Skocz do zawartości

Zajechal motocykliscie - kolejny wypadek ;(


hbr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A skąd szanowni panowie wiedzą ile motocyklista jechał?? Ciężko ocenić na podstawie tego marnego zdjęcia jaka była prędkość motocykla. Nie uważam że jechał mało ale ciężko stwierdzić czy jto było 120 czy może 240??

 

ps. a ile Wy jeździćie po takich drogach: 70 czy może 85??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd szanowni panowie wiedzą ile motocyklista jechał?? Ciężko ocenić na podstawie tego marnego zdjęcia jaka była prędkość motocykla. Nie uważam że jechał mało ale ciężko stwierdzić czy jto było 120 czy może 240??

 

ps. a ile Wy jeździćie po takich drogach: 70 czy może 85??

dlatego wiemy, ze wiemy ile sami jezdzimy

 

ale na powaznie to mozna to w miare precyzyjnie stwierdzic po uszkodzeniach, a te tutaj sa powazne biorac pod uwage roznice mas pojazdow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodze się motocykliście nie można odmówić tego, że przypieprzał ostro, a katamaraniarze jak zwykle nie liczą się z motocyklami, na szczęście gość żyje i gazeta jakoś w miarę to ujęła - nie zniósłbym chyba kolejnego durnego oskarżenia motocyklisty o "dawcowanie" itd... moze niektórzy jeżdżą szybko ale to nie zawsze tak ze to oni sa najgorsi i najniebezpieczniejsi!! pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde Łukasz, czep się tramwaja ;)

Popatrz na uszkodzenia samochodu i sam sobie odpowiedz ile jechał.

Kierowca samochodu popełnił błąd bo źle ocenił odległość. Nie pomogła mu w tym sztuczka optyczna, która powoduje że bardzo ciężko jest określić odległość jeśli jest tylko jedno światło. Motocyklista popełnił błąd bo ciął za szybko i wierzył w pierszeństwo przejazdu. Wszystko w temacie. Wiadomo, że niewielu z nas jeździ z prędkościami przepisowymi. Ale tu tylko chodzi o obiektywizm i rozsądne analizowanie zdarzenia drogowego. po prostu po raz kolejny widać, że trzeba myśleć za innych i trochę jak w szachach, przewidywać na pięć posunięć przeciwnika naprzód.

 

Jesli dobrze pamietam to crashtesty wykonywane sa z predkoscia 40-50km. Pamietajmy tez, ze energia kinetyczna rosnie wykladniczo wraz ze wzrostem predkosci (0.5mV^2) wiec jesli cial 40 km wiecej niż crashtesty, to mialo to kolosalna roznice.

 

Pozdrawiam!

Moje moto podróże

Jeździć póki ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nawet jakby jechał 90 km/h mogłby spowodować takie uszkodzenia puszki. Weżmy pod uwagę masę moto z gościem i powierzchnię z jaką moto wbija się w puszkę ( coś jak strzała ). Uważam, że jakby jechał 2 paki to nie byłoby co zbierać. No, ale fachowcem nie jestem i ocenią to już i tak po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem trzeba mieć oczy w d**** Nie patrzeć tylko przed siebie a wokół siebie.

Druga sprawa... Oni poprostu myśla ze my jesteś dalej, ze zbliząmy sie wolniej, uważają ze zdążą skręcić

 

Witam! Albo nas nie widzą. Z racji tej , że niestety , ale motocyklistów jest bardzo mało , kierowcy samochodów nie myślą o tym, że my istniejemy. A już nie wspomne o tym, że nie mają pojęcia o prędkosciach i przyśpieszeniach tych że motocykli. Prosty przykład: Jadę z nad Morza "autostradą" okolice Szczecina zwalniam przy dojeździe do skrzyżowania na którym w lewo z podporządkowanej na droge w kierunku Morza szykuje się samochód do wjazdu . Zwalniam do predkości , przy której normalny kierowca ( czyt. motocyklista) by już mnie zauważył, a on ( gdy dojeżdżam do skrzyżowania) wyjeżdża mi prosto pod koła. Pytam: Dlaczego nie jechał jak jeszcze byłem daleko od niego i nic innego nie jechało w tym czasie? Takich sytuacji mógłbym przytaczać wiele. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dlatego, jak dojezdzam do skrzyzowan i widze ze ktos proboje skrecic w lewo to praktycznie zawsze wlaczam dlugie swiatla. Przypuszczam ze jest to jakis znak ostrzegawczy...jak narazie dziala bez pudla.

 

Pozdrawiam!

Moje moto podróże

Jeździć póki ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dobrze, że policjant był obiektywny i napisał, że motocyklista jechał prawidłowo. Ale wypadku się niestety nie cofnie. Dobrze że żyją.

Po przemyśleniu sprawy muszę stwierdzić, że przydałoby się, żeby każden jeden z Was (ja jeszcze nie bo nie mam prawka) wyrobił sobie taki nawyk, że jak widzi kierowcę starającego się włączyć do ruchu, wyjeżdzającego z jakiejś uliczki instynktownie zmniejszyć gaz lub go nawet chwilowo odciąc! Wtedy droga chamowania znacznie się zmniejsza i jest większa szansa na uniknięcie wypadku, podobnego do tego z artykułu. Naprawdę jest lepiej zwolnić bo nie wiadomo kto to jest. Nie wiadomo czy właśnie nie wraca z imprezy i jest nawalony!! Lepeij jest zwolnić i życ. To że i motocyklista żyje i koleś w samochodzie to kjest nieprawdopodobne poprostu!

Nie zawsze ma się tyle szczęscia! Takie jest moje zdanie!

 

Ale sie rozpisałem ;) Weny dostałem :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak duza predkosc.... ja jechalem ok 60-70 wlasnie w ten sam sposob gosc skrecal w lewo... przechylajac sie urwalem dzwignie zmiany biegow. A tluczenie goscia "jestem juz 20 h za kolkiem i nie wiedzialem Cie sorry.." myslalem ze goscia zaje... Takze predkosc nie ma zadnego znaczenia tylko idioci za kolkiem !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...