Skocz do zawartości

Yamaha Midnight Star (Roadliner, Stratoliner)


johny
 Udostępnij

Midnight Star  

250 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Oceniam jako:

    • ładna
      201
    • brzydka
      34
    • nie mam zdania
      16


Rekomendowane odpowiedzi

ten z allegro .. to mi załatwia lightbar juz miesiąc :)

 

przy okazji nie ma ktos na zbyciu ? bo MUSZE :) mieć :)

Za miesiąc załatwi bo musi z usa ściągnąć heheheh ja miałem to samo z kuframi i osłona przednią.

lubie słowo "bo MUSZE" hehehe mam podobny charakter :P

Pozdro

Edytowane przez el docent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha tylko ze podobno lightbar ma tylko jakiejs złaczki do przeniesienia kierunkow nie :)

 

NIE LUBIE JAK KTOS robi ze mnie durnia... po cholere mowi ze ma jak NIE MA ! kompletnego

 

aaa DOCENT ... zmień ten "avatar" bo ja czasem chce cos zjesc ! przed komp. :))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa DOCENT ... zmień ten "avatar" bo ja czasem chce cos zjesc ! przed komp. :))))

Wgrałem całkiem nowy pytanie czy sie zaktualizował :P,

a no juz widze, zaktualizował sie i to stosownie do odbywanej przez Ciebie czynności

Edytowane przez el docent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

relacja z weekendu :) zmienilem olej na 10w60 ( Liqui) i jest bajka, skrzynia chodzi jak marzenie :) wczesniej mialem 10w50...

 

podłączyłem lightbar :) w wersji euro nie ma zadnej wtyczki w lampie ! znalazłem plus z jakiegos grubszego kabla ... ale.... zapala lampy zaraz po kluczyku a chcialbym zeby bylo tak jak z mijania ze tylko po zapłonie ( szkoda aku) czy ktos wie do ktorego to podpiac bo uszukałem się bezskutecznie !

 

aa i jeszcze jedno ...czy szukaliscie moze opon z białym paskiem bo mnie naszłą ochota na taką zmianę ? znalazłem odpowiednie w f-me veerubber przednia to 130 tylna 200/55 ale..... w PL nie mozna oczywiscie kupić, może ktoś przerabiał u siebie ?

 

co....jeszcze acha :) meguiars step 1 ( lack cleaner) jest najl srodkiem jaki do tej pory stosowałem do chromu

to mleczko wiec nie "poleruje" ale bardzo ładnie oczyszcza i daje piękny połysk... jestem "upierdl..." i jak dla mnie lepsze niz autosol... a sprobowałem z braku autosolu właśnie, polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co masz na myśli że na oleju Liqui skrzynia chodzi jak marzenie? Skoro na Castrolu mineralnym też do niczego się nie można przyczepić pod względem pracy skrzyni.

 

Skoro nie masz wtyczki w lampie, może masz pod siedzeniem kierowcy. W każdym razie ja mam instrukcję obsługi tego motocykla do wersji europejskiej, i tam jest zamieszczona informacja że taka wtyczka się pod siedzeniem kierowcy znajduje (zresztą u mnie w wersji hamerykańskiej też jest pod siedzeniem). A jeśli by była, to wydaje mi się że prąd pojawiał by się w niej po odpaleniu motocykla, czyli tak jak byś chciał.

Edytowane przez lr1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cóz... ja mineralnego oleju nie naleje nigdy ! nawet do kosiarki ... ot takie zboczenie :)

 

nie rozumiem po prostu jak do maszyny, którą się "kocha" można wlać mineral..... kiedyś dawno dawno jak miałem malucha jako 1 samochód :) to nawet już wtedy lałem połsyntetyk 10w40 shella a do takiego silnika jak u nas nalać mineral to troche zaprzecza jak dla mnie idei dbania o motocykl

 

a co do pracy skrzyni - mamy z kolegą 2 takie same motocykle, z identycznym praktycznie praktycznie przebiegiem

 

ma wlany Yamalube i roznica w pracy skrzyni jest ogromna ! biegi wchodzą "głośniej" mniej "aksamitnie"

 

moze to i subiektywne ... ale ... dla mnie jest :)

 

 

a wtyczka pod siedzeniem jest faktycznie natomiast problem swiatel rozwiazany przekaźnikiem ... ładnie się zapalają dopiero wtedy gdy silnik pracuje zeby nie obciążac akumulatora

Edytowane przez G.R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem po prostu jak do maszyny, którą się "kocha" można wlać mineral

 

Bez obrazy... to co ty nazywasz dbaniem o maszynę, ja nazywam paranoją ;)

Oczywiście, dbać o maszynę którą się kocha, jak najbardziej. Tylko że idąc tym wywodem to musiał bym myśleć tak: Nie wleje minerała, będę lał syntetyk. Wymiana co roku oleju, hmmm... lepiej co miesiąc... albo nie, lepiej co 200km, bo kocham swój motocykl i wymiana co 200km to będzie super ochrona. Jeździł będę tylko wtedy jak na dworze będzie temperatura dokładnie 25 stopni. Tak będzie optymalnie bo motocykl się nie przegrzeje i w miarę szybko się zagrzeje. Aha... i będę jeździł tylko w nocy bo w dzień auta powodują kurz i szybko się filtr powietrza zabija. Aha i filtr powietrza będę czyścił co 500km bo to dodatkowa ochrona... itd. końca nie widać.

Tylko teraz moje pytanie, po co ta nadgorliwość?

Rękę daje sobie uciąć że jeśli nie przydarzy mi się wypadek, za 200 000km mój motocykl będzie śmigał w dalszym ciągu "jak marzenie" na oleju mineralnym który leje, tak samo jak i twój na półsyntetyku. A na dodatek, może się paradoksalnie okazać, że olej który uważasz za lepszy, może dla tego motocykla okazać się z biegiem czasu bardziej szkodliwy niż mineralny, który zaleca lać producent. Dane na papierze to nie wszystko. Mimo że twój ma na papierze lepsze właściwości, to właśnie mineralny był testowany na tej maszynie przez producentów i jest zalecany. Może twój działa na któryś z podzespołów silnika bądź skrzyni biegów gorzej niż minerał? To jest tak jak z żarówką led którą założyłem. Miała być lepsza bo oszczędniejsza od tradycyjnej, czyli tej którą zaleca producent. I co się okazało, alternator głupiał z jej powodu. Na dłuższą metę mogło dojść do uszkodzenia podzespołów motocykla. A przed założeniem jej, byłem święcie przekonany że pomagam motocyklowi którego kocham, bo alternator będzie wykonywał mniejszą pracę, bo mniej prądu będzie musiał produkować, oraz lustro lampy które się nie będzie wypalało tak jak w przypadku zwykłej żarówki. Okazało się inaczej. Tak samo paradoksalnie może okazać się z olejem ;)

Edytowane przez lr1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary... lej co chcesz i trzymaj sie swoich przekonań ale.... porównanie żarówki led z chin.... z olejem syntetycznym to lekka przesada

 

oleje.. temat rzeka... ale pokaż mi gdzie to producent zaleca mineral ? bo to mnie zaciekawiło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent zaleca jedynie minimalną klasę lepkości,w przypadku Yamahy jest to 20W40.A czy to będzie minerał czy coś lepszego zależy tylko od właściciela.Ja leję TYLKO syntetyk i nic innego.

 

Zresztą klasa lepkości zależy od klimatu i nie zawsze można się tego rygorystycznie trzymać.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. tak jak słusznie zauwazyłeś producent zaleca jedynie lepkośc i API -minumum - SG

 

w obecnej nowej instrukcji zaleca się już 20w50 ( a więc Yamaha szuka lepszej ochrony i gęstszego mazidła)

 

ale to tylko szczegół... tłumaczyć "niektórym" po raz kolejny oczywistej rzeczy dlaczego syntetyk a nie mineral nie mam siły :)

 

kryterium finansowe, że mineral tańszy jakoś mnie nie przekonuje :) z powodów obiektywnych ....

 

a tak w ramach ciekawostki dla osób, które wiedzą z "czym to się je" :)

 

poniżej dane techniczne najlepszego moim zdaniem ( i zdaniem np. forum w USA Harleya i Yamahy) oleju na rynku do V Twin-ów.. niestety niedostępnego w PL ( Mobila V-twin 20w50)

Mobil 1 Motorcycle Oils Racing 4T V-Twin Engine/Application Type 4-Cycle 4-Cycle SAE Grade 10W-40 20W-50 Service Classification API SM,SL, SJ,SH,CF,JASO MA API SJ,CF Density, g/ml @ 15.6°C (ASTM D4052) 0.86 0.87 Flash Point, °C (ASTM D93), 212 214 Pour Point,°C (ASTM D97) -45 -42 Kinematic Viscosity, cSt @ 40°C (ASTM D445) 172.3 Kinematic Viscosity, cSt @ 100°C (ASTM D445) 20.8 Viscosity Index 161 142 Cold Cranking, cP (ASTM D5293) 4,640 @ -25°C 7,500 @ -15°C Pumping, cP (ASTM D4684) 11,700 @ -30°C

14,000 @ -20°

 

najw. parametry to oczywiscie lepkość w 100 stopniach !

 

( podobne parametry ma "cudowny" :) Amsoil)

 

 

a poniżej dostępnego u nas 10w60 - i wlewanego przeze mnie :

 

SAE-Viscosity class DIN 51511 10W-60

Viscosity at -25 °C DIN 51377 mPas < 7000

Viscosity at 40 °C DIN 51562 mm²/s 170

Viscosity at 100 °C DIN 51562 mm²/s 24

Viscosity index DIN ISO 2909 172

Colour pursuant to ASTM DIN ISO 2049 3.5

Density at 15 °C DIN 51757 kg/m³ 860

Flash point DIN ISO 2592 °C 240

Pour point DIN ISO 3016 °C - 30

Ash, Sulphate DIN 51575 g/100g 1.20

Base number DIN ISO 3771 mg KOH/g 9.0

Evaporation loss DIN 51581 % by weight 6.5

 

jak widac są to parametery porównywalne i w zakresach bardzo pożądanych dla silnika chłodzonego powietrzem o dużej pojemności ( jest gęsty bo silnik spasowany luźno i trzyma parametr przy 100 stopniach wiec przegrzanie oleju nie grozi)

 

JAK SIĘ MYLĘ TO MNIE POPRAWCIE !! :)

Edytowane przez G.R
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tłumaczyć "niektórym" po raz kolejny oczywistej rzeczy dlaczego syntetyk a nie mineral nie mam siły :)

Ale po co tłumaczyć?...

Załóżmy że używasz najlepszego oleju na świecie. Jak dla mnie nie ma sensu lać najdroższego i najlepszego oleju bo i tak wiem że na oleju na którym jeżdżę, silnika nie zajeżdżę. 200 000km przebiegu na tym oleju co jeżdżę, motocykl zrobić musi... nie ma siły. Najwięcej jak do tej pory, na poprzednich motocyklach robiłem 8000 km w sezonie. Więc gdybym i teraz robił co sezon 8000km, to żeby nabić w sumie te 200 000km, musiał bym jeździć 25 lat. Pewnie po 200 000km silnik w tym sprzęcie dalej będzie w dobrej formie, a wszystko inne trzeba będzie już wymieniać, reperować itd. Pomijam już fakt że do tego czasu nie będę już w posiadaniu tego motocykla. Więc jaki jest sens lać olej z najwyższej półki?

Mało tego. Przez ręce mojego ojca przewinęło się w życiu sporo aut. Nigdy nie lał jakiś super olejów. Wręcz auto marki Żuk który był na dodatek przerobiony na gaz, zawsze jeździł na najtańszych olejach jakie były na rynku. Ojciec go kupił od jakiegoś kolesia, po czym u nas w ten sposób przejeździł jeszcze 10 lat. Jako że był wiekowy, wszystko w nim padło, za wyjątkiem silnika. Chyba nie muszę dodawać że nikt w niego nie lał olejów syntetycznych, oraz że silniki nie dorównywały technologicznie ówczesnym silnikom.

Znam zabytkowe auta, które jeżdżą do dziś bez remontu silnika. I chyba musisz się zgodzić że kiedyś nie było tak dobrych olejów jak dziś.

 

Jak słusznie zauważyłeś, temat olejów to temat rzeka. Kiedyś nie używano tak zaawansowanej technologi, a silniki wytrzymywały bardzo wiele. Dziś nie ma czegoś takiego jak "zły olej". Na koniec dodam że ochrona silnika to nie tylko olej, ale również styl jazdy, jakość paliwa, itd. Można mieć dobry olej, a "załatwić silnik" przez nieodpowiednią eksploatacje. Takie jest moje zdanie, i na tym zakończe swoje wywody dotyczące olejów :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...