Skocz do zawartości

Idiota na motocyklu


zalmen3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

widzę,ze wszyscy wyczuli o co mi chodzi... :icon_razz:

 

to był argument VS stwierdzeniom : ulice - dla pojazdów, chodniki- dla pieszych.

 

jak ja jade po chodniku to się turlam. jedynka bez gazu. pieszy w promieniu 10m- zjezdzam na ulice jak tylko mogę...

 

a piesi często wbijają na ulicę jak święte krowy(vide skwerek kosciuszki w gdyni)... śmiem twierdzić,ze turlając się ponizej 10/h po chodniu stwarzam mniejsze zagrozenie niz biegający poza przejściami piesi...(dodam,ze obie rozrywki są wycenione taryfikatorem).

 

oczywiście nie znaczy to,ze jak juz się łamie to można iść na całego i totalną samowolkę uprawiać...wszystko z umiarem i głową.

np- mijanie srodkiem samochodów stojących w korku na rzeczonej słowackiego- grozi potrąceniem pieszych, którzy w koncowym odcinku (przy grunwaldzkiej) przełażą sobie jak chcą między autami korzystając z ich bezruchu...

podsumowanie:

-jazda po chodniku jest niedozwolona i wyceniona taryfikatorem(podobnie jak przekraczanie prędkości),jednak w pewnych warunkach -imho dopuszczalna;

-chodnik chodnikowi nierówny(tak jak ulica ulicy- i są ulice gdzie 120 jest bezpieczne a na innych 40 to bieganie z nożyczkami)

-nic nie zastąpi głowy na karku i oczu w d*pie(+ sprawnych hamulców;) ).

 

Pozostaje mi sie zgodzic z tymi slowami. Heh jak to jest,ze najwieksze klotnie na forum dotycza rzeczy czesto oczywistych?..Troche irytujace sa dla mnie niektore wypowiedzi,ktore porownuja osoby w ten sposob lamiace przepisy do mordercow?....zchamujcie bajere chlopaki...bo troche sie rozpedziliscie. Pojechalam skuterem chodnikiem...przyznalam sie. Wcale nie uwazam,ze to dobre. Niestety czasem Polskie realia nie sa dla nas sprzyjajace. Ulice za waskie, tory gleboko wykopane, a zwyklej ulicy brak. Przeciez nikt tego nie robi celowo i nie rozpedza sie na chodniku wyobrazajac sobie,ze jest na kregielni , a piesi sa do "zbicia".To byloby chore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam tylko nadzieję, że tak jak jesteście gotowi skopać motocyklistę powoli przebijającego się przez chodnik, tak będziecie skłonni obić mordę głupim ludziom wybiegającym mi pod koła, gdy przeciskam(y) się między samochodami

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meritum tej dyskusji określa kodeks: Art 26. 1. p. 3 3. Kierującemu pojazdem zabrania się:

3) jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych.

Dotyczy to wszystkich pojazdów łącznie z rowerami.

Sprawa załatwiona.

 

Powiedzcie mi jednak, dlaczego w tak oczywistej kwestii, na kilku stronach jeden chciał drugiemu przykopać w baniak, ktoś zdążył wypowiedzieć się co do czyjegoś umysłu, dalej (już ironicznie oczywiście) zaczynami kopać w baniaki pieszych na ulicy itp.

OK. Dyskusja toczy się między twardymi motocyklistami więc i argumenty są twarde i toporne. Ciekawe jednak jak wyglądałaby taka dyskusja na żywo, czy naprawde zaczęło by się mordobicie z powodu czyjejś wycieczki na chodnik? Niezła motocyklowa brać... Nie powiem...

 

wiecej luzu.

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waldek , moze i przegiolem ale sie zirytowalem juz ;) dla mnie takie "bede jechal powoli to nic nikomu nie zobie" to sie kojazy z taka piz*da co sie wpierdziela z jakiejs uliczki czy parkinguu na glowna i sie glupio usmiecha (myslac wlasnie ze jak sie bedzie szczezyc i wyjedzie powoli to sie nic nie stanie). ale to jest MOJE ZDANIE. nie twierdze ze jestem mistrzem elokwencji i do tego zawsze mam racje. ja lubie dyskutowac i umiem sie przyznac do bledu czy wlasnej glupoty (wiadomo ze latwiej i milej wytykac glupote komus :lapad: tak samo jak wiadomo ze czasem sie racji nie ma). no ale sie zagalopowalem i na offtopic polecialem :P

 

wracajac MOJEJ mysli:

 

MOIM ZDANIEM jazda chodnikiem jest glupota i JA UWAZAM to za niedopuszczalne. Poprostu niech kazdy sie trzyma swojego "podworka", zmotoryzowani drog, a piesi chodnikow. kurcze rozumiem ze zdrowy rozsadek to podstawa ale nie kazdy ma ten zdrowy rozsadek (na tym samym pulapie). to co dla mnie czy dla Ciebie jest glupota dla innego moze byc normalna sprawa... chociaz by dzis widzialem pana octavia ktory na zelznej lecial kolo 100 i wyprzedzal wszystkich jadac okrakiem po podwojnej ciaglej przez pasy, skrzyzowania etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOIM ZDANIEM jazda chodnikiem jest glupota i JA UWAZAM to za niedopuszczalne. Poprostu niech kazdy sie trzyma swojego "podworka", zmotoryzowani drog, a piesi chodnikow. kurcze rozumiem ze zdrowy rozsadek to podstawa ale nie kazdy ma ten zdrowy rozsadek (na tym samym pulapie)...

 

widzisz... jedni mają idealistyczne podejście do życia (czy też postawę) - inni pragmatyczne... to własnie jest kolebka wszelkich nieporozumień, zwłaszcza wirtualnych... oczywiście siląc sie na obiektywizm mozna powiedzieć: odpowiednie przepisy regulują tę kwestię - prawda, tylko, że użytkownicy motocykli nigdy nie żyją w zgodzie z przepisami ruchu drogowego... i nie wrzucajmy sobie od debili i innych idiotów, tylko jak napisał kolega powyżej: więcej luzu ! jazda po chodniku to nie przestępstwo, a jedynie drobne wykroczenie ;)

 

 

 

pozdro600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolicie że zejde trochę z tematu. Nie jest to dla was zaskoczeniem (dla mnie jest i moje zachowanie) jak sie kłócimy o głupie przejazdy chodnikiem a przeciez jak napisal lobo

więcej luzu ! jazda po chodniku to nie przestępstwo, a jedynie drobne wykroczenie biggrin.gif
ilu z nas przestrzega przepisow ? ja tak policzyłem na szybko to codziennie jadąc do pracy łamie ich kilka (głównie prędkość), a przecież sam wykrzykuję jakich to inni przepisów nie nałamali. Myśle że to forma forum internetowego robi z nas takich kozaków. Przecież wierze że większa część z nas jeździ z głowa na karku. A czy ktoś właduje sie na chodnik czy nie to... widziałem kilku takich ale NIGDY nie zareagowałem... A tu bronie chodników jak szalony... No nic ale na szczęście widzę że nie tylko ja oszukuje sam siebie ;)

 

pozdrawiam Setniew

 

p.s.

ja tak głosowałem bo musiałem się wyżyć, humor mam zły bo nie mam kasy żeby na kurs pójść :lapad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Ostatnio naz forumowy kolega zasnął/zasłabł podczas jazdy motocyklem. Na drodze, żeby nie było nieporozumień... W życiu by się tego nie spodziewał. Co później powie koleś jadący pustym chodnikiem, kiedy ktoś wysiądzie mu z samochodu prosto pod koło? Zderzenia pieszych z motocyklami lub (uwaga!!) rowerami kończą się w większości dużo gorzej dla pieszych niż w sytuacji samochód -> pieszy. To, że chodnik jest pusty nie znaczy, że na pewno nie znajdzie się na nim nagle jakiś przechodzień/przebiegacz. Tak samo zresztą jak na drodze. Chodzi o ten element przypadku, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć więc po co kusić los?

PS. OMIJANIE w korku NIE JEST WYKROCZENIEM w myśl prawa o ruchu drogowym. Jeśli auto stoi to MOŻNA je OMINĄĆ pod warunkiem, że nie przekroczymy linii ciągłej.

Pozdrawiam.

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AMEN

Troche sie w końcu uspokoiła ta dyskusja.

 

Tak na marginesie 10 km/h (a o takiej prędkości była mowa) to tak jak bardzo szybki marsz. Pieszemu się ciężko zatrzymać w miejscu...

 

Kiedyś (nie tak dawno ) widziałem miszcza (przedst. handl.) jak omijał korek po chodniku (w promieniu kilkudziesięciu metrów było kilkadziesiąt osób) samochodem. Ale to był przedstawiciel handlowy (czyt. miszcz).

 

Jak wielu wśród nas jest miszczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i łatwiej, szybciej i lepiej jest ominąć korek po chodniku (nawet pustym) ale nie zapominajmy, że wiele osób widzi ten wyczyn i wyrabia sobie o nas zdanie. Nawet jeśli nie zrobimy tym nikomu krzywdy i tak będzie szła fama: " motocyklisci to wariaci itp." Niech każdy z nas sobie odpowie czy dla tych paru minut warto- bo przeważnie w miarę posuwania się do przodu udaje się przecisnąć. Mi do tej pory nawet do głowy nie przyszło żeby po chodniku sobie jechać jak zadowolone panisko. Jeszcze zachowałem resztki drogowej kultury. A jak widzę wrogo nastawionych do nas katamaraniarzy to nie jest mi miło. Pomyślcie trochę o innych a nie tylko o sobie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i łatwiej, szybciej i lepiej jest ominąć korek po chodniku (nawet pustym) ale nie zapominajmy, że wiele osób widzi ten wyczyn i wyrabia sobie o nas zdanie. Nawet jeśli nie zrobimy tym nikomu krzywdy i tak będzie szła fama: " motocyklisci to wariaci itp." Niech każdy z nas sobie odpowie czy dla tych paru minut warto- bo przeważnie w miarę posuwania się do przodu udaje się przecisnąć. Mi do tej pory nawet do głowy nie przyszło żeby po chodniku sobie jechać jak zadowolone panisko. Jeszcze zachowałem resztki drogowej kultury. A jak widzę wrogo nastawionych do nas katamaraniarzy to nie jest mi miło. Pomyślcie trochę o innych a nie tylko o sobie. Pozdrawiam

Tjaaaa... fama i tak będzie szła i nie da się tego zmienić, tak jak każdej famy. Co do jazdy po chodniku, to nie jeżdże nawet rowerem, a stwierdzenia typu: "jechałem nie raz powolutku z paluszkami na hamulcu i nic się nikomu nie stało" są równoznaczne z "Mostem Grota nie raz pomykałem 160km/h i nic się nikomu nie stało".

Prawda jest taka, że jak już się stanie to wtedy jest "Panowie przepraszam, ja już nie będę, Jezus Maria... Boże miłosierny" ;)

Wszyscy łamiemy przepisy, to fakt, ale są pewne rzeczy których po prostu robić już nie warto. Z drugiej strony kierowcy robią znacznie gorsze rzeczy - patrz bilans naj****ych za kółkiem w czasie ostatniego weekendu i dam sobie rękę uciąć, że społeczeństwo i tak będzie bardziej wrogo nastawione do "mordercy w czarnej skórze, dawcy nerek" jadącego 10km/h po chodniku, niż do naj****ego tatusia wiozącego rodzinkę na Mazury.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony kierowcy robią znacznie gorsze rzeczy - patrz bilans naj****ych za kółkiem w czasie ostatniego weekendu i dam sobie rękę uciąć, że społeczeństwo i tak będzie bardziej wrogo nastawione do "mordercy w czarnej skórze, dawcy nerek" jadącego 10km/h po chodniku, niż do naj****ego tatusia wiozącego rodzinkę na Mazury.

 

pozdr

 

Tjaaa, a rekordzista minionego łikendu miał 5 (pięć) promili. :lapad:

Oczywiście jechał samochodem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...