Skocz do zawartości

potrzebuję zdjęć zamocowanego motoru na zwykłej przyczepie


fila
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno lepiej się czuje sprężyna jak jest lużna, ale czy to było bardziej drastyczne niż dobijające amorki przy wielkich dziurach? To przewożenie motocykla robi się na luźno? Swoją drogą moto nie mogło się przesunąć pod pasem, gdyby mogło zrobiłbym to inaczej. Uwierz, zależało mi, żeby dowieźć je do domu w jednym kawałku ;)

 

pozdrawiam! ;)

Edytowane przez Wróbel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze Mycior: w zasadzie dociąganie zawieszenia do oporu nie jest potrzebne aczkolwiek dobrze jest je solidnie sprężyć. Mówimy o przodzie, bo tyłu można w ogóle nie sprężyć.

A czemu koło do narożnika? Po pierwsze tak jest najprościej. Po drugie tak jest najpewniej.

Twoje kantówki zabezpieczają (?) wyłącznie przed obsunięciem na boki, zaś koło w narożniku przyczepy jest unieruchomione we wszystkich kierunkach, identycznie jak w pałąku przyczepy motocyklowej.

 

PS ekonomia to koszty. Co jest droższe: pożyczenie czterech pasów czy docinanie kantówek i dziurawienie przyczepy? :)

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

(...)

ogolnie co i jak zebym nie musial co 1 min patrzec w lusterko

 

maciek

To jak Ty jeździsz po drogach, że nie chce Ci się w lusterko patrzeć co wieczność, czyli minutę?

W lusterko patrzymy kilka razy na minutę, nawet gdy nie wieziemy motocykla na przyczepie.

 

Co do tematu, to koło w narożniku jest najlepiej zablokowane przed przesunięciem w obie strony, zaś przewózka na bocznej nóżce jest dobra, ale na odcinku 5 km do najbliższego serwisu. Na długa trasę nie wystawiamy kosy.

Polecam użycie bawełnianej koszulki do podkładania wszędzie tam, gdzie pas mógłby przetrzeć lakier: półka, rama, wahacz, etc. Ino najpierw wytrzyjmy to miejsce z piachu i brudu...

 

Pozdrawiam

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

... zaś przewózka na bocznej nóżce jest dobra, ale na odcinku 5 km do najbliższego serwisu. Na długa trasę nie wystawiamy kosy.

A to dlaczego ? Przednie koło do lewego rogu, tylne dostawione do prawej burty, moto na jedynkę, ścisnąć pasami do podłoża i nic nie powinno się ruszyć w transporcie, o ile stopka jest solidna i nie pęknie. Trzy punkty podparcia zawsze będą stabilne.

Przy dwóch moocyklach sprawa trochę bardziej skomplikowana, ale z jednym nie powinno być problemu.

Edytowane przez Luca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my jak jechaliśmy na Panonnię (900 km w jedną stronę) na trzy motocykle (przyczepka motocyklowa), to motocykle były "złapane" za zaciski hamulcowe i wahacze - czyli bardzo nisko. Po to, żeby nie ściskać zawieszeń. Wszystko było super i bardzo stabilnie.

 

Już bym wolał na nim siedzieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blokowanie przedniego kola w narozniku zalezy od tego, jak wysokie sa durty przyczepy, oraz jaki typ motocykla przewozimy. DR 350 transportowana w ten sposob- poobdratywany przedni blotnik.

 

Dwa

Trasa jaka mamy do przebycia to rowniez aspekt ktory powinien byc uwzgledniony. Co innego gdy dajemy 1 000km autostrada a co innego po gorskich drogach.

 

Slusznie juz stwierdzono, ze przeciagajac pas z przednia czescia przyczepy nastepnymi 2 ma pasami poprzez siedzenie motocykl moze sie przesunac i po prostu upasc na bok.

 

Na specjalistycznej przyczepie motocyklowej mozna zwiazac za przednie kolo do szyny. ale nie trzeba, wazniejsze jest spiecie na sztywno kola tylnego. Wystarczaja 2 pasy zapiete z tylu ürzyczepy do tylu motocykla - zapobiegniecie aby teoretycznie przesunol sie do przodu, Napewno nie zawadzi spiac go dodatkowo 2 pasami z przodu ( osobiscie wiaze do lag, lub w przypadku " K " do przedniego Paralever'a ).

 

Wszystko tez zalezy jaka mamy przyczepe, a co wazniejsze, jaka ta oferuje mozliwosci do zamocowania do niej pasow.

 

crossy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że nie masz zaufania do takiego zamocowania? Przez 1900 km motocykle praktycznie ani drgnęły. Ale każdy zapewne ma swoje sposoby :biggrin:

 

Dokładnie, ja z innej szkoły jestem.

 

Ps skoro w jedną stronę to 900 km to dlaczego przez 1900 km nie drgnęły :D?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, ja z innej szkoły jestem.

 

Ps skoro w jedną stronę to 900 km to dlaczego przez 1900 km nie drgnęły :D?

 

Hihi - no wiadomo, w dwie strony. Może coś ok. 1850 km :icon_mrgreen:.Tyle wyszło.

Ja się na tym nie znam, ale mocowali chłopaki, którzy nie jedno moto w ten sposób przewieźli. Oczywiście mówimy o przyczepce, która ma taki uchwyt na przednie koło.

Edytowane przez piórko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piórko a nie masz jakiegoś zdjęcia takiego mocowania ?

 

Niestety nie. Ale to było dosyć prosto - przez zacisk hamulcowy do jakiegoś uchwytu z przodu i w środku przyczepy i podobnie przez wahacz. Pozostałości pasów (nadwyżki), chłopaki pomotali przez przednią i tylną felgę. Żaden z pasów nie był prowadzony przez półkę czy siedzenie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...