MDK Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Ok, ale niech napisza tez inni, bo na razie zrobilismy czata :) Wiem ze sporo osob tez mialo tu wypadki i ciekawy jestem jak ich bliscy na to reagowali. Moze ktos opisze chco jedna inna reakcje niz nienawisc do motocykli i "a nie mowilam/em"Stara 900 pedzoną wałkiem? BTW ja myslalem w tym sezonie o takiej XJ jak Twoja...Dokładnie, jest czat, widocznie mało interesujący temat, a szkoda.czy stara , czy div, to się okaże, zależy od odszkodowania, ale mierzę wyżej- div.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Zastawia mnie, jak to było u was, po wypadku. Dokładniej chodzi mi o nastawienie ludzi z najbliższego otoczenia, do pomysłu dalszej kontynuacji motocyklowej pasji.Ja spotykam się z różnymi opiniami, jedne działają na mnie pozytywnie a inne dołują, a nawet drażnią. Gadki w stylu: a po co ci to, lepiej auto porządne byś sobie kupił , albo: mało ci jeszcze? Doprowadzają mnie do szewskiej pasji i kończę temat stwierdzając, że nie ma, o czym rozmawiać. Fakt, że tego typu opinie i komentarze wychodzą od ludzi nieczujących klimatu. Najtrudniej z rodziną, o aprobatę swoich zamierzeń i przykre jest to, jak człowiek ma tak nie wielkie poparcie, i zostaje prawie sam z marzeniami, które czasami nie jest łatwo zrealizować.Bywa przecież tak, że „ nowe” moto nie jest ot tak w zasięgu ręki i potrzeba wielu wyrzeczeń i samozaparcia żeby powrócić… a teksty typu „mało ci było?...” nie wiele mają wspólnego z budującą motywacją. Jak wy radziliście sobie z tego typu przeciwnościami, staraliście się przekonywać? Czy może mieliście głęboko zdanie rodziny i najbliższych? A może mieliście fart i spotykaliście się tylko z przychylnością? W co wątpię.Ojciec usiłował mnie przekupić (sic!), żebym już nie jeździł. Zaoferował się, że sfinansuje mi katamarana, żebym tylko skończył z jazdą na motocyklu. To samo zresztą robił, zanim uległem wypadkowi. Powtarzał się ad nauseam. Na próżno. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pack84 Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 moze sam nie mialem wypadku ale u mnie w rodzinie MOTOCYKL to temat który wywolywal poruszenie, pewnie za sprawą tego iż syn znajomego ojca mial tragiczny, smiertelny wypadek w niedlugim czasie przed zakupem mojego moto a wokoł rodziny juz dawno były tematy typu "motocykle niosa smierc". ja przyjechalem poprostu do domu no i postawilem przed faktem dokonanym cala rodzine. tylko moja ukochana (pozdrawiam Cie Kotku:*) wiedziala wczesniej chociaz tez byla przeciwna temu - nie bala sie o to ze sobie cos zrobie tylko ze ktoś może mnie uszkodzić - wiadomo jak jezdza ludzie po drogach, nie patrza co sie dzieje dokola a my cierpimy... no wiec zakupilem moto i przyjechalem do domu. oczywiscie nie obeszlo sie od setek kazań i złości, co teraz nadal trwa od strony rodziny ale juz w mniejszym nasileniu (juz jest 2 moto i tez bylo ciekawie na poczatku, ale mniej niz przy pierwszym). teraz sobie jezdze i staram sie robic tak zeby nikt nie cierpiał chociaz wiem ze mama sie martwi kiedy wie ze jestem w siodle... staram sie jezdzic tak zeby zawsze przewidziec ruchy innych uzytkownikow drogi,zeby miec czas na reakcje,zastanawiam sie od razu co moze zrobic dana osoba i kilka razy uratowalem sie w ten sposob. nie pozwole sie unieruchomic bo mam dla kogo żyć. pasja trwa tak jak trwa mój związek od wielu lat. z drugiej strony kobieta jest dla mnie na tyle ważna ze nie ma mowy o wyborze czy moto czy kobieta. teraz staram sie robic tak zeby sie nie martwila ale jesli by cos sie przydazylo niedobrego to zrezygnowalbym z pasji aby nie dreczyc juz ukochanej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MDK Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 heh ja też mam zamiar postawić wszystkich przed faktem dokonanym,, przy zakupie drugiego moto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 ja jak miałem szlifa. To rodzice za bardzo nie protestowali za dalszą jazdą bo wiedzieli że i tak będe dalej jeździł. tylko mówili że tylke kasy wpakowałem w ten motocykl a teraz sprzedam za grosze. I jeszcze słynne zdanie - A nie mówiłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 U mnie mama kazała sprzedac skuter, ale udało mi sie ją przekonac i teraz jest okiej tylko czesciej mam dzwonic i mowic, że żyje :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ihriel Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 ...Nie doczytałam :) ...za szybko przejechałam wzrokiem przez pierwszą linijkę Twojego postu...wypadek...na prawdę bardzo mi przykro. W Twojej sytuacji na nic w tej chwili gadanie o pasji, marzenia z bardzo młodych lat. Wybacz. Jeśli zdecydujesz się na kolejny motocykl... uważaj na siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cubix Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 to standard :) najgorsze (najbardziej denerwujące) jednak jest: a nie mówiłam?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ihriel Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 ...Nie doczytałam :) ...za szybko przejechałam wzrokiem przez pierwszą linijkę Twojego postu...wypadek...na prawdę bardzo mi przykro. W Twojej sytuacji na nic w tej chwili gadanie o pasji, marzenia z bardzo młodych lat. Wybacz. Jeśli zdecydujesz się na kolejny motocykl... uważaj na siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.