-=Mefisto=- Opublikowano 17 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2006 (edytowane) Witam, no kurcze niesamowita walka w klasie 250ccm :crossy: Wygrał Lorenzo przewagą 9 tys sekundy po niesamowitej walce z Angelisem, trzeci jest Aoyama, a czwarty Dovizioso (który miał chyba pod koniec problemy ze sprzętem) Przez prawie cały wyścig prowadziła ta czwórka która reszcie uciekła o około pół minuty !! ;) Edit Klasę 125 ccm wygrał Bautista, czym zapewnił sobie tyt mistrza świataW sumie smutno mi bo ja dopingowałem Kallio na KTM (niesamowicie jeżdżą te KTM-y :crossy: ) Klasa 1000ccm No Rossi szaleje, bo na 1 okrążeniu z 9 pozycji na 2 wskoczył !! :P Ale Kawa nie odpuszcza :crossy:Ale zaczęło padać, bo zawodnicy zjeżdżają do boxów po nowe motocykle obkute w deszczówki :biggrin:Ehh...Colin Edwards wypadł z toru, wyglądało poważnie (nosze nieśli) Edit Rossi ostatecznie 3 (po tym jak na ostatnich metrach objechał Sete). Pierwszy Melandri który wykorzystał zjazd Nakano do boksu, natomiast drugą lokatę wywalczył Vermeulen, 5 pozycję utrzymał Hayden Edytowane 17 Września 2006 przez -=Mefisto=- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 Strasznie pogmatwane to wszystko, tasowanie pozycji niesamowite. Doktor pieknie pojechal! Dziwne, jak facet na poczatku daje sie objezdzac wszystkim, pozniej sie budzi i leci jak szalony. Jak zmienil maszyne bylo to samo. Finisz znakomity. On to lubi chyba :biggrin: No i Sete.... odrobinke siadla mu psycha znowu ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mick Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 Marcello: Jeśli chodzi o Sete to wcale nie siadła mu psycha tylko tylna opona, która nie wytrzymała trudów wyścigu i po prostu była kompletnie starta na ostatnich kółkach. Tak samo było z Vermeulenem i gdybyśmy mieli jeszcze jedno okrążenie, Rossi z pewnością byłby drugi. Kolejny minus dla Bridgestone :-(. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 Sete chyba ma problem z tym ostatnim winkielkiem, w ubiegłym roku Rossi tez go tam objechał ale bardziej widowiskowo. Na ww. łuku Melandri finiszując pięknie zapodał slajda niczym Gary McCoy - super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lombardo Opublikowano 18 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2006 Szkoda że Nakano nie zjechał wcześniej to by dopiero namieszał,miał sporą przewagę i chyba liczył na to że przestanie padać, a tu dupa i przewagę szlag trafił,miał chłopak swój dzionek i to było widać bo leciał jak natchniony.Ogólnie cały wyścig to były bardziej szachy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wladek_b Opublikowano 19 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2006 Marcello: Jeśli chodzi o Sete to wcale nie siadła mu psycha tylko tylna opona, która nie wytrzymała trudów wyścigu i po prostu była kompletnie starta na ostatnich kółkach. Tak samo było z Vermeulenem i gdybyśmy mieli jeszcze jedno okrążenie, Rossi z pewnością byłby drugi. Kolejny minus dla Bridgestone :-(. Opona starta? po mokrym wyścigu? A rossi... byłby drugi, tak samo mógłby skończyć na pierwszym jak i leżec - na szczeście to sport w którym nic nie wiadomo :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcello Opublikowano 19 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2006 Opona czy nie opona, moim zdaniem Sete sie skonczyl :notworthy: Albo jest mega-pechowcem, bo jego pech trwa juz drugi sezon... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wladek_b Opublikowano 19 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2006 Sete chyba ma problem z tym ostatnim winkielkiem, w ubiegłym roku Rossi tez go tam objechał ale bardziej widowiskowo. Na ww. łuku Melandri finiszując pięknie zapodał slajda niczym Gary McCoy - super. Sete może sie bał, że go znowu Rossi prawie zabije - Rossi jest dobry - najlepszy - ale od jakiegoś roku zrobił sie strasznie buńczuczny - jeździ bardzo ryzykownie mimo, że twierdzi że wszystko jest spoko - może i jest bo jeździ sprytnie - tak, że on połozy sie w ostateczności - a przeciwnik? a co on go interesuje? A porównanie do Garego - jak najbardziej na miejscu jeśli chodzi o efekt - ale wątpię, że Marko chciał, żeby to az TAK wyglądało - McCoy był w tym mistrzem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.