MYCIOR Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 ja jak jade puszka i ktoś sie trzyma za blisko, tak ze juz mi na dupe wjezdza to włączam na sekunde tylne światła przeciwmgielne i kles daje po heblach. Zazwyczaj jak ktos jest w miare kumaty to wie po 2-3 razach ze za blisko sie trzyma i albo mnie wyprzedza jak sie nie chce wlec za mną , albo trzyma wiekszy dystans. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dudek146 Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 (edytowane) A ja mam inne wrazenia. Zawsze staralem sie zachowac bezpieczny dystans od poprzedzajacego samochodu (zreszta, niewazne czy na moto, czy puszka). I co? I zawsze w te luke wciskala mi sie puszka. Facet wjezdzal mi przed moto na 2-1,5-1 m przed moim przednim kolem, tak, ze musialem dawac po heblach, zeby zwiekszyc dystans. A co ciekawe, jedna sympatyczna ( wink.gif ) kobieta jezdzaca na moto, brylujaca na innym forum, powiedziala, ze ona tez by tak zrobila jadac puszka banghead.gif To mnie najbardziej wk***ia - jadę sobie spokojnie, przepisowo około metra od pobocza zachowuję odstęp od puszki a tu taki jeden z drugim wyprzedza mnie i wciska się między nie a puszkę, gdy zmniejszyłem dystans miedzy mną a samochodem to doszło do tego że się ze mną taki zrównał po czym zaczął powoli zjeżdżać na mój pas zmuszając mnie do złapania pobocza lub przyhamowania (przyśpieszyć się nie da bo i tak „siedzę” na zderzaku samochodu. Może i nie miałbym nic przeciwko temu gdyby nie to że oni wyprzedzali tak [tylko mnie i dalej wlekli się w kolejce pojazdów, a ja sukcesywnie w tej kolejce się cofałem. Chcąc zapobiec takim manewrom zjechałem prawie na środek jezdni, jedyne co dzięki temu zyskałem to wygrażanie pięścią i teksty w stylu :”jak jeździsz…”. Ten ostatni pacan przegiął więc zredukowałem i wyprzedziłem wszystkich, którzy mnie wyprzedzili (a mogłem wyprzedzić cały korowód łącznie z autobusem będącym przyczyną powstania - jak ja to nazywam „kolejki do wyprzedzenia”) po czym bezceremonialnie zjechałem na swój pas. Może coś w ten sposób zrozumieją??? Edytowane 29 Czerwca 2006 przez dudek146 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemoo Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Cóz tu dużo pisać temacik się rozwija ja napisze tyle "WARIATÓW NIE BRAKUJE NA 2OO CZY W KATAMARANACH!!UWARZAJCIE NA SIEBIE!!NAPRAWDE!! pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marta69 Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Niebezpieczne jest też i wkurzające jednocześnie, kiedy wyprzedza nas katamaran, to czasami zachowuje, a w zasadzie nie zachowuje bezpiecznej odległości od wyprzedzanego moto.Czasami wygląda to tak,że wpycha się na trzeciego bo moto jest wąskie. Zawsze z kopa w drzwi , wtedy pomyśli że za blisko podjechał :biggrin:Dokładnie =/ Do tej pory się zastanawiałam co z takimi idiotami robić i pomysł z drzwiami mi się podoba.Zdarzyłoby mi się przez takie coś zaliczyć glębe =/ Na szczęście się udało. Cytuj Radosna twórczość ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartic Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 a ja wykorzystałem radę kolegi z forum i gdy ktoś siedzi mi na ogonie, to zaczynam 'swing' :biggrin: pochylam sie moto raz na lewo, raz na prawo... uwierzcie mi, moto-mugole myślą, że coś się dzieje niedobrego i nagle z tyłu robi się przestrzeń dla autobusu :icon_mrgreen: lekkie naciskanie hamulca nic nie daje. nie chcą dać się wykiwać :wink:pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Nie ma złotego środka na piratów, człowiek musi myśleć nie tylko za siebie, ale i za innych jak chce żyć.W większości przypadków można przewidzieć zachowanie innych i przynajmniej przygotować się do tego. Przykładowo gdy ktoś ma zamiar mnie wyprzedzić łagodnie przybliżam się do środka jezdni i jak zacznie manewr wyprzedzania to łagodnie zjeżdzam na prawo. W ten sposób puszka musi wyjechać na drugi pas i wtedy nie wyprzedza mnie owłos. Nie musiałbym tak postępować, gdyby robili odstęp przy wyprzedzaniu a tak musze sam o to zadbać. I tak ostatnio zbladłem jak wyjeżdzam ze zjazdu na głównąi przed samym wyjazdem na główną zwalniam by sprawdzić, czy nic nie jedzie a w tymże momencie z tyłu na pełnym gazie dolatuje do mnie ciężarówka i wyprzedza mnie po lewej wpadając odrazu na główną. Gość siedzi wysoko to pewnie wcześniej widział, że nic nie ma na głównej ale ja nie bo mi zasłaniało wzniesienie. No i jaki efekt tego zajścia, że ja mam prędkość 40 km/h a obok mnie w odległości 1m leci ciężarówka 90km/h odrazu zajeżdzając mi droge w momencie jak już jestem na głównej (no bo by ciężarówą wylądował na pasie przeciwnym). Nie muszę wam mówić jaki był podmuch wiatru z takiej ciężarówki i jak musiałem hamować by nie wjechać pod tylne koła naczepy przecinające mój tor jazdy.Ręce mi opadły mega piractwo, gościu by mnie rozjechał i nawet by mu powieka nie zadrgała. Ludzie co się dzieje z wami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-=Mefisto=- Opublikowano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 (edytowane) Witam, jak na mój gust ten filmik nadaje się idealnie do tego tematu... http://videos.streetfire.net/hottestvideos...a0d8125d501.htmEwidentny brak rozwagi, pomyślunku, obserwcji doprowadził w tym przypadku do tragiedii....brak zachowania odstępu (oczywiście ze strony kierowcy tego żółtego czegoś) !!!!!! I ten "ktoś" jeszcze ucieka !!!!! O zgrozo....takiemu to tylko kolczatkę pod koła i niech się dzieje co dziać się ma !!!!!!!!!!!!!! Edytowane 29 Czerwca 2006 przez -=Mefisto=- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abcd Opublikowano 29 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2006 Witam, jak na mój gust ten filmik nadaje się idealnie do tego tematu... http://videos.streetfire.net/hottestvideos...a0d8125d501.htmEwidentny brak rozwagi, pomyślunku, obserwcji doprowadził w tym przypadku do tragiedii....brak zachowania odstępu (oczywiście ze strony kierowcy tego żółtego czegoś) !!!!!! I ten "ktoś" jeszcze ucieka !!!!! O zgrozo....takiemu to tylko kolczatkę pod koła i niech się dzieje co dziać się ma !!!!!!!!!!!!!! Typa z tego filmu powinni odrazu zagazowac! Albo ręce pou***rdalac! sk***n! Przez jednego brudnego debila moze zginac kilkanascie dzieciakow w autokarze... :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AsiekHonda Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 (edytowane) Do Bartica..Dobry sposób...sprawdze :icon_mrgreen: Często mam jakieś chore akcje z zakomplesionymi facetami w samochodach. Za wszelką cenę chcą wyprzedzić... Najlepsi są Panowie z audi (jeśli ktoś ma to przepraszam) siedzą mi na ogonie jakby mnie popchnąć chcieli :biggrin: Edytowane 30 Czerwca 2006 przez AsiekHonda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gurufarmi Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 :buttrock: tak samo kiedyś simsonem skuterem walnąłem w jakiegoś Kangoo czy coto było :buttrock: wieczór.. moja wina... jechalem za blisko i na świadłach wyhamował gość ostro .... a ja nie zdołałem wyhamować... słabe hamulce :D przy nie tak dużej prędkości walnąłem i zwiałem:D nic sie nie stało ino simsonkowi błotnik sie wgniótł i ocierał o oponę :D :wink: :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abcd Opublikowano 30 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 :buttrock: tak samo kiedyś simsonem skuterem walnąłem w jakiegoś Kangoo czy coto było :D wieczór.. moja wina... jechalem za blisko i na świadłach wyhamował gość ostro .... a ja nie zdołałem wyhamować... słabe hamulce :wink: przy nie tak dużej prędkości walnąłem i zwiałem:D nic sie nie stało ino simsonkowi błotnik sie wgniótł i ocierał o oponę :crossy: :biggrin: :buttrock:gurufarmi uwazaj chlopie, bo slyszalem ze policja powolala specialna jednostke dochodzeniowa do walki z przestepczoscia zorganizowana, mozesz byc ich nastepnym celem :icon_mrgreen: :bigrazz: :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
&REW Opublikowano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2006 Nie ma złotego środka na piratów, człowiek musi myśleć nie tylko za siebie, ale i za innych jak chce żyć.W większości przypadków można przewidzieć zachowanie innych i przynajmniej przygotować się do tego. Przykładowo gdy ktoś ma zamiar mnie wyprzedzić łagodnie przybliżam się do środka jezdni i jak zacznie manewr wyprzedzania to łagodnie zjeżdzam na prawo. W ten sposób puszka musi wyjechać na drugi pas i wtedy nie wyprzedza mnie owłos. Nie musiałbym tak postępować, gdyby robili odstęp przy wyprzedzaniu a tak musze sam o to zadbać. Myślę, że to dobry pomysł. Wypróbuję, choć muszę powiedzieć, że nie zdarzało mi się, że przy zjeżdżaniu w lewo, żeby zobaczyć czy wolne do wyprzedzania, wuj jeden z drugim wyprzedzał mnie po prawej i jeszcze pięścią wygrażał ... jak mówisz, nie ma złotego środka. Ale trzeba coś stosować, a może nawet dobierać do charakteru puszkarza :icon_mrgreen: Greetz, &REW. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filon89 Opublikowano 2 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2006 przez takie coś nie dałem egzaminu niestety zdłem za 2 razem na skrzyrzowaniu przedemną stała ciężarówka a ja podjechałem jakiś metr za nią stanołem na skrzyrzowaniu nie ma przepisu odnośnie odległości ale z samochodu egzaminatora wygladało jakby moje przednie koło wjechało pod tira wiec mnie oblał uzasadniając "gdyby takie coś miało miejsce na górce podczas ruszania tir mógłby się cofnać i spłaszcyć ciebie" no tak ale na górce tak bym sie nie zatrzymał ale jemu nie nagadasz koniec i już ale co do odstępu to ma racje mój kumpel jechł za jakimś sportowym samochodem i jak tamten gwałtownie zachamował ten ledwo co wyrobił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lysy600 Opublikowano 2 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2006 Tydzień temu jechałem sobie za dwoma puszkami. teren zabudowany, zakręty, nie było jak ich wyprzedzić więc nie spieszyłem się i puściłem ich na jakieś 50m przed siebie. W pewnym momencie zobaczyłem jak temy drugiemu poszedł dym z opon podczas hamowania... Klient z przeciwka wyprzedzał przed szczytem wzniesienia :cool: . Gdybym tak jechał bliżej poprzedzającego mnie samochodu np. szykując się do wyprzedzania to byłoby krucho :lapad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bodek_o Opublikowano 2 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2006 Witam, jestem czlowiekiem z "katamaranu" chociaz od przyszlego sezonu mam zamiar jezdzic juz na 2oo :biggrin: Chcialem sie podzielic z wami pewnym wydarzeniem, moze was czegos nauczy. Otoz wracalem sobie z miasta do domciu, jade sobie jade a we wstecznym lusterku widze cisnie za mna skuterek, no to nic mysle - fajnie mu, chlodek itd. jedziemy tak jedziemy az w koncu wlaczam kierunek w prawo przejechalem jeszcze paredziesiat metrow i hamuje bo wjezdzam na wjazd, a kolo skuterem j*b mi w tyl. Podjechalem dalej samochodem i wyskakuje do typa, pytam czy caly itd. wstal z jezdni z maszyna i zeszlismy z drogi. Kultularnie pogadalismy i gosc sie udal do domu. Uwazajcie ludzie tymi maszynami, bo sami wiecie ze jednosladem duzo trudniej wychamowac. Jakby koles odbil sie na sasiedni pas to nie wiem czy juz by wstal. Dodam jeszcze ze nie chamowalem ostro, ale gosc poprostu byl zabardzo rozpedzony, nie wiem, moze chcial wyprzedzac, lawirowac wezykiem tak jak reszta dresow na 2oo :biggrin: i jakos nie zauwazyl ze wlaczam migacz (a nie wlaczylem w ostatniej chwili - wierzcie mi).No to tyle, uwazajcie na katamarany :lapad: :cool: :) Od momentu kiedy jeżdżę motorem, trzymam większą odległość od poprzedzającego mnie pojazdu.Przyczyna jest prozaiczna. Wolę mieć więcej miejsca na ewentualne awaryjne hamowanie. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.