vmax-r Opublikowano 29 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 (edytowane) Moto V-max 1992, Więc: Miałem kilka razy problem z rozruchem na ciepłym silniku, jak większość v-maxów... W pewnym momencie coś strzeliło 2 razy przy kręceniu rozrusznikiem. Podczas jazdy usłyszałem grzechotanie z lewej strony silnika. Rozebrałem to i... ŁO MATKO JEDYNA! :P FOTKA 01 Rozerwało osłonę sprzęgła rozrusznika. FOTKA 02 Aby dostać się do sprzęgła rozrusznika i zdemontować je trzeba mieć ściągacz, tulejkę w środek wału i sporo samozaparcia. To koło siedzi na wale strasznie mocno, trochę kręcenia, młotkowania i kur... Powodem tego było urwanie się 2 z 3 śrub (specjalne śruby yamahowskie) mocujących sprzęgło do koła ze znakami dla impulsatora. Były nie dość mocno dokręcone - usterka fabryczna. Dostały troszkę luzu i złapało je koło zębate z przekładni od rozrusznika. /FOTKA 03 Tak więc jak coś strzela, rzęźi... lepiej tam zaglądnijcie a nie bawcie się w uszczelki, czyszczenie bo to TO na 99%. FOTKA 04 Na moje sczęście nie pogruchotało nic więcej. Teraz czekam na nowe od dealera... swoją drogą: 20 lat to produkują bez zmian - przecież to wada! Ponoc virago też mają podobny problem. p.s: FOTKI są na serwerze WP - jak się nie ładują to trzeba spróbować za chwilkę bo może być przekroczony limit transferu. Edytowane 29 Października 2006 przez vmax-r Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 29 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 Miałem ten problem w skuterze, naprawa kosztowała z 30 zł :P Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IG x] Opublikowano 29 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 OOOO CZŁOWIEKU. PIERWSZY RAZ WIDZE TAKIE COS!!!!! :P Widywalem juz ze urwala sie np. zebatka i latala sobie jak na lozysku. Ale takie syfu to jeszcze nigdy!!!!!! I t w V-maxie!!!! Maszynie moich marzen!!!! :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zibik Opublikowano 29 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 Kumpel miał maxa z 97 roku i też mu się to sprzęgło rozwaliło.To jest naprawdę słaby punkt v-maxa,i do tego nowe klamoty trochę kosztują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemek3578 Opublikowano 29 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 No nieźle... wygląda nie zbyt ciekawie - ale Yamaha ponoć słynie z wadliwych rozruszniczków choc o takiej usterce w V maxie słyszę po raz pierwszy. Mam nadzieje,ze uporasz się z tym bez większych kosztów :P POZDRAWIAM i życzę powodzenia :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vmax-r Opublikowano 29 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 No więc to jedna zpodstawowych usterek v-maxów. Jest to wada konstrukcyjna. Sprzęgło jest zbyt małe i słabe do tego silnika. Ono wiruje nawet 10.-11.000 obr! Tyle co silnik się kręci.Więc tak delikatny elemen bez możliwosci wywazenia musi sie kiedyś rozlecieć. Niestety - trzeba to kupić całe - koszt około500-600zł :biggrin: .Używki odpadają bo to kwestia czasu kiedy to padnie. Jak pisałem ono mocowane jest TYLKO na 3 śrubach. Wystarczy, że 1 z nich dostanie lekkiego luzu i już mamy kłopot.A roboty jest ho-ho. Samo zdjęcie koła to nieźle fizyczna robota - nie mówiąc o dorabianiu ściągacza.Szukanie twardych śrub bo zwykłe strzelały po garażu :biggrin: Walnęło mi to jak rozpędzałem się i następnie na rondzie usłyszałem sieczkarnie.Dojechałem do domu (około30km) ta jadąc 100-140km/h.Rozrusznik kręcił, z oporem... Mogło byc strasznie:Ta blach mogła rozwalić czujnik położenia wału - za 880zł, urwane śrubki mogły rozorać uzwojenie alternatora - też koło 1200zł, pokrywa boczna... coś mogło dostać się do skrzyni biegów, brrr... No i kuźwa - znowu koszta ...ale zrobimy :biggrin: To mój trzeci v-max, i nadal lubię te maszyny :P . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 29 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 Sruby musza byc oryginalne i przy skrecaniu sklejone Loctite niebieskim.Podobna historie mialem w swoim Suzuki tyle ze sruba rozwalila uzwojenie alternatora. To ze wydawalo ci sie ze twoje kolo siedzi mocno na wale to male piwo - w moim Suzuki bylo chyba przyspawane :PJak masz to na wierzchu to zamowilbym rowniez nowe sprezyny kolkow dociskajacych rolki i bardzo dokladnie obejrzal kolki i rolki czy tam nie ma sladow zuzycia - to jest druga najczestsza przyczyna ( po srubach ) siadania tych sprzegiel. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vmax-r Opublikowano 29 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 Wszystko będzie nowe - całe sprzęgło. W yamaha-service mozna kupić tylko całość :biggrin: :biggrin: Ta rozerwana blacha jest na stałe zaciśnięta na tym mosiężnym krążku. Nie ma sensu tego regenerować - prawdopodobnie się rozleci...Zresztą wytrzymało tylko 17.000km :biggrin: , ale kupa! A jaka jest pierwsza przyczyna :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 29 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2006 No wlasnie odkrecajace sie sruby.Ciekawe do Suzuki moge lupic wszystkie elementy osobno.No mysla ci ksiegowi w Yamaha, naprawde mysla. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.