Skocz do zawartości

prosba o porade


markus117
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

czyli tak, jak sie ma 1ke to od razu trzeba na gumie walic i do kazdych swiatel dojezdzac na przednim, zapiepszac 250 przez miasto i przycierac kapcie na winklach.....wtedy jest ok?

 

nie!!!

 

wtedy sa posty ze to megadebil ze sieje zlo i glupote, i ze przez takiego idiote krzywo sie patrzy na wszystkich motocyklistow.....na tych pryszczatych tez :icon_mrgreen:

 

polakowi niedogodzisz....za wolno to lanser, za szybko to bezmUzgi idjota....

 

 

 

Mam wrażenie że Ty za mało jezdzisz a za dużo piszesz, i żadna z tych rzeczy ci nie wychodzi :icon_mrgreen:

A pozatym rady od pryszcza :lalag: sie nie liczą. :cool:

Edytowane przez Konował
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vitka

 

Podobno są dwie szkoły jazdy

 

1- kupuj to czym będziesz miał zamiar kiedyś latać i ucz się na tym

 

a

 

2 to to żeby pierwsze moto było koło 400 - 600 cm ( niektórzy mówią że to za dużo dla początkującego )

ja wybrałem jakiś dawny czas temu tę 1 szkołe i powiem ci jedno paciaki , ślizgi i tym podobne napewno będziesz mial ( nauka czyni miszcza ) Musisz się zastanowić czy w danej sytuacji nie spanikujesz i czy cię jest ( będzie ) stać na remont . Decyzja należy do Ciebie W utrzymaniu ceny są troche inne niż w starej dobrej ETZ

 

A porady jak , co - mało dają musisz sam dojść do tego ( wszystko z głową ) i pomału zależy jaki styl jazdy będziesz reprezentował

 

Powodzenia i szybkiego kupna tego jedynego dla ciebie sprzęta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się nie znam na takich maszynach, ale gdzieś slyszalem, że doświadczeni motocyklisci jednak wolą 600 niż litrowe z jednego głównego powodu.. litrowe są za ciężkie i trudniej nimi manipulować... i w ogóle poszaleć.

 

ciekaw jestem ile jest w tym prawdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się nie znam na takich maszynach, ale gdzieś slyszalem, że doświadczeni motocyklisci jednak wolą 600 niż litrowe z jednego głównego powodu.. litrowe są za ciężkie i trudniej nimi manipulować... i w ogóle poszaleć.

 

ciekaw jestem ile jest w tym prawdy

 

A ja gdzieś słyszałem, że nawet jeśli chodzi o sportowe 600-tki to nikt (no może poza zawodowcami jeżdżącymi na codzień na torze) nie jest w stanie wykorzystać pełni ich możliwości w jeździe po mieście... :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej,

gurufarmi-raczej nie, taka 600-no owszem jest troszke poreczniejsza, ale to juz nie te czasy gdzie roznice w wadze i wielkosci byly miazdzace. Patrz np: Honda CBR 1000 RR-w "stanie suchym" wazy 175 kg a

Honda CBR 600 RR-w "stanie suchym" wazy 163 kg,

-widzisz, sam ze roznice w wadze motocykli klasy 1000 i 600 sa nie wielkie, natomiast rzecz wyglada zupelnie inaczej jesli idzie o moc, patrz:

Honda CBR 1000 RR -generuje moc max. 126,4 kw a

Honda CBR 600 RR -generuje moc max. 86,00 kw

-sorki za to porownanie, ale widac po nim wyraznie, ktory sprzet bedzie wiecej frajdy sprawial doswiadczonemu kierowcy. (przyklad Hondy wybralem przypadkowo ;-)

 

A ja gdzieś słyszałem, że nawet jeśli chodzi o sportowe 600-tki to nikt (no może poza zawodowcami jeżdżącymi na codzień na torze) nie jest w stanie wykorzystać pełni ich możliwości w jeździe po mieście... cool.gif

 

-po miescie sie nie wykorzystuje szybkiej 600 nawet w 60 % hehehe tzn "nie jest to zalecane" ;-), a tak serio to trzeba miec serio duzo wprawy zeby taka 600 wykorzystywac w 100%...lata jezdzenia na takim moto...

pzdrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK przyznam ze mnie przekonaliscie R1 to z pewnoscia motor nie dla pierwszaka poczytelem ostatnimi czasy jeszcze wiecej starajac sie znalesc motor wsam raz dla mnie czyli ladny i nadajacy sie dla poczatkujacego.Wybralem suzuki gsxr 600 z 2004 roku i z nowu prosze porade czy ten motor jest w porzadku dla pierwszaka??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Oki, ale ty masz 30 lat na karku, a chlopak ma 23. Jak sie ma 23 lata to sie wierzy w niesmiertelnosc :-). Nie bez powodu wysokosc ubezpieczenia zalezy od wieku kierowcy.

 

 

hej

nie mowie ze nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

da rade :icon_mrgreen: gosc sam musi sie czuc na silach zeby popelnic pierwsze kroki nauki jazdy 1ka

 

a te chwalipiety co sypia beznadziejne przechwalki niech sobie przypomna swe pierwsze jazdy na swych 600 abo 250, tez byliscie tacy kozacy w pierwszym dniu posiadania nowego motocykla?

 

wg was chlopak powinien sobie kupic gieesa, odblaskowa kamizelke i koniecznie poprawic dzialanie podswietlania tablicy :icon_mrgreen: nooo i do kompletu powien dostac pryszczy na twarzy aha i bron boze zeby sie niewydalo ze jest sie jeszcze dziewica :lalag: :cool: ;)

 

czad

 

 

dzieki za wsparcie ALE ZDANIE TRISZKE ZMIENILEM

 

HAHA. Nie mam pytań.......

 

 

co masz konkretnie na mysli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytając tego posta na początku byłem przeciwny. Ale dochodze do wniosku, że zamiast opierdzielać chłopaka powinniśmy go wspierać. Podejście jest też ważne. Jeśli wsiądzie i będzie myślaż, że to jest tak jak mi gadali zbyt trudne raz dwa sie wy******li. Lecz jeśli podejdzie: jest to trudne ale moge dać rade wierzą we mnie to rade da!!! i ja za to trzymam kciuki POWODZENIA!!! i SZEROKOSCI!!!

 

 

To moto może być zbyt trudne ale dla gościa co dopiero zrobił prawko ale Ty śmigałeś już wcześniej. Dasz rade!!!

Edytowane przez filon89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!Tak się sklada,ze również jestem poczatkujacym motocyklista i swoja przygode z motocyklami rozpoczalem od wlasnie od R1, czyli od pojemności 1000 i dlatego chciałem się z Wami podzieli moimi spostrzeżeniami ,choc może wielu z Was doświadczonych motocyklistow powie,ze jeżeli nie mam doświadczenia to nie powinienem zabierac glosu w tej sprawie!

Żeby było jasne wlascicielem tego motocykla stalem się przez przypadek ponieważ pierwotnie chciałem R6,ale stalo się inaczej ….Otoz uwazam ,ze macie racje,ze powinno zaczynac się raczej od mniejszych pojemności i stopniowo w miare nabywania umiejętności przesiadac się na wieksze pojemności.Ale mysle,ze nie można mowic,ze każdy kto kupi 1000 na 1 moto jest samobojca!Wydaje mi,ze wszystko jest uwarunkowane od osoby,która posiada taki motocykl!Jezeli jest to wariat,malolat napaleniec,który mysli,ze pozjadal wszelkie rozumy i jest mistrzem kierownicy i jak już ktorys z Was napisal wierzy w nieśmiertelność niwatpliwie zaliczy dzwona na 100%Uwazam,ze posiadając taki motocykl nie należy przeceniac swoich możliwości i nie dac ponieść się emocja!Powiem Wam ,ze prawie każdego dnia gdy np.stoje na światłach ludzie w puszkach chca się ze mna ścigać podpuszczja mnie do szybkiej i agresywnej jazdy a w ich oczach widac prosbe ..no postaw na Kolo!Ale tak jak napisałem, nie jestem doświadczonym motocyklista i staram się nie dac sprowokowac !Poprostu jezdze na tyle ,na ile pozwalaja moje umiejętności,nie zważając na to ze czasami wyprzedzaja mnie motocykle o mniejszej pojemności..nie jest to żadna ujma dla mojej osoby!(Nie chciałeś GS na pierwsze moto to teraz musisz cierpiec) uwazam ,ze zabic można się na każdym motocyklu jeżeli nie ma się oleju w glowie czy jest to 250 ,600,czy 1000!Reasumujac wszyscy nie posiadający doświadczenia a majacy motocykle o dużej mocy przed kazda jazda powiedzcie sobie mam motocykl o dużej mocy ,ale nie mam doświadczenia,wiec nie dam się sprowokowac małolatowi w tunning-owanym seicento ,nie będę stawial na gume ,bo może postawie a nie wiem czy opuszcze.itdJezdzijcie z glowa!pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!Tak się sklada,ze również jestem poczatkujacym motocyklista i swoja przygode z motocyklami rozpoczalem od wlasnie od R1, czyli od pojemności 1000 i dlatego chciałem się z Wami podzieli moimi spostrzeżeniami ,choc może wielu z Was doświadczonych motocyklistow powie,ze jeżeli nie mam doświadczenia to nie powinienem zabierac glosu w tej sprawie!

Żeby było jasne wlascicielem tego motocykla stalem się przez przypadek ponieważ pierwotnie chciałem R6,ale stalo się inaczej ….Otoz uwazam ,ze macie racje,ze powinno zaczynac się raczej od mniejszych pojemności i stopniowo w miare nabywania umiejętności przesiadac się na wieksze pojemności.Ale mysle,ze nie można mowic,ze każdy kto kupi 1000 na 1 moto jest samobojca!Wydaje mi,ze wszystko jest uwarunkowane od osoby,która posiada taki motocykl!Jezeli jest to wariat,malolat napaleniec,który mysli,ze pozjadal wszelkie rozumy i jest mistrzem kierownicy i jak już ktorys z Was napisal wierzy w nieśmiertelność niwatpliwie zaliczy dzwona na 100%Uwazam,ze posiadając taki motocykl nie należy przeceniac swoich możliwości i nie dac ponieść się emocja!Powiem Wam ,ze prawie każdego dnia gdy np.stoje na światłach ludzie w puszkach chca się ze mna ścigać podpuszczja mnie do szybkiej i agresywnej jazdy a w ich oczach widac prosbe ..no postaw na Kolo!Ale tak jak napisałem, nie jestem doświadczonym motocyklista i staram się nie dac sprowokowac !Poprostu jezdze na tyle ,na ile pozwalaja moje umiejętności,nie zważając na to ze czasami wyprzedzaja mnie motocykle o mniejszej pojemności..nie jest to żadna ujma dla mojej osoby!(Nie chciałeś GS na pierwsze moto to teraz musisz cierpiec) uwazam ,ze zabic można się na każdym motocyklu jeżeli nie ma się oleju w glowie czy jest to 250 ,600,czy 1000!Reasumujac wszyscy nie posiadający doświadczenia a majacy motocykle o dużej mocy przed kazda jazda powiedzcie sobie mam motocykl o dużej mocy ,ale nie mam doświadczenia,wiec nie dam się sprowokowac małolatowi w tunning-owanym seicento ,nie będę stawial na gume ,bo może postawie a nie wiem czy opuszcze.itdJezdzijcie z glowa!pzdr

 

Wiesz co jestes jednym z niewielu ktorzy to madrze gadaja zgadzam sie z toba w 100% poniewaz tez uwazam ze i na 250 idzie sie konkretnie rozwalic i nie pojamnosc silnika tylko to ile sie ma oleju w glowie glownie przesadzi o tym czy bedziemy jezdzili na kolkach czy na owiewkach.Jadnak uwazam tez ze powono sie zaczynac od mniejszych pojemnoisci>pozdro

 

czytając tego posta na początku byłem przeciwny. Ale dochodze do wniosku, że zamiast opierdzielać chłopaka powinniśmy go wspierać. Podejście jest też ważne. Jeśli wsiądzie i będzie myślaż, że to jest tak jak mi gadali zbyt trudne raz dwa sie wy******li. Lecz jeśli podejdzie: jest to trudne ale moge dać rade wierzą we mnie to rade da!!! i ja za to trzymam kciuki POWODZENIA!!! i SZEROKOSCI!!!

To moto może być zbyt trudne ale dla gościa co dopiero zrobił prawko ale Ty śmigałeś już wcześniej. Dasz rade!!!

dziki za poparcie i zrozumienie w koncu chyba kazdy z was przechodzil to samo w ten czy inny sposob pozdrawiam narka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja myślałem tak samo, że co tam 30 czy 100 koni, jeden ciul.

Ale po dokladniejszym przemyśleniu stwierdziłem że po co na poczatek pchać kase w sprzet, ktorego możliwości i tak nie bede wykożystywał.

Tak wiec kupiłem na poczatek 450-tkę. Niektórzy mogą powiedzieć "...co to jest??? " A mi te 40 pare koni w zupełności wystarcza. :icon_twisted:

Sprzęt mi daję super przyjemność z jazdy, jest stosunkowo lekki, łatwy do opanowania. Pod koniec wakacji planuję nawetwybrać sie nim na wycieczkę zagraniczna. :buttrock:

 

Zrób jak chcesz, ale jak kiedyś będziesz żałował to wspomnij słowa forumowiczów , którzy pisałi je z troską o Ciebie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...