Skocz do zawartości

Broń boże nie brać przykładu


Marlew
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

hehehe... dobre... to ja wam powiem chłopaki, że gixer 3/4 robi się mało stabilny przy 280 :D

 

wiem o czym mówisz.... ale to wszystko przez to, że na Marszałkowskiej przed Galerią Centrum się ostatnio asfalt popsuł..... :icon_mrgreen: więc nie martw się, z gixerem jest wszsytko ok :biggrin: -tak mówie, żebyś do serwisu przypadkiem bez sensu nie jechał... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem o czym mówisz.... ale to wszystko przez to, że na Marszałkowskiej przed Galerią Centrum się ostatnio asfalt popsuł..... :icon_mrgreen: więc nie martw się, z gixerem jest wszsytko ok :crossy: -tak mówie, żebyś do serwisu przypadkiem bez sensu nie jechał... ;)

 

Chłopaki tak nie wolno!! W mieście, ups w centrum miasta!! Nie wolno tak szybko bo nie dość że psujemy wizerunek to jeszcze RYZYKUJEMY :biggrin:

... koło Domów Centrum max 180... ale na II żeby ludzie słyszeli :D

 

 

"EdgeCrusher Napisano 31 minut temu

 

Cytat(01kriters @ 06 Lipiec 2006 - 15:30) *

 

Edge pytanie było proste co według Ciebie jest bardziej niebezpieczne jazda w dużym ruchu ulicznym z prędkościami porównywalnymi do ruchu? Czy może jazda 220 po moscie siekierkowskim o 2 w nocy gdzie nie ma praktycznie samochodów, ruch pieszy jest wyłączony itd..

 

Udzielilem odpowiedzi. Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Wszystko jest w zakresie jakiegos prawdopodobienstwa."

 

Edge nie chodzi o prawdopodobieństwo tylko TWOJą I WYłąCZNIE TWOJą subiektywną ocenę co jest bardziej niebezpieczne. Miasto i 50/godz (zwłaszcza w tym upale kiedy kierowcy nie widzą i nie słyszą niczego i jezdzą jak pijani) czy noc i 250 po moście siekierkowskim gdzie jadą 4 samochody na odcinku 1 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam sie tego nie przyznać na forum, bo przecież MY sie nie dajemy podpuszczać ;) Wczoraj też sie tak ganiałam z jakimiś kolesiami w Golfie ( po warszawie) od świateł do świateł.... fajna zabawa była, oni tylko jacyś wku*** pojechali :D

 

...ale po co ma sie własciwie motocykl? Właśnie po to zęby od czasu do czasu poszaleć, a jak ktoś zapyta udawać niewiniątko, które max 90km/h jeździ :icon_mrgreen:

Ty chyba nie masz dzieci...

 

 

 

Ostatnio zginela dziewczyna....19latka o ile dobrze pamietam...tutaj to wsyscy kozacy sa,ale jak przyjdzie co do czego to wielka skrucha i swieczki...

Edytowane przez Agabusa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba nie masz dzieci...

Ostatnio zginela dziewczyna....19latka o ile dobrze pamietam...tutaj to wsyscy kozacy sa,ale jak przyjdzie co do czego to wielka skrucha i swieczki...

 

pogadamy za pare lat jak bedziesz mocna 600tka smigac....

 

smierc tej dziewczyny jest tragedia ale potwierdza dalej teze ze bezpieczniej jest jezdzic w nocy niz za dnia...

 

pozdro i bezpieczniej jazdy!!!!

Edytowane przez yezoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edge nie chodzi o prawdopodobieństwo tylko TWOJą I WYłąCZNIE TWOJą subiektywną ocenę co jest bardziej niebezpieczne. Miasto i 50/godz (zwłaszcza w tym upale kiedy kierowcy nie widzą i nie słyszą niczego i jezdzą jak pijani) czy noc i 250 po moście siekierkowskim gdzie jadą 4 samochody na odcinku 1 km

 

A co ja Ci mam kurde powiedziec, skoro ostatni sezon zakonczylem w szpitalu, bo w nocy przed mostem siekierkowskim mi pieszy pod kola wybiegl? Zyje tylko dlatego ze wolno tam jechalem, jakbym cial te nawet 120 to ani z jednego ani z drugiego nie bylo by co zbierac...

 

Pozdrawiam!

 

P.S. Widze ze ironii z ruletka nie zalapaliscie....no coz...chociaz z drugiej strony pewnie wygodniej bylo przyjac ze mowie powaznie...

Moje moto podróże

Jeździć póki ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co ja Ci mam kurde powiedziec, skoro ostatni sezon zakonczylem w szpitalu, bo w nocy przed mostem siekierkowskim mi pieszy pod kola wybiegl? Zyje tylko dlatego ze wolno tam jechalem, jakbym cial te nawet 120 to ani z jednego ani z drugiego nie bylo by co zbierac...

 

no bo jakbyś jechał tam jak normalni ludzie czyli między 1,6 a 2,0 to byś nawet nie wiedział, że ktoś za Toba chce się zabawić w sprintera :icon_mrgreen:

 

pees. a ja gdybym nie jechał tak szybko jak jechałem ostanio na drodze dojazdowej do 2oo to by się ktoś na pizze nie doczekał bo dostawce na skuterku skasowałbym totalnie.....a z drugiej strony jakbym jechał wolniej to nawet bym nie wiedział, że ktoś jakąś pizze zamawiał :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze smierc tej panny nie byla przypadkowa...ale to juz zostawie...bo to przykra sprawa dla mnie i nie tylko....

Po drugie...czy wy nie przesadzacie!!!!!! Bo z tego co ja tu czytam zaczynam wnosikowac, ze najlepiej jezdzic motorem w nocy, bo wtedy jest malo samochodow....maly ruch i nie ma pieszych. Ludzie....poczytajcie siebie co....przeciez nie mamy motorow po to, zeby wlec sie po nocach!!!!

A w ogole zaczynam sie powoli zastanawiac nad powaga niektorych tekstow....bo to co u mnie wywoluje smiech, u coniektorych gniew i zaczyna sie dyskusja.

A tak na powaznie to do licha...przeciez moge isc do sklepu i mnie potraci jakis samochod, cokolwiek...dachowka mi spadnie na glowe.

Utarlo sie jak sie utarlo z tymi motocyklami...Ci co maja scigacze to samobojcy, itd. Ale kazdy wie swoje.

I jezeli ktos lubi jezdzic szybko niech jezdzi jak wyzej wspomnialam..ale niech sie nie smieje z tych, dla ktorych 100km/h jest wystarczajace. Bo to juz jest niesparwiedliwe troche....zyjemy w wolnym kraju.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Beti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty chyba nie masz dzieci...

Ostatnio zginela dziewczyna....19latka o ile dobrze pamietam...tutaj to wsyscy kozacy sa,ale jak przyjdzie co do czego to wielka skrucha i swieczki...

 

 

Ja mam. Córkę. Jest najwazniejsza. Ale musi zrozumiec że tata ma takie hobby że od czasu do czasu ryzykuje życiem. W razie czego zostaje mama i sporo kasy z ubezpieczenia.

 

Nigdy nikomu z nas nie zapaliłem i nie zapalę świeczki. Dlaczego? Bo każdy z nas wsiadając na motocykl ryzykuje cholernie dużo,i to ryzykuje wyłacznie na własną odpowiedzialność. Bo można gadać że kierowca katamarana wymusił itd... jeżeli ktoś siedziałby wtedy w aucie a nie na moto to pewnie by przeżył albo nie wylądował w szpitalu. Zwykły szlif przy 80-120 może skończyć się śmiercią bądź kalectwem a lądowanie w rowie katamaranem jadącym np 120 kończy się zazwyczaj wyjściem o własnych siłach z pojazdu. Więc ryzykujemy cały czas. Jadąc 250 a nie 120 po prostu zmieniam proporcje - zamiast szpitala i inwalidztwa zostaje tylko smierć. A osobiście, ponieważ jestem całkowicie niewierzący wolę nicość niż 35 lat w wózku.

 

Zawsze można zbierać znaczki - nieprawdaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam. Córkę. Jest najwazniejsza. Ale musi zrozumiec że tata ma takie hobby że od czasu do czasu ryzykuje życiem. W razie czego zostaje mama i sporo kasy z ubezpieczenia.

 

Nigdy nikomu z nas nie zapaliłem i nie zapalę świeczki. Dlaczego? Bo każdy z nas wsiadając na motocykl ryzykuje cholernie dużo,i to ryzykuje wyłacznie na własną odpowiedzialność. Bo można gadać że kierowca katamarana wymusił itd... jeżeli ktoś siedziałby wtedy w aucie a nie na moto to pewnie by przeżył albo nie wylądował w szpitalu. Zwykły szlif przy 80-120 może skończyć się śmiercią bądź kalectwem a lądowanie w rowie katamaranem jadącym np 120 kończy się zazwyczaj wyjściem o własnych siłach z pojazdu. Więc ryzykujemy cały czas. Jadąc 250 a nie 120 po prostu zmieniam proporcje - zamiast szpitala i inwalidztwa zostaje tylko smierć. A osobiście, ponieważ jestem całkowicie niewierzący wolę nicość niż 35 lat w wózku.

 

Zawsze można zbierać znaczki - nieprawdaż?

 

no to, qurczę, Marlew, pojechałeś...

mówiąc śmiertelnie poważnie, pokazałeś swoje wnętrze, mówiąc bardziej lajtowo - chyba jednak Cię popier..liło że jeździsz w ciemnej szybce w nocy z takimi prędkościami :biggrin: może jednak powinieneś dać sobie szansę ;)

nie mogę nawet napisać, że jesteś debil, morderca etc. bo ze wstydem muszę przyznać, że sama też daję się tak podpuszczać :icon_mrgreen: i nie myślę wtedy czy to bezpieczne czy nie. ostatnio mi się to przytrafiło w ostatni weekend...

qurczę, lubię adrenalinkę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura!!!!!!! W momencie katastrofy siedziała w kiblu w tylnej części samolotu (ogon). Spadła gdzieś w górach. Cała była połamana ale przeżyła.

 

Łacja kłóliku, Vesna Vulovic pomylila mi się z Julianą Koepcke. Vesna faktycznie spadła z kawałkiem części ogonowej i się nieźle poturbowała, natomiast Koepcke wyłącznie ze swoim fotelem i miała kilka obtarć naskórka. Fakt pozostaje faktem - współczesna historia awiacji zna tylko dwa takie przypadki. I zna tysiące przypadków, kiedy ludzie nie wychodzili z tego cało.

Tak samo ze śmiganiem 200-250 km/h po katowickiej. W jednym przypadku na 100 wstaniesz, otrzepiesz się i dalej pójdziesz na piechotę. W pozostalych owiniesz się na drzewie/latarni/przystanku (niepotrzebne skreślić) nie zmieni tego to, czy jedziesz w pełnym rynsztnku czy w samych tylko kąpielówkach :biggrin:

 

A dla niedowiarków Info z WIKIPEDII

oraz Księga rekordów Guinessa - najwyzszy skok bez spadochronu

 

:icon_mrgreen: :D ;)

Edytowane przez M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...