :crossy: rocznie, tej pani (pięknej, niepowtarzalnej i co tam jeszcze chcecie) z góry dziękuję za usługi! Edytowane 2 Stycznia 2007 przez x. Maślak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belgu Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 spalanie nie schodzi poniżej 7,5 na setkę :D . Przy 25-30000 km rocznie tej pani (pięknej, niepowtarzalnej i co tam jeszcze chcecie) dziękuję! Zakladajac, ze ona pali 7,5L to daje ok. 1,5L wiecej niz moj.Na 1000km to roznica 15L a wiec 60zl... da sie przezyc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.