dziur Opublikowano 2 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 Współczuje wypadku i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Co do motoru i ramy to raczej bez obawy, krzywa nie jest. Co do ubezpieczenia jeżeli jest to wina tego kutasa z opla - a jest - to należy ci się kasa nawet za podarte skarpetki. Licz wszystko. Jak owiewka jest peknięta ale ma zaczep to go urwij i wyrzuc bo h**e z ubezpieczalni bedą ci ja kazali skleic. Ogólnie to jak dobrze pomyslisz to można na tym nieźle zarobic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 2 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2006 W kazdej chwili trzeba zachować klase i zachowywać sie jak człowiek łeee. myślałem, że jakiś link :biggrin::D :icon_mrgreen: :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 3 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 1.Chociaz współczuje wypadku, i zwiazanych z tym rzeczy, uwazam ze takie zachowanie jakie zaprezentowałeś pasuje raczej do menela spod budki piwnej.Jedyne wytłumaczenie- to ze mogłeś być w szkou i nie wiedziałes co robisz, ale takie rzucanie epitetami świadczy raczej o średniej ynteligencji 2.W kazdej chwili trzeba zachować i zachowywać sie jak człowiek. Tobie tez sie moze kiedys zdazyc ze kogos potrącisz- i bedziesz wiedział- ze zwyczajnie sie np zagapiłeś, i bedziesz moze żałował- Ale jak ktoś zacznie cie wyzywac i ojca ze sie spuścił nie tam gdzie trzeba - to autentycznie - też bym przywalił. 3. Przeciez koles miał prawo jazdy, nie był pod wpływem środków dopalających. Człowiek jest omylny, i rozbite auto, mandat to wystarczająca nauczka, i twoje "kurwienie na lewo i prawo, pewnie mu nie pomogło. ad1. Zgodze sie z tym ze nie było to za ładne i ze dobrze o mnie nie świadczy , ale jakbyś słyszał gadki tego ojca i probe zrzucenia winy na mnie za wszelka cene i robienie ze mnie szalenca drogowego to tez bys sie uniósł zapeniam cie. Wkurzyła mnie tepe myslenie tego ojca, ze jego syn nie mogł zawinic tylko zawsze winny jest motocyklista, i nie dałsobie tego przegadac. ad2. Ja tez miałem rozne przygody i samochode i moto , ale zawsze jesli to była moja wina (głupota) to sie do tego przyznawałem i nie szukałem zadnych wymówek. Ten młody kierowca tez sie tak zachował , bo sie przyznał ze mnie nie widział i odrazu powiedzial "sorry" i dlatego jemu sie oberwało tylko w pierwszym moich zdaniach kiedy byłem najbardziej zdenerwowany, ale cała sytuacje podgrzał jego tatuś i nie załuje ani jednego słowa które powiedziałem do niego. ad3. Oczywiscie ze miał prawo jazdy , ale jak je zdał i czy je zdał, czy załatwiał tego nie wiesz , ani ty ani ja, wiec to nie moze być wyznacznikiem jego umiejestnosci. Dodam tylko ze to młody człowiek a wypadek był w niedziele rano , czyli po sobocie. Nie wiem czy badanie na alkomacie mu cos wykazało , bo mnie zabrano na przeswietlenia do szpitala. Wiem ze jak przyjechałem pozniej na miejsce wypadku to koles jechał na krew na policje, ale tak chyba jest zawsze jak sie jest sprawcą, wiec to o niczym nie świadczy. Jedną rzecz która zauwazyłem ja i moj kumpel to to ze koles był jakis zmulony i był jqakis wyluzowany mimo dzwona.Tak jakby sie wogołe nie przeją ze cos sie stało.Moze to szok?? Nie wiem. Na pewno nie był przyciomny THC bo to odróznie z kilometra. Wiem ze gdybys ty rozbił swoją wymarzoną maszyne na której zdazyłeś zrobic 10 km, a furka była salonowa i wydałes na nią kupe SWOJEJ kasy która musiałeś sam zdobyć i to przez kilka lat - to tez bys był zdenerwowany. pzdr hej zmieniłem design mojego gipsu bo był nudnyy :icon_mrgreen: http://img529.imageshack.us/img529/5250/gipsqp9.jpg pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 3 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 Wybacz za offtopic ale co to za gips masz zalozony na rękę? Też taki chce :) Musialbym tylko wiedziec jak to sie nazywa Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 3 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 (edytowane) Wiem ze gdybys ty rozbił swoją wymarzoną maszyne na której zdazyłeś zrobic 10 km, a furka była salonowa i wydałes na nią kupe SWOJEJ kasy która musiałeś sam zdobyć i to przez kilka lat - to tez bys był zdenerwowany. Na serio ... jeżdze sprzętem, który jest bardzo tani oscylujący w cenie MZ-ty, ale nie wyobrażam sobie żebym ją stracił .... niby dałem za nią ponad 1000zł ale były to ciężko zarobione pieniądze....Twoja cebra przy mojej Yamaszce to niebo a ziemia :biggrin: Cena tak samo ....Reasumując - wqrwił*** się nieziemsko :) :clap: hejzmieniłem design mojego gipsu bo był nudnyy icon_mrgreen.gif http://img529.imageshack.us/img529/5250/gipsqp9.jpg n1 !! :) Edytowane 3 Października 2006 przez ^lunatyk^ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 3 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 Wybacz za offtopic ale co to za gips masz zalozony na rękę? Też taki chce :) Musialbym tylko wiedziec jak to sie nazywa Mozna to kupic w sklepach ortopetycznych i nazywa sie to sztuczny gips jak tak powiesz to cie babka powinna zrozumiec.To jest jakis gips zywiczny czy cos, a w zestawie jest jeszcze taka gabka pod ten gips coby nie gryzło. Jest leciutki i w ogóle niby sie w nim mozna kąpac. Na jedną reke kosztuje to jakies 40 zł - tak ze nie mało , ale jaki luksus. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CiasnyBaniak Opublikowano 3 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 (edytowane) ad1. Zgodze sie z tym ze nie było to za ładne i ze dobrze o mnie nie świadczy , ale jakbyś słyszał gadki tego ojca i probe zrzucenia winy na mnie za wszelka cene i robienie ze mnie szalenca drogowego to tez bys sie uniósł zapeniam cie. Wkurzyła mnie tepe myslenie tego ojca, ze jego syn nie mogł zawinic tylko zawsze winny jest motocyklista, i nie dałsobie tego przegadac. ad2. Ja tez miałem rozne przygody i samochode i moto , ale zawsze jesli to była moja wina (głupota) to sie do tego przyznawałem i nie szukałem zadnych wymówek. Ten młody kierowca tez sie tak zachował , bo sie przyznał ze mnie nie widział i odrazu powiedzial "sorry" i dlatego jemu sie oberwało tylko w pierwszym moich zdaniach kiedy byłem najbardziej zdenerwowany, ale cała sytuacje podgrzał jego tatuś i nie załuje ani jednego słowa które powiedziałem do niego. ad3. Oczywiscie ze miał prawo jazdy , ale jak je zdał i czy je zdał, czy załatwiał tego nie wiesz , ani ty ani ja, wiec to nie moze być wyznacznikiem jego umiejestnosci. Dodam tylko ze to młody człowiek a wypadek był w niedziele rano , czyli po sobocie. Nie wiem czy badanie na alkomacie mu cos wykazało , bo mnie zabrano na przeswietlenia do szpitala. Wiem ze jak przyjechałem pozniej na miejsce wypadku to koles jechał na krew na policje, ale tak chyba jest zawsze jak sie jest sprawcą, wiec to o niczym nie świadczy. Jedną rzecz która zauwazyłem ja i moj kumpel to to ze koles był jakis zmulony i był jqakis wyluzowany mimo dzwona.Tak jakby sie wogołe nie przeją ze cos sie stało.Moze to szok?? Nie wiem. Na pewno nie był przyciomny THC bo to odróznie z kilometra. Wiem ze gdybys ty rozbił swoją wymarzoną maszyne na której zdazyłeś zrobic 10 km, a furka była salonowa i wydałes na nią kupe SWOJEJ kasy która musiałeś sam zdobyć i to przez kilka lat - to tez bys był zdenerwowany. pzdr hej zmieniłem design mojego gipsu bo był nudnyy :) http://img529.imageshack.us/img529/5250/gipsqp9.jpg pozdro Ad.1 Domyslam sie ze ojciec walczył, w końcu to syn :) . To nie pierwszy przypadek kiedy sie sciemia, na swoją korzyść.Ale deliberacje z nim trzeba trakować jak sport lub hobby, bo decyzje podejmuje policja i dalej sąd, i tylko tam warto walczyć....Miałem też przpadek kiedy to dostałem w tył samochodu, jak chciałem przepuścić staruszke na pasach, jeden z poszkodowanych -sprawców- ( bo dwa auta mi wjechały w tyłek), strasznie wyzywał, wiec tylko powiedziałem ze nie widze problemu - dzownie na policje... jego twarde argumenty prysły jak bania....i sie zamknął.Ad3Zakałdamy ze zyjemy w państwie prawa, i wszyscy żyjemy z zasadami PISu :clap: PS.Jak wyzej napisałem, potwierdzam wine- kolesia, Tobie współczuje takiej straty, bo też kocham swojego hebla.ale wprzyszłosci polecam podjecie do sprawy powazniej, i to nie jest żadna dobra rada, Mnie osobiśście daje to wiekszą satysfakcje niż wydzieranie ryja jak ciul byle, ( oczywiście bez urazy)To ja miałbym tyle:) Pozdrawiam nieustannie...Paweł Ps2Świetny gipsPrzez 29 lat nie złamałem niestety niczego- wiec jak moze sie kiedyś uda napewno bede miał swoje logo :biggrin: Edytowane 3 Października 2006 przez CiasnyBaniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekcb500 Opublikowano 3 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2006 Wspolczuje MYCIOR wypadku ,z racji ze spotkalo mnie to samo ,i sprawa jest w toku Mi wyjechal 78letni dziadzius nie patrzac za siebie wykonal manewr cofania na jezdnię wprost pod moje kola :) Wyszedl bym z tego calo gdy by nie nasze zaje**ne polskie drogi , ,nie bylo miejsca ani czasu na hamowanie ,zjechalem maxymalnie w prawo po czym wpadlem w poteżne kolejiny wielkosci malych schodkow (bylo to na zjezdzie z wzniesienia) i nie musze pisać co dalej. Poteżne shimmy które wyzuciło mnie z motocykla z którym sunąlem przez dwa pasy jezdni i jeszcze z 20metrów poboczem ,az do fosy (naszczescie miekkiej) .Skutek zlamany obojczyk i liczne potłuczenia .byłem w kompletnym ubranku motocyklowym i uczulam wszystkich do ubierania sie jak należy w kazdej sytuacji. Po czym wstalem o wlasnych silach ,ale już nie potrafilem zciagnać kasku dobrze ze swiadek za mną sie zatrzymal i pomógl mi sciagnac kask , i zadzwonił po karetke ,jak i policję .Sprawca uciekl z miejsca zdażenia ,nie pomoglo nasze wolanie w i wymahiwanie reką ,pewnie jakbym potrafil to bym do niego podbiegl i go zatrzymal .ale swiadek odpisal numery po czym policja go zastala w domu przy cieplej kawce :clap: Trafilem na zajebistego rzeczoznawce z którym sie posmialem i porozmawialem jak równy z równym .Z jego wyceny jestem zadowolony ,teraz tylko czekam na wycenę ubranka (przypomnialem sobie ile mnie kosztowalo 2800zł) Jest to wypadek drogowy a nie kolizja wiec czekam dwa razy dlużej . Ja po 7latach intensywnej jazdy dalem sobie narazie spokoj z motocyklami (na kazdym mniej wiecej jeden wypadek i za kazdym razem jakies szkody na moim zdrowiu).Powiedzialem stop Pierdo*e. Mycior po obejzeniu fotek sprawa wyglada duzo powazniej niż u mnie ,wiec powinno być dużo wiecej kasiory .Walcz i nie poddawaj sie :) Ja niestety odstawilem motocykle na jakiś czas ,musze sie oswoic i wszystko przemysleć ,pewnie kiedyś jeszcze wróce do jazdy Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 4 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 (edytowane) : Trafilem na zajebistego rzeczoznawce z którym sie posmialem i porozmawialem jak równy z równym .Z jego wyceny jestem zadowolony ,teraz tylko czekam na wycenę ubranka (przypomnialem sobie ile mnie kosztowalo 2800zł) A przedstawiales jakies rahunki za ubranko??? A co do kasku jak mam cały poobdzierany i ma juz z 7 lat ale był w idealnym stanie.Co z rachunkiem na kask. Mam nolana N61 i tam nie ma zadnych oznaczeń , wiec co jak mu powiem ze to jest Nolan N102 , przeciez koles sie nie zna. A co do wyceny moto to czy jezli ogranicznik z dolnej pułki odcisnął sie na ramie, to rama jest uszkodzona czy nie.I jesli jakas metalowa pierdoła udezyła o rame tak ze rama NIE jest wgieta ale zdarła natrualny czarny kolor ramy (3-5cm długosc 0,5 cm szerkosc grugosc 1 mm) do gołego alu, to czy ram jest uszkodona??No bo przeciez ja jestem stratny i takie moto traci na wartosci przez ta rame, bo kazdy sie do tego przyczepi ze moto powypadkowe?? I jeszcze jedno jak wycenią taką strate jesli miałem drogi zegarek i nie mam na niego zadnego rachunku, i urwał mi sie w nim pasek i teleskop.Sprawdzałem, ze taki pasek kosztuje okolo np 200 zł a teleskop np 37 zł to co mają mi za to oddac?? A co jak mam kurtke obdarta na łokciu i za kurtke dałem 500 zł i powiem ze dałem 2500 bo zmysle model albo bede miał odpowiednią metke.Przeciez nie kaz emi przedstawic rachunku , no bo ja nie trzymam rachynku za kazdą kupiona rzecz.Jak wycenią takie obdarcie na łokciu??? Ja mam wycene w piatek ciekawe jak to wyjdzie pzdr Edytowane 4 Października 2006 przez MYCIOR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reminator Opublikowano 4 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 no tak, najlepiej pokloccie sie chlopcy .... i przez jakiegos palanta zrobcie huliganska ustawke, co do wypadku szczerze współczuje i dołączam sie do glosow ze bezpieczniej chyba w blotku pojezdzic ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekcb500 Opublikowano 4 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2006 A przedstawiales jakies rahunki za ubranko??? Tak przedstawilem mu rachunki na kurtkę ,spodnie.buty ,na resztę nie mialem rachunkow wiec nie pozostalo mi nic innego jak powiedzieć mu co ile kosztowalo Dobrze ci radze nie sciemniaj za dużo z cenami za ubranie bo on to sobie wszystko sprawdzi :) A co do kasku jak mam cały poobdzierany i ma juz z 7 lat ale był w idealnym stanie.Co z rachunkiem na kask. Mam nolana N61 i tam nie ma zadnych oznaczeń , wiec co jak mu powiem ze to jest Nolan N102 , przeciez koles sie nie zna Nie jest wazne ile dana rzecz ma lat acz kolwiek mnie sie wypytywal ,powiedzialem mu ze rok .Za kazda rzecz nawet lekko naruszoną powinni ci wyplacic jak za nowa takze za kask kasiorę dostaniesz ,tak samo jak za zegarek A co do wyceny moto to czy jezli ogranicznik z dolnej pułki odcisnął sie na ramie, to rama jest uszkodzona czy nie.I jesli jakas metalowa pierdoła udezyła o rame tak ze rama NIE jest wgieta ale zdarła natrualny czarny kolor ramy (3-5cm długosc 0,5 cm szerkosc grugosc 1 mm) do gołego alu, to czy ram jest uszkodona??No bo przeciez ja jestem stratny i takie moto traci na wartosci przez ta rame, bo kazdy sie do tego przyczepi ze moto powypadkowe?? To zalezy teoretycznie powinien ci ją uwzglednić ale tego nie jestem pewien ,zalezy od rzeczoanawcy A co jak mam kurtke obdarta na łokciu i za kurtke dałem 500 zł i powiem ze dałem 2500 bo zmysle model albo bede miał odpowiednią metke.Przeciez nie kaz emi przedstawic rachunku , no bo ja nie trzymam rachynku za kazdą kupiona rzecz.Jak wycenią takie obdarcie na łokciu??? Karze ci przedstawic rachunki za uszkodzone rzeczy ,jak ich nie bedziesz mial mowisz gdzie zakupiłes daną rzecz i on skontaktuje sie już i sprawdzi ile dana rzecz jest warta ,wliczaj wszystko co na sobie mialeś ,bo za to kasióra jest Powodzenia ,i obyś trafil na dobrego rzeczoznawce Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 6 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Października 2006 hej włsanie dzis był u mnie rzeczoznawca i wycena była super - pełen profesjonalizm. Koles porobił foty i potem siedlismy do jego laptopa gdzie miał fiszki do mojej CBR. Do wyceny wpisał prawie cały motocykl , poza silnikiem, filtrem powietrza, tylną lampą i kierunkami, bakiem i nakładką baku, oraz wpisał ze główna rama nie jest do wymiany tylko do laierowania bo ma ryski. Czyli prawie cały motocykl uwzglednił. Dopisał tez kask tylko ze mi sie modele pomyliły :biggrin: jak wypełniałem wniosek. Ogólnie jestem bardzo zadowolny , ze koles był spoko i ludzki.Teraz trzeba poczekac z tydzien ,a z przyjdzie wycena i wtedy sie wszystko okaze. trzymajcie kciuki chłopaki zeby siano przyszło dobre za moto. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrusgsx Opublikowano 6 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2006 hej włsanie dzis był u mnie rzeczoznawca i wycena była super - pełen profesjonalizm. Koles porobił foty i potem siedlismy do jego laptopa gdzie miał fiszki do mojej CBR. Do wyceny wpisał prawie cały motocykl , poza silnikiem, filtrem powietrza, tylną lampą i kierunkami, bakiem i nakładką baku, oraz wpisał ze główna rama nie jest do wymiany tylko do laierowania bo ma ryski. Czyli prawie cały motocykl uwzglednił. Dopisał tez kask tylko ze mi sie modele pomyliły :biggrin: jak wypełniałem wniosek. Ogólnie jestem bardzo zadowolny , ze koles był spoko i ludzki.Teraz trzeba poczekac z tydzien ,a z przyjdzie wycena i wtedy sie wszystko okaze. trzymajcie kciuki chłopaki zeby siano przyszło dobre za moto. pzdr Z tą ramą to tak szybko się nie poddawaj - po takiej akcji powinien być zrobiony profesjonalny pomiar ramy (oczywiście na koszt ubezpieczyciela) i dopiero wtedy można podjąć decyzję o tym czy rama jest do lakierowania czy do wyrzucenia na śmietnik :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JulekSukiPP Opublikowano 7 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2006 Widze kolesia jak odpala autko i rusza do przodu wiec ja odpuszczam manetke z 40km/h. Koles podjezdza do skrajni drogi daje kierunek i staje , no to ja mysle ze mnie juz widzi , noi spokojnie przyspieszam tak do 40-50- a tu dupaaaa. Na początek zdrowia i to dużo, mimo że sądząc po opisie twardy z ciebie gość.Jednak, może wyjdę na zrzędę, ja jeżdże już parę lat i jeszcze nie miałem wypdku.Tylko że w sytuacji, której opis cytuję nigdy nie przyspieszam, a często hamuję.Zasada ograniczonego zaufania.Zwłaszcz jak widzę, że kierowca ma 20 lat.Mój sp. Dziadek mawiał: "Na cmentarzach są całe kwatery tych co mieli pierszeństwo". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scitro Opublikowano 7 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2006 Wracaj do zdrowia Daniel. I jak tu jeździć na fabrycznych tłumikach :icon_mrgreen: jak oni nas nie widzą :buttrock: Puste rury lub min 105 dB tlumiki moze by pomogły :clap: ale zawsze może trafić się emeryt z niedosłuchem...Ryzykujemy Panowie i Panie, ryzykujemy... Cytuj www.ducati-klub.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.