Skocz do zawartości

honda XL czy yamaha XT czy kawasaki KLR ??


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pytanie jak w temacie. Co wybrac?

Co lepsze jezeli chodzi o awaryjnosc, dostep i cena czesci, komfort jazdy, spalanie i takie tam reszty :icon_question: Chodzi o sprzety raczej do roku 90 :/

Prosze o opinie i nie zjechanie mnie... Oczywiscie mowa o poj 600ccm

Pozdro

Edytowane przez Wochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam KLR 650 jesli chodzi o szose to super bo ma mala ,ale orginalna owiewke z niewysoka szybka , wysoka szeroka kierownica,duzy zbiornik ale w terenie troszke krowiasta , duza, szeroka ,dluga ,daje rade ale to nie to :D zawiecha tez nie wyrobi na wiekszych dziurach , inne sprzety 600 ccm ( nie 650) sa mniejsze i lepiej w terenie pojada ,zato mniej wygodne na szosie :icon_twisted: , a jesli chodzi o awaryjnosc i czesci to wsio ryba , rozgladaj sie za stanem fury nie za firma. Spalanie we wszystkich tych maszynach to 4 - 6L /100 km. Nowe czesci - nie pytaj :icon_twisted: kupuje sie to co musisz miec nowe - czyli czesci exsploatacyjne, reszta szukaj w uzywkach. Duza zaleta KLR 650 jest to ze sa tanie i niedoceniane , znajomy z gg kupil w raichu za 2800 z 88 roku - tyle ze do malowania i bez szybki ale z orginalna owiewka , mam kontakt do goscia sprowadza z raichu na czesci KLR i ma wsystkie czesci za maly pieniadz.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezdzilem KLR 600ccm 88' prawie po wszystkim. Wady: bierze sporo oleju , przy glebie troche chlodnica dostaje, waga w terenie. Zalety: moc, prosto z lasu moglem jechac w dluzsza trase nie martwiac sie o nic, silnik nie do zaj.. :icon_mrgreen:. Kawą jezdzilem trasa MP enduro ( takze test extreme) - pod wszystko podjedzie a jedynym ograniczeniem sa umiejetnosci kierowcy :bigrazz: zreszta jak zawsze :) Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym olejem w KLR to nie jest otyle wada sprzetu , co mentalnosc polakow - jezdzic do upadlego a potem sie cos zrobi albo sprzeda.

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze do niedawna napisałbym ze Xt to ścierwo.. Mam akurat w garazu Xt600 z 98roku.... spalal olej w tępie błyskawicznym, dymil i cieżko zapalal.. Teraz jest po remoncie i wstępnej regulacji gaźnika i musze powiedzieć,że jest to świetne moto. Jak są takie temperatury to troche topornie mi zapala ale po mieście jezdzi sie świetnie, na koło go po remoncie nie wstawialem ale jeszcze zrobie jakieś 800km i zaczne strawdzać co potrafi.. W terenie tez sobie radzi o ile ma sie dobre opony. Części są dostępne a cena do zaakceptowania(np tłok proxa 420zl, uszczeki góry silnika wraz z uszczelniaczami zaworów 120zl filtry: powietrza 50zl, oleju 20zl) Oczywiście ceny tylko przykładowe ale myśle, że do tej klasy motocykli części będą w podobnych cenach.

Edytowane przez Stifler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję przeszukać trochę forum - było już kilka dyskusji na temat tych motocykli - oto jedna z nich:

 

http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...956&hl=honda+xl

 

Polecam również najlepszą stronę o Hondzie xl600:

www.xl600.go.pl

 

Pozdrawiam,

Mario.

Edytowane przez Mario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega ma XT600z z 86 roku, miałem okazje trochę nią pojeździć. Jego XT jest już mocno podmęczona, ale i tak bardzo mi się ten motocykl podoba. Fajne praktyczne moto na codzień. Eksploatacja i serwisy bardzo tanie (jeden cylinder, zawory na śrubkach). Można tym zjechać po schodach, garbów zwalniających się nie zauważa, kierownica jest umieszczona wyżej niż lusterka samochodów osobowych, więc w korkach jedzie się fajnie. Od 88 roku jest już hamulec tarczowy z tyłu. Silnik ma bardzo prostą konstrukcję, co jest zaletą bo jest mało rzeczy, które chciały by się w nim zepsuć. Trochę irytowały mnie wibracje, ale chyba w nowszych modelach jest lepiej (zresztą ja nie jestem przyzwyczajony do pracy singli). Denerwujący był rozmiar tylnej felgi - trudniej kupić sensowną oponę na 18'', ale znowu - w nowszych modelach jest już normalnie 17''. Tu jest trochę informacji (między innymi co zmieniało się w kolejnych latach) i forum użytkowników: http://www.xt600.enduro.net.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam.

ja mam od jakiegoś czasu kawe klr 650 w wersji tengai i jestem z niej bardzo zadowolony.wiadomo ze jest to moto raczej na asfalt niz w teren, chociaz w terenie sobie dobrze radzi to jednak jest troche za ciezka.ogolnie bardzo wygodne moto...polecam

(na temat XL, XT sie nie wypowiadam bo nie mialem doczynienia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Posiadam XT 600Z Tenere z 89r. Mam go od niedawna i jest to moje pierwsze 4T enduro więc pisze jeszcze pod wpływem emocji :) . To dość ciężki motocykl, (na oko jakieś 170kg), w trudnym terenie masakra (masa) ale jak miał założone kostki to pomału dawał rade. Szutry czy polne drogi - po prostu płyniesz na tym, nie czuć żadnych dziur i nierówności. Na asfalcie to samo. Bardzo dobra elastyczność, z minimalnych obrotów sie zbera jak opetany, co mi sie podoba.

 

Pozdro

Edytowane przez bohen

Stare motocyklowe przysłowie mówi: jak się nie wywrócisz.....to se nie poleżysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm zainteresowala mnie Honda XL.... sam nie wiem co myslec :crossy: kazdy dobrze prawi na temat swojego moto więc trudno sie zdecydowac :icon_mrgreen: A jak wyglada awaryjnosc XL'ek i czesci ? (bo bylo pisane o kawach i Xt'kach)

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo widzisz, Wochu. Im więcej czytasz, tym mniej wiesz. Ja dokładnie przechodziłem to samo rok temu. Nie wiem dokładnie jaka jazda Cię interesuje... ale powiem jak to było ze mną. Miałem CZ 125 CROSS i śmigało się naprawdę super, ale tym nie dało się jechac przez miasto, a ja nie mam busa/przyczepki, by dowozic sprzęt na poligon. Strasznie mnie to męczyło i powiedziałem sobie, że kupuję coś jeżdżącego po ulicach i czym da się wjechac w teren. Też było mnóstwo czytania, głupienia itd :P Kasy nie za dużo. Myślałem o XT, KLX też, ale jakoś najbardziej przypasowała mi XL. No i postanowiłem - szukam XL600R, czyli wersji najbardziej terenowej spośród trzech modeli: R, RM i LM. W dużym stopniu przekonała mnie stronka forumowicza KML http://www.xl600.go.pl którą powyżej już zarekomendował Mario. Znajdziesz tam opis XL, XT, DR, KLR i jeszcze innych moto, fajna stronka, polecam! No i dobra, po różnych przygodach (były takie :D ) w końcu zakupiłem XL600R z 1987 roku. Dałem prawie 5 tysiaków, więc raczej górna granica cenowa dla XL, choc Mario by się nie zgodził ze mną (chyba że mylę Mario z kim innym :P ). Kupiłem w kwietniu, dziś mamy koniec grudnia, 2 godziny temu wróciłem z przejażdżki, cały sezon przejeżdżony bez kłopotów, nawinięte ok. 4 000 km. Naprawiac nie musiałem, więc z częściami też nie wiem jak jest ;) Choc zapewne rację ma Nitomen: "Nowe czesci - nie pytaj smile.gif kupuje sie to co musisz miec nowe - czyli czesci exsploatacyjne, reszta szukaj w uzywkach.".

Aha, pierwsze wrażenie po zobaczeniu XL600R - eee, jakieś takie małe to jest. Np. ostatnio dwa razy Hondziawka moja została oskarżona o pojemnośc 350 oraz 250 ccm :D Tak więc moto nie jest zbyt duże. Co do jazdy - myślałem, że to pojedzie przez polną drogę i na tym koniec. Wjeżdżam na poligon, nierówna droga, a ja przyjemnie jadę. Ooo, fajnie. Nagle większy dół, ajjjj, nie zauważyłem i jadę przez niego. O kurde, pięknie dało radę! I naprawdę miło się rozczarowałem, potrafi to jeździc po dołach, górkach, wyskakiwac nie za wysoko też może. Zapominasz, że ten sprzęt jest z lat 80-tych. Widzisz śmigających ziomków na wyczynówkach po poligonie. Siemka, siemka i jedziesz z nimi... a oni coraz dalej, coraz dalej, coraz dalej. Zatrzymujesz się, patrzysz na XL i wtedy dostrzegasz w niej dwudziestolatkę. Więc wracasz na te dołki, górki i leśne/polne drogi. To jest miejsce dla takich enduro.

Tak było ze mną, sprzęcior jest naprawdę fajny, można się pobawic w terenie, choc kres jego możliwości raczej prędzej niż później znajdziesz. Ale na ulicy jak się fajnie jeździ na enduro, po prostu miodzio. Nie brałem tego pod uwagę, ale naprawdę jest przyjemnie. Zapomniałem, że mamy dziurawe drogi. :D

Powodzenia przy zakupie moto, hej! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja troszkę dorzucę o XT

po jakiś 3 latach posiadania widze to tak:

 

po szosie jeździ się nią całkiem dobrze (naprawdę świetne moto na miasto) ale nie na dłuższych trasach ponieważ z powodu wąskiego siedzenia tyłek boli jak diabli

w terenie świetnie jeździ się na szutrach i lekkim terenie ale odpada głęboki piach czy błoto z powodu masy,

silnik mało awaryjny i prosty wiec można samemu grzebać , uciążliwa jest tylko konieczność ciągłego sprawdzania oleju szczególnie po mocniejszych wypadach w teren ponieważ silniki w xt-kach biorą olej ( podobno jest to spowodowane duża średnicą tłoka ale głowy za to nie dam)

jeśli chodzi o zawieszenie to uważam że jest w porządku, ale o wysokim lataniu można zapomnieć , no i jeśli się jeździ w terenie trzeba się liczyć z wymiana szprych w tylnym kole na mocniejsze ( u mnie oryginalne nie wytrzymują)

spalanie od 4,5 na trasie do jakiś 10 l przy ostrej jeździe w terenie

 

pozdrawiam Gerg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ja mam dominatora tym w terenie nie za barzo przyjemnie sie simiga z tego głównie względu że jest cięszki a jego zawieszenie nie jest rewelacyjne (natomiast silnik potrafi pozytywnie zaskakiwać ). Co do klr hmm miałem 250 i simigalo mi sie dobrze co prawda zawieche miałem padniętą więc sie nie wypowiadam ale silnik do czasu chodził dobrze i padł i zraziłem sie do KLR motor OK ale nie polecam (może pechowa sztuka nie nitomen :buttrock: ) hondy są spoko ale po ostaniej wypraiwe gdzie byly 2 dominatory (mój i sąsiada :notworthy: ) 2 KTMy 520 exc i 380 sx dr 600 i honda XL 600 to z tych staruszków najlepiej wypadła DR mocy jej nie brakowało zawiecha pracowala elegancko motorek wysoki naprawde mi sie spodobał chodzi o wersie DAKAR a więc w twoim przedziale cenowym. Cięszko bylo dogonic wściekłe KTMy ale jakoś dawałem rade jak i reszta ekipy ale suzuki w moich oczasz zaplusowało i ja bym ci własnie DR polecał a i jest duużo ładniejsza od XL pozdro Ninja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem XL600 w wersji LM, wspominam go bardzo dobrze. Trochę go po katowałem przez miesiąc w Słowackich górach z kumplami na KTM-mach. Bardzo fajne moto i w mojej ocenie bardzo wytrzymałe. Jedyny problem jaki z nim miałem to znalezienie bocznego plastiku, nikt nie miał i musiałem śmigac z akumulatorem na wierzchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...