Skocz do zawartości

Hamowanie awaryjne


kzabor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Z Suzuki Moto Szkoła wyniosłem nowe doświadczenie dotyczące hamowania awaryjnego. Zdecydowanie przekonano nas do hamowania pulsacyjnego. Różnica w drodze hamowania przy około 60-70 km/h była około 1-1,5 metra a prawdopodobieństwo uślizgu przedniego koła zancznie zmniejszona. No i ewidentnie nie było mowy o stoppie choś nie uważam, żebym hamował mało efektywnie. Zalecane hamowanie 100% przodem jednak bez odrywania tylnego koła, które również ma wciśnięty hamulec. Do mnie to przemówiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w awaryjnych sytuacjach hamuje przodem i tylem na raz , niema czasu na zabawe przenoszenie ciezaru na tyl motocykla, a pozatym odciazajac przod latwiej o uslizg przedniego kola, to ja juz wole slizgajace sie tylne kolo, bo latwiej opanowac motocykl z zablokowanym tylem, niz przodem....

 

2ga sprawa, niewiem jak u was ale ja predzej depne noga na tyl niz palcami zlapie za klamke, a urywek sekundy to juz o drobinke krotsza droga hamowania....

 

aha>im sztywniejszy przod tym lepsze hamowanie, jak macie mozliwosc to przestawcie na hard:P , moj cbx prawie niechamuje na sofcie...

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Suzuki Moto Szkoła wyniosłem nowe doświadczenie dotyczące hamowania awaryjnego. Zdecydowanie przekonano nas do hamowania pulsacyjnego. Różnica w drodze hamowania przy około 60-70 km/h była około 1-1,5 metra a prawdopodobieństwo uślizgu przedniego koła zancznie zmniejszona. No i ewidentnie nie było mowy o stoppie choś nie uważam, żebym hamował mało efektywnie. Zalecane hamowanie 100% przodem jednak bez odrywania tylnego koła, które również ma wciśnięty hamulec. Do mnie to przemówiło.

 

Też brałem udział w tych zajęciach (w Gliwicach) i sprawdziłem na sobie, że to jest najpewniejszy sposób hamowania awaryjnego. Użycie tyłu zwiększa siłę hamowania i chroni przed stoppie (oczywiście nie wolno odpuścić hamulca, bo wtedy tył pływa, choć u mnie do high side'a było jeszcze daleko), a szybkie pulsacyjne hamowanie przodem działa jak ABS, zabezpieczając przed niekontrolowanym stoppie, a zwłaszcza przed dobiciem przedniego zawieszenia i utratą kontroli nad motocyklem.

 

Swoją drogą bardzo polecam doszkalanie na tego typu kursach. I samemu oczywiście też trzeba ćwiczyć i utrwalać właściwe odruchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] Użycie tyłu zwiększa siłę hamowania i chroni przed stoppie (oczywiście nie wolno odpuścić hamulca, bo wtedy tył pływa, choć u mnie do high side'a było jeszcze daleko), a szybkie pulsacyjne hamowanie przodem działa jak ABS, zabezpieczając przed niekontrolowanym stoppie, a zwłaszcza przed dobiciem przedniego zawieszenia i utratą kontroli nad motocyklem.[...]

Z całym szacunkiem ale według mnie to bzdura. Nie jesteś w stanie podać ręką tylu impulsów na hamulec co ABS. Efektem pulsacyjnego hamowania "ręcznie" może być rozbujanie przedniego zawieszenia i zerwanie przyczepności w momencie kolejnego ściśnięcia klamki hamulca. Hamowanie powinno być ciągłe z wyraźnym akcentem na coraz mocniejszcze dociskanie klamki. W ten sposób unika się dobijania przedniego zawieszenia, ponieważ sprężyny działają pod mniejszym "chwilowym" obciążeniem. W ten sposób osiąga się najkrótszą drogę hamowania.

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale według mnie to bzdura. Nie jesteś w stanie podać ręką tylu impulsów na hamulec co ABS.

 

Z całym szacunkiem nie jest to bzdura gdyż zostało to sprawdzone w rzeczywistości. Oczywiście nie jesteś w stanie zastąpić ABS (nikt by go wtedy nie wprowadzał do samochodów jak również motocykli), ale zmniejsza to możliwość uślizgu. A więć masz do wyboru hamowanie na 100% i uślizg lub hamowanie minimalnie słabsze ale ze znacząco zmniejszonym ryzykiem. Oczywiście na torze gdzie możesz być pewnym powierzni, warunków i trasy nikt nie hamuje pulsacyjnie ale ulica to nie to samo.

Jeśli to taka bzdura to czemu w samochodach bez ABS również zalecane jest hamowanie pulsacyjne?

Edytowane przez kzabor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Hikor ma racje. Praktykuje sposob hamowania opisany wlasnie przez niego, i mysle ze jest najsluszniejszy. Hmmm hamowanie pulsacyjne przednim hamulcem motocykla moze byc niebezpieczne i chyba mniej skuteczne.

 

Jeśli to taka bzdura to czemu w samochodach bez ABS również zalecane jest hamowanie pulsacyjne?

- wydaje mi sie, ze system ABS w samochodach a w motocyklach to 2 rozne bajki-zobacz np ABS w samochodzie pozwoli Ci hamujac jednoczesnie omijac przeszkode, a wyobraz sobie jakby to wygladalo na motocyklu (przy zalozeniu, ze hamujesz bardzo ostro)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Hikor ma racje. Praktykuje sposob hamowania opisany wlasnie przez niego, i mysle ze jest najsluszniejszy. Hmmm hamowanie pulsacyjne przednim hamulcem motocykla moze byc niebezpieczne i chyba mniej skuteczne.

 

Jeśli to taka bzdura to czemu w samochodach bez ABS również zalecane jest hamowanie pulsacyjne?

- wydaje mi sie, ze system ABS w samochodach a w motocyklach to 2 rozne bajki-zobacz np ABS w samochodzie pozwoli Ci hamujac jednoczesnie omijac przeszkode, a wyobraz sobie jakby to wygladalo na motocyklu (przy zalozeniu, ze hamujesz bardzo ostro)?

 

-SORKI ze 2x to samo...nie wiem co sie stalo...

Edytowane przez rYs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem nie jest to bzdura gdyż zostało to sprawdzone w rzeczywistości. Oczywiście nie jesteś w stanie zastąpić ABS (nikt by go wtedy nie wprowadzał do samochodów jak również motocykli), ale zmniejsza to możliwość uślizgu. A więć masz do wyboru hamowanie na 100% i uślizg lub hamowanie minimalnie słabsze ale ze znacząco zmniejszonym ryzykiem. Oczywiście na torze gdzie możesz być pewnym powierzni, warunków i trasy nikt nie hamuje pulsacyjnie ale ulica to nie to samo.

Jeśli to taka bzdura to czemu w samochodach bez ABS również zalecane jest hamowanie pulsacyjne?

Jakby człowiek wiedział, że się przewróci, to by usiadł :icon_exclaim: :icon_twisted: Twoja metoda hamowania z pewnością nie jest minimalnie słabsza. Poza tym, właśnie zbyt rzadkie lecz mocne impulsy hamowania w połączeniu z niepewnym stanem nawierzchni drogi i rozbujanym zawieszeniem moim zdaniem zwiększa ryzyko uślizgu przedniego koła.

[...] NAjefektywniejsze jest hamowanie ciągłe, tylko trudno utrzymać się w tym bez poślizgu....

To prawda ale od czego są ćwiczenia? :icon_exclaim: Przecież niektórzy ćwiczą hamowanie "pulsacyjne".

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamowanie pulsacyjne . Widocznie każdy tłumaczy tą nazwę na swój sposób .

Proponuję poczytać co na ten temat ( i inne ) ma do powiedzenia Andrzej Kwiatkowski ,który dzielił się kiedyś swą wiedzą i doświadczeniem na łamach Świata Motocykli .

 

W hamowaniu pulsacyjnym nie chodzi żeby klamkę cisnąć i puszczać ot , tak sobie .Polega na oscylacji siły nacisku na hamulec , blisko punktu , w którym koło się blokuje . Czyli , hamujemy tak mocno aż wyczujemy poślizg koła .Teraz pora na minimalne ! zmniejszenie siły . Po odzyskaniu przyczepności znowu zwiększamy nacisk na dźwignię do momentu utraty przyczepności .

 

W sytuacji awaryjnej przydaje sie wyrobiony już odruch odpuszczenia klamki .Bo na początku motocyklowej kariery ,to przeważnie ręka się zaciska na amen .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sytuacji awaryjnej przydaje sie wyrobiony już odruch odpuszczenia klamki .Bo na początku motocyklowej kariery ,to przeważnie ręka się zaciska na amen .

Otóż to.

 

A te kursy Suzuki to naprawdę świetna sprawa. W tym roku odpuściłem, ale w następnym polecę obowiązkowo.

 

PS. Dizisiaj znowu chcieli mnie rozjechać, ale się nie dałem. Pani w nissanie sądziła, że skoro taki cienki, to się oba na pasie zmieścimy. Musiałem wiać na lewy. Po raz kolejny - udało się. Mam nadzieję, że nie mamy gdzieś zapisanego limitu "udało się"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na kursach dobrze ucza, jezeli chodzi o hamowanie pulsacyjne :icon_twisted: ucza was odruchu, jezeli zblokuje wam sie przod, trzeba troszke popuscic :icon_exclaim: i znow cisnac klamke i znow do pierwszego uslizgu i tylko wtedy ma to sens, a nie jak pisal kolega wyzej ot tak sobie atakujemy pah pah pah :icon_exclaim:

 

odruchu puszczania hebla mozna sie nauczyc na na zwirku jakims, poczatkowo przy malych (opanowalnych) predkosciach, najlepiej gdzies gdzie nikt niejezdzi, albo na zwirku przed skrzyzowaniami w polsce(zart) hehe

 

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na kursach dobrze ucza, jezeli chodzi o hamowanie pulsacyjne :icon_biggrin: ucza was odruchu, jezeli zblokuje wam sie przod, trzeba troszke popuscic :rolleyes: i znow cisnac klamke i znow do pierwszego uslizgu i tylko wtedy ma to sens, a nie jak pisal kolega wyzej ot tak sobie atakujemy pah pah pah :P

 

Ciekawa dyskusja się wywiązała. Myślę, że obydwie metody mogą być równie skuteczne. Mnie na kursie Suzuki uczyli ludzie, którzy bez dwóch zdań mają o tym pojęcie, właśnie szybkiego pah pah pah :smile: i przekonałem się, że a) można to robić naprawdę bardzo szybko i b) taki sposób jest skuteczny - przynajmniej na moim sprzęcie. Proponuję spróbować i się przekonać.

 

Nie twierdzę jednak, że ostre hamowanie ciągłe przodem jest mniej skuteczne. Pewnie jest tak samo dobre lub może nawet lepsze - pod warunkiem, że umie się tak kontrolować nacisk na klamkę w sytuacji awaryjnej, aby nie doprowadzić do uślizgu, co oprócz odpowiednio dużego motocyklowego doświadczenia zależy też jak sądzę od dozowalności hamulca i zestrojenia przedniego widelca w konkretnym modelu motocykla (pewnie w nowym supersporcie będzie to łatwiejsze niż w np. jakimś starszym sprzęcie innego typu).

 

Najważniejsze, aby mieć pojęcie o prawdziwym awaryjnym hamowaniu, a nie pseudoawaryjnym, jakiego uczą na kursie prawa jazdy.

 

Pozdrawiam

 

ABS oraz hamowanie pulsacyjne mają tylko byeliminować błąd kierowcy, polegający na zbyt silnym wciśnięciu hebla. NAjefektywniejsze jest hamowanie ciągłe, tylko trudno utrzymać się w tym bez poślizgu....

 

Myślę, że jest to najlepsze podsumowanie tej duskusji :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...