Skocz do zawartości

Wolno schodzi z obrotow YZF 750R


kisYZF
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Wczoraj z kolega zrbilismy 1 maly serwisik po kupnie moto. Ogolnie byl strasznie zapuszczony. W ogloszeniu ( zmienione swiece plyny , wsiadac i jechac :lalag: )

Zaczne od poczatku. Motor to : Yamaha YZF 750R 4hd z 97 roku. Po postaniu jakiegos czasu w garazu przesal chodzic na wszystkie cylindry nie schodzil z obrotow.. Poprzedni wlasciciel nie robil praktycznie nic z motorem po sprowadzeniu z niemiec. Jedynie co, to zmienil 2 swiece 2 i 3 cylindra, bo do 1 i 4 nie mial zapewne klucza i podkrecil gaz na wolnych obrotach.

Postanowilismy wymienic swiece i wyczyscic gazniki ( bez synchronizacji , z powodu braku dostatecznej wiedzy i sprzetu, synchro zrobi fachowiec w pozniejszym terminie ).

Po wyjeciu gaznikow i rozebraniu okazalo sie dawno nikt tego nie robil, osad w komorach plywakowych mozna bylo palcem wybierac. Wymylismy je benzyna i przedmuchalismy kompresorem, bez wyciagania dysz. Wyplukalismy bak

Kabel od fajki trzmal sie na slowo honoru, obcialem go troche i skrecilem tak jak byc powinno.

Po zlozeniu Silnik zaczal ladnie gadac i pieknie sie wkrecac, reaguje na najmniejsze dotkniecie manetki, lecz gdy schodzi z obrotow ,to zatrzymuje sie na 3000 i wtedy schodzi juz wolno. Czy do wina niewyregulowanych gaznikow i efekt mieszania poprzedniego ownera? Osiagi motocykla sa bdb. Kolega smigajacy na ThuderAce po prejechaniu sie stwierdzil ze narowisty z niego rumak. Mowil ze nie wyciskal na 1 do oporu , a i tak przednie kolo zaczynalo tracic kontakt z asfaltem. :)

Edytowane przez kisYZF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie jestem jakims super ekspertem, ale jak moto bylo w takim stanie to moze jeszcze raz daj go do jakiegos wymiatacza i niech ci sprawdzi wszystkie uszczelnienie w gaznikach. ja jak w poznaniu przekladalem gazniki i dysze (sam) to tez jak powykrecalem powietrze pozniej to b4 dobrze schodzil z obrotow tak do 3000rpm a pozniej to juz jak chcial. pozniej okazalo sie ze lapal lewe powietrze z tych gornych plastikowych pokryw( te co sie odkreca zeby iglice wyjac) bo byly dziurawe i latane na silikon. jak wrocilem do wawy i dalem gazniki do wyczyszczenia i kolega mi poprzekladal te pokrywy za starego gaziora, bo byly w duzo lepszym stanie to wszystko bylo dobrze. nie trzeba bylo nawet synchronizowac - bandzior zapier*alal dwie paki jak nic a 160 w dwie osoby lapal momentalnie :icon_rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...