Skocz do zawartości

Kontuzje i urazy kolan


Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Tydzień temu zaliczyłem poważną glebe na motocyklu, skutkiem tego jest zerwane (przednie) więzadło krzyżowe w kolanie i uszkodzenie łąkotek. Wiem że jest to bardzo czesto spotykana i zarazem bradzo poważna kontuzja u motocyklistow i nie tylko.

Mam pytanie czy ktoś z was doznał podobnych obrażeń na skutek wypadku? Czy miał ktoś operacje artroskopową na kolano?

I najważniejsze, czy ktoś z was jeździ motocyklem (chodzi mi o jazde w terenie) po takiej rekonstrukcji wiązadeł krzyżowych?

Słyszałem że później wiązadła te są bardzo podatne na zerwania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Tydzień temu zaliczyłem poważną glebe na motocyklu, skutkiem tego jest zerwane (przednie) więzadło krzyżowe w kolanie i uszkodzenie łąkotek. Wiem że jest to bardzo czesto spotykana i zarazem bradzo poważna kontuzja u motocyklistow i nie tylko.

Mam pytanie czy ktoś z was doznał podobnych obrażeń na skutek wypadku? Czy miał ktoś operacje artroskopową na kolano?

I najważniejsze, czy ktoś z was jeździ motocyklem (chodzi mi o jazde w terenie) po takiej rekonstrukcji wiązadeł krzyżowych?

Słyszałem że później wiązadła te są bardzo podatne na zerwania!

Ja i dalej latam i to nawet po torze. Rekonstrukcji jeszcze nie miałem ale używam ortezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja i dalej latam i to nawet po torze. Rekonstrukcji jeszcze nie miałem ale używam ortezy.

 

A jak dawno doznałeś urazu? Czekasz na operacje? Po jakim czasie zacząłeś jeździć? W jakich ortezach jeździsz?

Napisz coś więcej, to dla mnie bardzo ważne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema.

Ja miałem wypadek 13.10.2006, a tydzień pożniej operacje metodą artroskopową.

Miałem zerwane jedno więzadło, drugie naderwane i poskręcane, krwiak blokujacy ruch stawu, poza tym uszkodzenie mięśnia podkolanowego i zapalenie mazi kolanowej.

Po codziennej rehabilitacji wczoraj zrobiłem pierwszy krok bez kul.

Lekarz powiedział, że jeżeli nadal rekonwalestencja będzie przebiegać dobrze to za pół roku mogę jeździć zarówno na motorze jak i na nartach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema.

Ja miałem wypadek 13.10.2006, a tydzień pożniej operacje metodą artroskopową.

 

:D Tydzień później? Mi powiedzieli że czas pokarze czy operacja bedzie poterzebna! "narazie uraz niekwalifikuje się do zbiegu operacyjnego"

Miałeś robione w prywatnej klinice? Bo państwowo to czeka się na tą operacje do dwóch lat!

 

W tej chwili wypuscili mnie ze szpitala po 12 dniach, i mam się sgłosić do ortopedy, po stabilizator!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jaki upadek może doprowadzić do tekiego czegoś???;/ przykra sprawa, nei chciał bym chodzić o kulach;[ miałem kilka upadków i jeden wypadek z drzewem;/ ale jakoś wyszedłem, gorzej było z moto:P jeszcze nigdy nic nie złamałem sobie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadrapań po otarciach nie będę liczyć...za jednym zamachem skręcona kostka, dziura w udzie, nadciągnięte jakieś mięśnie w karku, przedramieniu i przy kolanach. Ale to w tamtym sezonie. W tym to właśnie zapalenie płuc :/ pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !!!

 

Artur mialem podobne obrazenia do twoich tzn. zerwane calkowicie przednie wiazadlo krzyzowe, naderwane boczne, uszkodzona chrzastka stawowa, uszkodzona lakotka, podwichnieta kosc piszczelowa no i rozerwana torebka stawowa. Przyczyna gleba suza na asfalcie :wink:. Mialem operacje robiona w poliklinice prywatnej we wroclawiu koszt operacji to 7000 tys zl. ale polecam wroclaw robil mi to lekarz ktory jest jednym z najlepszych w Polsce specjalistow w tej dziedzine obrazen. Wczoraj bylem na kontroli i wszystko jest bardzo dobrze tylko miesien musze odbudowac. Ja chodzilem juz bez kul po tygodniu a mialem miesiac chodzic, ale nie polecam tego robic.

Aha i jeszcze jedno im dluzej sie zwleka z tego typu urazem tym bardziej niszczy sie staw kolanowy. Ale wiadomo nie kazdego stac, a nasza sluzba zdrowia nienormalni kazali mi czekac 4 lata w kolejce na operacje

 

 

P.S uwazajcie na siebie

 

POzdr !!!!!!

Edytowane przez Arma87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, nastepny z zerwanym więzadłem. Czekam na operację rekonstrukcji więzadła. Urwałem 1 maja tego roku, pod koniec czerwca miałem artroskopię (lekarz obejrzał, co się dzieje w kolanie, to nie jest własciwy zabieg rekonstrukcji więzadła). Powiedział wtedy, że jeszcze się trzyma, ale mam bardzo uważać. Niestety, zerwało się do końca, i stąd decyzja o rekonstrukcji. Ten lekarz robił kolano kumplowi (jest zadowolony, biega, lata w terenie i nie narzeka), stąd moja decyzja o leczeniu się u niego. Pracuje w niepublicznym zakłądzie opieki zdrowotnej, który ma podpisaną umowę z NFZtem o świadczenie usług medycznych. Na operację czekam od października, a jestem w planach przewidziany na pierwszą połowę stycznia przyszłego roku.

Przed zabiegiem mam wzmacniać mięśnie - zginacz szczególnie, żeby pomogły później przy rehabilitacji po operacji. Chodzić należy tuż po zabiegu - nie dłużej jak godzinę dziennie, chyba że zaczyna boleć. Nie może byc tak, że się na tydzień położysz. Ale chodzenie nie usprawnia tego kolana po rekonstrukcji. Trzeba codziennych ćwiczeń. Jakich to ci musi powiedzieć rehabilitant. Musi dobierać odpowiednie ćwiczenia do konkretnego przypadku. Najbardziej newralgiczny jest 8 tydzień po operacji. Mniej więcej wtedy ten przeszczep, który ci wstawią, zaczyna obumierać. I wtedy najłatwiej go uszkodzić - rozciągnąć. Bo to, co wstawiają jest tylko pomostem do tworzenia się nowego więzadła. Nowe ma być równie mocne jak stare. I podobno łatwiej jest urwać w drugim kolanie stare więzadło, niż to nowe. Podobno po 5 miesiącach można sowbodnie biegać, a pełną sprawość więzadło uzyskuje po 10 m-cach. Dobrze jest jeść żelatynę, czyli galaretki jakieś. Poza tym jazda na rowerze stacjonarnym na lekkim obciążeniu. No i trzeba bardzo uważać na obciążenia skręcające.

Wszystkie te info mam od mojego lekarza, i od rehabilitanta z Centum Medycyny Sportowej na Skrze.

Ja póki co jeżdżę w terenie - ale spokojnie, skaczę na torze. Na torze jest bezpiecznie bo widzisz, co cie czeka, znasz trasę. A teraz na śliskoch liściach gdzieś w lesie jest dość ryzykownie. I większe prawdopodobieństwo, że się podeprzeć będziesz musiał, a wtedy jest problem, bo kolano może uciekać na boki. Oczywiście jeżdżę w ortezie, bez niej nie wsiadałbym na motona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak dawno doznałeś urazu? Czekasz na operacje? Po jakim czasie zacząłeś jeździć? W jakich ortezach jeździsz?

Napisz coś więcej, to dla mnie bardzo ważne....

Wypadek miałem 2 lata temu. Miałem artroskopię polegającą na obejrzeniu nogi.

Teraz staram sie wzmocnić mięśnie nóg i jeżdżę w ortezie evs web. Z braku czasu, funduszy i dobrej kliniki narazie nie zrobiłem rekonstrukcji jednak planuje ją na koniec przyszłego sezonu tak, żeby sezon 2008 zacząć ze zdrową nogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, gdzie mieszkasz. Być może za daleko byśjechał do Żor koło Rybnika, ale wg mnie to jedna z najlepszych klinik kolana, przynajmniej na południu Polski. Widziałam tam pacjentów z Torunia i jeszcze skądś daleko, ale nie pamiętam skąd. Lekarze tam pracujący dawniej byli pracownikami słynnej ortopedii w Jastrzębiu Zdroju. Są fachowcami. Klinika Sportu w Żorach jest dobra, wizyta kosztuje wprawdzie dużo (na pewno ponad 130 zł), ale sam zabieg jest refundowany przez Fundusz Zdrowia. Mają umowę. Niestety też się trzeba zarejestrować do kolejki, ale bywają szczęśliwcy, którzy "wskakują" w kolejkę kogoś, kto zrezygnował. Zajrzyj na stronkę http://sport-klinika.pl/

Edytowane przez Boba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na początku sierpnia miałem dość poważny wypadek, ale z etgo co piszecie to miałem dużo szczęścia, bo nie miałem nic pozrywane, tylko porządnie odbite kolano, które było mocno spuchnięte, no i oczywiście krwiak wewnętrzny, przez który nie mogłem zginac kolanem przez jakies 2tyg., około 1cm pod kolanem miałem dziurę na głębokość też 1cm i około 1cm od kości piszczelowej. Miałem duzo szcześcia ogólnie, ale wszystko to przez własną głupotę, bo pojechalem pojeździć bez jakich kolwiek ochraniaczy. Teraz już bez tego nigdzie sie nie ruszam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem coś podobnego jak Ty, Endurowiec.

Upadek, w efekcie obrzęk na kolanie, dziura pod kolanem, kolano wielkości piłki. Efekt: 2 tygodnie bez całkowitego wyprostowania nogi, maści, opatrunki. Po 15 dniach lekka jazda. Kupa szczęścia bo tego samego dnia kupiłem buty i to uratowało mi nogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boże wpółczuje wam jedyne co mi sie przytrafiło to przygniecenie mnie quadem (chciałem wejsc bokiem w zakret i mnie przechiliło) przygniotło mnie i prawie 2 tygodnie chodzilem obolaly ale nic pozatym. co do ochron uważacie ze warto do enduro 50 kupowac ochraniacze typu zbroja nakolanniki czy buty??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do ochron uważacie ze warto do enduro 50 kupowac ochraniacze typu zbroja nakolanniki czy buty??

 

Oczywiście :) Co z tego, że to 50? czy to 50 czy 450 to kzywdę możesz sobie zrobić taką samą i na tym i na tym :biggrin: Warto kupić, ochraniaczy nigdy za dużo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...