Skocz do zawartości

Kobieta i motocykl


Fidel5
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

Pragnę zaapelować do naszych koleżanek.

Nevre, znamy się z innego forum i wiedz, że szczerze za Tobą przepadam. Wiedz też jednak, że jeżdżenie w ciąży motocyklem to ogromne ryzyko. Rozumiem, że pociecha zdrowa i ma sie dobrze. Cudownie, ryzyko jednak jest na tyle duże, że możesz się uważać za szczęściarę. W pierwszym trymestrze jest największe zagrożenie poronienia, potem im bliżej rozwiązania tym bardziej rozrasta się lista możliwych uszkodzeń płodu.

Nie pisz swoich wspomnień z ciąży, bo to czytają smarkule, które mają gówniane pojęcie o tym i dopiero będa w ciaży. A dla mnie jako ginekologa, sytuacja, kiedy pacjentka mowi, że "przecież jej koleżanka mówiła, że można..." to czynnik podnoszący ciśnienie do granic wytrzymałości.

 

Madzik, wybij sobie z głowy jeżdżenie motocyklem w ciąży. Któregos dnia, tak powiedzmy w 3 miesiacu, wrócisz do domu z przejażdżki i zauważysz, że Cie mdli. coż, pomyślisz mdłości normalna sprawa, ale w tym wypadku właśnie możesz pozegnać się z macierzyństwem, nawet nie będziesz wiedzieć kiedy. Może uda Ci się drugii raz zajść w ciąże może nie.

 

Myślcie dziewczyny, szkoda Was i dzieci, a lekarz nie zawsze jest w stanie to odkręcić.

 

bjoernrider, to mnie przeraziłeś.... :biggrin: Jak zaszłąm w ciążę, to byłam u dwóch ginekologów pytać, czy mogę jeździć na motocyklu-obaj bez wahania stwierdzili, że nie ma żadnych przeciwskazań, pod warunkiem, że brzuch pozwoli mi sięgnąć do kierownicy....O ile koleżanka może mieć dość plotkarsko-zasłyszaną wiedzę na temat ciąży itp., to ginekologa(dwóch w dodatku) podejrzewałabym o raczej bardziej fachową wiedzę...

Po tym, co napisałeś, to chyba dam na Mszę dziękczynną, że moje dziecko urodziło się zdrowe...

Nic już z tego nie rozumiem, ale jak będę w ciąży z drugim dzieckiem, to moto zamienię na cztery kółka, tak dla pewności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bjoernrider, to mnie przeraziłeś.... :biggrin: Jak zaszłąm w ciążę, to byłam u dwóch ginekologów pytać, czy mogę jeździć na motocyklu-obaj bez wahania stwierdzili, że nie ma żadnych przeciwskazań, pod warunkiem, że brzuch pozwoli mi sięgnąć do kierownicy....O ile koleżanka może mieć dość plotkarsko-zasłyszaną wiedzę na temat ciąży itp., to ginekologa(dwóch w dodatku) podejrzewałabym o raczej bardziej fachową wiedzę...

Po tym, co napisałeś, to chyba dam na Mszę dziękczynną, że moje dziecko urodziło się zdrowe...

Nic już z tego nie rozumiem, ale jak będę w ciąży z drugim dzieckiem, to moto zamienię na cztery kółka, tak dla pewności :)

 

Studiuje na Akademi medycznej wiec orjetuje sie co mozna a czego nie .....oczywiscie jazdz w ciazy na motocyklu jest bardziej ryzykowna niz samochodem bo przy wypadku nic nas nie chroni,ale jezeli chodzi o wstrzasy i drgania to sa takie same jak w aucie,motocyklem przeciez omijamy dziury.....jak ciaza jest niezagrozona to czemu nie????ile kobiet nie wie nawet do 3 miesiaca ze jest w ciazy w tym czasie pala i imprezuja a dzieci rodza sie zdrowe......to chyba jest bardziej szkodliwe niz jazda?????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile kobiet nie wie nawet do 3 miesiaca ze jest w ciazy w tym czasie pala i imprezuja a dzieci rodza sie zdrowe......to chyba jest bardziej szkodliwe niz jazda?????????

Sorki Madzik ale chyba to nie jest argument dla powznej dyskusji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki Madzik ale chyba to nie jest argument dla powznej dyskusji :)

 

Chcialam tylko porownac szkodliwosc tych 2 rzeczy....... i sadze ze jazda w ciazy w miare zdrowego rozsadku nie jest jakas straszna rzecza....trzeba tylko wiedziec czy mozna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialam tylko porownac szkodliwosc tych 2 rzeczy....... i sadze ze jazda w ciazy w miare zdrowego rozsadku nie jest jakas straszna rzecza....trzeba tylko wiedziec czy mozna

zawsze zasada złotego środka obowiązuje i trzeba kierować się rozsądkiem

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze zasada złotego środka obowiązuje i trzeba kierować się rozsądkiem

Pozdro :)

 

 

no dokladnie,nie obstaje przeciez za tym zeby propagowac jazde w ciazy na motocyklu.... :biggrin: ale jak ktos chce i moze to czemu nie....pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale sie temat rozwinął...

kobieta, motocykl, ciąża. Nie macie juz o czym gadać czy co?

 

Na innym forum to przynajmniej gadają o miss motocykla jeźdżacej w samym bikini a wam jakieś ciąze w głowach <brrr> :)

 

masz w sumie racje---koniec temetu ciaza!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialam tylko porownac szkodliwosc tych 2 rzeczy....... i sadze ze jazda w ciazy w miare zdrowego rozsadku nie jest jakas straszna rzecza....trzeba tylko wiedziec czy mozna

 

"wszystko można co nie można, byle wolno i z ostrożna" jak mawia przysłowie. A ja powiem tak - dziewczyny, skąd wyście spadły? Ja jakbym mógł, to bym kbietam zabronił wszystkiego w czasie ciąży (moim kobietom, no z wyjatkiem spaceru)! Wszak wtedy nosicie w sobie coś tak delikatnego i kształtującego się, że to nawet strach pomyśleć! A zresztą, analogia do motocykla - kto inteligentny będzie palił gumę i robił wheelie motocyklem na dotarciu? Jak się dotrze (czyt. po porodzie) to róbta co chceta! To TYLKO 9 miesięcy, to nie całe życie, a zobaczycie jak potem błyskawicznie latka lecą :)

 

Nie, poważnie, żadna z was która chce się nazywać inteliginetną nie powinna nawet o tym myśleć. Dziure w samochodzie odczuwane tak samo jak na motorze? Hmmm, to chyba jednak przesada. Dziewczyny - za dużo mozecie stracić! Mam takie 2 znajome w moim wieku (połowa 30) które desperacko chcą zajść w ciążę. I co? zmieniają facetów, cudują, i NIC. Bo już wiek i zdrówko nie to. Także szanujcie swoje (a w ciąży i nie swoje) zdrówko. Nie warto ryzykować.

 

POzdrawiam!

 

 

Oops, nie zdążyłem na zamknięcie tematu. Sorry!

I zróbcie ten zlot! Namówię żonkę i też przyjadę. A będzie striptiz? Albo lepiej - konkurs mokrego podkuszulka uczestniczek! (ech, nam to tylko dupy w głowie..... :biggrin: )

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BUBER----->I zróbcie ten zlot! Namówię żonkę i też przyjadę. A będzie striptiz? Albo lepiej - konkurs mokrego podkuszulka uczestniczek! (ech, nam to tylko dupy w głowie.....

 

 

Bedzie na pewno ale MESKI.... :biggrin: chcesz sie zglosic do wystepu????????????? :)

Edytowane przez Madzik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAK :) TO SWIETA RACJA - PRZEPRASZAM :biggrin: -masz 200% racji

 

Dziewczyny sluchac madrego czlowieka :biggrin:

 

 

Ja juz posluchalam madraska i zaczelam sie natychmiast stosowac do jego zalecen........nic nie mowie juz i nie bede jezdzic w ciazy :biggrin: :)

 

To ja przpraszam was, ale to co mówię to czysta życzliwość.

 

bjoernrider, to mnie przeraziłeś.... :D Jak zaszłąm w ciążę, to byłam u dwóch ginekologów pytać, czy mogę jeździć na motocyklu-obaj bez wahania stwierdzili, że nie ma żadnych przeciwskazań, pod warunkiem, że brzuch pozwoli mi sięgnąć do kierownicy....O ile koleżanka może mieć dość plotkarsko-zasłyszaną wiedzę na temat ciąży itp., to ginekologa(dwóch w dodatku) podejrzewałabym o raczej bardziej fachową wiedzę...

Po tym, co napisałeś, to chyba dam na Mszę dziękczynną, że moje dziecko urodziło się zdrowe...

Nic już z tego nie rozumiem, ale jak będę w ciąży z drugim dzieckiem, to moto zamienię na cztery kółka, tak dla pewności :)

 

Lekarze są różni. Ja jestem z tych kórzy wolą dmuchać na zimne. Jeżeli lekarze, o których mówisz nie spotkali się przypadkiem oddzielenia łożyska od płodu, to się tym nie przejmują. Ja tez się z tym nie spotkałem bo mam krótki staż, ale istnieje ryzyko więc trzeba je brać pod uwagę. Dziwi mnie , że tak powiedzieli, zwłaszcza że w pierwszym trymestrze ryzyko poronienia jest największe. ardzo duż o się zmieniło w ciągu ostatnich 15-20 lat. Nasze matki były dużo silniejsze, dziś mnóstwo dziewczyn ma problemy, ciąża jest zagrożona albo wytępują powikłania. Muszą zachodzić nawet 3 krotnie a to już potworne przeżycie, wierzcie mi.

Każda z Was jest inna, i nawet wiedząc co może nastąpić, nie wiemy u której z Was może się to stać.

Już w momencie zajścia w ciaże Wasz organizm pracuje zupełnie inaczej, dostajecie potężny strzał hormonalny i uruchamia sie masa mechanizmów obronnych, np. zapachy czujecie wyraźniej, przestajecie jeść i pić pewne rzeczy bo po prostu nagle Wam się odechciewa, czy wręcz odrzuca.

Dziecko jest wbrew pozorom bardzo dobrze zabezpieczone, jednak trwałe przebywanie w niesprzyjajacym środowisku powoduje pewne zmiany, wibracje powstające podczas jazdy motocyklem mają jednak trochę bardziej gwałtowny charakter. Możemy omijac dziury, ale drobne nierówności, których nie czujesz jadąc samochodem teraz do ciebie docierają, do płodu też. Mogą zakłócać prawidłowy rozwój. Nie wspominając już o Was samych. Wasz organizm angażuje w ciaze masę energii, jesteście słabsze, dużo słabsze. Stąd powszechna anemia. Poza tym, najmniejszy nawet uraz, podczas gleby parkingwej choćby, dla Was moze niegroźny, może być zgubny dla maleństwa.

 

Studiuje na Akademi medycznej wiec orjetuje sie co mozna a czego nie .....oczywiscie jazdz w ciazy na motocyklu jest bardziej ryzykowna niz samochodem bo przy wypadku nic nas nie chroni,ale jezeli chodzi o wstrzasy i drgania to sa takie same jak w aucie,motocyklem przeciez omijamy dziury.....jak ciaza jest niezagrozona to czemu nie????ile kobiet nie wie nawet do 3 miesiaca ze jest w ciazy w tym czasie pala i imprezuja a dzieci rodza sie zdrowe......to chyba jest bardziej szkodliwe niz jazda?????????

 

Zgodzisz się chyba ze mną, że trzeba miec coś z garem, żeby przez trzy miesiące nie zorientować się, że się jest w ciąży przez 3 miesiące. niezwykle rzadko jets tak, że nie występują żadne objawy, mdłości, brak miesiączki itp. a nawet jeżeli , to nie trwa ten błogostan aż 3 miesiące. Palenie w ciąży to skrajny debilizm, jednak tu jest szcżescie w nieszcześciu, że nie ma jeszcze wykształconych organów i zmysłów, kótre mogłyby zostać uszkodzone przez substancje zawarte w alkoholu czy paierosach. Nie da się nie przebywać wsród palaczy tak czy owak się nawdychacie, ale z tym Wasz organizm da sobie radę, potem juz gorzej. Wady wrodzone, alergie od maleńkości do najmniejszy pikuś.

Jazda z kolei to kwestia uszkodzen mechanicznych, jest to też wysiłek, który tez wam nie służy.

Słuchajcie swego ciała, Wasz "system samodiagnozy" jest niezwykły i warto mu zaufać. Wysiadasz z auta po podróży, jest Ci niedobrze albo czujesz ból brzucha, Twioje ciało dobitnie mówi Ci, że mu to nie pasuje.

Przez pierwsze tygodnie nie powinno się nic dziać bo uszkodzić nie bardzo jest co, ale tak od 6-7 tyg. lepiej podziękować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BUBER----->I zróbcie ten zlot! Namówię żonkę i też przyjadę. A będzie striptiz? Albo lepiej - konkurs mokrego podkuszulka uczestniczek! (ech, nam to tylko dupy w głowie.....

Bedzie na pewno ale MESKI.... :biggrin: chcesz sie zglosic do wystepu????????????? :biggrin:

 

No nie wiem..... ostatnie 7 lat za biurkiem, włosy mi się przeniosły z głowy na plecy..... no nie wiem.....

Ale - jak będzie miejsce i data, to ko wie? :)

 

Zróbcie zlocik, zróbcie!

 

Poprawcie mnie jeśli sie myle... jestem na forum "motocykle" czy "mamo to ja" ??? :)

 

A ty coś Asiek dzieci nie lubisz, tylko motocykle, tak? :biggrin: No poczekamy, poczekamy.....

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja??? Oczywiście ze lubie dzieci... kolezanek a njafajniejsze są jak śpią :)

 

Browar w 2oo fajna sprawa tylko jak tam dojechac i napić sie piwa? eeetam dojechać.... jak wrócić:/

 

Moto na plecy i w droge hehe

 

I jeszcze coś dodam... FIDEL! sam jesteś zgroza i korniki:P

Edytowane przez AsiekHonda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...