Skocz do zawartości

Jak ukarac kierowce puszki.


JVC
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam sie jak my motocyklisci mozemy ukarac kierowce ktory specjalnie utrudnia nam jazde.

Moj kolega opowiedzial mi przypadek jak jechal z kolegami a tir nie dal im sie wyprzedzic(zajezdzal im droge i zepchal ich tak ze wpadli do rowu. Na szczescie byl plytki,plaski i nic sie nie stalo).Oni jechali puszka.Wyjechali i dogonili go. Gdy juz udalo im sie rozpoczac wyprzedzanie,jedem z nich otworzyl szybe i wziol metalowa rurke do reki,gdy samochody sie zrownaly zbil mu lampe z przodu i powgniatal go troche. Co myslicie o takim zachowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myslicie o takim zachowaniu?

 

Głupie. Chamstwem na chamstwo to nie jest metoda. Jakby wszyscy tak robili to droga przerodziła by sie w pole walki.

 

Jak ukarać? Co to wogole za pytanie?! Identyczna sytuacja "karając" kierowców za coś co Ci nie pasuje doprowadzi do tego, że bedzie coraz gorzej. Samochodziaże będą nabierać coraz większej nienawiści do motocyklistów i opinia, że są chamami i wariatami będzie się pięknie rozwijać. Tego chcesz? A wierz mi z samochodem nie masz szans. Wystarczy, że lekko Cie trzepnie i leżysz wiec lepiej nie kombinuj bo nic dobrego nie zrobisz a tym bardziej mądrego... Możecie sie ze mną nie zgadzać

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Michal1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z samochodem nie masz szans. Wystarczy, że lekko Cie trzepnie i leżysz wiec lepeij sie kombinuj bo nic dobrego nie zrobisz a tym bardziej mądrego... Możecie sie ze mną nie zgadzać

 

Masz racje,ale sa takie sytuacje na drodze ze sie nie zastanawiasz co robisz. JA tez nie pochwalam takiego zachowania,ale moge ich zrozumiec.W koncu zaliczyli row,a wiekszosc kierowcow tirow to banda niemyslacych piratow z mottem "DUZY MOZE WIECEJ". Delikatnie mowiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coz.. problem taki ze w Panstwie prawa (..i sprawiedliwosci rowniez) od karania sa okreslone sluzby i pomysl z podaniem do ichnej wiadomosci wydaje sie jedynym z mozliwych.

 

Kazdy inny moze sie skonczyc zle lub jeszcze gorzej :-)

 

Moj znajomy mial taki przypadek ze go ktos chcial ukarac i dostal przez otwarta szybe w ..pysk, a ze nie chcial ospuscic to wyszedl z samochodu i ...dal w pysk gosciowi.

 

Final: po roku otrzyma wezwanie do prokuratora, gosc zalozyl sprawe przeciwko niemu... oczywiscie miaj juz papiery od psychologa, lekarza, obdukcje itp itd... a kolo, nie mial nic bo myslal ze sprawa byla minela...

 

CO sie okazalo - nie bylo obrony koniecznej poniewaz tamten po tym jak juz go uderzyl oddalal sie od niego, czyli jak koles za nim wybiegl to byla to juz czynna napasc.

 

Na szczesice dla niego, skonczylo sie na kasie.. czyli nie dosc ze dostal w pysk, to jeszcze kolesiowi ladna sumke z 4 zerami wyplacil zeby problemow nie miec.

 

Tyle offtopa:-) ku przestrodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiekszosc kierowcow tirow to banda niemyslacych piratow z mottem "DUZY MOZE WIECEJ". Delikatnie mowiac.

JVC sorry ale kompletne bzdury piszesz, tak się składa, że pracowałem w środowisku tirowców, również jako kierowca ciężarówki i takie gadanie o kierowcach tirów można porównać do tego, że większość motocyklistów to piraci jeżdzący w mieście "czysta na gumie". Tak jak w każdym środowisku, jest grupa (najczęsciej mniejszość, w polityce-wiekszosc), która swoim debilnym zachowaniem psuje opinię całemu środowisku. Nie popadajmy w stereotypy. Nie jesteśmy od tego żeby karać. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat(JVC @ 19 Wrzesień 2006 - 18:19) *

 

a wiekszosc kierowcow tirow to banda niemyslacych piratow z mottem "DUZY MOZE WIECEJ". Delikatnie mowiac.

 

JVC sorry ale kompletne bzdury piszesz, tak się składa, że pracowałem w środowisku tirowców, również jako kierowca ciężarówki i takie gadanie o kierowcach tirów można porównać do tego, że większość motocyklistów to piraci jeżdzący w mieście "czysta na gumie". Tak jak w każdym środowisku, jest grupa (najczęsciej mniejszość, w polityce-wiekszosc), która swoim debilnym zachowaniem psuje opinię całemu środowisku. Nie popadajmy w stereotypy. Nie jesteśmy od tego żeby karać. Pozdr.

 

Nie wiem czemu wszyscy na nich najezdzaja.... ja tam mam z nimi same miłe doswiadczenia ... jak widza ze proboje unem badz cc wyprzedzic daja znak migaczem zjezdzaja mozliwie .... i za to ich lubie :crossy: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi znajomi na parę motorków lecieli nad Morze i nie TIR ale "osobówka" zajechała jednemu z nich drogę... koleś trochę spanikował ale na szczęście nie wkleił się ani w barierkę ani nie położył moto (choć niewiele brakowało) za to jego kompan jadący za nim upieprz....ł w osobówce lusterko ( stwierdzając że kierujący i tak go nie używa). A tak poważnie to karanie kierowców na własną rękę jest zniżaniam się do ich poziomu, ale czasem nerwy puszczają.... Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie i tak zaczynaja nas szanowac i coraz czesciej spotykam sie z sytuaca ze specjalnie robia mi miejsce w korku na trasie (bo w miescie to niebardzo). i tak wlasnie kilka puszek pod rzad zrobilo miejsce mi i obcemu mi motocykliscie jadacym za mna na gsxf a tu eden element w nowym pasacie specjanie i ordynarnie zajezdzal jak tylko podejmoalem proby ominiecie go. Za ktoryms razem mi sie koledze za mna tez utrudnial przejazd i gdy go wyprzedzil zatrzymal sie ze 4 metry dalej zsiadl podszedl i kopnał z partyzanta w prwe przednie drzwi pradwopodobnie ostawiajac spory slad po czym pojechalismy.

 

uwazam ze w pelni sobie zasluzyl nie wiem czy to obra metoda ale koles bedzie sie juz bal zajezdzac raczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio trafiam na porządnych kierowców tirów którzy zjeżdzają nie tylko w korku. Częściej się zdarzy, że kierowca osobówki bedzie zajeżdzał bo wynika to chyba z tego, że jest zły, że my niespecjalnie stoimy w korku a oni tak. Choć czasem każdego ponosi to jestem zdecydowanie przeciwko takim zachowaniom. Trudno z debilem nie ma sie sensu łapać. Jakiś czas temu jadąc w korku po kilku ładnie zjeżdzających samochodach znalazł sie jakis ... który nie dał się wyprzedzić i zajeżdzał mi drogę zjeżdzając na przeciwległy pas. W końcu udało mi się wjechac obok niego i będąc na jego wysokości powiedziałem mu : ( Co korek, ciężko się jeżdzi, trzeba stać. No nic muszę już lecieć.) Żebyście widzieli jego minę wku.. zły jak niewiem. Myślę, że nic go to nie nauczyło ale przynajmniej podniosłem mu ciśnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem przekonany, że większość nerwów na drodze powstaje w wyniku nieporozumień.

Ja drogę znam w większości z za szyby puszki - w tym sezonie wróciłem do jazdy motocyklem, po prawie 20u latach przerwy - więc znam chyba obie strony medalu.

Od niedawna w samochodzie wożą CB - słuchając kierowców TIRów, zacząłem ich rozumieć - więc biernie poznaję i trzecią stronę...

Niestety nasza psychika jest tak skonstruowana, że lepiej zapamiętujemy złe/bolesne doznania - stąd chyba taka zła opinia jednej grupy o drugiej.

Ale sam spróbuj się uśmiechnąć do drugiego kierowcy - zobaczysz, że pewnie odda ci uśmiech.

 

Dwa dni temu, wracałem motocyklem z pracy - na światłach stanąłem obok TIRa. Gość z kabiny spojrzał z góry i rzekł: "takim to się polata".

A ja mu na to, kiwając głową na jego maszynę: "ten też ma niezły wykop" - odjechaliśmy ze świateł uśmiechnięci.

 

Ktoś tu już mądrze zauważył, wszędzie znajdą się osoby, które mają właśnie gorszy dzień, wyraźnie widać ich złą wolę, zachowują się tak jakby się na ciebie uwzięli.

 

Moja rada: weź na luz, jak ktoś się na drodze na ciebie uwziął - zrób przerwę, lub pojedż inną trasą.

 

Nakręcanie spirali nie przynosi nic dobrego.

 

Muszę się przyznać, że zdażyło mi się parę razy nie odpuścić - ale przeważnie potem, po namyśle, żałowałem wylanego jadu.

 

Sorki za przydługi wywód.

Życzę spokoju i bezpiecznej jazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedem z nich otworzyl szybe i wziol metalowa rurke do reki,gdy samochody sie zrownaly zbil mu lampe z przodu i powgniatal go troche. Co myslicie o takim zachowaniu?

a jaki to samochód ma na wyposażeniu metalową rurkę?

 

Moja rada: weź na luz, jak ktoś się na drodze na ciebie uwziął - zrób przerwę, lub pojedż inną trasą.

Muszę się przyznać, że zdażyło mi się parę razy nie odpuścić - ale przeważnie potem, po namyśle, żałowałem wylanego jadu.

dokładnie tak samo myslę. odkąd zacząłem jeździć bardzo lajtowo, zupełnie inaczej jeździ mi się po Warszawie i poza też. zarówno puszką jak i moto. jak sie trafia debil to odpuszczam i czekam na inną okazję do wyprzedzenia. Z politowaniem patrzę na idiotów skaczących po pasach, wyprzedzających innych to z prawej to z lewej - i tak najczęściej spotykamy się na najbliższych światłach i jestem w domu raptem 5 minut później. Krew mi się nie gotuje i czuję się zdrowiej.

Starzeję się, czy co? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stereotypy o złych kierowach tirów należy tępić taksamo jak te o motocyklistach. Są kierowcy i kierowcy i już.

 

A jak karać? Zatrzymać jak się da. Kierowcę pobić, samochód podpalić, a zwłoki pasażerów ukryć w lesie. A tak serio to trzeba troche rozsądku mieć. Takie zachowania, jakie opisujesz to dziecinada. Niedawno w tv pokazywali chłopców, którzy się naogladali filmów i wywieźli kolegę do lasu, bo podejrzewali, ze ukradł telefon komórkowy. Teraz siedzą. Jeden dostał 2 a drugi 3 lata. Ale nawet w państwach gdzie policja i prawo jest słabe - Pakistan - to funkcjonuje coś takiego jak normy społeczne.

 

Ludziom wydaje się że biorą udział w filmie. I mają prawo wymierzac sami sprawiedliwosć. Miałem taką historię. Pojechaliśmy w kilka osób nad Bug do Mielnika. Ze szesć osób w tym kobieta w ciaży. Graliśmy w piłkę, co się nie spodobało pewnemu kierowcy puszki, że niby za blisko jego samochodu (czekał na prom). Poszła pyskówka, ale dość grzeczna, choć nie pozbawiona złosliwosci. Gość wtedy wpadł w szał. Skoczył do samochodu i wyciągnął pistolet. Przeładował i zaczął straszyć. Ale że nikt sie go nie bał, to wywalił najpierw w powietrze, potem dwa razy w ziemię. i wtedy się zaczeło. Zamiast się przestraszyć i błagać o darowanie zycia natychmiast wezwaliśmy policję, spisaliśmy numery. Gość wymiekł. Najpierw prosił aby nie wzywać, a potem uciekł. Po 10 minutach przyjechał patrol wydubał ziemi naboje i zawiadomił straż graniczną. Tu przed Białorusią założono blokadę drogi. Wyciagnięto kolesia z auta na glebę, bo był niebezpieczny, i aresztowano. Proces trwał długo, ale zabrano mu broń (legalną) i dostał karę w zawiasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...