Skocz do zawartości

Wyrobiony wieloklin na dźwigni od rozpieraka w tylnym hamulcu.


Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie. Wyrobił mi sie wieloklin. Mam jeszcze jedną dźwignię, ale to już ostatnia (wykręcę z dyfra 8). Na bajzlu nie znalazłem takiej części... Ma ktoś do sprzedania/wymiany? A może jest jakaś inna pospolita dźwignia, która współpracuje z klinem z ropieraka w tylnym hamulcu? Regeneracja owego klinu sposobem "walnij młtokiem" nie daje efektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mówimy o tym samym to nada zaznaczyc na wałku i na dżwigni znak położenia obspawac dżwignie i wałek i wypiłowac kwadraty tak co by pasowało i z głowy a zaznaczasz po to bo na wieloklinie masz możliwośc regulacji co ząbek a na kwadracie nima ale jak dobrze zaznaczysz to na sto lat i z głowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Nie mam wprawdzie nowej dźwigni, ale technologię, która sprawi ze ta będzie dobra na zawsze. I co więcej - nadal będzie to demontowalne. Cała sprawa polega na nawierceniu otworu około 3 - 4 mm na połączeniu dźwigni i wałka. Potem się w to miejsce wstawia się bolec, np. ze starego wiertła i skręca. Dla pewności można zastosować Loctite na połączenie i gwint, by nie miał tendencji do luzowania. Działa w 100%. Dodam, że patent ten sprzedał mi Tomek Kulik. "Oprawiłem" w ten sposób kilka dźwigni w Suzuki GS 500, gdzie był wyrobiony też wałek i nawet zamonowoanie nowej dźwigni nie zdawało egzaminu. Nie już problemów. Wałek jest naruszony tylko miejscowo, co w razie czego, jak ma dobry wieloklin, umożliwia zamontowanie nowej dźwigni w przyszłości bez komplikacji.

 

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam inny patent, który zastosowałem kiedyś u kumpla na zlocie i działa do dziś. Dotyczyło to co prawda dźwigni zmiany biegów ale metoda osadzania na wieloklinie jest taka sama.

Potrzebne narzędzia:

1. brzeszczot :)

Dźwignia w miejscu mocowania na wieloklin ma szczelinę, która umożliwia zaciśnięcie jej na tymże wieloklinie. Ma ona ~1mm szerokości. Brzeszczotem, który jest zwykle nieco grubszy niż owa szczelina wykonujemy cięcie wzdłuż niej poszerzając ją po prostu o kilka dziesiętnych milimetra. To wystarczy aby mocno docisnąć dźwignię na wieloklinie. Nie jest to oczywiście metoda likwidująca problem na 100 % ale dojechać do domu pozwoli :)

hikor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie zawsze zdaje to egzamin. Nie raz samo rozpiłowanie dźwigni kończy się urwaniem gwintu przy skręcaniu na siłę. Wyjściem może być rozwiercenie gwintu i danie przelotowej śruby z nakrętką, ale ... Jak ząbki są wyrobione to nadal jest lipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ja ten patent ze szkółkowego GS'a znam :) . Ta dźwignia wygląda tak:

http://img206.imageshack.us/my.php?image=img7161he0.jpg

Kliknijcie na fotkę, będzie większa. Sęk w tym, iż ten wieloklin w dźwigni nie jest ściskany śrubą. On jest nasuwany na wieloklin (wielowypust?), a potem dociskany od góry śrubą (ten wieloklin/wielowypust rozpieraka ma na końcu gwint właśnie na tę śrubkę).

 

I weź tu kombinuj :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie poobrzygiwany olejem, nie obciach tak jeździć?

 

 

Student to ma przej****. Ile razy ja mu mówiłem to samo, heheheh. Teraz chyba się zmotywuje doumycia moto i usunięcia wszelkich wycieków.

 

Co dosamej dźwigni - wszystkojest do zrobienia, jak zobaczę to na żywo, to pewnie coś się wymyśli.

 

Pawel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to kawałek mojego motocykla na zdjęciu. Dolewając oliwy do ognia dodam, że dyfer jest uszczelniany białym syliconem który używany był do uszczelniania kabiny prysznicowej w łazience. Powiecie: łeee, ja mam ruska w pięknym stanie, nic nie kapie, świeci się jak psu... obroża. Ja powiem, że zrobiłem w tym roku ponad 5tyś kilometrów, i żadnych ustarek oprócz rzeczy eksploatacyjnych.

 

Pis end laff ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kardan a może coś byś wysłał na priv ( jakieś fotki i opis co z czego ) z tym tzrczowym bo od czasu jak zrobiłem silnik cuś mi brakuje aby się zatrzymac a pomykam z kolaską więc szkoda by było zaliczyc dzwona z byle powodu ( takiego jak np. brak zatrzymywaczy )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kardan a może coś byś wysłał na priv ( jakieś fotki i opis co z czego ) z tym tzrczowym bo od czasu jak zrobiłem silnik cuś mi brakuje aby się zatrzymac a pomykam z kolaską więc szkoda by było zaliczyc dzwona z byle powodu ( takiego jak np. brak zatrzymywaczy )

Spox jednak jest to całkowita przeróba do mojego zapora ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Student, strasznie mocno dusisz ten hamulec skoro wielowypust nie wytrzymuje :biggrin:

 

Tak jak Pawel wspomnial, wykonaj precyzyjne wiercenie przez dzwigienke i oske rozpieracza, wbij tam pasowany, twardy sworzen (np igielka z lozyska, krzyzaka, ewentualnie cos grubszego ?) Moze wytrzyma :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...