Skocz do zawartości

Psychologia Prawdziwego Motocyklisty


Janusz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadzam sie w 100% z tym co napisal Janusz! Tak to prawda-chcialbym zawsze jak jade pamietac o tym poscie-co nie jest proste bo emocje czasami biora gore(nietety). I rzeczywiscie, mysle ze gdyby kazdy mlody motocyklista zachowywal zimna krew, i realnie kalkulowal swoje mozliwosci byloby mniej nieszczesc. Btw: w tamtym roku czytalem na tym forum posta-ktos (Ryzy?) sciagnal z forum Alfa Romeo, artykul S. Zasady (skierowany w zasadzie do kierowcow samochodow)-i nawiazujac do tego co pisal Janusz, bylo w nim sformulowanie, ze bezpieczniej zachowuje sie czlowiek, ktory co prawda jezdzi duzo za szybko, ale robi to caly czas od tego ktory raz na jakis czas sie przejedzie poza czy na granicy swoich umiejetnosci....komentarz zbedny mam nadzieje.

Dobra robota ten post Janusza!

pzdrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mi daje prawdziwą przyjemnośc?

Hmmm...jak droga jest czysta, równa i dobrze oznakowana, najlepiej łagodnie kręta i nikt mi celowo nie zajeżdza, samochody widząc mnie w lusteru lekko się odsuwają robiąc miejsce do wyprzedzenia....

Jak jest ciepło mam czas i nigdzie się nie spieszę jadąc motocyklem... jak nie muszę stać w korkach jadąc do pracy... jak jadę ze swoją pasażerką i rozumiemy sie bez słów. Przewidujemy swoje zachowanie i odgadujemy myśli...

To jest dla mnie przyjemne.

Może własnie dlatego nie lubie jeździc w przypadkowo dobranej grupie bo wtedy liczy sie tylko predkośc....duża prędkość a dla mnie to nie jest najważniejsze.

Nie jestem "miszczem" kierownicy i nie mam zamiaru zabić się czy pokaleczyć przez głupotę.

 

Jakos do tej pory nie za bardzo lubiłem Janusza, ale uważam to co napisał w tym temacie jest cenne i ważne. Poza tym sposób wypowiedzi który najbardziej mnie raził jest ok. :biggrin:

Pozdrawiam

Grzegorz

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spojrzenie na adrenaline jako na sygnal by tego elenentu jazdy sie douczyc

 

I to jest ujęcie tematu w pigułce :biggrin:

I trudno się w tym wątku z Januszem nie zgodzić, kiedy już plunie się na tę skorupę i zstąpi do głębi :clap:

Jedna tylko uwaga: mechanizm czerpania przyjemności zmienia się wraz z wiekiem/dojrzałością/doświadczeniem. A czasem się w ogóle nie zmienia :biggrin:

Chodzi mi o to, że adrenalina i emocje towarzyszące dzikim akcjom są na pewnym etapie esencją życia, ale po jakimś czasie jej miejsce zastępuje miłe i chłodne uczucie kontroli, panowania i triumfu (teraz już wiadomo, dlaczego Janusz tak to lubi... :icon_evil: )

Ja to nazywam efektem Sultana w haremie. Taki gosc naprawde juz nic nie musi nikomu ani sobie udowadniac. On po prostu wie że może. I tyle.

Jestem zbyt niedoświadczonym motocyklistą by tego typu przyjemność często czerpać z jazdy - ale w ten sposób funkcjonuję na nartach i na morzu. Na podstawie tych doświadczeń w pełni się z Januszem w poruszonej kwestii zgadzam. Nawet jeśli sformułowanie "prawdziwy motocyklista" kojarzy mi się z "prawdziwym Polakiem" i Romanem G., wzbudzając pewien niesmak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobnie jak kolega Neofity, i to nie tylko dlatego że jeżdże Banditem...ja zaczynam jechać zapominam o wszystkim, wydaje mi się że nic nie może mi się stać, no i wczoraj miałem też taką sytuacje że długo we mnie adrenalina buzowała, kumpel wziął od ojca toyote (180KM) i chciał się popisać przyspieszeniem, i nawet kiedy go minąłem zrobiłem 160km/h na osiedlowej dróżce z ograniczeniem do 20, wiem że to było głupie, bardzo głupie teraz to wiem, ale w danej chwili nie moge się powstrzymać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W gruncie rzeczy wydaje mi sie ze Janusz napisal o rzeczy oczywistej, kazdy komu zdrowy rozsadek nie szwankuje zna te zasady ktore powyzej napisal Avalon i podczas motocyklowych wojazy o nich pamieta. ludzie tacy jak czlowiek opisany to jak dla mnie osobniki ktorym motocykl nie powinien wpasc nigdy w rece - stwarzaja ogromne zagrozenie nie tylko dla siebie ale przeciez tez dla innych. Podsumowujac Janusz Ameryki nie odkryl, tym bardziej piszac o czerpaniu przyjemnosci jazdy z perfekcji jej opanowania. oczywistym jest ze im wieksze umiejetnosci tym bezpieczniejsza i przyjemniejsza jazda.

post ma dla mnie ta pozytywna wartosc, ze ponownie pietnuje fatalne zachowanie jakiegos goscia. a tego nigdy dosc, bo cos takiego trzeba tepic po stokroć.

 

a jezeli chodzi o to:

I jeszcze krotka uwaga-propozycja. Kazdemu kto jeszcze tego nie zrobil radze aby uzyl klucza "szukam" i odnalazl wszystkie posty ktore ja zainicjowalem a nastepnie przeczytal i przestudiowal je starannie. Znajdzie tam wiele pozytecznych informacji ktore sa albo niedostepne albo pobieznie lub wrecz blednie interpretowane w popularnej lub nawet powaznej literaturze. W odroznieniu od wszystkich innych czlonkow tego forum wszystkie moje wypowiedzi na temat techniki jazdy, bezpieczenstwa i mechaniki motocyklowej sa bez wyjatku prawdziwe i mozna w 100% na nich polegac. Byloby ich o wiele wiecej gdybym nie musial wiekszosci czasu na tym forum, ktorego jest tak niewiele, spedzac na przepychankach z pieniaczami.

to wybacz mi Januszu, ale jak dla mnie tylko nadety bufon potrafi napisac cos takiego (bez obrazy, ale tak to poprostu brzmi!). nie dosc ze emanuje z tego tekstu Twoje nadmuchane ego, to jeszcze kpisz z 4umowiczow i traktujesz ich jak ciemna mase. piszac ze "w przeciwienstwie do WSZYSTKICH INNYCH" Ty masz 100% racje poprostu robisz z siebie goscia, ktorego osobiscie nie chial bym nigdy poznac a tym bardziej sluchac. na 4um sa ludzie ktorzy sa swietnymi fachowcami w dziedzinie jazdy na motocyklu, chocby znany nam Wszystkim intruktor jazdy, ktory mimo swojej ogormnej wiedzy nigdy nie potraktowal nikogo z gory jak Ty.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Vasiliy, dlaczego nie dopuszczasz możliwości, że Janusz ma rację w cytowanym przez Ciebie tekście? Według mnie wszystkie posty pisane przez niego, dotyczące ogólnie rozumianego motocyklizmu, trafiały w samo sedno tematów których dotyczyły. Ot, choćby sprawa słynnego przeciwskrętu. Nie wiem czy istnieją jeszcze na forum posty Janusza w których on właśnie jako pierwszy wprowadził to pojęcie ale między innymi

znany nam Wszystkim intruktor jazdy
pisał, że to bzdury a teraz tego uczy. Podobnie było z techniką zakręcania z minimalnymi prędkościami. Jak Ty byś reagował chcąc przekazać trochę wiedzy a napotykałbyś na niezrozumiały opór i krytykę choć fakty mówią co innego?

Janusz faktycznie nie odkrył Ameryki pisząc, że jak najlepsze opanowanie techniki jazdy motocyklem sprawia większą frajdę niż jeżdżenie "po omacku". Dotyczy to także wszystkich innych dziedzin życia człowieka. Świadomość tego co się robi oraz swoich umiejętności i ograniczeń pozwala na odkrywanie zupełnie nowych pokładów wiedzy o których nie mieliśmy przedtem zielonego pojęcia. I chyba o to właśnie Januszowi chodziło.

Pozdrawiam.

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post ma dla mnie ta pozytywna wartosc, ze ponownie pietnuje fatalne zachowanie jakiegos goscia. a tego nigdy dosc, bo cos takiego trzeba tepic po stokroć.

hmmmm :biggrin:

 

- no Maciek za szybko, 500 zl

ja nogi z waty... zaczynam mowic ze wlasnie skonczylem wyprzedzac ciezarowke i wogole, ze bardzo prosze o laskawe mnie potraktowanie bo na rekrutacje studenckie poszlo w cholere kasy....

- tu bylo ogranicznie do 50, 100% przekroczyles a za to jest 500 zl

 

popatrz najpierw na siebie...

 

pozdro600

Edytowane przez lobo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hikor, nie osadzilem czy Janusz mowi prawde czy nie, ustosunkowalem sie tylko do tonu w jakim cytowany przeze mnie fragment zostal napisany. zrobilem to jako przecietny 4umowicz ktory nie wie kto co pisal "kiedys", ale widzi co kto pisze teraz oraz wie, ze kultura, grzecznosc i powsciagliwosc/skromnosc wypowiedzi to pozytywne aspekty przedstawiania swoich racji, wskazowek czy tez nauk. to samo tyczy sie oczywiscie krytykow, ktorzy w sposob grzeczny moga sie nie zgadzac i przedstawiac swoje racje. a jak ktos mi wyjezdza z tekstem a'la "ja wiem a reszta swiata to tumany" to nawet nie chce mi sie czegos takiego sluchac czy tez czytac, chociaz miala by to byc najprawdziwsza prawda z wszystkich prawd. amen

 

p.s. a Ty lobo jak juz cytujesz to nie cytuj rzeczy wyrwanych z kontekstu i ogolnie nie na temat, bo sytuacja z postu z ktorego przytoczyles fragmenty jest zgola odmienna od bohatera na bandicie, ktory w miescie wyciska ostatnie soki ze swojej maszyny.

Edytowane przez vasiliy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]jak ktos mi wyjezdza z tekstem a'la "ja wiem a reszta swiata to tumany" to nawet nie chce mi sie czegos takiego sluchac czy tez czytac, chociaz miala by to byc najprawdziwsza prawda z wszystkich prawd

Jak to mówią, wojna też jest jednym ze sposobów uprawiania polityki. Jak ktoś pisze/mówi w interesującym Ciebie/kogoś temacie, to należy tak czy inaczej zapoznać się z taką opinią, odrzucić zawarte w niej emocje i zapoznać się z meritum. W ten sposób wiele ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.

amen

To sobie zarezerwuj na ważniejsze okazje :biggrin:

Pozdrawiam.

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janusz.Bardzo wnikliwie czytam Twoje postyi przyznam że wiele z nich można się nauczyć.Co prawda ich redakcja jest nieco wkurwiajaca ,szczególnie dla osób które myślą ,że ich ego zostało sponiewierane.Pisz jak najwięcej o technikach jazdy,o zachowaniu w niektórych sytuacjach na drodzei nie trać czasu na bezpłciowe polemiki.Muszę powiedzieć że dawno ,dawno temu gdy jeżdziłem na żużlu moi trenerzy mówili mi dokładnie to samo jeśli chodzi o panowanie nad emocjami na torzeTo są aksjomaty iczas ich nie zmieni.Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sytuacja z postu z ktorego przytoczyles fragmenty jest zgola odmienna od bohatera na bandicie, ktory w miescie wyciska ostatnie soki ze swojej maszyny.

 

co ty nie powiesz... Maciuś :biggrin: zanim zaczniesz oceniać innych, zacznij od siebie :biggrin:

 

 

 

pozdro600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ty nie powiesz... Maciuś zanim zaczniesz oceniać innych, zacznij od siebie
wydaje mi sie ze tak wlasnie zrobilem, Andrzejku :biggrin: :

 

przyznaje sie sam przed soba ze nie widzialem pier*** znaku procz tego konczacego zakaz wyprzedznia

zlego slowa o gosciu nie moge powiedziec, bo w swietle prawa moja wina byla duza i bezsprzeczna!

 

p.s.

Jak to mówią, wojna też jest jednym ze sposobów uprawiania polityki. Jak ktoś pisze/mówi w interesującym Ciebie/kogoś temacie, to należy tak czy inaczej zapoznać się z taką opinią, odrzucić zawarte w niej emocje i zapoznać się z meritum. W ten sposób wiele ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.
wole wysluchac kogos madrego kto odrazu przechodzi do owego meritum, bez wynoszenia sie ponad wszystkich

 

pzdr.

Edytowane przez vasiliy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zakręty wchodzicie bez emocji i ze 100%tową kontrolą a na forum hormony szaleją...

Ale to i dobrze, bo dużo z tego bełkotu jest sensowne i ten kto potrafi to wyłowić cieszy sie jak dziecko z lizaka...

w każdym razie taka zabawa na Bandziorku jak byla opisana to nic innego jak brak wyobraźni. Jadąc 250km/h pokonujemy 69,44 metra na sekundę! Pomyślcie sobie ile zajmuje czasu nam wykonanie manewru od momentu zauważenia jakiejś niemoty wyjeżdzajacej z podporządkowanej o których tyle pisania jest na 4um i jaki jest dystans który w nim pokonamy. A w nocy ludzie jeźdzą zdecydowanie mniej ostrożnie niż w dzień bo są zmęczeni, spieszą sie do łóżek itp. Więc sytuacji nieprzewidywalnych jest stosunkowo więcej. Po co gadac o technice jazdy w takim przypadku? Wg. mnie nie ma ona tu najmniejszego znaczenia bo nawet najlepsi nie mają najmniejszych szans przy takiej widoczności i z taką predkością gdy na drodze pojawi się coś nieoczekiwanego. Ja sam lubię troche poszalec ale w granicach rozsądku i na drogach na których prawdopodobieństwo zrobienia krzywdy innym jest małe. Nie jeżdzę ponad moje umiejetności. Takie zachowanie jak było przedstawione w 1 poście jest godne potępienia. Jeśli kolego chcesz poszalec to rób to tak żeby inni nie ucierpieli. I niech Bóg ma w swojej opiece kogoś podobnego do Ciebie który by mi bliską osobę zabił lub poszkodował w wypadku spowodowanym przez taką jazdę jaką sie tu pochwaliłeś wszem i wobec na 4um... :biggrin: :biggrin:

w 1 poście padły też slowa: "a co tam- raz się żyje"- będac kierowcą odpowiadasz nie tylko za siebie! z takim mottem nie siadaj za kierę tylko zgłoś sie do Al-Kaidy, tam potrzebuja takich twardzieli :clap:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wole wysluchac kogos madrego kto odrazu przechodzi do owego meritum, bez wynoszenia sie ponad wszystkich

Jak nie prześledzisz wszystkich wypowiedzi w interesującym Cię temacie, to skąd będziesz wiedział kto jest mądry a kto nie? Rzecz warta zastanowienia.

Pozdrawiam.

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...