Oblany egzamin.

[cali78]

nikt sie tu nie chwali i nikt cie nie karci wiadmo egazmin stres itd ale to miała byc dobra rada ze tylko jedyny sposób aby weszło ci to w nawyk tzn zeby nie myslec o tym jak jechać siadając na moto. To musi byc odruch cos naturalnego .

 

powodzenia życze na kolejnym egzaminie i mniej stresu :)

[banka]

nikt sie tu nie chwali i nikt cie nie karci wiadmo egazmin stres itd ale to miała byc dobra rada ze tylko jedyny sposób aby weszło ci to w nawyk tzn zeby nie myslec o tym jak jechać siadając na moto. To musi byc odruch cos naturalnego .

 

powodzenia życze na kolejnym egzaminie i mniej stresu :D

 

ok spoko dzięki..:)

 

kończę już wątek (choć chciałem jeszcze odpisać do simon_r) ale już się nagadałem .. wiem, że najlepszym patentem na nauczenie się jazdy jest poprostu jazda. Niestety nie każdy ma od razu możliwości na czymś pojeździć, a godzina doszkalająca na motocyklu to ok 50 zł - na drodze nie leży (biorąc pod uwagę dodatkowo koszt kursu i egzaminu). A takie pojedyncze godzinki niewiele tak naprawdę dają.

 

mam nadzieję, że wszyscy coś z tego tematu wyciągnęliśmy i my początkujący i wy jeżdżacy już od jakiegoś czasu - czasem trzeba dla nas trochę zrozumienia.

 

pozdrawiam

Rafał

Edytowane 9 Listopada 2006 przez banka

[kleber]

Browarny nie można ruszać z obu nóg mnie za to uwalił. Prawidłowo poinieneś ruszać z lewej nogi, prawa na hamulcu nożnym. Jak mi to koleś powiedział to myślałem że zjade :biggrin: Ale za drugim razem poszło gładziutko. :)

[majkelpl]

A nie mozna temu egazminatorowi powiedziec ze ma sie opanowane ruszanie z hamulca recznego i miec obu nog na ziemi ??? :)

Poza tym jak mowicie ze to plaska "górka" to w czym problem ?

Spróbujcie podjechac albo ruszyc pod góre gdzie jest 10-15 % nachylenia :biggrin:

Edytowane 9 Listopada 2006 przez majkelpl

[kleber]

U mnie to wyglądało tak że jak mam zaczynać egzamin maszyna zapalona głowa w lewo, 1 wbity ruszam a kolo prosze jeszcze raz ja :biggrin: , no to ok jeszcze raz ruszam a kolo dziekuje nie zdał pan nieprawidłowo pan rusza bo zawsze ma pan mieć prawą noge na podnóżku na mieście też na to patrzył i ulał jednego gościa.

[cytryna ( bandit 400 )]

ja zawsze ruszam pod trzymajac tylny hamulec i w razie problemow delikatnie pomagajac sobie przednim :]

Dacie rade, macie jeszcze kilka miesiecy do sezonu wiec mozna probowac ;] ja zdawałem 17 stycznia i dałem rade wiec wy tez probujcie w zime :icon_rolleyes:

 

 

P.S czy znaczek z avatara Klebera nie przypomina wam pozycji na "pieska" ?? czy tylko ja jestem tak zboczony :icon_mrgreen:

[banka]

ja zawsze ruszam pod trzymajac tylny hamulec i w razie problemow delikatnie pomagajac sobie przednim :]

Dacie rade, macie jeszcze kilka miesiecy do sezonu wiec mozna probowac ;] ja zdawałem 17 stycznia i dałem rade wiec wy tez probujcie w zime :icon_mrgreen:

P.S czy znaczek z avatara Klebera nie przypomina wam pozycji na "pieska" ?? czy tylko ja jestem tak zboczony :P

 

Dzięki za pocieszenie i pozytywny odzew :) Ja mam termin pod koniec listopada może będzie ok :)

 

jeśli chodzi o ten znaczek z avatara to jak najbardziej też to zauważyłem ;)

 

U mnie to wyglądało tak że jak mam zaczynać egzamin maszyna zapalona głowa w lewo, 1 wbity ruszam a kolo prosze jeszcze raz ja :icon_rolleyes: , no to ok jeszcze raz ruszam a kolo dziekuje nie zdał pan nieprawidłowo pan rusza bo zawsze ma pan mieć prawą noge na podnóżku na mieście też na to patrzył i ulał jednego gościa.

 

Dobrze wiedzieć. Nie miałem o tym pojęcia. Myślałem, że tylko przy ruszaniu pod górkę na egzaminie trzeba używać tylnego hamulca. Kurcze jak bardzo różni się technika jazdy na egzaminie od tego jak faktycznie się jeździ. Zdawałeś na odlewniczej ?

Edytowane 9 Listopada 2006 przez banka

[cytryna ( bandit 400 )]

ciekaw jestem czy ta firma zrobila to specjalnie :)

 

krytyka sie nie martw nikt nie jest idealny,choc niektorzy na tym forum tak twierdza :icon_rolleyes: trzeba nauczyc sie olewac ich docinki :icon_mrgreen:

[banka]

...tu był inny post ale coś się pochrzaniło i zacytowałem sam siebie więc wywaliłem to co napisałem :icon_rolleyes:

 

nie rozumiem jednej rzeczy.. to czy na egzaminie nie można używać biegu neutralnego ? No bo jak wrzucić jedynkę np. podczas postoju na światłach gdy mamy prawą nogę na podnóżku.. chyba, że ja czegoś nie rozumiem :icon_mrgreen: albo z zasadami egzaminu jest coś nie tak :) w każdym razie dzięki za podpowiedź będę się starał na to zwracać uwagę :)

Edytowane 9 Listopada 2006 przez banka

[kleber]

Dla dociekliwych :icon_rolleyes: :icon_mrgreen: :)

 

A-STYLE

[Galford]

...tu był inny post ale coś się pochrzaniło i zacytowałem sam siebie więc wywaliłem to co napisałem :icon_mrgreen:

 

nie rozumiem jednej rzeczy.. to czy na egzaminie nie można używać biegu neutralnego ? No bo jak wrzucić jedynkę np. podczas postoju na światłach gdy mamy prawą nogę na podnóżku.. chyba, że ja czegoś nie rozumiem :wink: albo z zasadami egzaminu jest coś nie tak :) w każdym razie dzięki za podpowiedź będę się starał na to zwracać uwagę :)

 

Ja pod światłami trzymałem obie nogi na ziemi lub lewa na podnóżku. Jakoś się mnie nie czepiał :)

 

Powodzenia na egzamie :)

[Sylwek]

Chyba kazdy wie ze jazda na kursie i egzaminie ma malo wspolnego z jazda w rzeczywistosci. Jest wiele "trickow" ktore znaja tylko egzaminatorzy.

Zdany egzamin nie swiadczy o umiejetnosciach kierowycy!!

Poprostu na miescie kazdemu nawet najlepszemu moze sie zdazyc cos czego nie oczekiwal... (nawet moj instruktor mowil ze sam nie wie czy by zaliczyl egzamin na miescie)

Ale na placu kazdy wie czego moze sie spodziewac. Widocznie cos musialo byc nie tak - albo ty sie bardzo zestresowales i chyba to bylo przyczyna bo nawet pomimo sprzegla wyregulowanego nie tak jak Ty banka bys sobei tego zyczyl to w normalnej sytuacji powinienes uporac sie z tym problemem za 2 razem.

 

Mam nadzieje ze zaliczysz za nastepnym razem. Trzymam kciuki :icon_razz:

Edytowane 9 Listopada 2006 przez Sylwek

[01kriters]

Jestem ciekaw jakby wpuścili na egzamin jakiegoś Stuntera: :icon_razz:

 

ósemka na jednym kole, a ruszenie z górki na palącym się kapciu, to by było. :biggrin:

[ciarah]

No to cieszcie sie ze nie jezdzicie po Anglii.

Tam juz jak tylko zólte zobacza to staja i mozna komus w dupe wjechac

To jest chyba efekt lepszego szkolenia tez i przede wszystkim. Swiadomosc duuuzych klopotow w przypadku wyzadzenia komus szkody.............

A zauwazyles, ze jednak w Anglii jest przyjemniej i bezpieczniej poruszac sie czym kolwiek po drodze, nawet parowozem :) bo takie tez tu jezdza przeciez po drogach publicznych :cool:

[jurjuszi]

Ale na placu kazdy wie czego moze sie spodziewac. Widocznie cos musialo byc nie tak - albo ty sie bardzo zestresowales i chyba to bylo przyczyna bo nawet pomimo sprzegla wyregulowanego nie tak jak Ty banka bys sobei tego zyczyl to w normalnej sytuacji powinienes uporac sie z tym problemem za 2 razem.

Ooo. I to chyba o to chodzi, a nie o sprzęgła, obroty, tylny czy przedni itp. Ja na egzaminie nie byłem w stanie sobie nawet kasku zapiąć tak mi się łapy trzęsły. A jak mam jakiś egzamin na uczelni to często czekam, czekam i jak zbliża się moja kolej to idę do domu :) No tak, k***a, mam i nic na to nie poradzę. Będzie dobrze.

 

pozdr