krasnal Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Echhh zwierzęta... :cool: W poniedziałek wracałem do domu po dłuższej trasie i tak z 50km od celu na drogę z boku wyskoczyły mi z prawego pobocza dwa konie. Widocznie chwilę wcześniej spłoszyły się bo wbiegły szybko nie patrząc na to co się dzieje na drodze. Akurat parę sekund wcześniej zacząłem wyprzedzać, miałem prędkość około 110 km/h. Zacząłem dość ostro hamować, pierwszy koń skręcił w prawo, drugi przestraszony próbował skręcić ale kopyta mu się poślizgnęły i upadł tak ze 2 metry przed motocyklem. Gdybym w niego wjechał to przy wstawaniu pewnie bym dostał niezłą serię z kopyt :crossy: W ułamku sekund zrobiło mi się ciepło, ale wyszedłem z sytuacji bez szwanku. Gdybym jechał parę metrów wcześniej lub droga była mokra to pewnie leżałbym teraz na białej sali :clap: Parę lat temu trafiona sarenka, teraz prawie koń. Ciekawe co będzie za rok, dwa - wielbłąd, słoń??? :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrew Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Kiedyś też miałem taką przygodę na moto - mały pies się starał przebiec na drugą stronę ulicy. Jechałem sporo ponad setkę i mało miałem czasu i miejsca na reakcję więc się trafiliśmy, tzn. on mnie w nogę na wysokości piszczeli :D . Noga mi odleciała troche w bok i pies się odbił (biedaczek chyba nie przeżył). Całe szczęście w buciorach uzbrojony jechałem i tylko sinola miałem. A motocykl jak pocisk nawet się nie zachwiał. Co do tego filmiku to też uważam, że hamowanie chyba pogorszyło sprawę ale pewnie i tak była by gleba tyle, że nie przez kierownicę. Pozdrawiam i nikomu takich przygód nie życzę.... Cytuj ******************** Triumph Speed Triple :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
homar Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 wracając do zwierzaka to raczej jest zając, ale gdzieś w necie (może na scigaczu.pl, ale nie pamiętam i jakoś nie umie znaleźć), jest filmik prawie taki sam, też fajne winkle, dwa motorki i tam jest sarenka a upadek dużo gorszy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker6 Opublikowano 16 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2006 znajomy na enduraku jechał i wyskoczyla mu sarna, niestety wbile się w nią oprzytomnial z głową we flakach. kask mial wojskowy kewlarowy wiec nic mu nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nadiq Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Niestety w większości przypadków jest tak, że jak widzisz coś na swoim torze jazdy to depczesz co sił w hamulec. Niestety też w przypadku motocykli ostre hamowanie = gleba. Co zrobić, aby tak panować na odruchami, żeby np. w przypadku tej zajęczej sarny dodać gazu i ją wyminąć? Nadiq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Trzeba sobie poćwiczyć żeby oduczyć się złych odruchów.Na początek jakieś kontrolowane. Idź z kimś na pustą drogę i poćwicz wymiajanie.Jedź sobie 50km/h i niech kolega wybiega zza krzaków.:icon_question: Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fidel5 Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Trzeba sobie poćwiczyć żeby oduczyć się złych odruchów.Na początek jakieś kontrolowane. Idź z kimś na pustą drogę i poćwicz wymiajanie.Jedź sobie 50km/h i niech kolega wybiega zza krzaków.;) a jak nie wyminiesz? co z kolegą, ale zawsze mozna wtedy poćwiczyc omijanie leżącego :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vatzeque Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2006 a jak nie wyminiesz?Trzeba wziąć żwawego kolegę. Jakiegoś piłkarza, czy koszykarza :( Cytuj Szkolenia motocyklowe, Żory Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qóba Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Wyglądało jak zajec :(Glebnął się bardziej przez to, że próbował go nie potrącic i ostro hamował niż przez to, że w niego pierdyknął ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.