Skocz do zawartości

Gwarancja na nowe części - jest czy nie?


shadok
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Może i dział nieodpowiedni ale tu chyba kompetentnych najwięcej...

 

Padła mi pompa paliwa. Chcąc mieć spokój kolejne dwadzieścia lat zamówiłem nową. Nowa przyszła, dziś odebrałem i... Pan w salonie oświadczył mi, że nie udzielają gwarancji na zakupione NOWE części. No chyba, że bym u nich zamontował...

Pogadałem chwilę i wyszło: że nawet jeśli NOWA wyjęta z opakowania pompa nie będzie działać - moja strata i tyle. Mogę zamówić następną. Nie, nie ma możliwości sprawdzenia. I NIE MA na nią gwarancji ani dnia.

 

Ja wiem, że są na to paragrafy polskiego prawa, etc. ale qrka wodna... Jak tak można klienta traktować?

Czy to jest normalne postępowanie ze strony Hondy?

 

Dodam tytułem wyjaśnienia, że zamontowanie tej pompy, co dałoby mi gwarancję, nie wymaga nawet wprowadzania motocykla "na warsztat", nie wymaga narzędzi - jest prostsze od wymiany żarówki i zajmuje pięć (PIĘĆ) minut. Tyle, że jak mam przyjechać na wymianę (pomijając absurdalny koszt usługi, a jakże, musiałbym za tę wymianę zapłacić i to nie symboliczną złotówkę), jak nie mam sprawnej pompy? Na lawetę rozumiem... i 40 kilosów, bo tyle mam motocykl od serwisu.

 

No rozgoryczony jestem, nie da się ukryć...

Jak ochłonę, zamontuję, ze zlotu wrócę, napiszę podaniszcze gdzie trzeba i sprawę podrążę...

A "następną razą" poważnie się zastanowię, czy nowe kupować... :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze tak już jest, że gwarancja nie jest obowiązkowa. To czy producent jej udziela zależy tylko od jego dobrej woli i podejscia do klienta. Na szczęscie jest też tak, że sprzedawca odpowiada wobec kupującego przez 2 lata czy mu sie to podoba czy nie, a prze 6 m-cy od dnia zakupu jest domniemanie, że towar wadliwy był już w chwili zakupu i kupujący nie musi niczego udowadniać. Również od kupującego zależy, jaką formę doprowadzenia towaru do zgodnego z umową wybierze, czy naprawę czy wymianę na inny egzemplaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pretensje mam do sprzedawcy, bo wg mnie nie stosuje się do ustawodawcy właśnie.

Głowica to jednak inna sprawa jak sądzę. Jest to część mechanizmu, a nie zamknięty układ sam w sobie. A na zakupiony cały silnik gwarancję dajecie, czy też z montażem?

Ale... Czy jeśli kupię u was głowicę, a okaże się że np. otwory nie pasują (teoretycznie piszę, bo głowicy od karchera na oczy nie widziałem i wierzę, że to raczej mało prawdopodobne) albo jakaś sprężynka czy inne "cuś" nie odbija, to też nie wymienicie?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz shadok, w sumie to ciężko tak jednoznacznie stwierdzić bo do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie. Jeśli np. otwory nie pasują to jest to nasza wina bo Ty chciałeś głowice do modelu jakiegoś X a ona nie pasuje, więc sprzedaliśmy Ci złą głowicę. Ale jeśli np. kupiłeś głowicę, zamontowałeś sam i pękła po pół roku to gwarancji nie masz, chociaż byś zomonotwał super dokładnie i starannie ale nie montowałeś u nas.

Silniki to też są części całego mechanizmu, gdyż napęd jest przenoszony z osi poprzez tarczę skośną na tłoki, nie ma pasa napędowego, łańcucha ani żadnego sprzęgła. Tarcza skośna i tłoki muszą być zalane w oleju i jeśli np. powierzchnia tłoków będzie zniszczona w miejscu gdzie ślizgają się o tarcze to silnik będzie miał zwiększone opory pracy przez co może on bardziej się grzać a co w końcu może doprowadzić do spalenia uzwojenia.

 

Przy pompce paliwa z karchera..... tu np. może być brudny zbiornik paliwa, brudny filtr paliwa albo w ogóle go nie być. Można źle ustawić ciśnienie... Choć generalnie pompkę paliwa ciężko jest zepsuć. Ale wiesz niektórzy ludzie są antytechniczni...

 

Po to jest autoryzowany serwis żeby dysponował fachową wiedzą, specjalistycznymi narzędziami i świadczył usługi w swoim zakresie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, że każdy przypadek - o ile pojawi się problem - powinien być rozpatrywany indywidualnie.

Ciekawi mnie jak to jest np. ze sprzedażą opon i gwarancją na nie?

Bo jak kupowałem (w tej samej firmie zresztą) oponę, to mimo że nie zakładałem u nich gwarancję otrzymałem. Jeśli kupujesz akumulator, też gwarancję dostajesz bez konieczności montowania (inna sprawa to warunki tej gwarancji wymagające okresowych kontroli).

 

Wiadomość z ostatniej chwili: rzeczona pompa nie pasuje do uchwytu.

Numer części się zgadza, rocznik, rama, kable, wejście /wyjście, pompa nie pasuje.

I co? Gucio... Wykrakałem :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to właśnie masz problem, teraz kombinacje, sprawdzanie udowadnianie, dociekanie dlaczego nie pasuje, jeżdżenie tam i z powrotem, telefony, nerwy...

A jakbyś dostarczył im cały motocykl i zlecił wymianę pompy to miałbyś wszystko w dupie. Nie pasuje pompa którą zamówili - ich problem. Nie odbierzesz sprzęta póki nie będzie zrobiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko napisze że na wszystko jest gwarancja czy jest montowane samemu czy przez sprzedawce a jak sprzedawca jest oporny wystarczy zadzwonić do rzecznika praw konsumenta a on zadzwoni do sklepu w którym to było kupione i po 30s rozmowy sprzedawca wymienia towar na nowy lub szybciutko oddaje pieniądze :icon_mrgreen: wiem bo sprawdziłem na własnej skórze :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz sie o co martwic Shadok.

Faktycznie nie ma obowiazku udzielania gwarancji na sprzedawany towar, ale nie znaczy to ze sprzedawca nie jest za niego odpowiedzialny!!

W przypadku klientów indywidualnych obowiazuje teraz tzw. "niezgodnośc towaru z umową"

Tak jak napisal Pepe:

Domniemuje się, że jeżeli niezgodność ta ujawni się przed upływem 6 miesięcy od wydania towaru, to istniała ona w chwili jego wydania.

 

tu masz pare cytatów odnosnie tego terminu ktore z pewnoscia pomoga przekonac upartego pana sprzedawce:

 

* sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową w przypadku jej stwierdzenia przed upływem dwóch lat od wydania tego towaru kupującemu

* na powiadomienie sprzedawcy o wykrytej wadzie kupujący ma 2 miesiące od dnia jej wykrycia.

 

a to jest najlepsze i zawsze dziala jak chce sie dogadac:D

 

Warto podkreślić, że sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia podzespołu. Aby dodatkowo sprzedawcę zdyscyplinować, ustawodawca przyjął zasadę, że brak jego reakcji na reklamację przez 14 dni od jej otrzymania uważa się za uznanie reklamacji za uzasadnioną.

 

pozdrawiam

spoko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze nie generalizujcie juz tak, ze wszystko obejmuje odpowiedzialnosc za towar niezgodny z umowa, bo wyjdzie, ze zyjemy w idealnym kraju.

 

Wszystkie powyzsze opisy odnosza sie do jednego - do usterki, ktora fabrycznie tkwila w produkcie (lub powstala przed dniem zakupu). W przypadku samodzielnego montazu sprzedawca ma zawsze ta "luke", ze oswiadczy, ze jego zdaniem usterka powstala z winy kupujacego lub w wyniku niepoprawnego montazu. I cale te wielkie slogany mozecie sobie w du*e wsadzic, bo to Waszym zdaniem bedzie dochodzic swojego.

 

Na rzecznika praw konsumentow tez nie ma co liczyc - minely czasy, ze sprzedawca trzasl uszami na sama mysl o rzeczniku. Taka jest prawda, ze jego uprawnienia sa znikome - jak grzeczny telefon nie pomoze to pozostaje mu najwyzej pomoc Wam napisac pozew sadowy.

 

Z prawniczego punktu widzenia nie ma wiekszego znaczenia czy mowimy o silniku, pompie czy maszynce do hot-dogow. Wszystkie wady sa objete odpowiedzialnoscia sprzedawcy/producenta, a problem sprowadza sie do wykazania tego, ze to nie my spowodowalismy dana usterke.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, nie opowiadajcie głupot, bo zrobi jak mu radzicie i nic nie wskóra.... Łukasz ma rację. Odpowiedzialność sprzedawcy to jedno, a gwarancja co innego. Nie podepniesz pod odpowiedzialność faktu, że ktoś zamówił inną część niż potrzebował. Sprzedawca nie jest jasnowidzem, żeby wiedzieć co dokładnie potrzebujesz. Inna sprawa, że większość hurtowni motoryzacyjnych przewiduje wymianę części, więc nie sądzę żebyś z tym miał problem. Najwyżej zapłacisz jakieś grosze za wymianę (Lasson kiedyś tak robił). Normalna sytuacja że coś nie pasuje, zwłaszcza w starszych maszynach, gdzie nie jeden mechanik maczał swoje ręce.

Co do gwarancji na części nie wymieniane w serwisie to co się dziwicie? Może sprzedawca powinien brać odpowiedzialność za wymianę np wału w R1 wykonaną przez znajomego stryjka w garażu????? Pomyślcie trochę....

A rzecznika praw konsumenta to zostawcie w spokoju. Nic nie zdziała. A jeśli HZ10 trafiłeś na taką sytuację jak opisujesz, to świadczy to wyłącznie o niewiedzy sprzedawcy, a nie o możliwościach rzecznika.

Moja rada: idz do salonu i normalnie się dogadaj. Albo zrób tak jak Paweł ci radzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam skad wiesz ,że nic nie wskóra ? Z całą pewnością lepiej jest się po ludzku dogadać ale nie zawsze jest to możliwe. To normalne , że jak zamówisz coś innego niż potrzebujesz to nie bedzie pasowało ale Shadok twierdzi, że zamówił to co trzeba. Sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności za wymianę wału u wujka ale na pewno ponosi odpowiedzialnośc za wał i to o to chodzi, bo nie powiecie mi, że urządzenia psują się tylko z powodu złego montażu. Lukasz mylisz się , przez pierwsze 6 m-cy to sprzedawca ma tobie udowodnić, że nie masz racji a nie odwrotnie.

 

PS

Wielu sprzedawców bazuje własnie na tym, że ludzie nie znają swoich praw. A jak sprzedawca jest niemiły i niechętny do "ludzkiego" załatwienia sprawy to nie zaszkodzi małe postraszenie go znajomością paru paragrafów. Wbrew pozorom to często pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pepe, powiedz mi gdzie przeczytałeś, że shadok jest pewny że zamówił dobrą część? Napisał że się zgadza numer części, więc błąd musiał powstać gdzie indziej. Jeśli zamawiał podając numer katalogowy, to problem, a jeśli podając model motocykla i numer ramy, to błąd popełnił zamawiający. Wtedy ma pełne prawo do reklamacji. Oczywiście zakładając że ma jakieś potwierdzienie złorzonej reklamacji. Wiem że zaraz powiesz że umowa ustna jest też wiążąca i masz rację, ale spróbuj to udowodnić w praktyce. Dlatego twierdzę, że lepiej wyjaśnić problem na spokojnie. Sklepy z częściami są raczej przyzwyczajone do wymian (oczywiście nieużywanych) części.

Lukasz mylisz się , przez pierwsze 6 m-cy to sprzedawca ma tobie udowodnić, że nie masz racji a nie odwrotnie.

zgadza się, ale chodziło chyba o to, żeby zamówiona przez sprzedawcę ekspertyza nie wykazała winy użytkownika. to wyklucza naprawę. przynajmniej tak zrozumiałem łukasza.

masz rację, że sprzedawcy bazują na niewiedzy kupujących. ale cała ta kampania konsumencka jest o kant dupy. Wprowadza tylko mase zamieszania. ludziom wydaje się że jak pójdą do rzecznika praw konsumenta, to ten cuda zdziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...