Skocz do zawartości

Polskie motocykle


Pimpek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

a apropos moto. Jawa 50 to totalna padaka. tam sie ciagle przestawial zaplon.

 

mialem cos takiego 3 lata i z zaplonem niemialem zadnych problemow no oprocz wymiany swiecy i kabla co sezon. jak dla mnie to byl niezniszczalny sprzet, najlepsze moto pod wzgledem bezawaryjnosci jakie mialem. no i fajnie bylo mowic: jezdze jawa 50 mustang-piekna nazwa gorzej z reszta :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Drodzy Koledzy ( a oczywiście i Kamraci ;) )

Mogę się tylko wypowiadać na temat Junacka, nooo może ciuuut o WuFuMie.

Junak jaki jest kazdy widzi - myśle o orginale, a nie przeróbkach.

* Opony. Dopiero w tym roku zmieniłem DeGuMy/1961 na Mitasy - dwie wywrotki na mokrej jezdni wystarczyły

* Iskrownik. Jeżdżę tylko na iskrowniku. ZERO problemów. Żadna deszczówka mu nie groźna - nie dawno w trzy Junaki jechaliśmy na Roztocze (350 km) prawie cały czas w deszczu, a potem w deszczu ze śniegiem !!! Dostaliśmy zdrowo w tyłek, a Junaki ....jak nowe :flesje: . Muszę zaznaczyć jednak, że mój iskrownik NIGDY nie byl rozbierany, nawet nie byl zdejmowany z silnika od .....1961 r :smile: może dlatego działa bez awaryjnie.

* Gaźnik. Oryginalny, dobrze wyregulowany, trzyma obroty i reaguje na manetkę, po śmiganiu w sierpniowej ulewie nieco kaszlał, ale okazalo się, że w środku ma ze 3 cm qbiczne ...wody :rolleyes: . Niestety z uwagi na spory stopień wyrobienia przepustnicy muszę trzymać ciut wyższe obroty jalowe.

* Wycieki. Orginalnie składała fabryka na uszczelki papierowe i Hermetik. Musial ciec. Ale po przyzwoitym złożeniu np na siliconik ma prawo kapać tylko z łańcucha, znaczy jeżeli odma wychodzi na łańcuch. Mialem problem z wylewajacym się olejem ze skrzyni biegów. tu jest historyjka http://www.dzikijunak.org/gallery/album577 . Mój Junack znaczy teren, ale jego serducho jeszcze nie bylo rozpoławiane !

* Prądnica. Orginalna 6V. Do prędkości 50/60 na normalnej drodze w nocy spoko, ale w deszczu i z samochodami z naprzeciwka - ciężko :icon_mrgreen: . Jeżeli komora prundnika jest dobrze uszczelniona, sam prundnik nie wykazuje luzu na łożyskach i jest dobrze skręcony - żadnych awarii :flesje:

* Orać Junakiem nie orałem, ale mam kilka silników co kiedys pracowały w traktorku czy zglegozgryzarce :lalag: Widziałem jednak nieco przerobionego Junacka jak ciągnął wóz prawie drabiniasty :icon_exclaim:

Alem się rozpisał :flesje:

Pozdrawiam Weteraniarstwo

K54

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do orania pola to dziadek i ojciec o tym mówili.Co do jazdy w tył to kolega miał coś takiego w MZ Trophy.

Z ciekawych histori to mogę powiedzieć narazie jedną przekazaną przez ojca.Jehał za młodu z wujkiem po wsi wieczorem-każdy na swoim komarku.No i nagle tata patrzy a wujek zamiast skręcić na zakręcie pojechał prosto w pole i zatrzymał się na rowie.Okazało się że zasnął ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało.Mam jedną zagadkę rodzinną w której nikt mi nie pomoże raczej-Dziadek był mechanikiem i ponoć za głębokiej komuny załatwił jakoś z niemiec Harleya.Niestety nie wiem co to był za model ale miłoby było dowiedzieć się że przez rodzinę przewinął się jakiś weteran.Był to pewnie panhead,flathead albo knucklehead(zgaduję po okresie w jakim to było).Niestety nie znalazłem żadnych zdjęć.Jak czytam waszych przygód to sam pragnę mieć swojego weterana-konieczniez czerwonym błyszczącym lakierem.:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
ostatnio jak bylem na wsi to slyszalem taka historyjke: "a ja majac te 20 kilka lat mialem -W-F-M- i raz uciekalem przed milicją wjechalem miedzy pola na miedze przejechalem przez pas miedzy a warszawa milicyjna jak wjechala i ten pas miala przez srodek podlogi to zawisła" nie wiem czy to prawdziwe ale slyszalem takie cos j.gif

 

mój tato to samo mi opowiadał, jak kiedyś uciekał wską (miał ich sporo swojego czasu) przed policją to wjechał w polną drogę (wiadomo koleiny spore) i przejechał środkiem, a policjanci jak sie władowali na tą droge to niestety :P mieli troszkę zbyt mały prześwit i miske sobie urwali:D z komisariatu przyjechała druga suka i ich odholowała:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysoka awaryjnosc motocykli wynika z ich obsługi, mianowicie jak sie wciska 1 z 3 a potem pełny palnik i na jednym kole +palenie gumy to zaden silnik tego nie wytrzyma, tak wlasnie było u mnie na pobliskiej wichurze, była sobie wsk na chodzie z papierami, to najpierw jezdzili bez oleju w skrzyni bo po co skoro pali, potem urwali kopke, ale jeszcze szło zapalic na biegu, a potem pourywali naciagi lancucha a na koniec zatarli silnik i zal ze to takie gówno bo scigaczem to nie takie rzeczy robia i jezdzi, efekt-poszła na złom:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu (na wakacjach) zatrzymałem sie na jednej z wiosek Junakiem. Podszedł jakiś dziadek i zaczął wkręcać mi jak to on szalał za kawalerki Junakiem. Powiedział jedno: "ja junaka nie żałowałem, jeździł ile fabryka dała". Więc nie ma co się dziwić, że większość motorów, które dotrwały do naszych czasów mają słaby stan silnika jak i całej reszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...