aina Opublikowano 9 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Zacznij od 125, szkoda marnować czasu na czekanie. Jazdę 600 bez prawka tez nie polecam. Jeżeli pieniądze nie graja roli, robić prawko A1 i heja na dwusuwa;) Będziesz to kiedyś miło wspominał. Pozatym nabierzesz już pewnego doświadczenia, jak panować nad motocyklem i obycie w ruchu ulicznym. Będzie ono procentować kiedy przesiądziesz się na mocniejszego sprzęta. Miałem nsr125, zrobiłem na niej prawie 30tyś km, zaliczyłem w tym czasie pełno szlifów i drobnych stłuczek w różnych sytuacjach. Przesiadłem się na R1 i jazda nie sprawia żadnej trudności i wiem na co mam uważać na drodze. Te przeżycia i doświadczenia są teraz bezcenne. Popieram.Uwarzam ze niektóre osoby a zawsze sie takie znajda, ze jak wzieli sie za sciga to juz pana boga za nogi złapali i co to oni nie potrafia a najczesciej jest tak ze lerza na pierwszym lepszym zakręcie A przeciez to nie o to chodzi zeby motor jechał na kims tylko zeby ktos na nim. Mysle ze powinno sie zaczac od słabszych i stopniowo zwiekszac ze tak powiem osiągi bo trzeba sie obyc na drodze. Co to za frajda przejechac na scigu pare kilosów bo nie obyty kierowca ma wypadek a po drugie te motory o mniejszych pojemnosciach sa tansze i jak sie ktos lubi wywalac to przynajmniej mu bedzie mniej szkoda motoru za 5 tysiecy niz takiego za 20 tysięcy :) Myśle ze lepiej poczekac nauczyc i obyc ie a potem pokazac co sie potrafi .A poza tym to tak naprawde to przecietnie motocylkista wyciąga maxymalnie 40% możliwosci motoru więc po co sie spieszyc :buttrock: pozdrawaiam wszystkich:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mareksit Opublikowano 10 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2006 Zacznij od 125-ki. A jesli już to 500 nie 600 np. kawa Gpz 500 idealna dla początkujących :biggrin: Sam zaczynałem od takiej jako pierwsze moto :buttrock: Tylko troche oleju w glowie musisz miec bo ze sprzetami poj. 500 w górę to już niema żartów :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KatiaCBR Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 Pogadamy po 40 dniach ciągłego jeżdżenia, a nie po 4... Jest jeszcze piekniej niz po 4 :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 19 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2007 ja pie**ole :O nie moge ... 600 na pierwsze moto ... to tak jak uczyc jeździć dziecko na kolażówce, zamiast na małym 4 kołowym rowerku .... przestancie pierd*lić, że jak sie będzie delikatnie obsługiwał z manetką to da rade... tutaj nie chodzi o to że da rade bo tego tak nie można nazwać to jest poprostu szczeście... mniejsze pojemności wyrabiają nawyki ... człowiek wie chociażby jak upadać :buttrock: a co Ci Macieje Radzieje powiedzą jak przez przypadek takiemu nobowi odwinie się reke na manetce w CBR600R spod swiateł ... tutaj nie trzeba opanowania ... to tak jakbyście wsadzili kogoś za stery lotniskowca i kazali pływać po oceanie " tylko nie odkręcać i wszystko bedzie dobrze " albo wsadzić do boinga " tylko nie vmaxem " DUZE MOTO = DUZA ODPOWIEDZIALNOŚĆ = DUZE SZKODY fajnie, że którejś z forumowych koleżanek już sie miło jeździ 40 dni ... jeżeli nie miała wcześniej moto to jest to szaleństwo w czystym wydaniu i to że jeszcze jeździ to "szczęście". PS. koniec tego bulwersowania czas skoczyć na piwko ! :clap: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalloKS Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 mój kumpel przesiadł sie z poczciwego simsonka wprost na cbr 600f2.zaznaczam że wcześniej nie ujeżdzał niczego powyżej 50kucy a po kilku dniach ujeżdzania maszyny już całkiem odważnie sobie pokręcał manetą :icon_eek: a po jakimś miesiącu jazdy zaczął próbować stawiać ją na gume i to z pozytywnym skutnkiem. żyje do dziś i nie miał jeszcze zadnej gleby :biggrin: sam też mam zamiar przesiąść sie z 80ccm na 600.już jeździłem na takich sprzętach i nie widzę przeszkód.przecież nie muszę przekraczać tych 8000obr/min :D najważniejsze to mieć olej w głowie :icon_question: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fighter Opublikowano 20 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2007 Siemanko! Ja też my Siemanko! sory za poprzedni posta cos mi komp wariuje. Na poczatek zacznij od 500 nauczysz sie jezdzic i sie przynajmniej :icon_rolleyes: :biggrin: nie zabijesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 sam też mam zamiar przesiąść sie z 80ccm na 600.już jeździłem na takich sprzętach i nie widzę przeszkód.przecież nie muszę przekraczać tych 8000obr/min bigrazz.gif najważniejsze to mieć olej w głowie no i gadaj do dupy. Fajnie, że masz olej w głowie tuutaj nie chodzi o to czy Ty świadomie bedziesz odkręcał :> zrobisz to przez przypadek ... i jak bedziesz miał za sobą mniejsze sprzety gdzie juz mogłes odkrecic na maxa to bedziesz wiedział co robić ... a po przesiadce z 80 ccm [ ktorą przy strzale ze sprzęgła ledwo stawia sie na koło na odcinku 1 m ] to to że bedziesz jezdził ( oby do końca życia ) i nic sobie nie zrobisz [ jak Twój kumpel ] to bedzie tak jak wyżej napisałem SZCZĘŚCIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 sam też mam zamiar przesiąść sie z 80ccm na 600.już jeździłem na takich sprzętach i nie widzę przeszkód.przecież nie muszę przekraczać tych 8000obr/min bigrazz.gif najważniejsze to mieć olej w głowie no i gadaj do dupy. Fajnie, że masz olej w głowie tuutaj nie chodzi o to czy Ty świadomie bedziesz odkręcał :> zrobisz to przez przypadek ... i jak bedziesz miał za sobą mniejsze sprzety gdzie juz mogłes odkrecic na maxa to bedziesz wiedział co robić ... a po przesiadce z 80 ccm [ ktorą przy strzale ze sprzęgła ledwo stawia sie na koło na odcinku 1 m ] to to że bedziesz jezdził ( oby do końca życia ) i nic sobie nie zrobisz [ jak Twój kumpel ] to bedzie tak jak wyżej napisałem SZCZĘŚCIE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalloKS Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 no i gadaj do dupy. Fajnie, że masz olej w głowie tuutaj nie chodzi o to czy Ty świadomie bedziesz odkręcał :> zrobisz to przez przypadek ... i jak bedziesz miał za sobą mniejsze sprzety gdzie juz mogłes odkrecic na maxa to bedziesz wiedział co robić ... a po przesiadce z 80 ccm [ ktorą przy strzale ze sprzęgła ledwo stawia sie na koło na odcinku 1 m ] to to że bedziesz jezdził ( oby do końca życia ) i nic sobie nie zrobisz [ jak Twój kumpel ] to bedzie tak jak wyżej napisałem SZCZĘŚCIE. A kto przez przypadek odkręca mocno manete?mi sie jeszcze nigdy nie zdarzyło odkrecanie rolgazu przez przypadek,i mam nadzieje że sie nie przydarzy :crossy: nie przeczę że twoje spostrzezenią mijaja się z celem,bo madrze gadasz,tez nie polecam wszystkim takiej przesiadki.Mysle że gdybyś znał mnie osobiście to może zmieniłbyś zadnie co do mojej przesiadki.moi duużo starsi koledzy motocykliści jak sobie radze z ich sprzetami stwierdzili żebym rozglądał się za czymś mocniejszym,jeden proponuje mi swoją fzr 600 :wink: No ale wszystkim ''żółtodziobom'' nie radze takich przesiadek :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Breżniew Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 Zastanowiliście sie czemu starsi stażem motocykliści pisza wyraźnie o ewolucji w przesiadce na coraz wieksze moto? Rewolucja zawsze zjada własne dzieci . Nawet jesli mamy troche wprawy w prowadzeniu wiekszego motocykla to niestety psychika jeszcze do tego nie dojrzała. I niema co porownywac sposobu myslenia przecietnego 16 latka czy 26 . Po prosu praktyki na mniejszych motocyklach nic nie zastąpi. U mnie w miescie kilku takich młodych twardzieli juz niestety wącha kwiatki od spodu. Ostatni nie dał rady zatrzymac sie przed szlabanem zagradzajacym drogę. Inny z kolei za mocno odkręcił na osiedlu i walnoł w latarnię - trup na miejscu , moto na złom. Niestety brak doswiadczenia dal znac o sobie. I nie piszcie tu o tym ze nie będę na początku odkręcał bo takie bajki to mozna rodzicom wciskac a nie innym bikerom :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
^lunatyk^ Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 Zastanowiliście sie czemu starsi stażem motocykliści pisza wyraźnie o ewolucji w przesiadce na coraz wieksze moto? Rewolucja zawsze zjada własne dzieci . Nawet jesli mamy troche wprawy w prowadzeniu wiekszego motocykla to niestety psychika jeszcze do tego nie dojrzała. I niema co porownywac sposobu myslenia przecietnego 16 latka czy 26 . Po prosu praktyki na mniejszych motocyklach nic nie zastąpi.U mnie w miescie kilku takich młodych twardzieli juz niestety wącha kwiatki od spodu. Ostatni nie dał rady zatrzymac sie przed szlabanem zagradzajacym drogę. Inny z kolei za mocno odkręcił na osiedlu i walnoł w latarnię - trup na miejscu , moto na złom. Niestety brak doswiadczenia dal znac o sobie. I nie piszcie tu o tym ze nie będę na początku odkręcał bo takie bajki to mozna rodzicom wciskac a nie innym bikerom crossy.gif wszystko fajnie, starsi bikerzy dają Ci sie przejechać złożyłeś sie idealnie w zakręt wyjscie etc :wink: wszystko jest fajnie ale to jest dla Ciebie nowe.... po takich przesiadkach z coraz mniejszych pojemnosci na wieksze nabywasz zespoł cech nawyków których nie masz wskakując na 600 odrazu ... mi tez może by się udało zacumować okręt marynarki wojennej w porcie ... ale nigdy bym nie powiedział, że potrafie to zrobić ... :-) szcześcia życze i jak jesteś siebie pewien ok - Twoje życie ... ale nie polecajcie i nie piszcie tego innym, nie chwalcie się bo to jest masakra, czego przykładem może być ten wątek :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kurbat Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 lunartk jak najbardziej ma racje.należy pamiętać, że za każdym postem stoi czlowiek, który w dobrej wierze może pytać i kożystać z rad z forum. dlatego mozna powiedzieć w jakiś sposób ma to wplyw na jego dalsze życie.to nie jest pierdo...enie o chopinie przy piwie tylko rada jak wysoko ustawiać poprzeczke...amen;) w temacie już swoją odpowiedź dałem kilkanaście postów wyżej. lunartk jak najbardziej ma racje.należy pamiętać, że za każdym postem stoi czlowiek, który w dobrej wierze może pytać i kożystać z rad z forum. dlatego mozna powiedzieć w jakiś sposób ma to wplyw na jego dalsze życie.to nie jest pierdo...enie o chopinie przy piwie tylko rada jak wysoko ustawiać poprzeczke...amen;) w temacie już swoją odpowiedź dałem kilkanaście postów wyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jed-i Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 no to jeszcze pare slowek ode mnie.... tak na poparcie wersji ewolucja: kupilem XJ 600 zdlawione do 50KM - pierwsze moto - niby duze ale ograniczone moca - jak dojrzeje to bede mogl odblokowac... tia.... przejechalem 112 km wracajac do domu i nie zmiescilem sie w zakret - notabene nieoznaczony i zle wprofilowany- ale przeciez w polsze to norma - wiec na wstepie wylozylem 1000 pln dodatkowo zeby kufry odkupic i zmienic lusterko i migacz..... w sumie nic zlego sie nie stalo bo row byl miekko trawa wysciełany ale tej adrenalinki to bylo mi deko za wiele... ale nauczylo mnie to tyle pokory i rezerwy ze hohoho - oczywiscie zabraklo doswiadczenia... ale jak to juz ktos napisal - duzy moto = duza odpowiedzialnosc = duzo kasy jak sie wywalisz... jakos to przelknalem.... i jezdzilem sobie grzecznie 60- 80 km/h nie odkrecalem manetki na max bo i po co - zbyt wiele frajdy mi sprawialo jezdzenie zeby znow sie rozwalac... i nadszedl taki dzien gdzie 60 letni dziadek w denkach od musztardy na oczach jechal pasem obok i mnie puknal w wydech - delikatnie mnie musnal niczym motyl.... a ja niby motyl zaczalem latac miedzy pasami i odbijac sie od samochodow... 3 porysowalem zanim w koncu udalo mi sie wyglebic.... a to tylko dzieki temu ze jak mnie ten sk***iel puknal to mi sie lapka obsunela na manetce bo sie mocniej zlapalem zeby nie spasc z siodla i zamiast hamowac to ja "na czerwone z obrotami".... wiec majac na uwadze powyzszze wnosze jak na wstepie - kup sobie 125 i lataj nia - ja tego nie zrobilem i zaluje bo wiem ze teraz bedzie mi trudniej pewne rzeczy sie na 600 nauczyc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 21 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2007 Po przeczytaniu wszystkiego powyższego przyszedł mi do głowy jeszcze jeden aspekt. Trudno się nie zgodzić z argumentami o przesiadaniu się na coraz mocniejsze maszyny. Jednak zrobiłem inaczej. Przedwczoraj nabyłem swoje pierwsze moto - właściwie jest to prezent od mojej żony na urodziny, z tym, że wybrać i zakupić musiałem sam. Kilka razy w życiu jeździłem na motorowerze, kilka na motocyklach, kilka wakacji spedziłem w roli plecaczka na Jawie 350 (daaaawno to było), aż zdecydowałem o kupnie własnej maszyny. Myślałem długo, rozważałem wszystkie za i przeciw ale przeważyły dwa argumenty:1. mam prawie 2 metry wzrostu i potrzebuję czegoś ciut większego od np. WSK2. Nie stać mnie, aby po kilku miesiącach jazdy, odczuwając ewidentne braki mocy, kupować kolejny motocykl. Co by nie pisać, zawsze się do interesu dokłada i sprzedaje taniej.Wobec powyższego zdecydowałem się na pięćsetkę. Bardzo chciałem Kawę ER 5 ale los tak chciał, że kupiłem Hondę CB 500.Jakie tego będą efekty? Nie wiem. Mam nadzieję, że starczy mi umiejętności i zdrowego rozsądku i za rok będę mógł napisać, że dobrze zrobiłem. Jednak na pewno, bez dwóch zdań, 100 konne moto dla początkującego nie jest dobrym pomysłem. Zreszta tak jak i sportowy samochód dla świeżo upieczonego kierowcy. Pozdrawiam i przypominam, że od środy przychodzi zima. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szeryf Opublikowano 22 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2007 ale pierdolicie-to czy da rade zalezy tylko i wylacznie od tego co ma w glowie.moze nawet zxaczac od r1 jak ma zdrowy rozsadek i wyczucie w nadgarstku-tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.