radetzky Opublikowano 9 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Witam wszystkich jako nowy na tym forum i proszę o pomoc. Tydzień temu coś mi padło na mózgownicę (pewnie ze starości) i stałem się posiadaczem GS-a z 93r. Sielanka trwała krótko bo w piątek zabrałem się za wymianę przedniej zębatki i pierwszy szok- wieloklin na wałku zjechany aż żal patrzeć. W związku z tym czy ma ktoś jakiś pomysł aby uniknąć wymiany wałka i i jeździć bez przykrej świadomości że przez kiwającą się na boki zębatkę w końcu zerwie się łańcuch ? Trzy lata temu temat był poruszany ( Pawel miał ten sam problem, Fredi dał receptę ) ale jakoś się urwał, poza tym cisza jakby reszta GS-ów nie miała takich przypadłości. Jeżeli mój pomysł ktoś uzna za kretyński to wcale się nie obrażę ale chciałbym kupić dwie zębatki, jedną z nich stoczyć trochę poniżej średnicy do której sięga łańcuch ,skręcić je do kupy utwardzanymi śrubami tak aby pokrywał się na obu wieloklin, dodatkowo skleić dobrym klejem do metalu i założyć je na wałek tą stoczoną zębatką w stronę pokrywy, wywiercić osiowo otwór w wałku, nagwintować na M8 i dokręcić to wszystko też utwardzaną śrubą z podkładką zabezpieczającą plus Loctite na gwint pozostawiając prawie zerowy luz między zębatką a podkładką. Klejenie pewnie śmiesznie wygląda ale przy takiej powierzchni powinno mieć niekiepską wytrzymałość .W ten sposób można by wykorzystać nienaruszoną część wieloklinu przed rowkiem na segera . Poza tym pewnie by nadała się zębatka od CB500 (2200360/JTF 297 w Larssonie), z rysunku wynika że ma raczej ten sam wieloklin szeroki na 17,4 mm, problem jest w innym łańcuchu (525 zamiast 520- może ktoś mnie oświeci w czym jest różnica oprócz szerokości bo temat łańcuchów przerabiam dopiero od przedwczoraj ). To tyle, prosiłbym o ocenę i inne pomysły, choć przyrównując rozwiązanie producenta nie muszę mieć zbyt wielkich kompleksów- gość z Suzuki wypił chyba za dużo sake projektując takie szyderstwo. Dla zainteresowanych naprawa to 511 zł za nowy wałek plus drugie tyle resztę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mazzzi Opublikowano 9 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Witam wszystkich jako nowy na tym forum i proszę o pomoc. Tydzień temu coś mi padło na mózgownicę (pewnie ze starości) i stałem się posiadaczem GS-a z 93r. Sielanka trwała krótko bo w piątek zabrałem się za wymianę przedniej zębatki i pierwszy szok- wieloklin na wałku zjechany aż żal patrzeć. W związku z tym czy ma ktoś jakiś pomysł aby uniknąć wymiany wałka i i jeździć bez przykrej świadomości że przez kiwającą się na boki zębatkę w końcu zerwie się łańcuch ? Trzy lata temu temat był poruszany ( Pawel miał ten sam problem, Fredi dał receptę ) ale jakoś się urwał, poza tym cisza jakby reszta GS-ów nie miała takich przypadłości. Jeżeli mój pomysł ktoś uzna za kretyński to wcale się nie obrażę ale chciałbym kupić dwie zębatki, jedną z nich stoczyć trochę poniżej średnicy do której sięga łańcuch ,skręcić je do kupy utwardzanymi śrubami tak aby pokrywał się na obu wieloklin, dodatkowo skleić dobrym klejem do metalu i założyć je na wałek tą stoczoną zębatką w stronę pokrywy, wywiercić osiowo otwór w wałku, nagwintować na M8 i dokręcić to wszystko też utwardzaną śrubą z podkładką zabezpieczającą plus Loctite na gwint pozostawiając prawie zerowy luz między zębatką a podkładką. Klejenie pewnie śmiesznie wygląda ale przy takiej powierzchni powinno mieć niekiepską wytrzymałość .W ten sposób można by wykorzystać nienaruszoną część wieloklinu przed rowkiem na segera . Poza tym pewnie by nadała się zębatka od CB500 (2200360/JTF 297 w Larssonie), z rysunku wynika że ma raczej ten sam wieloklin szeroki na 17,4 mm, problem jest w innym łańcuchu (525 zamiast 520- może ktoś mnie oświeci w czym jest różnica oprócz szerokości bo temat łańcuchów przerabiam dopiero od przedwczoraj ). To tyle, prosiłbym o ocenę i inne pomysły, choć przyrównując rozwiązanie producenta nie muszę mieć zbyt wielkich kompleksów- gość z Suzuki wypił chyba za dużo sake projektując takie szyderstwo. Dla zainteresowanych naprawa to 511 zł za nowy wałek plus drugie tyle resztę. kup uzywany walek i wymien. reszta to polsrodki i bedziesz bal sie gdziekolwiek dalej ruszac... bezsensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 10 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 przerabialem to w kawie ,tylko umnie jakis mundru nie wiedzial jak jest mocowana zapinka zabezpieczajaca zebatki i ja poprostu przyspawal....jezdzilem tak prawie 2 lata , wymienilem w tym czasie ze 3 razy zebatke ( tym ze frez ciagnacy zebatke byl w stanie dobrym, a tylko zabezpieczenia zebatki nie bylo jak zamocowac). Odrazu mowie ze zadne wiercenia nie wchodza w gre, to jest tak twarda stal ze nawet jej nie zarysujesz wiertlem :) ,ja wkoncu zmienilem walek na taki w stanie idealnym (uzywke) robiac odrazu przeglad skrzyni i wymieniajac lancuszki w silniku. pozdro Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredi Opublikowano 10 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Odrazu mowie ze zadne wiercenia nie wchodza w gre, to jest tak twarda stal ze nawet jej nie zarysujesz wiertlem :) hahaha dobre taka twarda że ja wywierciłem w nim dziurę i to wiertarką ręczną z wiertłem kobaltowym. Radetzky od 1994 roku w GS-ach montowana jest nowa zębatka która jest szersza w miejscu wieloklinu a zarazem jest na łańcuch 520. Dla mnie naprawa przez wymiane na nowy wałek to jest półśrodek skoro w moim po przebiegu 30 tys. km wałek był już napewno wyrobiony. Zębatka montowana od 1994r w GS 500E: http://www.sklep.larsson.com.pl/pictures/b/2200333.jpg Zębatka montowana w latach 1989 - 1993 r.:http://www.sklep.larsson.com.pl/pictures/b/2200195.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radetzky Opublikowano 10 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Kupiłem wiertło 5mm na początek(kobaltowe jak zapewniał sprzedawca), w zębatkę JT idzie jak w masło za to wałek ma chyba twardość granitu, po paru minutach wiercenia praktycznie zero postępu mimo że od nacisku motor mało się nie przewalił, wiertło co chwilę było schładzane i jego ostrze do końca wyglądało jak nowe. Jak udało się to frediemu nie mam pojęcia, gwintowanie w tym ku...... to już chyba całkiem jakaś magia. Zębatki oglądałem ale 8,8 mm grubości to i tak za mało, do końca wałka jest 11 z kawałkiem. Przy wymianie wałka oczywiście ma sens kupienie takiego z szerszym wieloklinem. Zostaje tylko odżałować tego tysiaka i szukać serwisu, może ktoś ma (albo słyszał) opinie o Moto-Line w Olsztynie albo zna jakiś solidny serwis w jego okolicach ewentualnie w Białymstoku (mam o płowę bliżej) chociaż w tym ostatnim z naprawą moto podobno marniutko? W używki raczej nie będę się bawił, w sumie będzie gdzieś 30% taniej ale jak nie wyjdzie to nowa rozbiórka i kupienie i tak nowego wałka, zresztą nie wiem czy ktokolwiek będzie chciał na to pójść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredi Opublikowano 10 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 jak chcesz jeszcze próbować z tym rozwiązaniem to zacznij od mniejszego wiertła np 4mm 3,5 mm tak żeby zmieściło się w napunktowaniu wałka no i niech ktoś tobie motocykl przytrzyma no i wierć na dosyc wolnych obrotach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radetzky Opublikowano 10 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Dzięki, spróbuję ale pochwal się jeszcze ile Twój pomysł wytrzymał, nie było więcej niespodzianek typu odkręcona śruba i.t.p ?Co do wiarygodności serwisów to trochę się zapędziłem, wystarczyło poszukać na forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fredi Opublikowano 11 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 pomysł wytrzymuje cały czas ale trzeba pomyśleć nad sposobem zabezpieczenia przed odkręcaniem (w zależności jaką zębatkę ostatecznie kupisz). Ja niestety przewierciłem się na wylot więc dodatkowo śruba miała cały czas smarowanie (jeszcze łatwiej było się jej odkręcić). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 11 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Bez paniki z tą zębatką.W wielu silnikach japonczyków zębatka powinna się kiwać na boki bo wtedy dużo więcej wytrzymuje.Zrób fotkę i pokaż jaki jest luż i jak mocno zniszczony jest wieloklin. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radetzky Opublikowano 11 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 Zdjęcie zrobiłem tylko nie mam na co go wrzucić a tutaj niestety nie da sie wkleić jpega chyba że nie wiem wszystkiego, mogę co najwyżej wysłać na maila (ok. 80 kB). Górna powierzchnia klinów na wałku jest o ponad połowę węższa niż normalnie i są one wybite od strony pracującej przy napędzie, z drugiej strony raczej minimalnie zużyte. Nowa zębatka daje się wychylać na ok. 1 mm (zmierzone suwmiarką), luz na promieniu i obwodzie jest podobny jak wtedy gdy założy się ją na część wałka przed segerem. Stara była w tragicznym stanie i nie było nawet sensu tego sprawdzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Soku11 Opublikowano 11 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 www.imageshack.usWciskasz Przegladaj, pokazujesz plik, wciskasz Host it!, czekasz na zaladowanie i pozniej dostajesz linka (na samym dole - direct link to image) ktorego wklejasz tutaj i mozemy juz ogladac twoja fotke :buttrock:POZDRO Cytuj Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radetzky Opublikowano 11 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2006 DziękiA więc wygląda to tak:http://img119.imageshack.us/img119/7824/waek1dm0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 13 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 O kuźwa wałek koniecznie do wymiany.Tak zniszczonego jeszcze w japońcu nie widziałem. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radetzky Opublikowano 13 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 Pocieszająca wiadomość :flesje: , ażeby to obes.....Wśród skrupulatnie (daty, przebiegi) wypisanych przez poprzedniego właściciela (Niemiec) części które wymieniał jest łańcuch i ślizg a brak zębatek czyli 13 lat była prawdopodobnie ta sama. Dziwne tym bardziej że motocykl był serwisowany do samego końca, mam książkę serwisową . Tak wygląda słynna solidność za Odrą. Nie ma zresztą co rostrząsać jak bylo i dlaczego tylko zbierać gotówkę i tyle.Dam znać jak wybrnę z tego w sposób który może przydać się innym. Dzięki za pomoc i pozdrowienia dla wszystkich Sam sobie odpisuję, czas chyba iść do lekarza (od głowy:) ale może kogoś to zainteresuje.Nie ustając w poszukiwaniu tzw. dziadowskich rozwiązań zrobiłem (tak, zrobiłem) coś takiego:obciąłem tuleję na wałku i w ten sposób pokazał się całkiem spory kawał zdrowego wieloklinu, zostało tylko kupić szerszą zębatkę od GS-ów po 94 i sprawdzić jak to działa w praktyce, chociż w tym roku niewiele się sprawdzi bo straszą mrozami. Musiałem sobie zrobic prosty przyrządzik z trzech kawałków płaskownika i kawałka dobrego brzeszczotu do metalu, odpalić silnik, wrzucić dwójkę i przystawiając toto do wałka skrócić tulejkę o 3 mm.Nie zastąpi to na pewno nowego wałka ale przy dbałości o stan zębatki powinno parę kilometrów wytrzymać.Zapomniałem jeszcze dodać że obie zębatki zostaną nadal w jednej płaszczyźnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dono Opublikowano 13 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2006 "W wielu silnikach japonczyków zębatka powinna się kiwać na boki bo wtedy dużo więcej wytrzymuje." pozwolę sobie trochę nie na temat napisać: u mnie tylna zębatka jest na 4 śrubach, z czego na dwóch ma mały luz. nie da się dokręcić nakrętek, one tak jakby miały luz w mocowaniu śrub do piasty koła. czy to normalne? mam sie przejmować czy tka ma być? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.