Dytko Opublikowano 19 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2006 Witam!Jestem od niedawna posiadaczem Kawasaki ER5 (1996). Jest to mój pierwszy motor ale mimo wszystko po przejechaniu kilkuset kilometrów zauważyłem, że hamulców w nim to jak na lekarstwo. Wyczytałem gdzieś tam wcześniej, że metalowy oplot podnosi skuteczność. Chciałbym to zrobić u siebie ale potrzebowałbym jakieś dane dotyczące producenta takiego wężyka czy też oplotu, który przyniósł wymierny efekt. Pozdrawiam Dytko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viperPL Opublikowano 20 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2006 Stalowy oplot:http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....roducts_id=6980 A jakie klocki masz w Motocyklu ? Występują także takie które hamują nie za dobrze ;) Ps. Jeśli nie znajdziesz nigdzie taniej przewodu hamulcowego, to daj znać przez zakupem w moto-akcesoria - mam tam 10% rabatu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 20 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2006 Stalowy oplot skuteczności nie podnosi, tylko dozowalność (czyli wyczucie, co jest też bardzo ważne i poprawia "komfort" i pewność hamowania). Ważne tutaj są dobre klocki i to od nich w większości zależy jakość hamulców. Ale z ER-5 cudów nie zrobisz i tak. Pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lukass Opublikowano 20 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2006 Wymień przy okazji płyn hamulcowy, robota prosta, a koszta minimalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yahoo Opublikowano 20 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2006 Stalowy oplot skuteczności nie podnosi, tylko dozowalność (czyli wyczucie, co jest też bardzo ważne i poprawia "komfort" i pewność hamowania). Eee, nie zgadzam się. Stalowy przewód powoduje nieznaczne, ale jednak zwiększenie ciśnienia w zacisku, wynikające z mniejszych strat na przewodzie. Jak duży jest ten wzrost ciśnienia - zależy od tego, jak bardzo zużyty/zmęczony/stary był przewód gumowy. A wynika to z tego, że w stalowym przewodzie mniejsze są straty ciśnienia związane z puchnięciem przewodu podczas hamowania. W gumowym - pod wpływem ciśnienia zwiększa się przekrój przewodu, co powoduje spadek ciśnienia, i konieczność mocniejszego przyciśnięcia klamki. Ktoś mi to kiedyś nawet wyłożył z fizycznego, stricte naukowego punktu widzenia (nie każcie mi powtarzać ;), i tak na chłopski rozum - ma to sens. Ale z ER-5 cudów nie zrobisz i tak. A to inna rzecz. Widziałem wydumkę z przodem od GPZ500S - tam już jednak są dwie tarcze, i poprawa hamulca była kolosalna. Ale paru znajomych po założeniu stalowych przewodów do ER5 - twierdziło, że jest sporo lepiej (co nie znaczy, że jest dobrze ;) Ja bym w ER5 pewno probował zaadaptować inny zacisk, na jakimś adapterku, ale zanim do tego doszło - pozbyłem się jej w cholerę ;-) -- pzdryahoo & ZX-666RT & GPZ500S '95 (sprzeeedam!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 20 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2006 W gumowym - pod wpływem ciśnienia zwiększa się przekrój przewodu, co powoduje spadek ciśnienia, i konieczność mocniejszego przyciśnięcia klamki. No i częściowo sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, w pewniem sposób sobie przecząć :-). Przewód nie rozszerza się w niesończoność, o ile jest nowy (nie mówię tu o przypadkach skrajnych, że klamka dochodzi do manetki gazu, bo przewody tak puchną - zakładam nowy przewód gumowy). Nie zakładam też używania na torze, gdzie dochodzi przegrzanie płynu itp. Tak więc - przewód w końcu się rozszerzy, kierowca mocniej ściska dźwignię, ale ... nadal tarcie pomiędzy klockami a tarczą jest podobne. To może załatwić zamontowanie lepszych klocków, np. hh zamiast jakiegoś badziewia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lonek22 Opublikowano 20 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2006 Witam!Jestem od niedawna posiadaczem Kawasaki ER5 (1996). Jest to mój pierwszy motor ale mimo wszystko po przejechaniu kilkuset kilometrów zauważyłem, że hamulców w nim to jak na lekarstwo. Wyczytałem gdzieś tam wcześniej, że metalowy oplot podnosi skuteczność. Chciałbym to zrobić u siebie ale potrzebowałbym jakieś dane dotyczące producenta takiego wężyka czy też oplotu, który przyniósł wymierny efekt. Pozdrawiam Dytko Zgadzam sie z opinia jednego z forumowiczow - z ERki nie da sie zrobic "super hamulca". Poprostu jesli ci hamuje skutecznie(blikuje kola) to znaczy ze jest tak jak powinno byc. Z tulu jest beben i wiecej z tego nic sie ne wycisnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam M. Opublikowano 20 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Września 2006 Warto rowniez sprawdzic czy tarcza nie osiagnela kresu swego zywota tzn nie zeszla ponizej najnizszego wymiaru wybitego na niej. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yahoo Opublikowano 21 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Września 2006 (edytowane) No i częściowo sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, w pewniem sposób sobie przecząć :-). Przewód nie rozszerza się w niesończoność, o ile jest nowy (nie mówię tu o przypadkach skrajnych, że klamka dochodzi do manetki gazu, bo przewody tak puchną - zakładam nowy przewód gumowy). Nie zakładam też używania na torze, gdzie dochodzi przegrzanie płynu itp. Tak więc - przewód w końcu się rozszerzy, kierowca mocniej ściska dźwignię, ale ... nadal tarcie pomiędzy klockami a tarczą jest podobne. To może załatwić zamontowanie lepszych klocków, np. hh zamiast jakiegoś badziewia. Przed wysłaniem, jak to mam w zwyczaju, przeczytałem co napisałem, i mimo, że ten fragment wydał mi się nieco paradoksalny (coś ala "znowu ta pieprzona dziewica";-) zostawiłem go celowo i świadomie. Nieno - to oczywiście prawda, że przewód nie puchnie w nieskończoność, i poza przypadkami skrajnymi, jakimiś patologiami, ma to znaczenie w zasadzie śladowe, przynajmniej jeżeli mówimy o jeździe drogowej. Ale IMHO właśnie ER5 jest przypadkiem takiej fabrycznej patologii, i jeżeli można, przez założenie przewodów w oplocie, poprawić hamulec choćby o 10% - to warto jak cholera. Różnica będzie taka, że do uzyskania takiej samej siły hamowania - wystarczy mniejsza siła przyłożona do dźwigni (w uproszczeniu, oczywiście), innymi słowy, takie samo opóźnienie otrzymamy mając mniej wciśniętą klamkę, zatem - pozostaje nam do wykorzystania większy zakres skoku klamki, czyli wracając zupełnie na ziemię - mamy troszkę więcej hamulca. Przepraszam za dłużyznę, ale jestem hamulcowym fetyszystą i uważam że hamulców nigdy za mało. Niech brakuje mocy, niech krzywo pracuje, chla tonę benzyny, i ledwo odpala - ale niech hamuje jak sam szatan - taka moja dewiza :D -- pzdryahoo & ZX-666RT '02 & GPZ 500S '95 (na sprzedaż) & BJ 250A '94 :D Edytowane 21 Września 2006 przez yahoo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.